Oko na grę: Aron Johannsson

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Pod nieobecność Mikaela Ishaka szansę gry otrzymał Aron Johannsson. Jego występ od początku był dobrą okazją, by bliżej i pierwszy raz przyjrzeć się postawie Amerykanina w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Aron Johannnsson nie jest ulubieńcem Macieja Skorży, da się to wyczuć od początku, Amerykanin jest innym typem napastnika, który na razie nie pasuje nowemu trenerowi. Po 45 minutach w II połowie w Bełchatowie później 31-latek wystąpił jeszcze tylko w Bielsku wchodząc na boisko na końcówkę za kontuzjowanego Mikaela Ishaka. Maciej Skorża mówił wczoraj o chęci spróbowania gry z 2 napastnikami, Johannsson miał biegać u boku Ishaka, przez uraz Szweda nie było opcji przetestowania takiego ustawienia.

Były reprezentant USA w systemie 4-3-3 był najbardziej wysuniętym zawodnikiem Lecha Poznań. Niestety Aron Johannsson zupełnie nie wiedział jak poruszać się po boisku, było to widać gołym okiem, czasem wysunięta dziewiątka schodziła do lewej flanki, były również sytuacje kiedy Johannsson cofał się po piłkę do drugiej linii. Liczby tego piłkarza są tragiczne. To zaledwie 23 kontakty z piłką, 11 podań i 7 celnych. Jakim cudem napastnik przez 67 minuty mógł wykonać raptem 11 zagrań?! O tym wie tylko bezproduktywny Aron Johannsson, który wczoraj jeszcze bardziej stracił w oczach Macieja Skorży.

31-letni napastnik widoczny pod bramką Stali był raz w 39 minucie, kiedy otrzymał podanie z lewej strony od Jakuba Kamińskiego. W tej sytuacji źle przyjął sobie piłkę i oddał lekki, słaby strzał przyblokowany przez obrońcę. Aron Johannsson nie wygrał żadnego pojedynku w powietrzu, stoczył ogółem tylko 8 starć na 1 na 1 będąc górą raptem w jednym. Doświadczony napastnik zszedł po 67 minutach, bowiem według Macieja Skorży nie był odpowiednio przygotowany fizycznie do tego meczu. Amerykanin gra w Lechu od paru miesięcy, gdyby nie ten fakt mógłby być jednym z szybko odstrzelonych zawodników przez nowgego trenera. Johannsson na ten moment ewidentnie nie pasuje do koncepcji Skorży, widać brak chemii pomiędzy piłkarzem a szkoleniowcem.

Ocena gry: 1



20. Aron Johannsson
Mecz: Lech Poznań – Stal Mielec (01.05.2021)
Czas gry: 1-67 min.
Pozycja: napastnik
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 23
Faule popełnione: 3
Był faulowany: 0
Podania: 11
Celne podania: 7
Zagrania kluczowe: 1
Strzały: 1
Strzały celne: 1
Dośrodkowania: 0
Pojedynki: 8
Wygrane pojedynki: 1
Odbiory: 1
Straty: 5
InStat index: 198 (13 wynik na 15 sklasyfikowanych piłkarzy Lecha)

Aron Johannsson w meczu ze Stalą
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. Didavi pisze:

    Mam nadzieję, że opinia Skorży o nim jest taka sama jak moja. Latem do odstrzału. Pół roku kontraktu, nie ma na co czekać. Szkoda czasu na takich piłkarzy. Gość nie bierze udziału w meczu. Nie ma go. Niech wraca skąd przyszedł.

    • Ostu pisze:

      A my mamy tyle pretensji do Tomka…
      Jak widać jesteśmy mało przewidujący – ściągnąć zawodnika na polroczny kontrakt by potem mozna go bylo bez bólu pożegnać – a tu Tomek okazał się wizjonerem…
      Nie jest jeszcze tak źle z naszym Kolejorzem skoro tacy ludzie – z taką wizją – pracują dla niego…

    • robson pisze:

      Ja mimo wszystko zostawiłbym go do końca kontraktu. Zobaczymy jak będzie wyglądał po okresie przygotowawczym. No chyba że naprawdę zupełnie nie rozumie się ze Skorżą, to wtedy latem out.