Najlepsze mecze w sezonie

W ubiegłym sezonie 2020/2021 internauci KKSLECH.com tylko 9 z 44 meczów rozegranych przez Kolejorza ocenili na czwórkę lub piątkę. Z tych 9 bardzo dobrych lub dobrych gier wybraliśmy 5 najlepszych spotkań, w których dobra była zarówno gra jak i wynik osiągnięty przez Lecha Poznań.



Po wczorajszej liście 5 najgorszych meczów Kolejorza w sezonie 2020/2021 sobotę zaczynamy przyjemnie, od wspomnień 5 najlepszych spotkań. W wyborze tych pojedynków ponownie kierowaliśmy się ocenami internautów KKSLECH.com.

16 września 2020 – Hammarby IF – Lech Poznań 0:3

Lechowi nigdy nie grało się łatwo w Szwecji, ze Sztokholmu miał same złe wspomnienia, mimo rozstawienia w losowaniu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy szczęście poznaniakom nie sprzyjało. Hammarby miało wysokie aspiracje, przed meczem z Lechem było faworytem i zespołem, który kipiał pewnością siebie. Szwedzi dobrze zaczęli, Lech grał przyczajony, dwa razy świetną interwencją uratował nas Filip Bednarek. Po zmianie stron błąd popełnił jeden ze stoperów rywala, pomyłkę wykorzystał Tiba, który wyprowadził Kolejorza na prowadzenie. Po tym golu nasz zespół grał swobodniej, presja zeszła z drużyny, w końcówce błysnęli wychowankowie Kamiński i Marchwiński, którzy kolejnymi dwiema bramkami doprowadzili do rozbicia Hammarby 3:0. Lech odczarował Szwecję, odczarował Sztokholm dając sobie radę na sztucznej murawie, której bardzo się obawiał.

23 września 2020 – Apollon Limassol – Lech Poznań 0:5

W upalnej Nikozji doszło do europejskiej sensacji, której nikt się nie spodziewał. Lech przetrwał pierwsze trudne minuty, nie stracił gola, po jednej z nielicznych akcji w 43 minucie poznaniaków na prowadzenie wyprowadził Tiba. Zaraz po zmianie stron lechici zadali drugi cios za sprawą Ishaka, w 59 minucie Kolejorz skontrował rywala, Kamiński trafił na 3:0 i zakończył już emocje w tym spotkaniu. Apollon przy stanie 0:3 odpuścił Lechowi, nie wierzył w awans, poznaniacy zdobyli kolejne 2 gole wygrywając aż 5:0. Tiba dnia 23 września miał 2 bramki i 1 asystę, aż 3 asysty zaliczył za to Ramirez.

Kolejorz w upale wyeliminował 4-krotnego uczestnika fazy grupowej Ligi Europy, wyeliminował zespół rozstawiony, który wcześniej ostatni raz przegrał w lutym! Przed meczem z Lechem Poznań drużyna Apollonu Limassol przegrała u siebie tylko 7 z 29 rozegranych meczów w europejskich pucharach ponosząc tylko 1 domową porażkę w kwalifikacjach z (PSV Eindhoven).

1 października 2020 – Royal Charleroi – Lech Poznań 1:2

Dzień 1 października 2020 przeszedł do historii Kolejorza i polskiej piłki. Lech wygrał na wyjeździe z liderem Jupiler League, który wcześniej ostatnią porażkę u siebie poniósł 4 października 2019 roku! Poznaniaków w pierwszej połowie na prowadzenie wyprowadził Ramirez, jeszcze przed przerwą kolejnym uderzeniem z daleka wynik podwyższył Puchacz. Po zmianie stron goście nie wykorzystali rzutu karnego (Bednarek obronił), ale w 56 minucie było już tylko 2:1 dla Lecha. Mecz zrobił się niesamowicie nerwowy, było w nim wszystko, także czerwona kartka dla Satki w 77 minucie i nerwowe odliczanie do końca zawodów. Ostatecznie Lech w strugach deszczu zwyciężył w Belgii pierwszy raz w historii, pierwszy raz wyeliminował belgijski zespół stając się pierwszym polskim klubem od 45 lat, który triumfował na belgijskiej ziemi! Kolejorz stał się również 13 drużyną od 2009 roku, która przebrnęła wszystkie 4 rundy kwalifikacyjne do Ligi Europy, lechici aż 3 razy wygrali na wyjazdach eliminując 2 rozstawionych przeciwników. Nie byłoby awansu w Charleroi gdyby nie kolejny dobry mecz w kwalifikacjach Filipa Bednarka.

4 października 2020 – Piast Gliwice – Lech Poznań 1:4

Trzy dni po awansie do Ligi Europy zespół Lecha nie zwolnił. Wygrał 2 ligowe spotkanie z rzędu ogrywając tym razem Piasta na jego terenie aż 4:1. W Gliwicach błysnął Jakub Moder zdobywając gola i notując asystę. Kolejorz zakończył emocje w tym meczu po 44 minutach, po godzinie gry było już 3:0 dzięki czemu Wielkopolanie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Lech dnia 4 października wygrał lekko, łatwo i przyjemnie, wówczas nic nie zapowiadało corocznego jesiennego kryzysu czy wielkiej katastrofy na koniec sezonu 2020/2021.

5 listopada 2020 – Lech Poznań – Standard Liege 3:1

Na początku listopada Lech zdobył swoje jedyne punkty w fazie grupowej Ligi Europy. Kolejorz ograł u siebie Standard Liege 3:1 będąc drużyną dużo, dużo lepszą. W 14 minucie Lecha na prowadzenie wyprowadził Skóraś dla którego było to pierwsze trafienie w seniorskim zespole. W 22 minucie trafił Ishak, chwilę później po naszym błędzie Belgowie zdobyli gola, ale w 48 minucie gry po 2 bramce Szweda poznaniacy prowadzili już 3:1. Lech miał wtedy bardzo dużą przewagę, gdyby był skuteczniejszy wygrałby ten mecz dużo, dużo wyżej. Druga odsłona stała pod znakiem dominacji poznaniaków mających pełną boiskową kontrolę. Świetnie na tle Standardu wyglądali m.in. Tiba (asysta), Ishak (2 bramki) czy Puchacz (2 asysty). Reprezentant Polski rozegrał wtedy ostatni naprawdę udany mecz w niebiesko-białych barwach.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. inowroclawianin pisze:

    Zamiast tego w Gliwicach dałbym ten u siebie z Benfica, mimo że przegrany. To tylko pokazuje jak wyglądała liga w wykonaniu Lecha. Dobrych meczy było może góra kilka. Ten w Gliwicach wygrany tylko dlatego, że wtedy Piast nic nie grał kompletnie.