Sparing: Lech Poznań – KKS Kalisz 4:0
W sparingowym meczu rozegranym w piątek, 26 marca, o godzinie 12:00 na jednym z bocznych Stadionu Miejskiego mieszczącego się przy ulicy Bułgarskiej 17, Lech Poznań pokonał drugoligowy KKS Kalisz 4:0 (2:0).
W słonecznej aurze wykazał się Michał Skóraś, który zdobył hat-tricka (jedną z bramek strzelił z rzutu karnego). Oprócz niego do siatki trafił jeszcze Aron Johannsson, który do gola dorzucił asystę. Przy bramce na 3:0 asystował także rekonwalescent Tymoteusz Klupś.
W piątek na boisku zabrakło kadrowiczów Filipa Szymczaka, Filipa Marchwińskiego, Jakuba Kamińskiego, Lubomira Satki i Niki Kvekveskiri. Nie zagrał również kontuzjowany Pedro Tiba. Oprócz tych piłkarzy nie wystąpili jeszcze Mikael Ishak, Filip Borowski, Tomasz Dejewski oraz Dani Ramirez.
Piątkowy sparing z II-ligowcem rozgrywany w systemie 2×40 min. był zamknięty dla mediów oraz kibiców. Lech Poznań do zmagań po marcowej przerwie na kadrę powróci w sobotę, 3 kwietnia, o godzinie 20:00. Wtedy Kolejorz, który o nic już nie walczy zagra z bijącą się o utrzymanie Cracovią w Krakowie pozostającą bez wygranej w Ekstraklasie od 9 spotkań.
Mecz sparingowy, piątek, 26 marca, godz. 12:00
KKS Lech Poznań – KKS Kalisz 4:0 (2:0)
Bramki: 11, 73 i 78.Skóraś 18.Johannsson
Asysty: 1:0 – Johannsson 2:0 – Sykora 3:0 – Klupś 4:0 – bez asysty (rzut karny)
Żółte kartki: Czerwiński
Lech: Van der Hart (41.Bednarek) – Czerwiński, Salamon (41.Rogne), Milić, Kravets – Karlstrom (60.Palacz), Kozubal – Skóraś, Sykora, Puchacz (68.Klupś) – Johannsson.
Trenerzy: Żuraw – Wieczorek
Stan murawy: Średni (miejscami nierówna płyta boiska)
Pogoda: +16°C, pogodnie
Miejsce: Boczne boisko Stadionu Miejskiego (ul. Bułgarska 17, Poznań)
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Trochę zaskoczenie, bo dopiero niedawno była informacja, że Skóraś nie jedzie na zgrupowanie młodzieżówki, a tutaj nagle zagrał w sparingu. Ale to dobrze, niech będzie w pełni sił i gotowy do gry. Wynik sparingu i sam sparing niezbyt istotny, skoro każdy mecz do końca sezonu to kolejny mecz towarzyski.
4:0 to chyba jakiś żart. Na stronie kaliskiego klubu chwalą się wygraną walkowerem, bo włodarze Kolejorza podobno oszczędzali na paliwie i bus im kawałek za Koninem zdechł.
I pewnie jak będą oceniać Żurawia na koniec sezonu to ten wynik wliczą na plus. Bez Tiby, Ramireza, Ishaka, prawdziwy sukces. Skóraś hattrick, zagrał Klupś, chwalą się na oficjalnej, że 2 asysty w kilka minut. Sykora asysta. Już wiecie, że skrzydła wzmocnione latem nie będą. Będzie grał Klupś.
Aha, doczytałem. Sykora grał na 10-tce. Bo przecież skrzydłowych mamy tak wielu, że lepiej, żeby Sykora zamiast uczyć się grać na skrzydle, gra jako ofensywny, no na pewno wygryzie Ramireza z podstawy.
To może teraz dla odmiany Ramirez na skrzydło 😉
Kamiński na prawej obronie. Puchacz na prawej pomocy. Kravets na lewej pomocy. Sykora na 10, Ramirez na skrzydle, a Salamon w ataku. O to pomysł Żurawia na Lecha. I co gorsze większość wymienionych faktycznie grała na tych pozycjach, choć nigdy nie powinna.