Reklama

Oko na grę: Bartosz Salamon

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Bartosz Salamon jest na razie transferowym rozczarowaniem. Latem doświadczony piłkarz miał zrobić progres i w nowym sezonie 2021/2022 stać się ważną postacią w defensywie. Piątkowy występ Salamona od początku był dobrą okazją, aby bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Mecz z Radomiakiem Radom był jednym z wielu w nowym sezonie, w którym Lech stosował atak pozycyjny. Przy takiej grze stoperzy są ustawieni bardzo wysoko, wczoraj nie tylko środkowi obrońcy starali się rozciągać defensywę przeciwnika poprzez długie, krzyżowe podania. Stosował je także Bartosz Salamon, któremu bardzo słabo wychodziło zagrywanie długich piłek. Dwa tego typu podania były niecelne, jedno wybili obrońcy Radomiaka.

Bartosz Salamon rzadko był widoczny, w oczy rzucił się w momencie zdobycia gola głową ze spalonego oraz w 59 minucie, gdy w środku boiska wysoko podnosząc głowę sfaulował rywala. 30-latek za tamto niebezpieczne zagranie przerywające akcję beniaminka słusznie został ukarany żółtą kartką. Stoper Kolejorza aż 2 razy został złapany na pozycji spalonej, wykonał 63 zagrania (więcej miał tylko Pereira) i stoczył 12 pojedynków 1 na 1 (11 w powietrzu). Salamon wygrał 7 z nich, mimo ponad 190 cm wzrostu przegrał w 4 powietrznych starciach.

null

Nie był to mecz, który sam piłkarz i kibice zapamiętają na dłużej. Bartosz Salamon pokazał niewiele jakości, znów można było zastanawiać się, jakim cudem tak niezdarnie oraz niechlujnie grający obrońca przez tyle lat utrzymywał się nawet na poziomie Serie B. 30-latek gra w Lechu od pół roku, przez ten czas nie zaprezentował nam nic godnego uwagi, jego gra często wygląda jak zachowanie w sytuacji, w której Machado trafił w poprzeczkę. Gdyby padł wtedy gol winny byłby właśnie Salamon.

Ocena gry: 2

null



18. Bartosz Salamon
Mecz: Lech Poznań – Radomiak Radom 0:0 (23.07.2021)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: środkowy obrońca
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 1
Kontakty z piłką: 73
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 0
Podania: 63
Celne podania: 54
Zagrania kluczowe: 0
Strzały: 0
Strzały celne: 0
Spalone: 2
Dośrodkowania: 0
Pojedynki: 12
Wygrane pojedynki: 7
Odbiory: 0
Straty: 4
InStat index: 250 (5 wynik na 14 sklasyfikowanych piłkarzy Lecha)

Bartosz Salamon po nieuznanym golu w meczu z Radomiakiem
null
null
null
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. saw1000 pisze:

    Ode mnie też zasłużył na 2, i to tak w sumie na naciąganą, bo był najgorszy z obrońców. Brak pilnowania linii spalonego przy akcji której mógł strzelić gola, jak i przy tej w której stracilibyśmy bramkę. Ogólnie jak przychodził były nadzieje na solidnego obrońcę, ale czas mija a on dalej gra ten sam piach. Nawet jego największy atut jakim powinna być gra w powietrzu, nie wygląda tak jak trzeba. Dla mnie zawodnik do odstrzału, bo powyżej pewnego poziomu już nie będzie grał. Trzeba dać trochę więcej szans Miliciowi, ale jak i on nie wypali, to szukać, nawet w tym okienku środkowego obrońcy. Zimą, najpóźniej za rok Satka będzie chciał odejść więc nie będzie żadnego przyzwoitego obrońcy.

  2. Alcatraz pisze:

    Liczę na to ,że się rozegra. Miewa lepsze i gorsze momenty. Przy naszych bramkarzach jesteśmy skazani na niego i na Milicia. Satka i VDH to gwarancja traconych goli po SFG co przerabialiśmy w minionym sezonie.