Tydzień z historią: Pierwszy tytuł i Puchar po karnych
Tydzień z historią – nowy cykl KKSLECH.com powstały przed sezonem 2021/2022 z okazji 100-lecia klubu. Pod koniec każdego tygodnia w sposób tekstowo-zdjęciowo-filmowy wspominamy ważne Lechowe wydarzenia, historyczne mecze czy inne istotne/ciekawe spotkania oraz rzeczy, które w konkretnym czasie miały miejsce w Kolejorzu.
16 czerwca 1994 – PKP Lech Poznań
16 czerwca 1994 roku po 37 latach zmieniono nazwę klubu na PKP (Poznański Klub Piłkarski) Lech Poznań. Nazwa kojarzyła się oczywiście z koleją, która wcześniej przez wiele lat była sponsorem naszego klubu. W podobnym czasie znacząco zmieniono też herb Kolejorza, skrzydełka zamieniono na koziołki, mocno zmieniła się również kolorystyka herbu. Zmian dokonano za kadencji prezesowania Ryszarda Dolaty, którego 4 lata później zastąpił na stanowisku równie słynny Andrzej Grajewski.
19 czerwca 1983 – Pierwsze mistrzostwo dla Lecha Poznań
Lech Poznań w sezonie 1981/1982 był dopiero na 11. miejscu w lidze, zdobył wtedy Puchar Polski, ale w rozgrywkach 1982/1983 nie był faworytem do zajęcia nawet miejsca na podium. Kolejorz od początku pierwszych mistrzowskich rozgrywek ciułał punkty, minimalnie wygrywał, minimalnie przegrywał, po jesieni tracił do lidera 3 punkty. Lechici bardzo dobrze rozpoczęli rundę wiosenną, na jej początku pokonali m.in. Śląsk czy faworyta do tytułu – Widzew.
Na początku czerwca 1983 roku poznaniacy zebrali ostry łomot od Wisły w Krakowie przegrywając aż 0:6. Ta porażka nie załamała Lecha, podopieczni Wojciecha Łazarka 3 dni później pokonali Legię, wygrali też w ostatnich 3 kolejkach i po zwycięstwie w Zabrzu dnia 19 czerwca 1983 niespodziewanie zostali Mistrzami Polski. Lech Poznań w swoim pierwszym mistrzowskim sezonie przegrał aż 8 razy, faworyzowany Widzew Łódź wyprzedził tylko o 1 punkt, po tytuł sięgnął przede wszystkim dzięki świetnym wynikom u siebie (bilans 13-2-0).
23 czerwca 1988 – Trzeci Puchar Polski dla Kolejorza
Lech Poznań w sezonie 1987/1988 nie był już tak mocny jak we wcześniejszych latach, dublet z 1984 roku był już tylko wspomnieniem. Kolejorz w sezonie 1987/1988 wywalczył 28 punktów w 30 ligowych kolejkach co dało mu na koniec rozgrywek 9. lokatę. Pozycja ta zapewniła Lechowi Poznań byt w Ekstraklasie i jednocześnie pozwoliła spokojnie myśleć o finałowej konfrontacji z Legią Warszawa.
Kolejorz we wcześniejszych fazach Pucharu Polski odprawił z kwitkiem Jezioraka Iława (2:0), Ostrovię Ostrów Wielkopolski (3:0), Pogoń Szczecin (1:0, 1:0) oraz Górnika Wałbrzych (1:2, 3:0). Faworytem do wygrania Pucharu Polski była Legia, która w tamtym sezonie zajęła 3. miejsce w lidze dzięki czemu grę w pucharach miała zapewnioną jeszcze przed finałem. Lechici krótko przed wspomnianym spotkaniem pokonali w ligowym meczu stołecznych 2:0 dzięki czemu przed finałem Pucharu Polski zaplanowanym na 23 czerwca mogli wierzyć w swoje umiejętności.
Pierwszą bramkę na obiekcie Widzewa Łódź strzelił Jarosław Araszkiewicz wpisując się na listę strzelców tuż na początku drugiej połowy. Legia nie złożyła broni i kilkanaście minut później doprowadziła do wyrównania. Ostatecznie także dogrywka nie przyniosła nam rozstrzygnięcia, z arbiter tamtych zawodów zarządził rzuty karne. Jedenastki lepiej wykonywali poznaniacy, którzy pokonali w nich Legię 3:2 i tym samym zdobyli trzeci Puchar Polski w historii klubu. Cichym bohaterem tamtych zawodów był golkiper niebiesko-białych, Ryszard Jankowski, który w serii jedenastek wybronił dwa rzuty karne. W Łodzi pojawił się nawet Mirosław Okoński, który 33 lata temu grał już za granicą, ale w tym szczególnym dniu pragnął być z byłymi kolegami i razem z nimi świętować triumf. Cały zespół po zdobyciu Pucharu Polski i pokonaniu Wojskowych bawił się w poznańskim hotelu Polonez.
Kolejorz w 1988 roku udanie zrewanżował się za finał w Częstochowie 8 lat wcześniej. Po zdobyciu Pucharu Polski niespodziewanie pracę stracił trener Kolejorza, Grzegorz Szerszenowicz. Kilka miesięcy po wywalczeniu Pucharu na obiekcie Widzewa nasz zespół toczył wyrównane boje z FC Barceloną.
Finał Pucharu Polski 1987/1988 – Stadion Widzewa w Łodzi (23.06.1988)
Lech Poznań – Legia Warszawa 1:1 (0:0) k. 3:2
Bramki: 48.Araszkiewicz – 64.Iwanicki
Sędzia: Piotr Werner
Widzów: 10000
Lech: Jankowski – Rzepka, Skrobowski, Łukasik, Kofnyt (50.Słowakiewicz), Rybak (94.Skrzypczak), Romke, Jakołcewicz, Araszkiewicz, Pachelski, Kruszczyński.
Legia: Robakiewicz – Kubicki, Janas (5.Jóźwiak), Gmur, Arceusz (92.Jagoda), Kaczmarek, Pisz, Iwanicki, Szeliga, Łatka, Dziekanowski.
Poprzednie publikacje cyklu „Tydzień z historią”:
>> Nowy sponsor i jedyny dublet
>> Trzy czerwcowe mistrzostwa i srebro na Rynku
>> Gdańskie emocje, czwarty Puchar i pożegnanie zasłużonych
>> Dwa puchary, spadek i 6:0
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Jutro będzie 38 lat od pierwszego majstra. Aż się wierzyć nie chce. Tyle czasu a zapewne większość z Nas pamiętająca tamtego majstra , potrafi bez zająknięcia wymienić nazwiska tamtego złotego składu…Bardzo fajny cykl . Zwłaszcza dla młodszych kiboli. Lekcja Lechowej historii. Historii którą należy kultywować i przekazywać ją młodszym adeptom kibicowskiej braci. Uczyć ich Lecha by pozostał w nich na zawsze.
„Aby człowiek wiedział dokąd idzie, musi wiedzieć skąd przychodzi. Naród bez historii błądzi ,jak człowiek bez pamięci”. Norman Davies
Niestety ale wiele wskazuje na to że wcześniej zanucimy jak inż. Karwowski „Czterdzieści lat mineło, jak jeden dzień” niż doczekamy się ósmego tytułu. #MajsterNaStulecie
Racja. Tylko że teraz jest to bardzo trudne. Do pewnego momentu mi się udawało,teraz młody ma w dupie. Po prostu patrzy i widzi.