Korzystna zmiana

Kilka dni temu po ponad 50 latach UEFA wykreśliła z regulaminów organizowanych przez siebie rozgrywek zapis o istotności goli strzelonych na wyjeździe. Od sezonu 2021/2022 bramka strzelona na wyjeździe nie będzie już tak istotna jak była przez wiele, wiele poprzednich lat.



Wspomniany przepis zniknął z regulaminu rozgrywek po dokładnie 54 latach co nie wszystkim się spodobało. Wiele słabszych piłkarsko zespołów nastawiało się właśnie na strzelenie gola na wyjeździe m.in. po kontrze i na zabezpieczenie dostępu do swojej bramki. Był to jeden z elementów taktyki na spotkania z lepszymi przeciwnikami, który już od tego lata nie będzie aż tak istotny.

Polskie kluby częściej traciły na starych regulacjach UEFA niż korzystały z zapisu o golu strzelonym liczącym się podwójnie, zatem rezygnacja z kryterium bramek wyjazdowych w rozgrywkach europejskich jest dobrą decyzją dla ekstraklasowych drużyn. Dotyczy to również Lech Poznań, który od swojego międzynarodowego debiutu w 1978 roku nigdy nie wyeliminował innego klubu bramkami.

W dotychczasowej pucharowej historii naszego klubu zdarzyły się dwa dwumecze po których Lech Poznań odpadł z europejskich pucharów właśnie przez brak strzelonego gola na wyjeździe. W sezonie 2013/2014 podopieczni ówczesnego trenera Mariusza Rumaka ulegli na wyjeździe Żalgirisowi Wilno 0:1. W rewanżu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy lepiej nie było.

null

Kolejorz przegrywał do przerwy z Litwinami 0:1, którzy grając czujnie i z kontry wykorzystali jedną z nich. Lech skuteczny był dopiero w końcówce rewanżu, gdy w 87 minucie gola na 1:1 zdobył Łukasz Teodorczyk, a wkrótce potem do własnej siatki trafił jeden z piłkarzy Żalgirisu. Lech Poznań wygrał więc 2:1, w dwumeczu było 2:2, dalej awansował zespół z Wilna dzięki bramce strzelonej na wyjeździe. Według nowego regulaminu UEFA wchodzącego w życie od sezonu 2021/2022 litewski Żalgiris nie awansowałby dalej, doszłoby do dogrywki lub nawet do rzutów karnych.

null

Cztery lata później również bramkowo Lech odpadł z FC Utrecht. Kolejorz zremisował w Holandii 0:0, w siebie poznaniacy już w 1 minucie stracili gola na 0:1 przez co do awansu potrzebowali zwycięstwa w regulaminowym czasie gry. W 26 minucie do remisu doprowadził Christian Gytkjaer. Z czasem Lech miał coraz większą przewagę, w końcówce stłamsił Holendrów, był bardzo nieskuteczny pod ich bramką, świetną szansę zmarnował m.in. Deniss Rakels aż w 89 minucie po kontrze Utrecht zdobył gola na 2:1.

Po tym trafieniu Kolejorz potrzebował do awansu 2 trafień. Ostatecznie strzelił tylko jedną bramkę, mecz zakończył się remisem 2:2 dzięki któremu do IV rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy 2017/2018 awansował przeciwnik. Po zmianie przepisów Utrecht już by nie awansował, mecz toczyłby się dalej w dogrywce. Kolejorz na zmianie przepisów przez UEFA będzie mógł skorzystać najwcześniej w pucharowym sezonie 2022/2023.

null
null



Dwumecze w europejskich pucharach, w których Lech Poznań odpadł bramkami:

2013, Żalgiris Wilno – Lech Poznań 1:0
2013, Lech Poznań – Żalgiris Wilno 2:1
2017, FC Utrecht – Lech Poznań 0:0
2017, Lech Poznań – FC Utrecht 2:2

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Przemo33 pisze:

    Ta zmiana w teorii jest na plus, chociaż tak szczerze, to nie wiem jak inni, ale nigdy nie przywiązywałem do tego aż tak dużej wagi. Teraz ta zmiana powoduje, że przynajmniej w teorii będzie bardziej sprawiedliwa rywalizacja w pucharach, bo remis w dwumeczu oznacza dogrywkę, ale to też oznacza konieczność dodatkowego grania, przynajmniej 30 minut, a potem w razie potrzeby karnych.
    A co do tego, że gdyby nie ta zasada, to Lech miałby trochę większe szanse na awans w 2013 i 2017 roku – po części tak, ale warto też pamiętać, że nasza drużyna zwykle ani nie ma odpowiedniej mentalności do wygrywania w tak ważnych meczach ani szczęścia, więc mogłoby być wtedy różnie. Co oczywiście nie zmienia faktu, że te dwumecze mogły by się potoczyć zupełnie inaczej.
    Czy zmiana tego przepisu wyjdzie to dopiero czas pokaże, ale chyba powinna być na plus.