Cracovia gra o życie, Lech już o nic

Za 5 dni w Wielką Sobotę zespół Lecha Poznań powróci do zmagań. Ciężko byłoby znaleźć kibiców, którzy czekają na to spotkanie. Ten mecz nie wzbudza żadnych większych emocji, z Kolejorzem nigdy nic nie wiadomo, wielu kibiców jest już przygotowanych na najgorsze.



Cracovia delikatnie pisząc – nie leży Lechowi, w dodatku w przeciwieństwie do poznaniaków walczy o coś konkretnego i po prostu musi kiedyś się przełamać. „Pasy” to dla Kolejorza historycznie niewygodny rywal. Bilans 65 gier na wszystkich frontach jest dla nas niekorzystny – 26-12-27, 86:95. Sam Lech na obiekcie przy Kałuży zwyciężył dotąd tylko 9 razy w tym 6-krotnie w lidze. Ostatnia wizyta Kolejorza na stadionie Cracovii zakończyła się akurat naszą wygraną (2:1 w lipcu 2020 roku).

Mały patent na Lecha Poznań ma opiekun rywala Michał Probierz. Asertywny szkoleniowiec najczęściej prowadził swoje drużyny właśnie w meczach z Lechem (aż 34 razy) i to właśnie nasz zespół ogrywał najczęściej. Bilans Probierza przeciwko Lechowi jest dla niego niekorzystny za sprawą goli – 15-4-15, 38:48. Jeszcze nie tak dawno 49-letni szkoleniowiec prowadząc krakowian miał z nami serię 4 kolejnych zwycięstw, wcześniej trenując Jagiellonię wygrał nawet 5 spotkań z rzędu.

Ekipa „Pasów” aktualnie zajmuje 14. miejsce w ligowej tabeli mając tylko 2 oczka przewagi nad strefą spadkową i najwięcej remisów w PKO Ekstraklasie (aż 10). Cracovia nie wygrała w żadnym z 9 ostatnich meczów ligowych. Ostatnie zwycięstwo odniosła 12 grudnia w Zabrzu, natomiast u siebie 7 listopada z Jagiellonią. Krakowianie mają w tej chwili passę 6 kolejnych domowych gier bez wygranej, zatem za 5 dni powalczą z Lechem Poznań o podwójne przełamanie.

Przeciwnik z Krakowa kiedyś w końcu musi się przełamać, a Michał Probierz uczyni wszystko, żeby Cracovia dokonała tego właśnie w meczu z Lechem. Krakowian po rywalizacji z poznaniakami czeka trudny wyjazd do Białegostoku, potem mecz Pucharu Polski, a następnie kolejny wyjazd do Warszawy. Jeszcze w kwietniu „Pasy” zmierzą się również z Wisłą w derbach, mają bardzo trudny terminarz, więc nawet remis z Kolejorzem w Wielką Sobotę nic im nie da. Jeśli podopieczni Probierza nie przełamią się z Lechem mogą mieć ogromne problemy z utrzymaniem się w lidze.



Na razie problemy ma Lech Poznań. Kontuzjowany jest Pedro Tiba, nie wiadomo czy zagra w Krakowie, już w piątkowym sparingu trener Dariusz Żuraw próbował na środku pomocy 17-letniego Antoniego Kozubala. Przed zarządem i szkoleniowcem doskonała okazja pchania do składu kolejnego juniora na którym klub w przyszłości zechce zarobić. Na dodatek sztab trenerski musi przygotowywać drużynę bez pięciu innych piłkarzy.

Kadrowicze Filip Marchwiński, Filip Szymczak oraz Jakub Kamiński są spodziewani na treningu dopiero w środę, Lubomir Satka w czwartek, a Nika Kvekveskiri ma zjawić się na zajęciach w piątek. Lech Poznań ma kłopot także z innymi zawodnikami, którzy wiedząc o możliwym opuszczeniu Kolejorza lub odejściu Dariusza Żurawia po sezonie zaczynają robić sobie co chcą.

W weekend Vasyl Kravets wrzucił na swój profil na Instagramie relację z wizyty na sztukach walki, na domiar złego przewoził małe dziecko w samochodzie bez fotelika. Nadal bawi się Michał Skóraś, który w weekend imprezował wśród innych ludzi łamiąc klubowe ustalenia podobnie jak Ukrainiec. Kravets po sezonie opuszcza Poznań, zespół Lecha realnie o nic już nie walczy, przyszłość Żurawia jest niepewna, dlatego ciężko oczekiwać dyscypliny od drużyny.

Mecz Cracovia – Lech odbędzie się w Wielką Sobotę, 3 kwietnia, o godzinie 20:00. Do końca przegranego sezonu 2020/2021 pozostało już tylko 8 spotkań (4 na wyjazdach, 4 przy Bułgarskiej).

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





11 komentarzy

  1. Kosi pisze:

    Mecz o nic, i jeszcze do pierwszej bramki. Jak Cracovia strzeli na 1:0 z miejsca sie cofnie, pressing i po zawodach

  2. Przemo33 pisze:

    Dla Cracovii Lech to idealny rywal na przełamanie, zwłaszcza, że dla nas to bardzo niewygodny przeciwnik i o nic już w tym sezonie nie gramy. Cracovia gra o życie, utrzymanie, a u nas jak widać nawet gracze robią co chcą i mają pewne rzeczy już gdzieś, do tego Tiba nie wiadomo czy zagra. Szykuje się kolejna strata punktów, ale gdy już o nic nie gramy, to raczej bez większego znaczenia.

  3. Didavi pisze:

    Mnie zachowanie zawodników nie dziwi. W końcu w tym klubie nigdy nikt nie poniósł żadnych konsekwencji za swoje decyzje, działania, zachowania, postawę czy wyniki. W Lechu można robić wszystko co się chce. To robią.

    • Kosi pisze:

      Nowe x-meny. Mija ledwo 2 lata od pozegnania starych

    • slavo1 pisze:

      A mnie zachowanie piłkarzy nie dziwi z innego punktu widzenia : pewnie nie zawsze są to tytani intelektu (nie znam żadnego obecnego piłkarza tzw. ekstraklasowego) ale do 10 potrafią liczyć i czytać ze zrozumieniem (minimalnym choćby) – więc wiedzą, że NIC wygrać już się nie da w tym sezonie. To po co się przemęczać? Jakaś kontuzja się przypląta, coby bez sensu nie biegać albo nie da się „siebie wyeksportować”… albo inne zakwasy. I wakacje w reha zamiast na Malediwach…. Swoją drogą ciekawe byłoby wiedzieć o zasadach wynagradzania, motywacji, premiowania…

      Ostatnio Lech jest dobrym klubem na przełamanie „złej passy”… nie lubię tej zbieraniny z Krakowa ani ich trenera, ale z nami się mogą przełamać…

    • Ekstralijczyk pisze:

      Dokładnie.

      Przykład idzie z góry.

    • Przemo33 pisze:

      Zgadza się, ale przykład idzie z góry, tak jak mówi kolega @Ekstralijczyk. Zresztą – czym się mają tacy gracze przejmować? Nawet, jak zrobią coś nie tak, to żadna kara ich nie spotka, a kasa zawsze będzie na czas. Gdzieś około 2 lata temu był właśnie o tym artykuł, że u nas i w Jagielloni pieniądze zawsze są na czas, a u nas nawet wcześniej. Więc dla piłkarzy jest tutaj życie jak w Madrycie.
      Co oczywiście nie zmienia faktu, że w normalnym klubie sportowym takie sytuacje by nie przeszły i piłkarze byliby za takie zachowania ukarani. Ale niestety nie u nas.

  4. Pawelinho pisze:

    Tak naprawdę jest kolejny sparing i tak to należy potraktować.

  5. 07 pisze:

    Powiem tak. Zarząd nic nie wymaga, trener bardziej kumpel niz ,ktoś kto wyegzekwuje dyscypline. Mecz dla Lecha o pietruszkę. Szkod nerwów, w klubie nic właściwie nie działa.

  6. 07 pisze:

    Aha…. przed wiosna pisałem, że będą promować Marchwinskiego A zakończą Kozubalem w podstawie…… Nie zmieniłem tych geniuszy biznesu, oni w połowie rundy będą promować Antka. Ps. Absolutnie nie mam nic do tego chłopaka, życzę mu jak najlepiej.

  7. JACOL041957 pisze:

    Dwie trenerskie „osobistości”. Ptaszysko i probówa. Będzie kabaret. Jak to mawiał ś.p.pan Kazimierz Górski: wygra ten co strzeli jedną bramkę więcej. Ale w tym wykonaniu może nawet nie być bramek. Kogo to jeszcze obchodzi?