Nasz rywal: Wisła Kraków

O godzinie 20:00 w długim sezonie 2020/2021 składającym się z blisko 45 meczów Lech Poznań zagra na wyjeździe z Wisłą Kraków. Kolejorz nie przegrał pod Wawelem od 6 lat, ale za to w grudniu przy Bułgarskiej mimo oddania rekordowych 26 strzałów uległ jej pechowo 0:1.



Sobotni mecz Wisła Kraków – Lech Poznań będący już 127 oficjalnym starciem obu ekip to przygasły klasyk polskiej ligi. Trzynasta Wisła już kolejny sezon z z rzędu kończy rozgrywki w dolnej ósemce będąc zwykłym średniakiem. Z kolei w Poznaniu o zeszłorocznym wicemistrzostwie kraju nikt już nie pamięta, o sukcesie jakim był awans do fazy grupowej Ligi Europy także nikt nie mówi, Lech jest dopiero jedenasty i każdy czeka aż przegrane rozgrywki 2020/2021 w końcu dobiegną końca.

Wieczorne zawody przy Reymonta, gdzie „Biała Gwiazda” w tych rozgrywkach przegrała aż 8 razy dobrze charakteryzuje jej zawodnik Dawid Szot. – „Będzie to spotkanie dwóch zespołów, które przed sezonem liczyły na lepsze miejsce w tabeli. My nie chcieliśmy się bić o utrzymanie, Lech po dobrych występach w europejskich pucharach nie gra obecnie na miarę swoich możliwości. Przegrali ostatnie dwa mecze, jednak nie byli w nich zespołem gorszym. Teraz potrzebują tego zwycięstwa tak samo jak my.” – powiedział na wisla.krakow.pl piłkarz przeciwnika.

Mimo braku sportowej stawki oba zespoły na pewno będą chciały zdobyć 3 punkty. Wisła Kraków nie wygrała od 6 meczów remisując ostatnie 2 spotkania wynikiem 0:0. Lech Poznań w ostatnich 2 kolejkach przegrał z beniaminkami mając teraz szansę co najwyżej na 9. miejsce. Faworytem do zwycięstwa po 20:00 będzie Kolejorz, boisko pokaże kto wygra, statystycznie można spodziewać się goli, w każdym z 9 ostatnich meczów pomiędzy tymi klubami padała co najmniej jedna bramka.



Szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” widział ostatnie gry Kolejorza wiedząc dobrze czego może spodziewać się po zespole ze stolicy Wielkopolski. – „Lech zarówno w spotkaniu z Podbeskidziem jak i ze Stalą był lepszą drużyną, pod względem czysto piłkarskim przeważał nad swoimi przeciwnikami. Końcowe wyniki nie są dla nich satysfakcjonujące, bo stworzyli sobie dużo szans, ale nie umieli ich wykorzystać. Spływa na nich fala krytyki co nie jest komfortowe, jednak w sobotę na pewno będą mocno zmobilizowani i powalczą o zwycięstwo. Naszym celem jest im w tym przeszkodzić.” – oznajmił Peter Hyballa na czwartkowej konferencji prasowej. – „Lech to bardzo dobra drużyna, jednak my patrzymy wyłącznie na siebie. Dla nas najważniejsze jest zwycięstwo i przełamanie passy bez wygranej. Na tym skupia się nasza uwaga.” – podkreślił Niemiec.

Dziś przed Kolejorzem już 43 mecz w sezonie 2020/2021 i jednocześnie ostatni na wyjeździe. Za to Wisła Kraków zaliczy dopiero 30 spotkanie i ostatnie w tych rozgrywkach przy Reymonta. W PKO Ekstraklasie nie ma innej drużyny, która przegrałaby u siebie aż tyle meczów (8), zatem „Biała Gwiazda” zrobi wszystko, żeby w sobotę wyrwać pełną pulę. Być może ostatni raz w Krakowie zagra Rafał Boguski, o utrzymanie posady cały czas walczy trener Peter Hyballa, który z powodu kontuzji i kartek nie może skorzystać z aż 7 zawodników.

Pod Wawelem na pewno będzie chciał pokazać się również Maciej Skorża, który w polskiej lidze głównie przegrywa, od kiedy ponownie jest w Lechu Poznań poległ aż 3 razy w 4 spotkaniach. Sam 49-letni trener zaliczy sentymentalną podróż do Krakowa, gdzie kilkanaście lat temu zdobył z Wisłą dwa tytuły Mistrza Polski i jeszcze dotarł do finału Pucharu Polski. Mecz Wisła – Lech pokaże C+ Sport, w 2018 roku Lech w przedostatniej kolejce też grał z Wisłą w Krakowie i zremisował wówczas 1:1 tracąc bramkę w ostatniej akcji spotkania. Początek zawodów o godzinie 20:00.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <