Obrona Lecha niemal skompletowana

Lech Poznań w ciągu paru dni zakontraktuje nowego lewego obrońcę dzięki któremu obrona na rundę jesienną 2021/2022 będzie już skompletowana. Kolejorz czeka na Pedro Rebocho, który dostał zgodę od Guingamp na zagraniczny transfer.



Transfer Pedro Rebocho mógł zostać utrzymany w tajemnicy aż do finalizacji, ale dziś przed godziną 19:00 temat transferu Portugalczyka do Polski wyciągnęły francuskie media -> TUTAJ.

26-letni lewy obrońca dostał zgodę na odejście z Guingamp po tym jak francuski II-ligowiec jest bliski pozyskania Jerome Mombrisa, który wczoraj rozwiązał umowę z Grenoble i ma zastąpić przyszłego lechitę. Pedro Rebocho po powrocie z wypożyczenia do Pacosu de Ferreira grał regularnie, ale chciał odejść, by znów spróbować sił za granicą. Francuzi postanowili nie robić mu problemów, a zwłaszcza, że kontrakt 26-latka kończył się w czerwcu przyszłego roku.

Lewy obrońca jest podopiecznym agencji managerskiej, która od pewnego czasu działa na polskim rynku mając w Ekstraklasie m.in. Andre Martinsa, Josue, Lukę Zahovicia a do niedawna też Tomasa Podstawskiego. Wspomniana agencja opiekuje się również Davidem Simao, który był transferową jedynką w 2018 roku, przed przyjściem Pedro Tiby.

Pedro Miguel Braga Rebocho jest wychowankiem Benfiki Lizbona, w której nigdy nie zadebiutował. Z powodzeniem grał za to w rezerwach tego klubu, później występował w innej portugalskiej drużynie Moreirense, francuskim zespole Guingamp oraz na wypożyczeniu w tureckim Besiktasie Stambuł i portugalskim Pacosie de Ferreira, gdzie spotkał Joao Amarala. Portugalczyk w każdym klubie występował regularnie, nie jest to żaden zmiennik, na dodatek na swoim koncie ma kilkadziesiąt meczów w juniorskich reprezentacjach Portugalii.

Lewonożny defensor kilka lat temu grał w młodzieżowej Lidze Mistrzów, brał udział w młodzieżowych Mistrzostwach Europy czy wygrał Puchar Ligi Portugalskiej. Więcej o tym zawodniku napiszemy oczywiście po jego oficjalnym przyjściu, które ma nastąpić w ciągu paru dni publikując jeszcze statystyczne dane z raportu firmy InStat. Transfer Pedro Rebocho na papierze wygląda bardzo dobrze, jest to bez wątpienia kolejna wykorzystana okazja przez zarząd w tym Tomasza Rząsę, który próbuje naprawić błędy z przeszłości.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





43 komentarze

  1. Grossadmiral pisze:

    Rutek chyba wpadł w jakiś alkoholowy cug że tak lekką ręką zaczął wydawać pieniądze na transfery 🙂 Treansfer jest dla mnie szokiem spodziewałem się raczej jakiegoś wynalazka który rokuje na przyszłość i sobie trenuje w spokoju a gra Douglas jako powiedzmy gwiazda zespołu a tu taka niespodzianka przychodzi zawodnik nie z łapanki nie na zasadzie jak za 2 lata odpali to będzie fajnie tylko gotowy do gry doświadczony zawodnik w dodatku jeszcze dość perspektywiczny 26 lat. Nie gramy w pucharach a kadrę mamy szerszą niż wcześniej już nie wspomne że i jakość wyższa. Skoro biorą dobrego na ławkę zawodnika to kolejny napastnik może też będzie jakościowy a nie wersja ekonomiczna tym bardziej że Sobiech narazie za dobrze nie wygląda

    • Pawel1972 pisze:

      Zarząd po prostu pacyfikuje bojkot bez rozmów i bez spełniania warunków bojkotujących. To działanie przyszłościowe: odtąd będą robić co chcą, a bojkotu już nikt nie ogłosi. Jeśli transfery wypalę i będzie majster – Piothuś zostanie panem sytuacji i kibole będą już zawsze grzecznymi klientami.

      • leftt pisze:

        Na złość kibolom wygra ligę. Niech wygrywa, życzę powodzenia.

      • klaus pisze:

        Tobie rozumiem zależy na wiecznym bojkocie?

      • Ostu pisze:

        Niechaj będą wkurwieni na kiboli co roku i na złość „malkontentom i frustratom” niechaj zdobywają MP co roku….
        …wtedy WRESZCIE utrą nosa WSZYSTKIM – ja będę pierwszy, który odszczekac wszystkie komentarze o Całkowitym Braku Profesjonalizmu – po trzecim z kolei MP pod rząd…
        … może nawet odszczekam już po drugim MP – zaraz po pierwszym MP zdobytym w sezonie jubileuszowym…

  2. Sapuaro pisze:

    To jeszcze jedynka na bramkę w zimie i będzie po dwóch dobrych na jedno miejsce w wyjściowej jedenastce, nic tylko iść po mistrza i puchary.

  3. pablodiablo22 pisze:

    Patrząc na statystyki i filmiki wygląda kozacko jak na Lecha. Nie wiem czy to sprawka Skorży czy sami się zmobilizowali w zarządzie ale wygląda to dobrze.

  4. tomasz1973 pisze:

    Coś tam w tych Wronkach komuś cugle poluzowano! Nieprawdopodobne, mamy na jedną pozycję 2 zawodników i to wydaje się wartościowych.
    Rutek teraz bramkarz i może wrócimy z naszymi pieniędzmi na stadion kupic twój bilet.

  5. Didavi pisze:

    Pedro Tiba lewej obrony!

  6. mario pisze:

    a ta fotka, to niby że wreszcie słońce na Bułgarskiej, czy co?

    • KKSLECH.com pisze:

      Dobra, zmieniliśmy na zadowolonego Rząsę i jego współpracowników 🙂
      (zdjęcie ze sparingu z Lechią)

      • mario pisze:

        i prawidłowo, bo przecież oni są zawsze z siebie zadowoleni. Teraz to przynajmniej mają małe powody ku temu 🙂

  7. Bart pisze:

    Czwarty Portugalczyk w drużynie. Nie za dużo tych Portugalczyków? Ogólnie nie za dużo już mamy obcokrajowców? Śmiejemy się z Cracovii, ale i u nas za chwilę prócz obowiązkowego młodzieżowca nie będzie żadnego Polaka w wyjściowym składzie. W złą stronę to zmierza. Chociaż tyle że nasi obcokrajowcy wnoszą sporo jakości i są w czołówce ligi na swoich pozycjach, ale i tak jest ich za dużo.

    PS Tak wiem, jestem pan maruda niszczyciel dobrej zabawy pogromca uśmiechów dzieci, i zawsze muszę biadolić i się przypierdalać.

    • 100h2o pisze:

      A wiesz… zależy o co nam idzie. Np ja miałem „swoją drużynę” gdy jeszcze byli w sez 2019/2020 Moder, Guma, Józiu, Puszka i Skrzypa i do tego Kamyk. Wcześniej mana Smudy z Lewym, Reissem, Murasiem, Peszkinem, Kikim itd.
      Teraz to niemal „drużyny turystów” z przelotnymi ptakami ( nawet taki Sobiech).
      Taki gówniany „znak czasów”.
      A tak nawiasem…. Athletic Blibao z zasady „promuje swoich Hiszpanów” ( ma w 28 kadrze 25 Hiszpanów i zaledwie 3 graczy z podwójnym obywatelstwem – drugie to hiszpańskie!). No ale w tabeli 11 pozycja.
      Więc ” coś za coś”. Mają być „sukcesy”… sorry…. czas na „turystów”. Powtórzę wolałem tą „Puszkową manę” !

      • Jakub Stanecki pisze:

        Bilbao ma w składzie tylko Basków – „obcokrajowcy” to Baskowie z francuskiej części kraju Basków

    • Kuki pisze:

      Też bym chciał więcej Polaków w zespole. Tylko jest jedno pytanie konkursowe – skąd ich kurwa brać? Ze sklepu z Polakami? No nie. Z niższej ligi? Też średnio, co pokazuje przykład Letniowskiego. Może samemu wychować? Chyba już przerabialiśmy uzupełnianie składu wychowankami.

      Prawda jest taka, że tych Polaków którzy prezentują jakiś solidny poziom nie ma wcale tak dużo. Dodatkowo, jeżeli już tacy się trafiają to kluby często wołają jakieś kosmiczne pieniądze, a sami zawodnicy ślinią się na pierwszy lepszy kontrakt za granicą jak ich rodaczki na ciapatych.
      Weźmy takiego Patryka Szysza. Fajnie wszedł w sezon, kończy mu się kontrakt w przyszłym roku. To że Zagłębie ma jakiegoś gwoździa wbitego w mózg, to inna sprawa no ale idźmy dalej. Sonduje go Legia, pewnie Lech też byłby zainteresowany. Daro i Zagłębie chcą 2 baniek euro. Za Szysza. Do tego jeszcze dolicz VAT i robi się 2,5mln Euro brutto. Pensję też trzeba jakąś płacić, myślę że 20k euro brutto to niewiele, jeśli na stole leżą oferty z Dojczland czy słonecznej Italii.
      Z drugiej strony mamy naszego Lou Bege. Przychodzi za 1,2 mln europejskiego papieru brutto, też robi liczby i może okazać się lepszy od Szysza. Facet chce tutaj grać i pewnie zapracować na transfer gdzieś dalej. O Portugalczykach to nawet nie wspomnę, bo tam to chyba każdy kopie piłkę w przerwie od bezrobocia, stąd nawet bardzo solidni gracze przechodzą póżniej gdzie indziej za bezcen. Życie.

    • F@n pisze:

      Śmiejemy się z Cracovii, bo mają szrot z zagranicy. Gdyby mieli samych dobrych to nikt by się nie śmiał. Popatrz na Sheriff Tiraspol chociażby 😉

    • Bart pisze:

      Racja Kuki, polscy piłkarze po prostu nie chcą grać w Polsce. Wolą zarabiać ciut więcej i być zapchajdziurami w zagranicznych klubach zamiast stanowić o sile topowych zespołów z Polski. Nie wyjeżdżają tylko ci którzy są za słabi by wyjechać.

  8. smigol pisze:

    Trójeczka eksportowa zarządu Lecha musiała mieć ciężką popijawe i w pijackim amoku zaczęli kupować nowych piłkarzy. Pięknie, niech nie trzeźwieją!!!

  9. kibol z IV pisze:

    Jak na obrońcę dość niski. Jednak liczby przemawiają na jego korzyść. Zawodnik z doświadczeniem w najwyższych klasach rozgrywkowych Francji , Portugalii i Turcji. Wydaje się że może być dużym wzmocnieniem.

    Majster Na Stulecie

  10. Mirco pisze:

    Jasna sprawa, że boisko zweryfikuje umiejętności nowego obrońcy – o ile do niego dojdzie. Mnie ten ewentualny transfer się podoba – jak na warunki ekstraklasy bardzo w porządku. Jednak przydałby się jeszcze porządny bramkarz i będzie dobrze.
    MajsterNaStulecie

  11. Levin_67 pisze:

    Nie wiem co tak odmieniło zarząd, uświadomili sobie co może się stać jeśli w tym szczególnym roku niczego nie „wstawią do gabloty” czy otwarcie dla mistrza autostrady do fazy grupowej przynajmniej KL i dzięki temu stosunkowo łatwe do „wzięcia” parę mln euro. Niezależnie od powodów najważniejsze żeby w następnych latach nie zszedł z tej drogi rozwoju.
    #MajsterNaStulecie

  12. leftt pisze:

    van der Hart – Pereira (Czerwiński), Salamon, Satka (Milić, Rogne), Douglas (Rebocho) – Karlstroem, Tiba, Amaral (Kvekve, Ramirez, Murawski) – Kamiński, Ba Lua (Sykora, Skóraś) – Ishak (Sobiech).
    W rezerwie Marchewa (?) i paru innych. Zaczyna to wyglądać sensownie. Jeszcze tylko jakiś Kovacević na bramkę, nie wierzę, że nie ma takich więcej.
    Oczywiście wolałbym, żeby Lech był bardziej polski i widzę, że jest problem z młodzieżowcem. Ale problem z młodzieżowcami jest taki, że za chwilę chcą stąd spadać . No i więcej można zarobić na 19-letnim Marchewie niż na 21-letnim.
    Dlatego też nie ma sensu budować drużyny na Kamińskim, bo go za chwilę tu nie będzie. A na Tibie można.

  13. Arekwlkp1986 pisze:

    Polscy gracze niekiedy dość dobrzy mają często zbyt wysokie mniemanie o sobie. Jak już wielu podkreśla i słusznie rzucają się na pierwszą ofertę. Nikt nie chce kominów płacowych ale jak budować i opierać zespół na kimś kto przebiera nogami. Obcokrajowcy są ok jeśli są faktyczną jakością dodaną a nie tzw uzupełnienie.
    Na koniec trzeba sobie życzyć by się odpowiednio wkomponowali i potwierdzali swoje wcześniejsze liczby. Taki Sykora też zapowiadał się nieźle….

    • leftt pisze:

      I Sykora, i Barkroth. Akurat w temacie dobrze zapowiadających się skrzydłowych, którzy robili liczby w innych ligach to mamy duże doświadczenie. Dlatego też cieszę się z transferów, ale i tak zweryfikuje boisko, jak zawsze zresztą. Jak powiedział klasyk: jest zdecydowanie za wcześnie na lizanie się po fiutach.

  14. piotr06 pisze:

    Robimy się takim drugim Wolverhampton. Brakuje tylko jeszcze jakiegoś Żezusa na trenera;-) Mam nadzieję oczywiście, że nowy LO będzie kozakiem, ale jak Barrego posadzi na ławkę, to mały smuteczek u niektórych pewnie będzie;-(

    • MARCINzKALISZA pisze:

      Smuteczku raczej nie będzie. Barry to kozak a to by oznaczało że jest jeszcze ktoś lepszy od niego.

  15. MARCINzKALISZA pisze:

    Takie transfery to ja rozumiem niech tylko takich kupują. Warto było czekać. No to teraz niech Pan Trener rzeźbi żebyśmy mogli wszyscy w maju cieszyć się majstrem i najlepiej jeszcze pucharem.

  16. inowroclawianin pisze:

    Wiadomo za ile mniej więcej do nas trafi? Na papierze to bardzo sensowny zawodnik. Grał w mocnych ligach, zna osobiście Amarala, powinien się szybko zaaklimatyzować. Na lewej obronie będzie mocna konkurencja jak w środku pomocy. W końcu po roku jakieś konkretne dobre wiadomości dla nas, dla Lecha. Jeszcze dobry bramkarz by się przydał taki jakiego ma Raków oraz trzeci napastnik. Dziwne, że nagle Rutek zaczął robić transfery takie jakie powinniśmy robić od dekady. Jedyny minus to że tak późno. Szanse na mistrza w tym sezonie rosną.

    • mario pisze:

      Didavi pisał, że 500 tyś

      • inowroclawianin pisze:

        No o ile to fakt to jeszcze dość tanio kupili. Ciekawe czy po zsumowaniu dotychczasowych transferów faktycznie wydali w tym okienku najwięcej spośród całej Ekstraklasy. Tak czy inaczej najważniejsze że są te wzmocnienia, że jest progres i co za tym idzie nadzieje znów zaczęły rosnąć.

    • klaus pisze:

      Nam przede wszystkim potrzeba kogoś za Tibę, bo to główny hamulcowy Lecha teraz. A Amaral będzie miał komu płakać w rękaw

  17. Przemo33 pisze:

    Wszystko pięknie, fajnie, ale mimo dobrego początku sezonu i jak na razie udanego okienka transferowego pozostaję chłodnym realistą. Po tych wszystkich latach wstydu, kompromitacji Rutki nie zwiodą tak łatwo. Nadal brakuje nam chociaż jednego bardzo dobrego bramkarza i nadal w kadrze są Rogne i Muhar. Poza tym – to teraz się da nagle mieć w miarę szeroką kadrę gotową do gry nawet na 3 frontach? A rok temu się nie dało i nie chciało. Bardzo to wymowne…
    Zauważyłem w komentarzach, nie tylko pod tym postem, jak niektórzy są w lepszych humorach i nawet myślą, żeby wrócić na stadion. Nie chce nikogo obrażać ani krytykować, każdy ma prawo robić co chce. Ale trochę mnie to dziwi, na razie Rutki nie zrobiły nic wielkiego, by przyciągnąć kibiców na stadion, co najwyżej na razie niczego nie spieprzyli. Nawet jeśli w tym sezonie coś wygramy, to żaden sukces, żadne trofeum nie wymaże tylu ostatnich przegranych lat, kompromitacji, gdy to my kibice byliśmy największymi przegranymi. Niech wygrają coś w tym sezonie oraz w następnych dwóch, niech pokażą swoimi ruchami oraz słowami, że się zmienili, że chcą wreszcie sukcesów sportowych i trofeów, niech pokażą nam kibicom, że im na nas zależy – wtedy za 3 lata pogadamy i jeśli tak zrobią, przyznam, że jest wreszcie tak, jak powinno być i pochwalę ich. Ale tylko wtedy. Żeby się nie okazało, że za rok będzie powtórka z 2015 roku – Mistrzostwo, po drodze awans do fazy grupowej Ligi Europy, Superpuchar Polski, a w międzyczasie miejsce na samych końcach tabeli, zwolnienie trenera i sezon poza miejscem w europejskich pucharach. Albo będzie taka euforia jak rok temu po awansie do fazy grupowej Ligi Europy, gdy w komentarzach też czasami panował optymizm i nadzieja. Skończyło się znowu na sezonie bez europejskich pucharów i dużym wstydem, zwieńczonym graniem przez ponad 3 miesiące sparingów w lidze i 11 miejscem na koniec. Każde trofeum, każdy sukces będzie tylko wypadkiem przy pracy, efektem ciężkiej pracy Skorży i jego sztabu oraz piłkarzy. Ja w Rutków, Klimczaka, Rząsę i resztę zarządu, władz kompletnie nie wierzę, oni muszą stąd odejść, by wrócił silny Lech. Jeśli za 3 lata sytuacja będzie wyglądać tak, jak powinna, będziemy widzieć bardzo silnego Lecha, który regularnie zdobywa trofea i walczy w europejskich pucharach, to wtedy, tak jak napisałem wyżej, pochwalę ich i przyznam się do błędu.
    Mam nadzieję, że mój wpis nikogo nie urazi, bo nie miał na celu krytyki i obrazy nikogo. Szanuję zdanie innych, moje akurat jest właśnie takie.
    #MajsterNaStulecie

    • 100h2o pisze:

      @Przemo33- wiesz ja i tak największy szacunek mam do tych co FIZYCZNIE chodzą na mecze, jeżdżą na mecze wyjazdowe za Kolejorzem. To dla mnie kibole 1 kategorii, niestety. Ja nie MOGĘ ( zdrówko itp) obecnie się udzielać i jestem w mojej 2 kategorii. Czyli tych optymistów którzy mimo wszystko kibicują i starają się nie lać łez jak co. Bo to przecież cała istota KIBICOWANIA. Nie obrażania się „na klub”. Przegrali? Trudno, zawsze liczę że następnym razem ( coby nie było) będzie LEPIEJ. A cele? Fajnie byłoby gdyby np grali za rok w LE. Bo jak sam wiesz to „prawdziwa piłka nożna” tak inna od tej naszej parcianej, ligowej. I przyjemnie ostatnio np patrzeć np na mecz Pragi z Warszawką ( poziom całkiem fajny! I niezłe widowisko). Bo o to idzie, by była „ludożerka” a nie taplanie się jedynie w ligowym bagienku.

      • Przemo33 pisze:

        @100h2o
        Szanuje twoje zdanie, ale kompletnie się z nim nie zgadzam. W moim komentarzu chodziło mi również o rozsądek i posiadanie swojego zdania, a nie bierność i naiwność. Bardzo szanuję ludzi, którzy mają swoje zdanie, nawet jeśli są w mniejszości i potrafią zareagować w danej sytuacji, a nie być biernym i łudzić się oraz zaklinać rzeczywistość. Mógłbym Ci wymienić parę sytuacji, które mam na myśli, ale to bez sensu. Ty masz swoje zdanie, a ja swoje i żaden z nas nie przekona drugiego do jego zmiany. Wrócimy do tej rozmowy za dwa, trzy lata i wtedy podyskutujemy o chodzeniu na mecze oraz sytuacji Lecha Rutków.

    • mario pisze:

      Przemo, ja tam się nie dziwię tym, którzy tak jak np Tomasz1973 zaczynają rozważać możliwość powrotu na stadion po aktualnym okienku transferowym. Sam na stadionie nie byłem od przeszło dwóch lat i ciągnie mnie tam jak cholera. Wiadomo – zaufanie tak szybko nie wróci, ale dobre dobre transfery mogą być dobrym początkiem powolnego powrotu zaufania. Oczywiście potrzebne są kolejne czyny, by to zaufanie powróciło w większym stopniu, ale i my i pierdoleni popaprańcy – wszyscy musimy wykonać ten pierwszy ruch. Rzecz jasna, to my czekamy na ich ruch, ale w mojej ocenie dobre transfery mogą być takim pierwszym krokiem. Zresztą bardzo bym tego chciał, bo pusty stadion w sezonie jubileuszowym to porażka.

      • Przemo33 pisze:

        @mario
        Wierzę i szanuję zdanie innych. Swoje skromne zdanie w tym temacie już wyraziłem. U mnie jest tak dlatego, że jak się na kimś lub czymś parę razy lub więcej przejadę, to jestem jeszcze bardziej ostrożny i nieufny. Do tego moje zaufanie jest bardzo ciężko zdobyć, za to bardzo łatwo je stracić, a odbudować je to trudne zadanie. Dlatego właśnie napisałem, że jeśli za jakieś 3 lata będzie faktyczna poprawa i taki Lech, jaki powinien być, to wtedy zmienię zdanie w tej kwestii.
        Jeszcze jeśli chodzi o kwestię chodzenia na mecze – napisałem to, bo nie chciałbym, by znowu kibice się potem denerwowali na władze i byli jeszcze bardziej rozczarowani. Wystarczy spojrzeć, co się działo w 2015 roku po Mistrzostwie czy rok temu po awansie do fazy grupowej Ligi Europy. Za każdym razem, gdy będzie dobra okazja, by było u nas w klubie tak jak powinno być i pojawi się większa nadzieja, a potem skończy się jak zwykle, to kibice będą jeszcze bardziej wkurzeni i szambo, gówno się wyleje.
        Nie chce się powtarzać, bo każdy kibic ma prawo chodzić na mecze lub nie. Osobiście moim skromnym zdaniem jedno nie spieprzone okienko i dobry początek sezonu to zdecydowanie za mało, by odzyskać zaufanie mnie kibica, to tylko niezły start. Jeśli za 3 lata będzie wszystko na prawdę szło w dobrą stronę, to mogę wrócić do rozmowy i pochwalę władze, nawet sam pójdę na mecz i będę do tego zachęcał. Ale tylko wtedy, gdy wszystko będzie zmierzać w dobrą stronę i będą sukcesy oraz trofea, a błędy z przeszłości nie będą już popełniane.
        Póki co u mnie od 20 maja 2018 roku nic się nie zmieniło i tylko Rutki to mogą zmienić, chociaż tak realnie w to wątpię. Ale kto wie, może zaskoczą nas pozytywnie.