Tydzień z historią: Sparing z nadkompletem widzów i dwa Superpuchary

Tydzień z historią – nowy cykl KKSLECH.com powstały przed sezonem 2021/2022 z okazji 100-lecia klubu. Pod koniec każdego tygodnia w sposób tekstowo-zdjęciowo-filmowy wspominamy ważne Lechowe wydarzenia, historyczne mecze czy inne istotne/ciekawe spotkania oraz rzeczy, które w konkretnym czasie miały miejsce w Kolejorzu.



20 czerwca 2006 – Początki nowego Lecha

Początek nowego Lecha Poznań zbiegał się z profesjonalnymi początkami serwisu KKSLECH.com, który powstał w lipcu 2005 roku. Dnia 20 czerwca 2006 roku miał miejsce pierwszy trening Kolejorza poprowadzony przez Franciszka Smudę. „Franz” na pierwszych zajęciach miał do dyspozycji zawodników z Lecha i piłkarzy, którzy przyszli z Amiki.

W upalny czerwcowy dzień na pierwszy trening KKS-u w historii wyszło łącznie 17 piłkarzy. Zabrakło wtedy m.in. Bartosza Bosackiego grającego wówczas na mundialu w Niemczech oraz Piotra Reissa, który pojechał kibicować koledze. Nie było też Krzysztofa Strugarka, Arkadiusza Czarneckiego, Artura Marciniaka i Filipa Burkhardta przebywających na zgrupowaniu kadry młodzieżowej.

Na historycznym treningu, który rozpoczął nową erę gracze Kolejorza najpierw trochę pobiegali, później odbyli rozgrzewkę, by na deser mieć grę wewnętrzną oraz dość długie rozbieganie. Pierwszy gol dla „nowego Lecha” padł z dość dalekiej odległości i to po uderzeniu lewą nogą. Niestety mamy problem ze strzelcem pierwszej bramki KKS-u. Był nim Arkadiusz Bąk albo Marcin Wasilewski.

Z pierwszego treningu przeprowadziliśmy jeszcze amatorską fotorelację na KKSLECH.com dostając się na stadion przez płot. Sesja zdjęcia Lecha Poznań mająca miejsce kilkanaście dni później była już pierwszą poważną relacją fotograficzną na KKSLECH.com, które działało od kilkunastu miesięcy.

Początki „nowego Lecha” na naszych, jeszcze amatorskich zdjęciach z 2006 roku:

8 lipca 2006 – Sparing z nadkompletem widzów

Kilkanaście dni po pierwszym treningu Lecha Poznań pod wodzą Franciszka Smudy miał miejsce rewanżowy mecz z FC Tiraspol (nie mylić z Sheriffem Tiraspol) w Pucharze Intertoto. Kolejorz nie chciał grać w tych rozgrywkach, Puchar Intertoto był dla niego jak kula u nogi, nic więc dziwnego, że z takim podejściem europejska przygoda Lecha Poznań szybko się zakończyła.

Kolejorz rywalizował z Mołdawianami w trakcie dużej przebudowy zespołu złożonego z piłkarzy z dwóch drużyn oraz w czasie letnich przygotowań do sezonu 2006/2007. Według ówczesnego trenera Franciszka Smudy gra w Pucharze Intertoto była utrapieniem psując cały harmonogram przygotowań.

null
null

Nowo budowany zespół Lecha Poznań przegrał na wyjeździe wynikiem 0:1, jednak mało kto spodziewał się jeszcze gorszego rezultatu przy Bułgarskiej. Sam nowy zarząd nie spodziewał się zbyt dużego zainteresowania kibiców meczem rewanżowym. Zrobił bilety po 5 złotych otwierając tylko sektor dla vipów mieszczący się od strony boisk treningowych oraz całą trybunę od strony Bułgarskiej (sektory od 1 do 6). Wielu kibiców dopiero w dniu spotkania 8 lipca 2006 roku zdecydowało się pójść na mecz odkładając zakup wejściówki na ostatnią chwilę. Trybuna od ulicy Bułgarskiej zapełniła się błyskawicznie.

Zapełniająca się kibicami budowana II trybuna
null
null
null
null

Pod kasami panował ogromny ścisk, zarząd widząc to co się dzieje postanowił otworzyć sektory znajdujące się od strony lasu. Wejścia na nie znajdowały się wtedy od ulicy Ptasiej, kibicom nie chciało się iść tak daleko, zatem wielu z nich wtargnęło już w trakcie spotkania na budowaną wówczas II trybunę będącą w stanie surowym. To oczywiście zagrażało zdrowiu a nawet życiu kibiców, lecz wtedy nikt się tym nie przejmował. Mecz, który mogło obserwować maksymalnie 8 tysięcy widzów zobaczyło około 15 tysięcy osób w tym wielu za darmo, bez kupna biletu. UEFA zlitowała się nad Lechem Poznań nie nakładając na niego kary za tamte wydarzenia.

null
null

Przed spotkaniem z Mołdawianami uczczono minutą ciszy pamięć kibica Kolejorza oraz fotografa Lecha Poznań – „Sargona”, który tragicznie zginął w wypadku. Odpalono też race, które ułożyły krzyż. Na boisku po fatalnych interwencjach bramkarza, Radosława Cierzniaka poznaniacy przegrali z Mołdawianami 1:3. Po trzecim golu dla FC Tiraspol kibice zgromadzeni na trybunach bili brawa skandując przy tym „jeszcze jeden”, po fatalnym występie przeciwko FC Tiraspol bramkarz Cierzniak zakończył swoją przygodę z Lechem.

Z tamtych czasów ostało nam się kilka zdjęć głównie kibiców zajmujących miejsca na budowanej II trybunie, które zaprezentowaliśmy w tym materiale oraz krótki filmik wrzucony już wcześniej na nasz kanał na YouTube. Zwracając uwagę na słabą jakość materiałów multimedialnych warto pamiętać, że są to archiwalne materiały KKSLECH.com z 2006 roku.

II runda Pucharu Intertoto sezonu 2006/2007 – 08.07.2006, godz. 18:00
Lech Poznań – FC Tiraspol 1:3 (0:1)
Bramki: 75.Zakrzewski – 21.Picusciac 65.Sydorenko 72.Namasco
Żółte kartki: Wachowicz – Golovatenco, Secrieru
Sędzia: Robert Krajnc (Słowenia)
Widzów: ok. 15000
Skład Lecha: Cierzniak – Wasilewski, Kucharski, Scherfchen, Wojtkowiak – Zakrzewski, Murawski, Dembiński (65.Gregorek), Wachowicz (74.Marciniak) – Reiss, Pitry (56.Micanski).

10 lipca 2015 – Piąty Superpuchar Polski dla Kolejorza

Przedostatni mecz o Superpuchar Polski z udziałem Lecha Poznań odbył się przy Bułgarskiej dokładnie 10 lipca 2015 roku. W letni piątkowy wieczór Kolejorz w obecności ponad 40 tysięcy ludzi udowodnił, kto jest najlepszy w Polsce. Po krótkim okresie przygotowawczym i udanych sparingach Lech rozegrał swój najlepszy mecz w sezonie 2015/2016. Będąc w gazie wygrał z ówczesnym wicemistrzem, Legią Warszawa 3:1 prowadząc w pewnej chwili 3:0. Poznaniacy od początku spotkania dominowali. Na prowadzenie wyszli w 11 minucie po mocnym uderzeniu Tomasza Kędziory z daleka. W 35 minucie po rzucie rożnym prowadzenie podwyższył Marcin Kamiński. Potem lechici mieli kolejne sytuacje do zdobycia bramki, które w drugiej połowie marnowali. W 85 minucie po kolejnej świetnej akcji gola na 3:0 w sytuacji 1 na 1 zdobył Karol Linetty.

Wynik 3:0 dla Lecha Poznań spowodował złość kibiców Legii, którzy opuścili sektor. Trybuny obiektu przy Bułgarskiej wyśmiały zachowanie gości skandując przy ich wyjściu m.in. „trójka do zera, Kolejorz żegna frajera”, „jeden jest Mistrz Polski” czy „idźcie do domu”. Honorową bramkę dla gości w 92 minucie strzelił Igor Lewczuk, której kibice Legii już nie widzieli. Lech Poznań w świetnym stylu zdobył piąty w swojej historii Superpuchar Polski i ostatni na własnym stadionie.

Piątek, 10.07.2015, godz. 20:15 – stadion przy Bułgarskiej
KKS Lech Poznań – Legia Warszawa 3:1 (2:0)
Bramki: 11.Kędziora 35.Kamiński 85.Linetty – 90+2.Lewczuk
Żółte kartki: Douglas, Robak, Kadar – Rzeźniczak
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Widzów: 40088
KKS Lech: Burić – Kędziora (65.Ceesay), Kamiński, Kadar, Douglas – Trałka, Linetty – Kownacki (77.Dudka), Hamalainen (65.Jevtić), Pawłowski (46.Formella) – Robak (46.Thomalla).




7 lipca 2016 – Szósty Superpuchar Polski dla Lecha Poznań

Dwanaście miesięcy później Lech Poznań znów grał o Superpuchar Polski. Mecz był możliwy tylko dzięki regulaminowi, po dublet sięgnęła Legia Warszawa, ekipa Kolejorza wystąpiła w tym spotkaniu jako finalista pucharu krajowego. Lechitów trenował wtedy Jan Urban, był to mecz jeszcze w trakcie przygotowań obu zespołów do nowych rozgrywek. Poznaniacy jako pierwsi wyszli na prowadzenie po mocnym uderzeniu Macieja Makuszewskiego z rzutu wolnego, który zdobył bramkę w debiucie.

W 37 minucie wyrównał Guilherme, po przerwie trafienia notowali już tylko poznaniacy. W 65 minucie gola strzelił inny debiutant Lasse Nielsen, natomiast w 90 i już po 90 minucie Legię w Warszawie dobił Dariusz Formella. Lech Poznań zwyciężył przy Łazienkowskiej aż 4:1 zdobywając swój ostatni, szósty Superpuchar Polski. Do dziś jest to ostatnie trofeum w historii Kolejorza, ostatni triumf przy Łazienkowskiej i przy okazji najwyższy w historii.

10 lipca 2016 roku Lech Poznań wygrał 3 trofeum na obiekcie Legii. Dnia 30 maja 1990 roku remisem 1:1 zapewnił sobie 3 tytuł Mistrza Polski w historii, 1 czerwca 2004 roku zdobył przy Łazienkowskiej krajowy puchar, a prawie 5 lat temu sięgnął po Superpuchar Polski.

Superpuchar Polski 2016 – 10 lipca 2016, stadion Legii Warszawa
Legia Warszawa – KKS Lech Poznań 1:4 (1:1)
Bramki: 37.Guilherme – 21.Makuszewski 65.L.Nielsen 90 i 90+4.Formella
Żółte kartki: Guilherme, Broź, Makowski – Nielsen, Gajos, Trałka
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów: 15000
Legia: Malarz – Broź (70.Bereszyński), Rzeźniczak, Lewczuk, Hlousek (77.Szymański) – Makowski, Masłowski (55.Vranjes) – Aleksandrov (67.Brzyski), Guilherme, Kucharczyk – Prijović.
Lech: Burić – Kędziora, L.Nielsen, Wilusz, Gumny – Trałka, Tetteh – Makuszewski (75.Jóźwiak), Gajos (64.Majewski), Pawłowski (68.Formella) – Nielsen (46.Robak).
Rezerwowi: Lis, Ceesay, Arajuuri, Formella, Majewski, Jóźwiak, Robak.



Poprzednie publikacje cyklu „Tydzień z historią”:

>> Pucharowy czerwiec i awans na oczach 60 tysięcy
>> Pierwszy tytuł i puchar po karnych
>> Nowy sponsor i jedyny dublet
>> Trzy czerwcowe mistrzostwa i srebro na Rynku
>> Gdańskie emocje, czwarty Puchar i pożegnanie zasłużonych
>> Dwa puchary, spadek i 6:0

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Kuki pisze:

    Ah, pamiętam ten mecz o Superpuchar 2015. Wydaje mi się, że chyba jeden z lepszych meczy Lecha w ogóle w ostatnich latach i to do tego z odwiecznym rywalem. Lechowi wychodziło wszystko, Legii nic – pamiętam jak któryś z komentatorów w pewnym momencie powiedział: „Skupmy się na Lechu, bo Legia w tym meczu póki co nie istnieje”.
    To jest aż niemożliwe jak wszystko po tym się zjebało i jak nagle wszystko się odwróciło, gdzie Lech miał wszystko żeby zrobić krok do przodu, a zrobił 3 kroki w tył, podczas gdy Legia weszła do LM i zbudowała sobie taką przewagę nad resztą stawki.

    Hej, redakcja – póki sezon ogórkowy, może można zrobić jakiś artykuł albo nawet głosowanie nad najlepszymi meczami Lecha w ostatnich latach? Wśród tego ogólnego marazmu i obojętności można by było powspominać dobre czasy 🙂