Oko na grę: Antonio Milić

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Antonio Milić w tym sezonie nie gra za wiele, wczoraj pierwszy raz w trwających rozgrywkach pojawił się w pierwszym składzie. Występ Chorwata od początku był idealną okazją, by bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Antonio Milić tydzień temu rozegrał pierwszy mecz w tym sezonie wchodząc na boisko na drugą połowę. Chorwat dał wtedy dobrą zmianę, dobrze spisywał się w obronie i zanotował jeszcze asystę przy golu na 3:1. Wczoraj Maciej Skorża postanowił coś zmienić, jedną ze zmian w składzie było pojawienie się Milicia w pierwszym składzie, który tworzył parę stoperów z Bartoszem Salamonem.

Mecz z Lechią nie był trudny dla obrony, gdańszczanie rzadko atakowali, piłkarsko nie mieli większych argumentów, by zagrozić Kolejorzowi. Mimo takiej postawy rywala defensywa Lecha Poznań nawet na chwilę nie straciła koncentracji, czysto zagrał przede wszystkim Antonio Milić. Czysto ponieważ, Chorwat nie popełnił żadnego faulu, jak na środkowego obrońcę wykonał niewiele podań (47 z czego 40 było celnych), nie miał żadnego udanego odbioru, ale za to był najlepszy w pojedynkach 1 na 1.

Obserwowany zawodnik wygrał 80% starć (8 na 10), pod tym względem był najlepszy spośród wszystkich naszych obrońców, którzy w meczu z Lechią rzadko rzucali się w oczy. Zapewne defensywa Lecha Poznań nie spodziewała się, że w meczu z byłym już wiceliderem Ekstraklasy będzie miała tak mało pracy, Lechia Gdańsk nie oddała u nas celnego strzału będąc zespołem bezbarwnym w ofensywie, którego gra często kończyła się już na 30 metrze przed bramką Van der Harta.

Wczoraj cała linia defensywna stanęła na wysokości zadania, Antonio Milić oczywiście był mocnym punktem zwycięskiej drużyny Kolejorza, która wyjaśniła biało-zielonych m.in. dobrą organizacją w każdej formacji oraz bardzo dobrym przygotowaniem taktycznym. Chorwat za niedzielną grę otrzymuje od nas mocną czwórkę. Za tydzień do kadry wróci już zawieszony ostatnio Joel Pereira dzięki czemu rywalizacja w obronie będzie jeszcze większa.

Ocena gry: 4



16. Antonio Milić
Mecz: Lech Poznań – Lechia Gdańsk 2:0 (22.08.2021)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: środkowy obrońca
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 61
Faule popełnione: 0
Był faulowany: 0
Podania: 47
Celne podania: 40
Zagrania kluczowe: 0
Strzały: 0
Strzały celne: 0
Spalone: 0
Dośrodkowania: 0
Pojedynki: 10
Wygrane pojedynki: 8
Odbiory: 0
Straty: 6
InStat index: 303 (4 wynik na 15 sklasyfikowanych piłkarzy Lecha)

Antonio Milić podczas deszczowego meczu z Lechią
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





9 komentarzy

  1. Max Gniezno pisze:

    Co miał zrobić to wykonał. Rozegrał solidne zawody.
    Skoro o obronie to na plus również Rogne. Któraś z rzędu rozgrzewka a on ciągle daje radę.

  2. Jakub Stanecki pisze:

    Ciekawi mnie jak to wszystko poukłada Skorża – Czy Satka będzie rywalizował z Miliciem czy raczej z Pereirą? Czy Milić i Salamon czy jednak Satka i Salamon?
    Ciekawi mnie czy Satka zgodzi się na rzucanie po pozycjach, czy jednak postawi sprawę jasno, że jest ŚO i chce tutaj walczyć o skład?

    Problem bogactwa także na lewej stronie – bo niby Barry wrócił jako „pewniak” i „legenda” a jednak w jego obecnej formie – może się okazać, że Portugalczyk z miejsca wskoczy do pierwszego składu…

    Takiego bogactwa w obronie nie mieliśmy od lat!!!

  3. Didavi pisze:

    Cichy bohater wczorajszego meczu. Najlepszy w naszej defensywie. Warto mieć takiego zmiennika w kadrze. Wchodzi i robi robotę. Milić nie będzie gwiazdą, nie będzie nawet liderem w defensywie, ale robi swoje już nie pierwszy mecz. A według mnie ma jeszcze duże braki/potencjał w swojej fizyce do wykorzystania. Myślę, że mógłby być silniejszy, lepiej zbudowany, nie tracąc przy tym na szybkości, gdyby się za niego zabrać. Ciekawe czy Skorża też to widzi.

  4. inowroclawianin pisze:

    Solidny występ, nie można narzekać.

  5. ArekCesar pisze:

    Pod okiem Skorży cała obrona zaliczyła mocny wzrost formy. Nawet Alan momentami coś tam grał, ale od niego oczekuję więcej, pamiętając co robił będąc w Zagłębiu.
    Ciekawi mnie jak zagra Rogne i spodziewam się, że może czasami zagrać w Częstochowie ze Skrą w PP.
    Mimo tych wzmocnień ja liczę jednak ciągle na dobrego napastnika, bo w przypadku gdyby Ishak zaniemógł to mamy kłopot. Sobiech nie uciągnie sam, a Amaral będzie potrzebował wsparcia. Jemu bardziej pasuje jak Ishak jest z przodu i może wariować z obrońcami i obsługiwać napadziora, tak jak w niedzielę i w Zabrzu.

  6. Ekstralijczyk pisze:

    Występ na ”+”.