Skrzydłowi do poprawy

Ogromnym rozczarowaniem w sezonie 2020/2021 była postawa wszystkich młodzieżowców w tym dwóch występujących na skrzydłach. Jeszcze na starcie zeszłych rozgrywek nic nie wskazywało na tak słaby sezon w wykonaniu przede wszystkim Jakuba Kamińskiego, który przez rok nie zrobił żadnego postępu.



Ciężko mówić również o postępach Michała Skórasia, gdyby nie status młodzieżowca ten zawodnik mógłby nie otrzymać aż 39 szans od trenerów. Nowy szkoleniowiec Maciej Skorża już latem chce odbudować przede wszystkim Jakuba Kamińskiego na którym klub w przyszłości planuje zarobić pokaźne pieniądze.

Sezon bez postępu

Jakub Kamiński w zeszłych rozgrywkach rozegrał aż 38 meczów w tym 28 ligowych. Chyba nikt nie spodziewał się, że po dobrym lecie i starcie jesieni 19-letni skrzydłowy aż tak mocno obniży loty. „Kamyk” początkowo świetnie grał w europejskich pucharach, strzelił gola Hammarby, Apollonowi, zaliczył jeszcze asystę w Charleroi. Statystyki prawonożnego pomocnika w europejskich pucharach nie były złe, o niebo gorzej było już w Ekstraklasie.

Jakub Kamiński ostatnią bramkę w lidze zdobył 30 sierpnia w meczu z Wisłą Płock 2:2, później miał jeszcze asystę w Gliwicach a kolejną dopiero w kwietniu w spotkaniu z Lechią Gdańsk. „Kamyk” grający regularnie często męczył się na boisku, zwykle występował jako lewy pomocnik, ale zdarzały się też jego mecze na prawej pomocy oraz na obu stronach w obronie.

19-letni zawodnik po występie na lewej flance defensywy w meczu z Pogonią Szczecin 1:0 trafił do jedenastki kolejki według Ekstraklasy SA. Wartość „Kamyka” w sezonie 2020/2021 mocno spadła, rekordu transferowego na razie nie będzie, piłkarz wciąż budzi zainteresowanie na rynku transferowym, jednak nie ma zgody na odejście z Lecha Poznań.

Mecze w lidze: 28
Mecze w LE: 7
Mecze w PP: 3
Mecze ogółem: 38
Czas gry: 2668
Żółte kartki: 5 (1 w LE)
Czerwone kartki: 0
Gole: 3 (2 w LE)
Asysty: 3 (1 w LE)

null

Pierwszy poważny sezon

Michał Skóraś rozegrał nawet mecz więcej od Jakuba Kamińskiego, ale zanotował mniej minut. Jego liczby również nie powalały na kolana. „Skóra” asystował raz w spotkaniu z Rakowem 3:3, w meczu z Radomiakiem w Pucharze Polski wywalczył jeszcze rzut karny. Mimo często bezbarwnej gry tego zawodnika był okres w którym to 21-letni prawy pomocnik był najlepszym młodzieżowcem Lecha Poznań.

Michał Skóraś strzelił bramkę Standardowi Liege przy Bułgarskiej. Wiosną zdobył gola w meczu z Jagiellonią Białystok, a później wpisał się jeszcze na listę strzelców w starciu z Lechią Gdańsk. Ciężko było określić jakie tak naprawdę atuty ma ten zawodnik poza statusem młodzieżowca. Za Skórasiem jest pierwszy poważny sezon w Lechu Poznań, wcześniej wiosną 2020 roku młody piłkarz był tylko głębokim rezerwowym.

Mecze w lidze: 26
Mecze w LE: 9
Mecze w PP: 4
Mecze ogółem: 39
Czas gry: 2042
Żółte kartki: 4 (1 w LE)
Czerwone kartki: 0
Gole: 3 (1 w LE)
Asysty: 1

null



Liczby gorsze niż wcześniej

Michał Skóraś w 39 meczach sezonu 2020/2021 zanotował 3 gole i 1 asystę. Występując jesienią 2019 roku na wypożyczeniu w Rakowie Częstochowie miał podobne liczby – 1 bramka i 3 asysty w 17 meczach. W takim przypadku ciężko mówić o progresie prawego pomocnika, inny wspominany młodzieżowiec Jakub Kamiński był jeszcze gorszy niż w premierowych rozgrywkach 2019/2020. W nich strzelił 4 gole i zaliczył 2 asysty w 28 spotkaniach.

null

Przeciętne oceny

Według ocen wystawianych przez internautów KKSLECH.com po 44 meczach sezonu 2020/2021 lepszym skrzydłowym w zeszłych rozgrywkach był Jakub Kamiński. 19-latek po 2 spotkaniach miał najwyższą średnią ocen, po 6 meczach znalazł się w TOP 3. Michał Skóraś ani razu nie był najlepszy, miejsce w TOP 3 znalazło się dla niego 6 razy.

„Skóra” bardziej od „Kamyka” irytował kibiców. W zeszłym sezonie zdarzyły się 3 spotkania po których to ten skrzydłowy miał najniższą średnią ocen. Według ocen internautów KKSLECH.com „Kamyk” najgorszy był tylko raz.

null

Będzie konkurencja

W tej chwili tylko Jakub Kamiński oraz Michał Skóraś są młodzieżowcami nadającymi się do gry o stawkę. W Ekstraklasie obowiązkowo na boisku musi przebywać jeden taki piłkarz, w Pucharze Polski będzie musiało grać już dwóch młodzieżowców (rocznik 2000 lub młodszy). To zdecydowanie zwiększa szanse na regularne występy tej dwójki w rozgrywkach pucharowych, w Ekstraklasie może być już nieco inaczej. Jednym z priorytetów na to lato jest znalezienie nowego bocznego pomocnika, który ma być wzmocnieniem Lecha Poznań i dać mu więcej jakości.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





5 komentarzy

  1. Pawelinho pisze:

    Rzekłbym ironicznie, że nie tylko skrzydłowi, ale przede wszystkim cała dotychczasowa gra Lecha, która praktycznie w każdym meczu pozostawiała bardzo wiele do życzenia.

  2. Szymek pisze:

    Duża rola w marnowaniu potencjału drużyny to efekt ustawienia i taktyki. Gra na 1 napastnika przez ponad 1,5 sezonu to musiało się skończyć tragicznie prędzej czy później, szczególnie że każdy wiedział jak się na Lecha ustawić. przez obrońców na skrzydła i wrzutka z boku na napastnika, lub ścinka do środka czyli klasyczny Żurawball, to mogło się zakończyć nawet spadkiem do 1 ligi bo każdy miał to wyklepane i jak presował od obrońców to Lech się gubił. Fart że Lech wygrał mega szczęśliwie 3 mecze ze Śląskiem, Wartą i jakiś jeden bo równie dobrze mógł je przerżnąć a wtedy Rutkowi nie byłoby do śmiechu..

    • Pawelinho pisze:

      Lech nie tyle co się gubił co rywale praktycznie i faktycznie znali każdy ruch oraz dogłębnie wiedzieli jak wykorzystać „atuty” taktyczne, których praktycznie nie było. W meczu z Wartą rywal był dużo lepszy, ale nie umiał albo nie był na tyle skuteczny, aby dobić słabiutkiego w rundzie wiosennej Kolejorza – zresztą podobnie było w przytoczonym spotkaniu ze Śląskiem. Generalnie ten miniony sezon dobitnie pokazał wroniecką mentalność i aktualny poziom pierwszej drużyny, który niestety nie wziął się z przypadku tylko nieudolności zarządzających klubem. Trener to tylko wydmuszka skrupulatnie wykonującą polecenia starszyzny (czyt. zarządu z rutkiem na czele) jak ma wyglądać „gra” drużyny. Dlatego swego czasu pisałem, ze przedłużenie kontraktu z Żurawiem w trakcie rundy jesiennej jest mocno na wyrost i jak się okazało nie po raz zresztą. Owszem Żuraw był ignorantem w pewnych kwestiach bo drużyna pod jego wodzą grała to samo tzn praktycznie nic nie grała bo każdy nie tylko w europejskich pucharach (za wyjątkiem kwalifikacji, które były nadspodziewanie udane) przyszła brutalna weryfikacja, która potwierdziła jedynie tendencje spadkową za czasów obecnego zarządu, którego głównymi znakami rozpoznawczymi jest marazm i przeciętność. Nie wiem co przyniesie nowy sezon, ale na pewno nie będzie lepszy od minionego choćbyśmy nie wiem jak bardzo zaklinali rzeczywistość….a może jednak będzie lepszy? To pytanie na razie pozostawiam jako otwarte.

  3. Szymek pisze:

    nowy sezon na pewno będzie dobry. Obawiam się, że może być za mało czasu aby zbudować ekipę na majstra, bo ona powinna być w sezonie jaki się zakończył i teraz powinny być wykonane ostateczne szlify pod kątem walki o mistrzostwo na stulecie.. zamiast tego mamy drużynę praktycznie budowaną od podstaw dlatego o ile początek pewnie będzie udany to przełom października i listopada będzie kluczowy, dlatego że Kolejorz seyjnie gubi punkty w tym okresie, natomiast przy nowym trenerze od przygotowania fizycznego , wierze że szerokiej ławce uzupełnionej wychowankami a nie buzującej na wychowankach będzie dobrze.

  4. Przemo33 pisze:

    Właściwie to prawie cała drużyna jest do poprawy (poza małymi wyjątkami), a już zwłaszcza skrzydłowi i obrona.