Kariera Douglasa po Lechu

Barry Douglas po odejściu z Lecha Poznań był śledzony przez wielu kibiców, którzy często dobrze orientowali się, jak wygląda jego dalsza kariera. Nie ma w tym nic dziwnego, gdy spojrzy się na to, gdzie i jakie występy notował szkocki obrońca, który w ostatnich latach regularnie zwyciężał. Od 2016 roku sami poświeciliśmy łącznie trzy artykuły na temat Mistrza Polski z 2015 roku.



Ponad 100 występów w Anglii, dwa awanse do Premiership, kilka bramek, ponad 20 asyst i Puchar Turcji – tak w skrócie wyglądał czas Barrego Douglasa od odejścia z Lecha Poznań w styczniu 2016 roku. Blisko 32-letni Szkot zrobił ogromny progres debiutując nawet w reprezentacji swojego kraju.

Odrzucona oferta i transfer

Dnia 19 stycznia 2016 roku Barry Douglas został sprzedany do Konyasporu. Szkot w rundzie jesiennej sezonu 2015/2016 przegrał rywalizację z Tamasem Kadarem, nie grał tak dobrze jak np. wiosną 2015 roku postanawiając zmienić otoczenie. Lech Poznań zaoferował nowy kontrakt szkockiemu obrońcy, który Douglas odrzucił. Tym samym pół roku przed końcem umowy z Kolejorzem za niespełna 300 tysięcy euro odszedł do Turcji.

Dobra wiosna 2016

Barry Douglas szybko zadebiutował w nowym zespole i to w meczu z Galatasarayem w Stambule, w którym na dodatek Konyaspor uzyskał dobry wynik remisując 0:0. Od tamtej pory aż do końca sezonu 2015/2016 szkocki defensor był podstawowym lewym obrońcą. Wiosną ponad 5 lat temu zaliczył 14 meczów w tym 12 ligowych (11 pełnych), zobaczył 2 żółte kartki oraz zanotował 1 asystę w zwycięskim spotkaniu z Besiktasem Stambuł w ostatniej kolejce 2:1.

Jego Konyaspor wliczając rozgrywki ligowe i pucharowe był swego czasu niepokonany w 18 kolejnych spotkaniach. Oczywiście spory wkład w tak świetny wynik miał Barry Douglas, z którym Konyaspor zaliczył nawet serię 5 wygranych meczów z rzędu. Drużyna z miasta Konya w sezonie 2015/2016 dotarła aż do półfinału Pucharu Turcji. W lidze zajęła 3. lokatę za Fenerbahce Stambuł i mistrzem Besiktasem Stambuł, a przed ekipą Instanbul BB, Ankarasporem oraz Galatasarayem Stambuł. Dzięki temu rewelacyjny Konyaspor jesienią 2016 roku zagrał w fazie grupowej Ligi Europy bez konieczności udziału w eliminacjach.

Puchar Turcji i transfer do Anglii

Barry Douglas w sezonie 2016/2017 ponownie był podstawowym lewym obrońcą Konyasporu. Turcy w fazie grupowej Ligi Europy mierzyli się z Gentem, Bragą i z Szachtarem Donieck. W pucharach nic nie zdziałali, w Super Lidze też niewiele, ale za to wywalczyli Puchar Turcji. Wiosną 2017 roku szkocki defensor miał trochę problemów zdrowotnych. Do gry wrócił na najważniejsze mecze w tym na finał Pucharu Turcji. 31 maja 2017 roku Konyaspor z Douglasem w składzie pokonał po rzutach karnych Basaksehir i zdobył trofeum. Wkrótce potem lewonożny piłkarz za ponad milion euro przeszedł do Wolverhampton.

Barry Douglas z Pucharem Turcji
null

5 goli, 15 asyst i awans do Premier League

Sezon 2017/2018 był dla Barrego Douglasa najlepszym w karierze. Szkot stał się podstawowym zawodnikiem Wolverhampton zdobywając premierową bramkę już w 2. kolejce Championship. Nowy lechita w tamtych rozgrywkach grał bardziej jako wahadłowy a nawet jako lewy pomocnik. Wolverhampton stosował system z 3 obrońcami co pozwoliło Barremu więcej udzielać się w ofensywie. Szkot we wspominanych rozgrywkach zrobił ogromny progres, nadal strzelał tak piękne bramki z rzutów wolnych jak w Lechu, potrafił nawet zdobyć gola słabszą prawą nogą czy zaliczyć nią asystę. W sezonie 2017/2018 w 42 spotkaniach na 3 frontach (39 w Championship) zanotował łącznie 5 trafień i aż 15 asyst (14 w Championship). 27 marca 2018 roku jeden jedyny raz zagrał w reprezentacji swojego kraju (23 minuty z Węgrami).

Piłkarz wart 3,4 mln euro

Barry Douglas po awansie z Wolverhampton do Premier League niespodziewanie odszedł z klubu. Szkot nie pasował trenerowi, został sprzedany za 3,4 mln euro do Leeds i znów walczył w Championship o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Douglas miał wymarzony debiut, w 1. kolejce ze Stoke 3:1 zaliczył asystę. Regularnie grał do października, później miał problemy zdrowotne m.in. związane z udem. Jeszcze gorzej było wiosną 2019 roku, kiedy Barremu przyplątała się kontuzja więzadeł w kolanie przez którą piłkarz stracił końcówkę sezonu 2018/2019.

W kolejnych rozgrywkach 2019/2020 szkocki zawodnik nie był już tak ważny dla Leeds, wylądował na ławce, opuścił wiele spotkań, na początku 2020 roku opuścił aż 10 kolejek. Sezon 2019/2020 zakończył się wywalczeniem awansu do Premiership, choć udział Barrego Douglasa w sukcesie Leeds był dużo mniejszy niż w sezonie 2017/2018 w barwach Wolverhampton.

Sezon na wypożyczeniu

32-letni obrońca zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w Blackburn Rovers. Szkot trafił do tego klubu jesienią 2020 roku, w październiku złapał koronawirusa co utrudniło mu wywalczenie sobie miejsca w składzie. Barry Douglas od listopada 2020 aż do kwietnia 2021 roku grał już regularnie, lecz nie notował tak dobrych liczb, jak wcześniej w Wolves czy w Leeds. 32-latek w 30 meczach Championship 2020/2021 miał jedynie 2 asysty w starciach z Luton i z Derby County. Ekipa Blackburn Rovers zdołała utrzymać się na zapleczu Premiership. Po zakończeniu sezonu 2020/2021 szkocki zawodnik nie wrócił do Leeds, 30 czerwca wygasał jego kontrakt z tym klubem dzięki czemu Barry Douglas formalnie od 1 lipca był dostępny z tzw. „wolnego transferu”.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





13 komentarzy

  1. Tadeo pisze:

    Czy nie można pisać ciekawszych artykułów?Wszyscy znamy Douglasa i wiemy co potrafi .Skoro jest już w Lechu to kogo to obchodzi gdzie grał. Napiszcie lepiej co dalej z transferami , bo jak narazie to brakuje piłkarzy na newralgicznych pozycjach ,czyli l.o.i skrzydłowy oraz porządny bramkarz by się przydał. Liga za niespełna trzy tygodnie a w Lechu jeszcze tak naprawdę nie znamy podstawowej 11 i kto odejdzie.

    • KKSLECH.com pisze:

      Nie można tego lata pisać ciekawszych artykułów, bo to najdłuższe lato od 13 lat, bez pucharów (brak około 120 tekstów) i jeszcze z najnudniejszym czerwcem od 2012 roku. „Dziękujemy” Lechowi za to wszystko co „zrobił”.

      Pisaliśmy już także, że Lech jest na medialnym poziomie Wisły Płock i będzie nim minimum do grudnia bez względu na osiągane wyniki. W dodatku w pojedynczych mediach nikt oprócz nas nie umie wymyślić nic ciekawego poza 1 newsem na 4 dni na podstawie oficjalnej, na której zresztą również nic się nie dzieje. Taki to klub za kadencji Klimczaka.

      Medialnie zdominował nas Śląsk, więc nie ma o czym gadać.

    • Pawelinho pisze:

      Tadei
      Jeżeli dobrze kojarzę to tego typu takim artykułem są „Pyry z gzikiem”, które co tydzień podsumowują to co dzieje się w klubie również na temat transferów. Wg mnie artykuł, który krytykujesz jest akurat bardzo ciekawy bo też nie każdy śledzi kariery piłkarzy, którzy odeszli w 2015 roku z Lecha.

  2. Tadeo pisze:

    Masz rację, ale myślę że akurat o Douaglasie większość kibiców którzy interesują się meczem , wie bardzo dużo. Nie ujmujac redakcji , broń Boże profesjonalizmu , ale jesteśmy już chyba wszyscy zmęczeni powtarzajacymi się artykułami , tylko w zmienionej nieco formie.Sezon się zbliża a konkretów z klubu brak.Jeszcze wyskoczyli z tymi karnetami , to już zakrawa na kpiny z kibiców .Kiedy te Wronieckie mendy , pójdą po rozum do głowy?

    • KKSLECH.com pisze:

      Powtarzających się artykułów w zmienionej formule jak to określiłeś było może z 3-4 przez całe lato. Niestety nic więcej nie jesteśmy w stanie zrobić skoro w tym klubie nic się nie dzieje, a o tytuł Mistrza Polski walczy jedynie Skorża i to słowami. W normalnym klubie sportowym po takich wpływach treści wyglądałby dziś tak jak np. tutaj: slasknet.com

      Można tylko zazdrościć kolegom ze Śląska i wierzyć, że za rok o tej porze będzie inaczej. 2021 jest dla Lecha już przegrany, bez względu na dalsze wyniki.

      • Pawelinho pisze:

        @KKSLECH.com

        Tylko, że patrząc na ilość komentarzy lub aktywność osób tam będący/lkomentujących jest nieporównywalna z waszą robotą na wasz „+” oczywiście, ale w kwestii sportowej jaką osiągnął Śląsk, a Lech macie całkowitą racje.

      • KKSLECH.com pisze:

        Ponieważ to mimo wszystko mniejszy klub, który na tym etapie roku z Lechem medialnie wygrywa. Sami treściowo nadgonimy jak ruszy sezon, aczkolwiek z przerwami na kadrę i z 3-4 meczami na miesiąc już nie nadrobimy utraconych materiałów i obniżonych statystyk. Trzeba czekać na 2022 rok.

    • Pawelinho pisze:

      Tadeo no ale jakby to te cytując „wronieckie mendy” są za to wszystko odpowiedzialne, a niestety dopóki oni są to niestety wygląda niż powinno.

  3. Tadeo pisze:

    Zgadzam się całkowicie z redakcją i z Tobą @Pawelinho , bo tylko dzięki tak zaangażowanym ludziom jak wy , jeszcze jakiekolwiek wiadomości docierają do kibiców. Właściciele i zarząd tego klubu , pochowali się jak szczury i w ogóle do kibiców nie wychodzą.Teraz jeszcze mają czelność wychodzić z takimi cenami na karnety.Jestem bardzo ciekawy , ile Skorży wystarczy cierpliwości i jak długo popracuje w Lechu.Z takimi nieudacznikami jak ta trójka, oraz skautingiem , którego tak naprawdę w Lechu nie ma. Myślę że z dłuższej perspektywy nie da się tak współpracować.

  4. inowroclawianin pisze:

    Nieźle sobie poczynał. Oby tylko te kontuzje go ominęły w Lechu to powinno być ok.
    Teraz pytanie, Rutek CH…, gdzie wzmocnienia??!!!