Powroty z podkulonym ogonem

W 2021 roku do Polski po nieudanym podboju Europy wróciło trzech wychowanków Lecha Poznań, którzy swego czasu wybrali inną ścieżkę kariery. Trzech młodych graczy postanowiło przeskoczyć kilka poziomów i obrać inną drogę od m.in. Karola Linettego, Dawida Kownackiego, Tomasza Kędziory, Jana Bednarka, Tymoteusza Puchacza, Jakuba Modera, Roberta Gumnego czy Kamila Jóźwiaka.



Wypowiedzi udzielane przez zarząd Lecha Poznań regularnie są wyśmiewane lub punktowane przez kibiców, którzy często trafnie podsumowują różnego rodzaju zdania. Jest jednak jedna rzecz co do której władze nie myliły się mając akurat 100% racji. Kilka lat temu jednym z tematów materiału „Bliżej Klubu” na KKSLECH.com byli wychowankowie, którzy szybko wyjechali z Polski często nie debiutując nawet w rezerwach Kolejorza. Piotr Rutkowski do sytuacji mającej miejsce w latach 2017-2018 odniósł się następująco:

„Nie ma w piłce drogi na skróty. Olaf Kobacki wybrał drogę, by szybciej być na takim poziomie jak Karol Linetty. Tylko czy Karol Linetty też szedł taką drogą i w wieku kilkunastu lat opuścił Lecha? Niestety nie brakuje przykładów i historii, które są najlepszymi dowodami na to, że nie jest łatwo przebić się za granicą zawodnikom, którzy szybko wyjeżdżali z Polski lub po prostu nie chcieli nam zaufać. Gdzie są teraz tacy piłkarze jak Kozak, Frąckowiak czy Janicki? Swego czasu wybrali drogę na skróty, a najczęściej doradzali im ją agenci, czyli ci, którzy powinni dbać właśnie o interes swoich podopiecznych. W rzeczywistości niszczyli im kariery.”

“Z Polski w ciągu roku wyjeżdża nawet i setka młodych chłopaków, którzy później niestety przepadają. Przebić udało się nielicznym. W zasadzie mogę wymienić od ręki tylko Szczęsnego, Zielińskiego i Krychowiaka. Chciałbym też zwrócić uwagę na to, że na przestrzeni kilkunastu-kilkudziesięciu miesięcy regularnie finalizowaliśmy kolejne umowy z naszymi wychowankami, o czym zresztą za każdym razem natychmiast informujemy.”

Po kilku latach od tamtych słów w 2021 roku do Polski wróciło 3 wychowanków Lecha Poznań mogących sobie tylko pomarzyć o klubach, w których występują obecnie m.in. Tomasz Kędziora, Jan Bednarek czy Robert Gumny oraz o pieniądzach, które tam zarabiają. Zimą do Polski wrócił Łukasz Bejger, którego latem 2018 roku do Anglii ściągnęła osoba pracująca w Manchesterze United a pełniąca wcześniej wysoką funkcję w naszej akademii. Według mediów Manchester United kupił Bejgera za 450 tysięcy euro, jednak ta kwota nie jest w żaden sposób zweryfikowana. Swego czasu prawy bądź środkowy obrońca zasłynął w Polsce kontrowersyjnym wywiadem, w którym przejechał się po akademii Kolejorza. Jego losy nie potoczyły się aż tak źle, bowiem 19-letni piłkarz zimą trafił do Śląska Wrocław, wykorzystując status młodzieżowca grał dość regularnie i wywalczył awans do eliminacji Ligi Konferencji. Obecnie rosłego obrońcę czeka jeszcze wiele pracy, by ponownie wyjechać za granicę, gdzie mógłby gonić karierę Kędziory, Gumnego czy Bednarka.

Rok wcześniej przed Łukaszem Bejgerem akademię Lecha Poznań opuścili Olaf Kobacki i Szymon Czyż. 20-letni dziś Kobacki w 2018 roku zapowiadał się świetnie. Nie było szans zatrzymać go w Lechu, rodzice dostali lukratywną ofertę dla swojego syna i postanowili oddać go do Atalanty Bergamo. Swego czasu bardzo utalentowany napastnik szybko przepadł. Długo nie był powoływany do młodzieżowych reprezentacji Polski, ofensywnemu piłkarzowi najlepiej szło w pierwszym sezonie we Włoszech, kiedy w rozgrywkach 2017/2018 zdobył dla Atalanty U-17 łącznie 10 goli w 20 meczach w tym 2 bramki podczas debiutu. Sezony 2018/2019 i 2019/2020 miał już kiepskie, w zeszłym było lepiej (4 bramki i 5 asyst w 22 meczach Primavery). Mimo dość regularnej gry Atalanta postanowiła na rok wypożyczyć Polaka do Arki Gdynia. Wczoraj 20-latek zdobył 2 bramki w meczu z Widzewem Łódź, dostał już powołanie do kadry U-20, aktualnie próbuje o sobie przypomnieć, wskoczyć na wyższy poziom, by może za jakiś czas znów wyjechać z kraju.

Wkrótce po Olafie Kobackim do Włoch udał się inny bardzo utalentowany junior Szymon Czyż, który w akademii Lecha Poznań ćwiczył raptem 2 lata po tym jak przyszedł do nas z Arki Gdynia. 20-letni środkowy pomocnik w 2018 roku został wyciągnięty przez jedną z agencji menagerskich do Lazio Rzym. Czyż w przeciwieństwie do Kobackiego – miał miejsce w juniorskich kadrach Polski, nieźle spisywał się również w Primaverze rozgrywając w sezonach 2018/2019, 2019/2020 oraz 2020/2021 aż 68 meczów w młodzieżowym zespole Lazio Rzym. Środkowy pomocnik zaliczył w tych spotkaniach 6 asyst i strzelił 8 goli, zadebiutował nawet w pierwszym zespole notując 22 minuty w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z FC Brugge (Włosi mieli wtedy problem z covidem). Polak za granicą nie był dwa razy lepszy od Włochów, zatem tego lata podziękowano mu za współpracę. W lipcu Szymon Czyż podpisał 3-letni kontrakt z Wartą Poznań, w której próbuje się odbudować i przede wszystkim zaistnieć w seniorskim futbolu. Zawodnik z rocznika 2001 swego czasu nie zaufał Lechowi Poznań będąc teraz daleko za np. rok młodszym Jakubem Kamińskim.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





6 komentarzy

  1. bezjimienny pisze:

    W sumie to lepsze miejsce na tę dyskusję, która zaczęła się w śmietniku, więc przeklejam swój wpis.
    Mrozek – Zalewski, Skrzypczak, Pleśnierowicz (Maćkowiak), Zimmer – Norkowski, Kryg (Andrzejewski), Bartkowiak – Skóraś, Sobol (Szymczak), Tupaj (Kamiński)
    Co ich łączy? Mistrzostwo CLJ 2018. Co ich łączy z Kobackim? Większość zazdrości mu teraz kariery.
    Także byłbym ostrożny z takim generalizowaniem. Na każdego Gumnego przypada 5 albo 10 Zalewskich, którzy z ALP wychodzą do poziomu półamatorskiego i dopiero z niego mogą, ale niekoniecznie im się to udaje, pójść wyżej, do zawodowej piłki. Jak by poszło Kobackiemu i Czyżowi? Totalnie nie wiadomo.

    • Kosi pisze:

      Zapominasz, ze wielu z nich nie bylo w ogole branych pod uwage w kontekscie 1 zespolu. Tamci byli uznawani za talenty, chciano ich zatrzymac

      • bezjimienny pisze:

        To jeszcze nic nie znaczy. Można siedzieć w tych Wronkach z łatką talentu przez kilka lat, nie doczekać się i stracić najważniejsze atuty – wiek i potencjał rozwojowy.

  2. 100h2o pisze:

    do tych historii jak wyżej dodać trzeba:
    1-Robert Janicki (środkowy pomocnik) ,też „uciekł” i zrobił taką karierę – Lech-Hoffenheim, Siedlce, Grudziądz, Warta, Sandecja. A był naprawdę chyba najlepszy w juniorach starszych i na nim opierano grę całego zespołu ( na dodatek strzelał sporo bramek).
    2- Wiktor Pleśnierowicz (stoper) – MP juniorów starszych z Lechem – Lech- Roma, Miedż, Warta ( na razie ława)
    3- Przemysław Frąckowiak (bramkarz) – jak Kobacki usiłował załapać się w Atalancie i został wypluty. Wrócił do Lecha, nawet Kotor oceniał go jako bardzo zdolnego i… potem… Unia Swarzędz (!!), Motor Lublin, Polonia Środa Wielkopolska.
    4- Adrian Cierpka – nie zwiał „za chlebem” na Zachód, ale to kolega z Lecha, Karola np z reprezentacji u-17 ( pamiętne ME). Bardzo ciekawy środkowy pomocnik,ponoć nie gorszy od Linettego, który też jakoś nie dogadał się z Lechem i obrażony odszedł i… Legnica, Puławy, Warta, Górnik Łęczna ( w ostanim meczu z Kiepskimi 0:0, nie było go nawet na ławie).

    Piszę to bo wszyscy ci wymienieni wyżej przeze mnie nie byli wcale gorzej oceniani niż Bejger, Czyż czy Kobacki. Wtedy kiedy grali w Lechu ( głównie w juniorach).A Puławy? Środa Wlkp czy Łęczna? No no no. Co za oszałamiająca kariera! I trochę szkoda ( szczególnie Cywki czy Janickiego).

  3. 100h2o pisze:

    ps. Oczywiście nie Cywki ale Adriana Cierpki ( ot taka pomyłka w druku)

  4. inowroclawianin pisze:

    Niestety tych trzech chłopaków wybrało źle. Bejger to straszny zarizumialec wnioskując po tym słynnym wywiadzie i jak widać mocno się przejechał i może teraz żałuje. Powinien wymiarach w tym Śląsku a niczym się nie wyróżnia choć ponoć miał super treningi w MU. Nic się jednak nie rozwinął. Raczej nie zrobi kariery takiej na jaką miał nadzieję i jaka faktycznie mógł zrobić. Co do tego Czyża to się nie wypowiadam bo nic mi o nim więcej nie wiadomo. Kobacki to syn mojego kumpla znajomych, którzy teraz przyznają, że faktycznie źle zrobili, nie wyszło. Chłopak teraz jest w Arce i dobrze sobie radzi, fajnie gdyby Rutek go tu ściągnął, byśmy mieli młodzieżowca. Co jak co, ale Lech potrafi transferować wychowanków w odpowiednim momencie dla młodych, przygotowanych na nowe wyzwania bo prawie każdy sobie poradził. Dlatego ceny za nich będą coraz wyższe. Kamiński pewnie odejdzie za jakieś 10-15 mln euro. Oby nie w tym sezonie.