Lechowi Afrykanie
Adriel D’avila Ba Loua w sierpniu stał się pierwszym sprowadzonym piłkarzem pochodzącym z Afryki od 6 lat. Wtedy na Bułgarską także za kadencji Macieja Skorży trafił do nas Abdul Aziz Tetteh, który z grona Lechowych Afrykanów zaliczył w niebiesko-białych barwach najwięcej występów.
Ghańczyk, Abdul Aziz Tetteh wystąpił w 84 oficjalnych meczach Lecha Poznań sięgając z Kolejorzem po Superpuchar Polski i dwa brązowe medale Mistrzostw Polski. Pierwsi piłkarze z Afryki przybyli do naszego klubu już w latach 90-tych XX wieku. Wtedy w Kolejorzu grało trzech zawodników z odległego Zimbabwe. Bramkarz Gift Muzadzi w sezonie 1995/1996 rozegrał w Ekstraklasie łącznie 20 meczów. Nieco później grał u nas jego rodak i obrońca George Mbwando występujący później przez lata w niższych ligach niemieckich. Jesienią 1996 roku łącznie 5 szans w Ekstraklasie otrzymał jeszcze kolejny obywatel Zimbabwe, pomocnik Elasto Lungu Kapowezha, który później wyjechał do RPA.
Mniej od tego zawodnika pograł u nas kameruński pomocnik Bleriot Heuyot Tobit, który tylko 30 minut w 1 ekstraklasowym spotkaniu. Inny Kameruńczyk z belgijskim paszportem, Arnaud Sutchuin-Djoum przez pół roku występów (wiosna 2015) zasłynął czerwoną kartką w Bydgoszczy oraz nazwaniem Lecha „domem wariatów” po tym jak 7 czerwca wszyscy fetowali mistrzostwo. W dodatku defensywny pomocnik twierdził w belgijskich mediach jakoby w Poznaniu padł ofiarą rasizmu.
Arnaud Sutchuin-Djoum
Kariery nie zrobili u nas też dwaj Nigeryjczycy wypożyczeni swego czasu z obecnej Wisły Płock, Mike Mouzie i Dondu Avaa. Historia Justina N’Noroma wygląda już ciekawiej. Dynamiczny kiedyś ofensywny zawodnik w 31 ekstraklasowych meczach strzelił 2 gole, następnie przedwcześnie musiał zakończyć karierę z powodu ciężkiej kontuzji. N’Norom mieszka koło Poznania, ma polskie obywatelstwo, jest nauczycielem i radnym Dopiewa.
W Polsce syna zostawił Gwinejczyk, Sekou Drame. Były stoper/defensywny pomocnik regularnie grał w Kolejorzu w latach 1995-1997 strzelając 2 bramki w Ekstraklasie. Jego syn Jędrzej Drame ma teraz 23 lata, jeszcze nie tak dawno występował na pozycji napastnika w TPS-ie Winogrady Poznań, którego prezesem jest Andrzej Juskowiak. Teraz rosły napastnik mierzący prawie 2 metry wzrostu reprezentuje barwy III-ligowej Polonii Środa Wielkopolska.
Sekou Drame w akcji
Ciekawie prezentuje się historia dwóch Gambijczyków. Kebba Ceesay to jeden z najbardziej znanych Lechowych Afrykanów, obrońca wychowany w Szwecji do dziś gra w tym kraju, jest związany z poznanianką, mówi po polsku, nasz język swego czasu doskonale znał także jego rodak. Napastnik Ebrahima Savaneh będąc młodym piłkarzem wchodzącym do zespołu w latach 2004-2006 błyskawicznie nauczył się polskiego. W Ekstraklasie zagrał 2 razy, później wyjechał do Belgii występując tam z całkiem niezłym skutkiem. W sezonie 2007/2008 dla Beveren strzelił aż 21 goli.
Kebba Ceesay
Smutnie wyglądała już historia jedynego Zambijczyka. Derby Mankinka grał tu krótko na początku lat 90-tych, wystąpił tylko w 3 meczach sięgając wtedy po tytuł Mistrza Polski 1992. Afrykanin kilka miesięcy później grając już poza Polską zginął w katastrofie lotniczej, gdy w kwietniu 1993 roku samolot z reprezentacją Zambii lecąc na mecz do Senegalu spadł do oceanu niedaleko Gabonu.
Więcej w sezonie 2005/2006 pograł jedyny Senegalczyk, Pape Samba Ba. Lewonożny defensor został wypatrzony przez Czesława Michniewicza w pojedynku Pucharu Intertoto z azerskim Karvanem Jevlach. Krótko później lewy obrońca trafił na Bułgarską rozgrywając w Ekstraklasie 18 meczów. Potem Afrykanin do 2012 roku grał w różnych polskich zespołach.
Również tylko sezon pokopał u nas Daylon Claasen. Obywatel RPA przybył do Polski z Belgii, strzelił gola w debiucie, po rozegraniu 23 ligowych meczów w sezonie 2013/2014 i po wywalczeniu wicemistrzostwa Polski wyjechał do Niemiec. Z Afrykanów długo miejsca w Kolejorzu nie zagrzał napastnik z Demokratycznej Republiki Kongo, Joel Tshibamba. Ten piłkarz latem 2010 roku został kupiony z Arki Gdynia, rozegrał w Lechu Poznań 20 oficjalnych meczów na 5 różnych frontach strzelając 1 bramkę, ale za to Manchesterowi City na wyjeździe w Lidze Europy. Zarząd sprzedał później Tshibambę do Grecji, do dziś nie otrzymał za niego pieniędzy i już ich nie dostanie.
Do tej pory w Kolejorzu wystąpiło łącznie 17 afrykańskich graczy z 11 różnych państw.
Afrykanie w Lechu Poznań:
3 – Nigeria (Dondu Avaa, Justin N’Norom, Mike Mouzie)
3 – Zimbabwe (Gift Muzadzi, George Mbwando, Elasto Kapowezha)
2 – Gambia (Kebba Ceesay, Ebrahima Ibo Savaneh)
2 – Kamerun (Bleriot Heuyot Tobit, Arnaud Sutchuin-Djoum)
1 – Gwinea (Sekou Oumar Drame)
1 – Zambia (Derby Mankinka)
1 – RPA (Daylon Claasen)
1 – Ghana (Abdul Aziz Tetteh)
1 – Wybrzeże Kości Słoniowej (Adriel Ba Loua)
1 – Senegal (Pape Samba Ba)
1 – DRK (Joel Omari Tshibamba)
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <