Pyry z gzikiem: Przykład

Pyry z gzikiem – nowy cykl KKSLECH.com na letni okres pomiędzy sezonami. Szybkie, luźne, szczere, obiektywne i swobodne podsumowanie każdego tygodnia tzw. „sezonu ogórkowego” w Lechu Poznań. Alternatywa dla cyklu „Na chłodno” lub jak kto woli – „Na chłodno mini” bądź „express”.



Poniedziałek – Pojedynczy kibice zachwycają się transferami innych klubów w tym m.in. Piotrem Parzyszkiem wyplutym przez Serie B, który przybył do Pogoni. Akurat Lech nie ma się czego wstydzić, atak na papierze wygląda bardzo dobrze i zadaniem trenera będzie przełożyć papier na boisko.

Mikael Ishak – król strzelców Ligi Europy 2020/2021, 20 bramek na wszystkich frontach we wszystkich rozgrywkach
Artur Sobiech – 9 goli w tureckiej Super Lidze 2020/2021 (więcej od Lukasa Podolskiego)
Aron Johannsson – Ogromne doświadczenie zebrane w kadrze USA, w Niemczech, w Holandii czy w Szwecji, z tego piłkarza na pewno można dużo wycisnąć

Atak mamy bardzo dobrze zabezpieczony, to jeden z naszych największych atutów przed startem sezonu, jest kim grać, kim rotować, jest kogo wprowadzać na boisko. Szyderę z Artura Sobiecha naprawdę ciężko jest pojąć, przecież ten napastnik przybył do nas jako solidne uzupełnienie składu, nie będzie pierwszym wyborem, za to z ławki może nam wiele dać. Zapewne wszyscy kibice Lecha daliby się pokroić za takie emocje, jakie Sobiech dał Lechii dnia 2 maja 2019 roku. Wtedy wchodząc z ławki w 69 minucie, zdobył zwycięską bramkę w finale Pucharu Polski wpisując się na listę strzelców w ostatniej minucie. Artur Sobiech trafił do nas za namową Macieja Skorży m.in. po to, aby powtórzyć ten wyczyn już w barwach Lecha.

Wtorek – Vasyl Kravets trafia do Sportingu Gijon, który jest już jego trzecim klubem w Hiszpanii. Ciężko jest zrozumieć, jak tak mało zaangażowany w grę piłkarz, tak surowy zawodnik może w ogóle utrzymywać się na zapleczu La Liga i nadal nabierać na swoje umiejętności niby poważne kluby?! Ciekawie na jego temat wypowiedział się kibic o nicku „Bart” (komentarz poniżej) czy „Grossadmiral” zwracając uwagę na niemożliwość przebicia się w Hiszpanii polskich piłkarzy.

„Ten typ to jest dla mnie absolutny fenomen i zagadka. Przypominam że on ma w CV z 60 meczów w Hiszpanii (ponad 50 w La Liga 2 i kilka w La Ligs). Jakim cudem piłkarz z takimi brakami technicznymi tyle pograł w Hiszpanii? Jakim cudem znów znalazł tam klub? Przecież Krawieć to drewno takie że jego skóra pokryta jest naturalną żywicą wydzielaną zamiast potu. Podobny przypadek to Vujadinović – też zagrał w Hiszpanii kilkadziesiąt meczów i też nie wiadomo jak mogło do tego dojść. Liga hiszpańska jest mocno przeceniana skoro kluby sprowadzają piłkarzy pokroju Krawecia czy Vujadinovicia i skoro tacy piłkarze tam grają. Jest tam kilka mocnych klubów (Real, Barcelona, Atletico, Sevilla, Villareal) a reszta to przeciętniaki. Zacznę też chyba nieco inaczej patrzeć na statystki wykręcane przez napastników czołowych ekip La Ligi, bo co to jest za sztuka nastrzelać bramek drużynom z obrońcami klasy Vujadinovicia czy Krawecia.”

Środa – Dochodzą głosy o zablokowanych miejscach dla karnetowiczów na wybranych sektorach I trybuny, ponieważ rzekomo będą je teraz zajmowały rodziny piłkarzy (śmiech). Na jaw wychodzi też kwota jaką Goztepe zapłaciło za Makanę Baku, który kosztował Turków tylko 350 tysięcy euro. W takiej sytuacji znowu pojawiło się sporo uwag kibiców, które akurat w tym przypadku nie były zbyt trafione.

Po 1) Lech w ogóle nie był zainteresowany jednorundowcem grającym wcześniej w drużynie stosującej grę z kontry. Nie wszystko to co pojawia się na różnych transferowych portalach jest prawdą, Lech mógł wysłać co najwyżej zapytanie o cenę (czyni to regularnie przy okazji różnych piłkarzy) nie podejmując po otrzymaniu odpowiedzi dalszych rozmów.
Po 2) Sam zawodnik nie chciał zostać w Polsce.

Czwartek – Lech podnosi ceny pojedynczych biletów o czym więcej pisaliśmy -> TUTAJ. Jest to czysta bezczelność, potraktowanie kibiców jak zero co akurat nikogo dziwić nie może. Dla Lecha idealnym kibicem jest osoba, która najpierw kupi bilet, później przyjdzie na stadion, kupi 3 cole, weźmie 2 gięte, po meczu zawita do klubowego sklepu i bez żadnych słów krytyki pod adresem piłkarzy czy zarządu wróci grzecznie do domu.

Lech odstraszając kibiców wysokimi cenami biletów mocno ryzykuje, lato to wbrew temu co tam mówią, dobry moment do liczniejszego zapełnienia trybun. W pierwszych 6 kolejkach aż 4 razy gramy u siebie, tylko regularne punktowanie i bycie w czołówce od 1. kolejki może nakręcić większą frekwencję na chłodne miesiące takie jak październik, listopad oraz grudzień. Kibice nie tylko Lecha są coraz bardziej wybredni, coraz bardziej wygodni, przy złych wynikach niewielu osobom będzie się chciało przyjść w zimnie np. na mecz z Piastem (około 20 listopada) czy na ostatni grudniowy z Górnikiem. Teraz latem był dobry okres, żeby zrobić ukłon w kierunku kibiców, przynajmniej nie zmienić cen biletów, spróbować zachęcić niezdecydowanych do przyjścia na stadion. Klubowy marketing niestety zakpił sobie z ludzi zupełnie odpuszczając walkę o kibica.

Tego samego dnia klub prezentuje koszulki na jubileuszowy sezon. Opinie kibiców są bardzo podobne – stroje w porządku, nawet ładne, szpeci tylko zbyt duże pomarańczowe logo STS-u, które powinno być monochromatyczne. Bukmacher nie zgodził się na coś takiego, rozpoczął się bojkot o którym więcej pisaliśmy -> TUTAJ.

STS nie odczuje zamknięcia 200-300 kont. Większą rysą dla tej firmy są już straty wizerunkowe szybko wykorzystywane przez konkurencyjnych buków. W świat poszła wieść o prezesie STS-u, który nie rozmawia z klientami tylko od razu ich blokuje oraz wiadomość o bukmacherze mającym gdzieś swoich klientów i nieumiejącym zbudować z nimi odpowiedniej więzi. To niecodzienna sytuacja, kibice Lecha bojkotują sponsora, który przecież finansowo wspiera klub. Nie da się ukryć, że wielu kibiców ucieszyłoby się gdyby STS po setkach negatywnych opinii na temat działania firmy za parę miesięcy wycofał się z Kolejorza lub chociaż ograniczył środki finansowe.

Przykładowa reakcja prezesa STS-u na opinie kibiców ws. koszulki wygłaszane na portalu Twitter
null

Zarząd nie zrobił użytku z ogromnych pieniędzy zarobionych jesienią, nie jest zainteresowany żadnymi sukcesami na 100-lecie, interesuje go tylko powrót do czołówki, którą być może uda się osiągnąć z obecnym myśleniem. Patrząc na to co się dzieje widać coraz większą nienawiść ludzi do zarządu, prędzej czy później bez przeproszenia – gówno się rozleje. Jeśli Lech nie zacznie z miejsca iść w górę, kwestią czasu jest wybicie szamba na życie prywatne władz, które będą musiały radzić sobie z dodatkowymi problemami. Coraz więcej kibiców ma wiele pomysłów, jak dowalić przegranemu zarządowi, wymyślona przez nich akcja z STS-em to świetny pomysł, by zepsuć stosunki i odstraszyć sponsora, jest ona równie dobra jak uderzanie w akademię czy w wychowanków na których władze zarabiają. To co się wyrabia w Lechu jest ewenementem na skalę krajową, apogeum może mieć miejsce jeszcze w fatalnym 2021 roku, gdy wyniki nie ulegną diametralnej poprawie + zespół szybko pożegna się z marzeniami o Pucharze Polski.

W czwartek Ekstraklasa SA podała plan 3. kolejki Ekstraklasy. Nie gramy w pucharach, zatem nie dla nas jest na razie sobota i niedziela, Lech 3 kolejne mecze zaliczy w piątki o 20:30. Kibice w sporej grupie niezbyt chętnie patrzą na piątkowe mecze bojąc się całego zepsutego weekendu w przypadku porażki lub remisu, które coraz częściej są traktowane jak przegrane. Z drugiej strony Lech wygrywając np. z Radomiakiem w najbliższy piątek od razu ląduje w czołówce mogąc ze spokojem śledzić sobotnie i niedziele spotkania innych drużyn. Stawką piątkowych gier z Radomiakiem, Górnikiem oraz z Cracovią poza 3 punktami będzie właśnie ten weekendowy spokój, który przyda się również dla zdrowia psychicznego kibiców.

Piątek – Lech ogłasza radę drużyny na nowy sezon 2021/2022. Chyba lepiej być nie mogło, są w niej sami lubiani piłkarze przez kibiców, gracze przeważnie doświadczeni i z odpowiednią jakością. Uwagę kibiców z miejsca przykuło usunięcie z rady dotychczasowego kapitana Thomasa Rogne oraz Mickeya Van der Harta, a więc dwóch piłkarzy, którym kończą się umowy odpowiednio za pół roku i za rok. Ich pozbycie się z rady zwiastuje rychłe odejście oraz dużo mniejsze znaczenie na boisku niż wcześniej.

Mickey van der Hart bardzo słabo spisywał się w letnich sparingach, puszczał praktycznie wszystko co leciało w jego stronę, w otwartych 4 meczach kontrolnych zaliczył 45 minut więcej od Filipa Bednarka tylko ze względu na grę w spotkaniu z Arką, w którym wystąpili głównie zmiennicy (wtedy Holender rozegrał po połówce z Miłoszem Mleczko). Czas Van der Harta w naszym klubie ewidentnie kończy się, jego sytuacja zaczęła wyglądać jak w przypadku Djordje Crnomarkovicia i Karlo Muhara.

Dwa lata po słynnej rewolucji, która rzekomo miała miejsce po 8. miejscu w sezonie 2018/2019 znowu trzeba czyścić Lecha z przysłowiowego szrotu. Z zaciągu sprzed 2 lat w postaci Dejewskiego, Van der Harta, Muhara, Crnomarkovicia i Satki udał się tylko ten ostatni piłkarz, na resztę wydano prawie 1 mln euro, który został wyrzucony w błoto. I między innymi właśnie przez działania Tomasza Rząsy latem 2019 roku powinno go już tutaj nie być, a ten cały równie mityczny bojkot przez część kibiców powinien trwać tak długo aż on stąd nie odejdzie. Skoro powiedziało się A trzeba powiedzieć B, nikt sensownego wytłumaczenia i tak nie wymyśli. Odwołując protest można jedynie stracić resztkę szacunku narażając się przy tym na śmieszność, drwiny, ironiczny śmiech oraz całkowicie utracić wiarygodność.

Sobota – Raków jeszcze wyżej postawił poprzeczkę Lechowi przed jubileuszowym sezonem. Do wicemistrzostwa i Pucharu Polski dołożył na swoje 100-lecie Superpuchar Polski wywalczony w dodatku na terenie Mistrza Polski. Na dzień dobry sukces z Rakowem osiągnął nowy asystent Dariusz Skrzypczak oraz Łukasz Becella, który w marcu będąc w sztabie trenera Żurawia rozpracowywał częstochowian będąc analitykiem Lecha Poznań.

Raków to przykład dla Lecha, jak powinno obchodzić się 100-lecie. W ciemno wzięlibyśmy wszystko to, co osiągnął Raków, bylibyśmy w siódmym niebie gdyby Kolejorz za rok w lipcu miał na swoim koncie wicemistrzostwo wywalczone w świetnym stylu, Puchar Polski i jeszcze Superpuchar Polski. W ciemno wzięlibyśmy nawet Suduvę Marijampole w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji, która ma wyższy klubowy współczynnik od Kolejorza dzięki czemu w dzisiejszym losowaniu III rundy kwalifikacyjnej para Suduva – Raków będzie rozstawiona.

Niedziela – Zakończyła się ostatnia niedziela bez ligi, przed nami już ostatnia prosta do rozpoczęcia sezonu 2021/2022. W klubie chyba wszyscy postanowili wykorzystać finisz najdłuższej letniej przerwy w Lechu od 2008 roku do nabrania sił przed nerwowym okresem, ponieważ od ponad 48 godzin na oficjalnej nic się nie pojawiło. Nie ma nawet relacji z sobotniego łomotu 1:4 zebranego w sparingu przez rezerwy.

My natomiast przygotowujemy się powoli do startu nowych rozgrywek, będzie kilka nowości w postaci usprawnień w cyklach meczowych, przy tak małej liczbie spotkań w sezonie wysoka jakość wszystkich pomeczowych materiałów i dotarcie do jak największej liczby internautów przez google news to dla nas absolutny priorytet. W środę jest planowany przedsezonowy odcinek cyklu „Na chłodno”, letni cykl „Pyry z gzikiem” zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią – zostaje z nami. Ten format sprawdził się, nie ma sensu z niego rezygnować, co poniedziałek planujemy materiał podsumowujący każdy tydzień z życia Lecha Poznań dodając do niego najciekawsze wydarzenia z życia samego serwisu KKSLECH.com.

Zbiór wszystkich materiałów z cyklu „Pyry z gzikiem” podczas letniego sezonu ogórkowego:

>> Pyry z gzikiem: Medialne granie o trofea
>> Pyry z gzikiem: 20 milionów
>> Pyry z gzikiem: Krótkie nogi
>> Pyry z gzikiem: Euro dało spokój
>> Pyry z gzikiem: Niemoc
>> Pyry z gzikiem: W Lechowym stylu
>> Pyry z gzikiem: Tydzień marzycieli
>> Pyry z gzikiem: Kropka

Zdjęcie tygodnia

Dziś w „zdjęciu tygodnia” wracamy do 2008 roku. W lipcu na Placu Wolności odbyła się jedna z lepszych prezentacji Lecha Poznań przed sezonem jaka kiedykolwiek miała miejsce. Formuła jak na tamte czasy była doskonała, atmosfera jeszcze lepsza, pierwszy raz w taki sposób zaprezentowano piłkarzy, trenerów, zaprezentowano nawet drużynę rezerw. W słoneczny, ciepły i lipcowy dzień na Placu Wolności zjawiło się kilka tysięcy kibiców. Nigdy później żadna prezentacja Kolejorza nie przyciągnęła już tylu ludzi. Dwie fotki z archiwum KKSLECH.com z tamtego wydarzenia prezentujemy poniżej:

null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





15 komentarzy

  1. Ostu pisze:

    Co do tego, że około połowy października to szambo w klubie wybije jestem coraz bardziej przekonany – właściwie moje przekonanie graniczy z pewnością – i nie ma to nic wspólnego z „wróżeniem” a z analizą faktów i Realną Oceną Rzeczywistości…

  2. Didavi pisze:

    Kolejny tydzień bez wzmocnień. Kolejny tydzień z jakąś aferką. Kolejny tydzień w którym klub udowadnia, że nasze zdanie się nie liczy, liczy się pieniądze z podniesionych cen biletów. A sts stracił dużo więcej niż 200 kont, bo inne „buki” bardzo szybko podłapały temat przedstawiając swoje oferty, a przede wszystkim robią sobie real time marketing wykorzystując kłopoty sts’u. Lech na każdym polu wizerunkowo traci. Myślę, że 2,3 wygrane na starcie niczego nie zmienią. 6-7 zwycięstw, 1 miejsce na początku września, jakaś przewaga punktowa nad legią i dobra gra może poprawić atmosferę, a jak przytrafi się porażka w pierwszych kolejkach to skala złości i krytyki albo wyśmiewania klubu będzie potężna.

  3. Piknik pisze:

    Cała sytuacja w Lechu to taki jeden wielki chaos. Czy z tej zawieruchy urodzi się coś pozytywnego… Gdyby to był zwykły sezon to stwierdziłbym, że Kolejorz solidnie się wzmocnił. Powrót Barrego Douglasa to taki nasz hit transferowy, bo raczej rzadko piłkarz regularnie grający na wyspach wraca do tak „mocnej” ligi jakom jest Ekstraklasa. Artur Sobiech przynajmniej na papierze jest solidnym transferem facet, który potrafi strzelać 9 bramek w lidze tureckiej powinien sobie poradzić w naszej piłkarskiej rzeczywistości. Powrót Amarala z wypożyczenia to też dobra wiadomość. Facet wydaje się być w dobrej formie, ma ochotę grać w Kolejorzu i tym razem już chyba nie ucieknie do Portugalii. Cała sytuacja z wypożyczeniem tego zawodnika to tylko kolejny przykład chaosu panującego w naszym klubie. Radosław Murawski to doświadczony ligowiec i dobrze, że trafił do Lecha i znowu można zadać pytanie czy ten piłkarz nie mógł do nas trafić już w poprzednim sezonie….? No chyba nie mógł, zarząd musiałby coś tam odpalić, aby Murawski wcześniej trafił do Kolejorza, a wiadomo w Lechu z pieniędzmi jest zawsze bardzo krucho;) Joel Pereira wiele osób na tym forum przyjście Portugalczyka traktowało tylko jak uzupełnienie składu tymczasem może się okazać, że facet realnie będzie walczył o występy w pierwszym składzie. Rywalizacja Pereiry z Czerwińskim powinna wyjść na dobre obu zawodnikom. Szczególnie ten ostatni może się ogarnie bo to kolejny grajek, który w poprzednim klubie prezentował się dobrze, a w Lechu gra bardzo przeciętnie.
    I gdyby Lech miał walczyć o pierwszą trójkę to uważam, że taki skład powinien sobie poradzić z walką o pudło, natomiast sezon jest szczególny i w kontekście, że Kolejorz ma walczyć o trofea to te wzmocnienia nie są wystarczające. Znowu kibice bardzo chcą sukcesu na 100 lecie klubu, jednak minimalizm władz klubu, może rozwścieczyć nawet najbardziej spokojnego Piknika. Z plotek transferowych wynika, że Lech będzie jeszcze uzupełniał i wzmacniał skład pierwszej drużyny jednak klubowy chaos działa tutaj w pełni. Zostało parę dni do rozpoczęcia nowego sezonu, a trenerzy nadal nie mają do dyspozycji wszystkich zawodników. No cóż może trzeba zmienić nazwę klubu… Chaos Poznań nawet ładnie brzmi.

  4. J5 pisze:

    Wydaje mi się że trener Skorża może również zagrać dwójką napastników. Zarówno Ishak jak i Sobiech są piłkarzami o sprawdzonej jakości, obaj zdobywali gole w poprzednich sezonach, i w przypadku postawienia autobusu w polu karnym rywali jak to często bywa, tacy dwaj snajperzy łatwiej rozmontują defensywę przeciwnika niż jeden atakujący. Napad będzie raczej atutem Kolejorza, i może się zdarzyć że przy Skorży na wyższy poziom wejdzie Johansson.
    Odnośnie Makany Baku nie do końca się zgodzę. Abstrahując od jego chęci gry w innym kraju, nie traktował bym go jako jednosezonowca. Nie czyni go tym bynajmniej odrzucenie przez ll Bundesligę, chociażby dlatego, że i Gytkjaer i Ishak też stamtąd przyjechali do Lecha na odbudowę. Przeczą również temu jego umiejętności techniczne, strzał zarówno z dystansu jak i sytuacyjny, i wydaje mi się że spokojnie dałby sobie radę w Lechu. Taki wirtuoz bardzo by się tu przydał. Tak samo jeszcze niedawno niedoceniany był Amaral, który pod okiem Skorży grał całkiem nieźle w sparingach. Oczywiście będzie musiał to przełożyć na grę o punkty, ale udowadniał już nieraz że potrafi uratować wynik dla naszego klubu. Szkoda Makany, ale sezon rusza i należy patrzeć tylko do przodu

    • inowroclawianin pisze:

      Amaral niedoceniany? Był żelaznym rezerwowym u Żurawia i miał świetne statystyki. Szkoda tylko, że nie miał profesjonalnego podejścia i wyszła ta afera. Baku niestety temat nieaktualny, ale sądzę że gdyby Rutek chciał to by u nas już był. Niestety zlotowa dała o sobie znać..

  5. Tadeo pisze:

    Super że,,Pyry z gzikiem” zostaną dalej z kibicami Lecha.Brawo redakcjo ! Wracając do artykułu sama rzeczywistość, niestety w seansie negatywnym o tym co dzieje się w Lechu.Mam nadzieję że bojkot dotyczący Rząsy , dalej będzie aktualny , a kilka dobrych wyników uzyskanych przez drużynę na początku rundy tego nie zmieni.Szambo które coraz bardziej wylewa się z gabinetów zarządu, wkrótce wydaje się na zewnątrz klubu

  6. Grossadmiral pisze:

    Nie żebym się skarżył ale to ja pod postem o transferze wasyla napisałem ze polaków się tam nie przebijają a nie kolega Didavi:) Szkoda że nie zapowiada się żeby przed rozpoczeciem sezony ktoś jeszcze przyszedł głównie mam tu na myśli jakościowego skrzydłowego znowu trzeba żyć złudzeniem że się skóraś moze jednak rozwinie że Sykora wróci do dobrej dyzpozycji albo Amaral będzie hasał na prawej. Kaminskiego nie licze bo on plac ma zapewniony z urzędu. Ja nie wiem co oni tak z tym Kądziorem zwlekają? uznali że póki maruderzy nie odejdą to nie będą pałacić tylu pensji czy są z Kądziorem dogdani przysięgą że ten nigdzie indziej ewentualnie nie pójdzie tylko do nas? Czy się już w ogole rozmyślili bo Amaral zostaje wiec moze grac na prawej więc szkoda psuć saldo?

  7. inowroclawianin pisze:

    Johanson akurat słabo sobie u nas radzi. Byłem przeciwny temu transferowi. To jednak nie jest aż tak istotne jak braki na innych pozycjach, które do tej pory nie zostały rozwiązane. Dalej brak wzmocnień, a tak zapowiadał Rutek rekordowe pieniądze wydane na wzmocnienia w tym okienku. MP nie będzie, a to powinien być priorytet co sezon a tym bardziej na stulecie. Każdy sezon bez MP to sezon stracony dla takiego Klubu jak Lech w tej śmiesznej lidze. Rutki narażają się na coraz większe kłopoty, atmosfera jest fatalna, STS ma już pewne kłopoty, stracił na tej wtopie z koszulkami. Mam nadzieję, że ten wychowanek Milanu tu nie trafi. Ma bardzo kiepskie CV. Co do Rakowa to ten klub przeżywa renesans i to jeszcze przy tak małych możliwościach finansowych i organizacyjnych. Ale to Rutka oczywiście w ogóle nie interesuje. Lech upada coraz niżej. Parzyszek to akurat spoko transfer jak na Pogoń. Jest to zawodnik który radził sobie niedawno w Ekstraklasie, choć ma ciężki charakter i trochę buja w obłokach.

  8. inowroclawianin pisze:

    Co do biletów to ceny są skandaliczne, jednak tej sprzedaży długo nie będzie bo prawdopodobnie we wrześniu skończą się mecze z udziałem publiczności i tak pewnie przynajmniej aż do maja.

  9. Przemo33 pisze:

    W Lechu po staremu, dalej jeden wielki bałagan, cyrk, chaos. Kolejny tydzień za nami i kolejny już bez wzmocnień, co było do przewidzenia, a dodatkowo jeszcze kolejna afera. Koszulki moim skromnym zdaniem są kiepskie, takie sobie. Dziwię się, może tylko ja tak mam, czemu nie postawią na proste, ładne, w miarę jednolite koszulki, jak te z sezonów 09/10 czy 18/19? Geniusz tkwi w prostocie, ale to już może tylko ja tak mam, że nie przekonują mnie takie koszulki, jak te z poprzedniego sezonu czy te, w których będą grać teraz piłkarze.
    Co do tej afery z STS, to nie dziwię się, że kibicom nadal, nie po raz pierwszy podoba się logo STS i jego kolorystyka na koszulkach Lecha. I tutaj winny jest Klimczak i reszta, która nic z tym nie robi i ma w tej kwestii gdzieś kibiców. Tak samo nie rozumiem, w czym tutaj STS robi problem. Jeśli na strojach reprezentacji Polski zgodzili się na zmianę kolorystyki, to mogliby to równie dobrze zrobić również na koszulkach Lecha, nie ma tutaj żadnego problemu. Bo jeśli nie mają zasady, że jest jedno logo i takie widnieje wszędzie, to w czym problem? Da się to zrobić. No chyba, że tak skonstruowana jest umowa z Lechem, że logo nie podlega większym zmianom, ale to już wtedy pretensje to Klimczaka i spółki. Jeszcze w temacie STS – blokowanie użytkowników za nic to czysta głupota i zasłużenie cierpią wizerunkowo, bo tak się nie traktuje użytkowników. Konkurencyjne firmy bardzo dobrze postąpiły i kuszą kibiców, więc może to na przyszłość czegoś nauczy STS i pomoże im pewne rzeczy, kwestie pozmieniać na lepsze.
    Zarząd i reszta nie robią nic, by ściągnąć kibiców na trybuny, ale to nawet dobrze. Im mniej kasy dla nich, tym lepiej. A co do tego, że gówno się wyleje – to jest oczywiste, pytanie tylko kiedy? To może nastąpić już w jesieni, gdyby znowu miał miejsce coroczny jesienny kryzys i kibice już by nie wytrzymali. Ale też myślę, że jeśli na wiosnę wypiszemy się z walki o tytuł lub odpadniemy z PP albo jedno i drugie, to jak najbardziej to gówno, szambo się wyleje. Zwłaszcza myślę, że na koniec sezonu reakcja kibiców na brak trofeów może być ostra, 5 lat bez trofeów i sukcesów to dużo, ale dalszy ich brak i to w ważnym sezonie musi się źle skończyć.

    • leftt pisze:

      Coraz bardziej mam wrażenie, że gdyby zarząd miał możliwość przeniesienia całego interesu do Wronek to by to zrobił. Mimo wszystko niosłoby to za sobą za duże straty wizerunkowe i ogólny wkurw, nawet kumaterii. Tylko to ich jeszcze trzyma w Poznaniu, ogólnie Murzyn już zrobił swoje.

      • Ostu pisze:

        Oni przeniosą cały interes do Wronek – jak tylko zostanie im interes pod hasłem „akademia” bo resztę sprzedadzą…
        Kiedyś myślałem o tym rozwiązaniu jako niemożliwym bo akademia bez klubu – i to z sukcesami – nie ma racji bytu ale jak widzę co się od jakiegoś czasu dzieje to odnoszę wrażenie, że jednak taki wariant jest jak najbardziej rozważany…
        Korpo, który jest tak zarządzany – z coroczną sprzedażą najważniejszych/najwartosciowszych aktywów, dodatkowo z utratą przewag konkurencyjnych nie ma racji bytu…