Reklama

Trenerskie powroty

Maciej Skorża to pierwszy trener za kadencji Rutkowskich, który najpierw odszedł z klubu przez słabe wyniki a następnie wrócił na Bułgarską. 49-letni szkoleniowiec powrócił do Kolejorza po niespełna 6 latach i jeszcze w ostatnich 6 meczach przegranego sezonu 2020/2021 spróbuje coś ugrać.



Maciej Skorża nie jest oczywiście pierwszym trenerem w blisko 100-letniej historii Lecha Poznań, który powrócił do Kolejorza. Pierwsze powroty były już w latach 40-tych i na początku lat 50-tych, kiedy nasz klub święcił swoje pierwsze sukcesy.

Pod koniec lat 40-tych kilkanaście miesięcy po odejściu do Lecha wrócił Franciszek Bródka. Krótko później z Lecha odchodził i wracał do niego inny trener Antoni Bottcher będący pierwszym szkoleniowcem, który doprowadził Kolejorza do medalu Mistrzostw Polski (3. miejsce w 1949 roku). Następnie aż kilka razy do Lecha Poznań w latach 1957-1669 wracał słynny Edmund Białas będący wcześniej czynnym zawodnikiem tworzącym legendarny tercet ABC.

W sezonach sportowej posuchy jakimi były m.in. lata 60-te trenerskie powroty na ławkę Kolejorza notował Mieczysław Tarka czy legendarny Zygfryd Słoma. Później aż 3 razy w latach 70-tych, 80-tych i jeszcze 90-tych wracał do nas Jerzy Kopa. Trener najbardziej kojarzony z wielokrotnie opisywanego już „Cudu w Błażejewku” oraz z 3. miejsca w 1978 roku zostawał jeszcze później ponownie trenerem Lecha w 1989 oraz 1998 roku. Wiosną 23 lata temu przy trzecim podejściu do Kolejorza prowadził zespół przez nieco ponad miesiąc.

Dwa razy trenerem Kolejorza zostawał Henryk Apostel będący jednym z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w historii naszego klubu. Apostel pierwszy raz na ławce trenerskiej Lecha Poznań zasiadł w 1988 roku. Wtedy na szczeblu krajowym nic nie osiągnął, ale za to w Europie dotarł do 1/8 Pucharu Zdobywców Pucharów. Henryk Apostel przy pierwszym podejściu do Lecha pracował tu tylko przez pół roku. Wrócił 2,5 roku później, przez 2 lata zdobył z Kolejorzem łącznie 2 tytuły Mistrza Polski i 1 krajowy Superpuchar.

Wiosną 1998 roku na Bułgarską przybył obecny opiekun Błękitnych Stargard, Adam Topolski (na zdjęciu).

null

To za jego kadencji Lech Poznań od 29 sierpnia 1998 roku do 24 października 1998 roku wygrał 9 kolejnych meczów ligowych co i tak nie pozwoliło niebiesko-białym liderować w Ekstraklasie. To oczywiście najdłuższa zwycięska seria Kolejorza na najwyższym froncie w naszym kraju. Mimo doskonałej passy, która teraz jest tylko marzeniem lechici w sezonie 1998/1999 zajęli dopiero 4. lokatę, do pucharów awansowali tylko dzięki dyskwalifikacji Wisły Kraków.

Adam Topolski powrócił na Bułgarską latem 2000 roku i był trenerem Lecha Poznań przez niespełna rok. Wtedy Kolejorz grał w I-lidze (dawniej w II-lidze). Topolski do momentu zatrudnienia Macieja Skorży był ostatnim trenerem w historii naszego klubu, który po odejściu z Lecha Poznań wrócił później na trenerską ławkę. Skorża to dziewiąty taki szkoleniowiec i pierwszy za kadencji Rutkowskich.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. kibol z IV pisze:

    Do Lecha wraca trener który , już dał nam Majstra. Mam nadzieję żę trener który zrobiy wszystko by doprowadzić Kolejorza do tryumfu w roku jubileuszu klubu.
    Panie Trenerze….nie ma innego wyjścia jak :

    #MajsterNaStulecie

  2. mario pisze:

    Nie mam nic przeciwko temu powrotowi. Skorża to akurat gość, któremu ufam i w którego wierzę. Ma cel, który jasno zakomunikował i to się liczy. Absolutny top polskich trenerów. Niech tylko palanty mu nie przeszkadzają.

    #MajsterNaStulecie