Jeden snajper, sześciu napastników

W sezonie 2020/2021 w Lechu Poznań wystąpiło aż siedmiu nominalnych napastników, choć po przeczytaniu tego zdania kibicom na myśl może przyjść tylko jeden. To oczywiście Mikael Ishak, który przyćmił wszystkich innych graczy występujących na jego pozycji. O obecności paru napastników przeciętny kibic mógłby już nawet zapomnieć.



Mikael Ishak okazał się dość niespodziewanie transferem w samą dziesiątkę. Rezerwowy klubu z 2. Bundesligi u nas sprawdził się w 100% będąc wzmocnieniem Kolejorza już od pierwszych spotkań. Szwed w 33 meczach zdobył 20 goli w tym 8 w europejskich pucharach. Tylko po jednej rundzie jesiennej stał się najlepszym strzelcem Lecha Poznań na arenie międzynarodowej. 28-latek w fazie grupowej Ligi Europy zdobył 8 bramek będąc w grudniu wicekrólem strzelców tych rozgrywek.

Niestety Ishak wiosną miał dużo problemów zdrowotnych, aż 4 razy wypadał z powodu kontuzji opuszczając w zeszłych rozgrywkach aż 8 ligowych spotkań. 12 z 20 zdobytych goli padło w Ekstraklasie, sezon 2020/2021 i tak był najlepszy w jego karierze, Szwed bardzo wiele dał Lechowi Poznań, ale gdyby nie urazy tego napastnika Kolejorz jeszcze bardziej skorzystałby na wysokich umiejętnościach tego snajpera.

Pozostali napastnicy byli w cieniu Szweda niewiele wnosząc do gry Kolejorza. Wypożyczenie Niki Kacharavy z Anorthosiu Famagusta okazało się nieporozumieniem. Gruzin nic nie wniósł do Lecha, w meczu z Cracovią dostając szansę od początku zszedł z boiska w przerwie, a w Lizbonie doznał kontuzji przez co wiosną nie zagrał ani razu. W 14 jesiennych spotkaniach zdobył gola z karnego w Gliwicach i miał 2 asysty (w Nikozji oraz w Pruszkowie). Jesienią tyle samo meczów zaliczył Muhammad Awwad, który rozegrał ponad 100 minut więcej.

Izraelczyk miał różne opinie. Część kibiców go chwaliła, cześć krytykowała, Awwad pokazał jesienią, że nie jest klasyczną „9”, może grać także na „10” i piłka przy nodze ewidentnie mu nie przeszkadza. 24-latek w swojej pierwszej rundzie poza krajem zdobył 2 gole notując trafienie w meczu z Cracovią na 1:1 oraz w Pruszkowie. Zimą jego klub skrócił wypożyczenie do Lecha Poznań.

W miejsce Awwada do Lecha Poznań trafił doświadczony Aron Johannsson. 31-latek miał świetne wejście do naszej drużyny, w pierwszych 2 meczach zdobył po golu, później było już tylko gorzej, a pod koniec rozgrywek nawet fatalnie. Amerykanin łatwo marnował sytuacje podbramkowe, Maciej Skorża miał do niego wiele uwag, kibice tak samo. Przyszłość Johannssona, który mimo wszystko nie przeszedł zimowego okresu przygotowawczego stoi pod znakiem zapytania.

Niewiele przez cały sezon 2020/2021 pokazał Filip Szymczak, który po 2 golach zdobytych latem w pucharowych rozgrywkach doznał później poważnego urazu. 19-latek po powrocie do zdrowia nie odgrywał żadnej większej roli, choć łącznie aż 15 razy pojawił się na boisku. Tylko jesienią 3 szanse pod koniec roku dostał najlepszy snajper rezerw (8 goli) Hubert Sobol. 21-latek zanotował nawet asystę przy trafieniu Pedro Tiby w Mielcu, zimą podpisał umowę z Wisłą Kraków ważną od 1 lipca, doznał również poważnej kontuzji i w tych rozgrywkach nie pomoże już rezerwom.

Wiosną 3 razy na boisku w tym 2-krotnie w lidze pojawił się debiutant Norbert Pacławski. Wychowanek Lecha Poznań pochodzący z dalekiego Podkarpacia wchodził na boisko w nerwowych meczach, jego gra była nawet niezauważalna. Napastnik z rocznika 2004 zanotował w seniorskim Kolejorzu łącznie 17 minut.



9. Mikael Ishak
Mecze w lidze: 22
Mecze w LE: 10
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 33
Czas gry: 2526
Żółte kartki: 3 (1 w LE)
Czerwone kartki: 0
Gole: 20 (8 w LE)
Asysty: 1

14. Nika Kacharava
Mecze w lidze: 7
Mecze w LE: 6
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 14
Czas gry: 296
Żółte kartki: 1 (w LE)
Czerwone kartki: 0
Gole: 1
Asysty: 2 (1 w LE, 1 w PP)

19. Norbert Pacławski
Mecze w lidze: 2
Mecze w LE: 0
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 3
Czas gry: 17
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 0

20. Aron Johannsson
Mecze w lidze: 9
Mecze w LE: 0
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 10
Czas gry: 609
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Gole: 2
Asysty: 0

23. Filip Szymczak
Mecze w lidze: 11
Mecze w LE: 1
Mecze w PP: 3
Mecze ogółem: 15
Czas gry: 423
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Gole: 2 (1 w PP, 1 w LE)
Asysty: 0

29. Muhammad Awwad
Mecze w lidze: 7
Mecze w LE: 6
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 14
Czas gry: 407
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Gole: 2 (1 w PP)
Asysty: 0

51. Hubert Sobol
Mecze w lidze: 3
Mecze w LE: 0
Mecze w PP: 0
Mecze ogółem: 3
Czas gry: 82
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 1

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Przemo33 pisze:

    Trochę trudno ocenić napastników, bo z jednej strony świetny Ishak, z 20 golami na wszystkich frontach, a z drugiej strony 6 pozostałych napastników, którzy razem strzelili 7 goli, czyli nawet połowy tego, co strzelił Szwed. Trzeba pochwalić na pewno Ishaka, najlepszy gracz poprzedniego sezonu, jego bramki były ważne, pomagały zespołowi, Szwed wypalił w 100% i oby więcej takich napastników w Lechu.
    Reszta napastników. Szymczak – niezły początek sezonu, dwa gole po wejściach z ławki, była nadzieja na niezły sezon i dalszy rozwój młodego wychowanka, ale potem kontuzje. Gdy już na wiosnę był zdrowy i dostawał szansę, to niewiele pokazał, marnował swoje okazje, był nieskuteczny, nie był zbyt pożyteczny dla drużyny. Szkoda, bo była nadzieja na coś więcej, na lepszy sezon. Kacharava – gol i dwie asysty, ale poza tym nic Gruzin nie pokazał. W Koronie kiedyś się sprawdził, ale u nas nie wypalił. Awwad – akurat ten gracz potrafił grać, piłka przy nodze mu nie przeszkadzała, ale Żuraw nie chciał stawiać na tego gracza, wolał stawiać na Marchwińskiego. Tez bez fajerwerków, mógł mieć lepsze liczby, ale te 2 bramki to i tak nie najgorszy wynik, biorąc pod uwagę niechęć Żurawia do tego gracza, jak wcześniej Amarala. Szkoda, czuję, że gdyby dostawał więcej szans do gry i grał na przykład na 10 zamiast Ramireza, to mógłby mieć lepsze statystyki i więcej dać zespołowi. Johannsson – bardzo dobry początek i wejście do Lecha, dwa gole w dwóch pierwszych meczach dawały nadzieję, że Amerykanin może być fajnym transferem i nawet wzmocnieniem, ale potem było już tylko gorzej, marnował wiele sytuacji i nie potrafił odpowiednio zastąpić Ishaka. Mimo wszystko słaba runda wiosenna Amerykanina. Sobola i Pacławskiego nie ma za bardzo jak ocenić, bo obaj łącznie zagrali ponad 100 minut, zawsze wchodzili z ławki i zagrali po prostu za mało, by coś więcej powiedzieć o ich grze, na plus asysta Sobola w meczu ze Stalą.
    Ogólnie dałbym napastnikom, formacji ataku ocenę -4, ze względu na bardzo dobrą formę i wiele bramek Ishaka, który podciąga tą ocenę. Byłaby lepsza ocena, ale reszta napastników nie potrafiła choćby w małym stopniu odciążyć Ishaka ze strzelania bramek, jednak 7 bramek strzelone przez 6 pozostałych napastników to bardzo słaby wynik. Gdyby chociaż jeden ze zmienników miał lepsze liczby, ocena byłaby wyższa. Ale i tak dobrze, że chociaż Ishak był w poprzednim sezonie skuteczny, godnie zastępując Gytkjaera. I oby tak dalej 🙂