Oko na grę: Bartosz Salamon
W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.
Bartosz Salamon wskoczył wczoraj do składu i pierwszy raz od pierwszej minuty tworzył parę stoperów z Antonio Miliciem. Jego mecz od początku był dobrą okazją, aby bliżej przyjrzeć się postawie 30-latka w ramach cyklu „Oko na grę”.
Opis gry:
Bartosz Salamon ustawiony wczoraj bliżej prawej flanki od początku miał dużo pracy. Raków atakował na różne sposoby przedzierając się zarówno skrzydłami jak i środkiem boiska. Lech grał od tyłu, mimo wysokiego pressingu Rakowa stosował krótkie podania po ziemi już od bramkarza co zmuszało Salamona do maksymalnej koncentracji. 30-latek w pierwszej połowie dwa razy ratował się wybiciem piłki w trybuny. W drugiej odsłonie częściej próbował stosować długie crossowe podania, ale miał problem z celnością.
Bartosz Salamon nie ponosi winy za utratę gola na 0:1. W tamtej sytuacji on akurat dobrze przykrył swojego rywala. Przy bramce na 0:2 już mógł zachować się lepiej, prawonożny stoper pogubił się wtedy jak cała obrona, źle się ustawił, był za daleko od Vladislavsa Gutkovskisa. W tamtej sytuacji Salamon nie dał rady przyblokować mocnego uderzenia Łotysza po ziemi, który golem na 2:0 zakończył już emocje w tym meczu.
Były reprezentant Polski kolejny raz nic ciekawego nie pokazał. Był to jego 4 mecz w Lechu i 3 w którym zaliczył pełne 90 minut. Lech z Bartoszem Salamonem stracił już 3 gole, sam zawodnik na razie niewiele pokazuje, na razie nie jest wart lukratywnego kontraktu, który dostał. Chyba wszyscy spodziewali się po nim więcej, póki co Salamon w Lechu wygląda tak jak podczas wielu sezonów przeciętnej przygody we Włoszech.
Wychowanek Kolejorza jest jednym z liderów i ciężko jest sobie wyobrazić, aby był rezerwowym nawet grając słabo. Na razie Salamon tworzył parę stoperów z Antonio Miliciem oraz Thomasem Rogne. Wcześniej w sparingach grał u boku Lubomira Satki walczącego teraz o powrót do formy.
Ocena gry: 1
Bartosz Salamon w meczu z Rakowem:
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Po meczu wystawiłem mu 2 bo 1 były dla Puchacza i Czerwińskiego jeśli chodzi o obrońców. Przy innym wyniku /pozytywnym/ pewnie dostałby lepszą ocenę. No ale jest jak jest. Wczorajszy mecz uwypuklił największy problem Lecha a mianowicie przejście z obrony do ataku. Tego nasi kopacze obecnie nie potrafią. Salamon coś tam próbował tymi swoimi dłuższymi zagraniami na to poradzić ale z marnym skutkiem.
Chyba jedyny pisałem że pozyskanie Salamona to żaden wielce hit i nic ciekawego żeby się jarać narazie wychodzi na moje
Salamon powinien być liderem tylnej formacji i realnym wzmocnieniem, ale na razie mocno zawodzi. Oby złapał formę i pokazał, że może być wzmocnieniem. Wszystkim wyszło by to na dobre.
Jakby prezentował choć ciut umiejętności, z Włoch by się nie ruszał!!! (patrz Grosicki- gość bez ambicji-pi…..li kadrę, woli kasować siedząc na ławce w Anglii). Wszystko!
A ocena gry?
Pod formą tak jak reszta zespołu.
Szczerze? Ja miałem duże wątpliwości co do tego transferu. Moim zdaniem o kilka lat za późno. No ale może jeszcze zacznie grać jak należy bo obecnie tak naprawdę wszyscy są bez formy, no może oprócz Johanssona.