Tydzień spokoju

We wtorek piłkarze Lecha Poznań rozpoczną przygotowania do kolejnego meczu ze Śląskiem Wrocław (niedziela, 21 listopada, godz. 17:30). Przed drużyną cały tydzień spokoju, spokojnych treningów i to w polepszającej się, bardziej wiosennej aurze.



Trener Dariusz Żuraw mimo 8 kolejnych meczów bez wygranej w tym 6 ligowych nie stracił posady. Szkoleniowiec doprowadził klub do tego co najważniejsze, czyli do sukcesu finansowego promując wychowanków i w 100% realizując klubową strategię. W czwartek za kadencji Dariusza Żurawia zadebiutował kolejny wychowanek Norbert Pacławski, a wczoraj 1 mecz w Ekstraklasie rozegrał lewy obrońca Krystian Palacz ratujący w końcówce wynik meczu grając na lewej pomocy.

Kibice Lecha Poznań nie zwracają uwagi na tak duże sukcesy nie rozumiejąc filozofii zarządu, który nie ma sobie nic do zarzucenia. Zwolnienie Żurawia zmusiłoby władze do poszukiwań nowego trenera w podobny sposób jak m.in. tej zimy znajdował nowe nabytki. W dodatku na rynku w lutym ciężko byłoby znaleźć innego szkoleniowca, który niemiałby wpływu na budowę drużyny, na sprowadzanych piłkarzy i bez gadania siłą promowałby wychowanków z akademii.

Najbliższe dni pozwolą lechitom odpocząć fizycznie i ze spokojem przygotować się do kolejnego meczu. W niedzielę do dyspozycji sztabu szkoleniowego będzie już Aron Johannsson. Amerykanin już w Płocku miał nawet znaleźć się na ławce, ale na czas nie zostały dopięte wszystkie sprawy proceduralne przez co najnowszy nabytek Kolejorza nie mógł zagrać.

Polepsza się też sytuacja zdrowotna w zespole. Na zielone światło od lekarzy czekają Lubomir Satka, Bartosz Salamon, Thomas Rogne i Mikael Ishak. Urazy tej czwórki nie są poważne, być może nawet wszyscy w komplecie będą mogli zagrać przeciwko Śląskowi Wrocław. To okaże się w tygodniu, najdłuższą przerwę miał Satka trenujący wcześniej indywidualnie, dlatego jego występ 21 lutego jest najmniej prawdopodobny.

Kolejną dobrą wiadomością dla Lecha Poznań jest pogoda. Już od wtorku nie ma być mrozów, od piątku do niedzieli synoptycy zapowiadają nawet od +6 do +10 stopni. Dzięki temu drużyna Kolejorza w końcu będzie mogła przejść ze sztucznej murawy pod balonem na naturalną płytę boiska i na normalnej trawie przygotowywać się do kolejnych lutowych spotkań.

Dla zarządu oraz całego Lecha wynik niedzielnej potyczki nie jest już istotny, co innego dla Śląska wyprzedzającego nas o 6 punktów. Wrocławianie tej wiosny jeszcze nie wygrali. Podczas ostatnich 3 wyjazdowych spotkań Śląsk nie umiał zwyciężyć, w ostatnich 2 wyjazdowych meczach nie zdobył nawet gola czekając na triumf na obcym terenie od 28 listopada. Mecz Lech – Śląsk w niedzielę, 21 lutego rozpocznie się o godzinie 17:30.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





6 komentarzy

  1. kibol z IV pisze:

    `Właśnie Warta wyprzedziła Lecha w tabeli. Klub wiążący koniec z końcem jest nad Lechem. Klub który nie ma stadionu , ma garstkę kibiców i piłkarzy z o wiele mniejszymi gażami jest nad Lechem. Klub którego kadra warta jest około 6 milionów euro przy ponad 31 milionach Lecha jest nad Lechem. Klub który jeszcze 3 lata temu grał w II lidze …jest nad Lechem. Klub który nie transferuje swych piłkarzy za ponad 10 milionów euro jest nad Lechem….Jak to możliwe panowie z zarządu ? JAK TO MOŻLIWE WY DWA NIEDOROBIONE WYBRAKI ?!

  2. kilo82 pisze:

    Biorąc pod uwagę ile punków przewagi mamy do drużyn z samego dna tabeli i jak te ekipy ostatnio punktują, wynik każdego kolejnego naszego meczu jest niezwykle istotny…

  3. Pawel68 pisze:

    Już wszyscy wiemy co się wydarzy w niedzielę!Śląsk się przełamie zwycięstwem na wyjeżdzie!Wszyscy się przełamują z tymi wronieckim wynalazkami….Brawo Warta!Wystarczy mieć ambicję,biedę i zwycięstwa same przychodzą!A może też większość Polaków odrzuconych przez inne kluby!Trałka przykładem jak czapką nakrywa te muhary i karstromy…

  4. Jakub80 pisze:

    Spokój to może był w 2010. Teraz trzeba uczciwie powiedzieć: walczymy o utrzymanie.

  5. Ekstralijczyk pisze:

    Jakoś cudem może uda się zremisowac.

  6. inowroclawianin pisze:

    Bo ja wiem czy taki spokój…..Do ostatniego miejsca w tabeli w sumie dużo nie brakuje a światełka w tunelu nie widać. Mimo wszystko raczej Stal prezentuje się jeszcze gorzej.