Oko na grę: Joel Pereira

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Joel Pereira wczoraj wrócił do wyjściowego składu Kolejorza, zatem mógł pierwszy raz w historii stać się bohaterem odcinka cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Joel Pereira od początku meczu był jednym z wyróżniających się zawodników w Lechu Poznań. Dynamiczny Portugalczyk przejawiał sporą ochotę do gry, był nieźle nakręcony na to spotkanie często podłączając się do akcji ofensywnych. W 23 minucie po jednym z kilku rajdów oddał celny strzał na bramkę Wisły Kraków z trudem sparowany przez Pawła Kieszka. 25-latek w 42 minucie dla odmiany popisał się w defensywie blokując uderzenie zza pola karnego, po którym mogła paść bramka dla rywala. Joel Pereira w pierwszej połowie grał na bardzo wysokim poziomie, Portugalczyk nie spuścił z tonu również po przerwie, gdy wciąż był aktywny wykręcając w meczu z Wisłą Kraków bardzo dobre liczby i to zarówno w ofensywie jak i w defensywie.

Joel Pereira miał wczoraj najwięcej kontaktów z piłką spośród wszystkich piłkarzy Lecha wykonując także najwięcej podań (56 w tym 2 kluczowe). Portugalczyk zanotował 3 udane odbiory, 1 raz faulował, 1 raz był faulowany, w pojedynkach 1 na 1 lepszy od niego był tylko Jesper Karlstrom, ale za to Pereira najskuteczniejszy był w starciach na ziemi (80% zwycięskich pojedynków). Prawy obrońca musi być przede wszystkim oceniany za grę w defensywie, a na tej pozycji jeden z letnich nabytków Lecha Poznań spisał się naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Sam piłkarz świetnie czuł się fizycznie, było to widać gołym okiem po jego rajdach na połowę rywala, które mogły się podobać szczególnie w pierwszej połowie.

Joel Pereira potrafił zagrać skutecznie zarówno z przodu jak i z tyłu, właśnie tak jak Portugalczyk powinien grać nowoczesny boczny obrońca. 25-latek był w piątek jednym z jaśniejszych punktów w zespole i jednocześnie zawodnikiem najbardziej rzucającym się w oczy. Alan Czerwiński ma problem, obecnie nie ma szans wygrać rywalizacji z Joelem Pereirą, jeśli Portugalczyk nadal będzie grał tak jak przeciwko Wiśle Kraków. Był to naprawdę efektowny i efektywny występ zawodnika, który przecież latem przyszedł do nas jako uzupełnienie składu. Joel Pereira za piątkową grę otrzymuje od nas piątkę. Niewielu piłkarzy w historii cyklu „Oko na grę” dostało aż tak wysoką ocenę.

Ocena gry: 5



2. Joel Pereira
Mecz: Lech Poznań – Wisła Kraków 5:0 (17.09.2021)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: prawy obrońca
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwona kartka: 0
Kontakty z piłką: 75
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 1
Podania: 56
Celne podania: 47
Zagrania kluczowe: 2
Strzały: 1
Strzały celne: 1
Spalone: 0
Dośrodkowania: 4
Pojedynki: 12
Wygrane pojedynki: 9
Odbiory: 3
Straty: 4
InStat index: 298 (5 wynik na 16 sklasyfikowanych piłkarzy Lecha)

Joel Pereira podczas meczu z Wisłą
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





11 komentarzy

  1. Ekstralijczyk pisze:

    No właśnie.

    Większość z nas zakładała, że Pereira będzie uzupełnieniem skladu i zmiennikiem Alana, a tu okazuje się, że na razie jest wzmocnieniem.

    Oby tak dalej. ?

  2. John pisze:

    Pereira na tę chwilę jest piłkarzem o 2 klasy lepszym od Czerwińskiego.
    W ofensywie gra jak skrzydłowy,jest technika,zero strachu,to jest bardzo dobry piłkarz,w defensywie ma swoje problemy(wczoraj ich nie miał).
    Takich piłkarzy chcę w Lechu.

  3. smigol pisze:

    Tutaj muszę się uderzyć w pierś i przyznać że byłem bardzo sceptyczny odnośnie jakości tego transferu. Nie tylko inteligentnie ale również efektownie gra pan Pereira i okazuje się być prawdziwym wzmocnieniem.

    • 07 pisze:

      Na filmiku z szatni widać jak Czerwinski cieszy sie ze zwyciestwa. On juz wie ze nie pogra sobie na jesień. On z Ramirezem to najwięksi przegrani tego sezonu. Za to najwiekszym wygranym jest Amaral.

      • Lukas pisze:

        Ramirez i Czerwiński są od dłuższego czasu w bardzo słabej formie. Zero błysku, polotu w ich grze. Zjazd okrutny a i póki co nie widać u nich symptomów powrotu do formy. Ale taki zjazd mają już od ok roku jeszcze za kadencji Żurawia zaczęli grać taką padakę więc słabo to widzę na przyszłość. Tym bardziej że wyglądają na pogodzonych z rolą zmienników.

      • smigol pisze:

        To racja, jak zobaczyłem minę Czerwińskiego to zrobiło mi się go troszkę szkoda. Z drugiej strony dorosły facet niech zacisinie zęby i się postara bo robi wrażenie przestraszonego i przegranego. To przy aktualnej dyspozycji Pereiry nie wróży mu za dobrze.

      • Kosi pisze:

        Czerwinskiego moza sie udac sprzedac komus za 100 tys. euro, Ramireza nie ma sensu sie pozbywac, lepszy od niego i tak nikt nie przyjdzie

  4. Lukas pisze:

    Portugalczycy na bokach obrony przede wszystkim ogarniają tyły i potrafią grać na jeden kontakt. Zdecydowanie wartość dodana tej drużyny.

  5. Didavi pisze:

    Świetny mecz w jego wykonaniu. W I połowie mocno ofensywnie, napędzał nam ataki, ale przy tym ogarniał w tyłach. W drugiej już skupił się bardziej na defensywnie. Tym meczem wygrał sobie skład na następne mecze, tym samym Milić będzie siedział na ławce, o Czerwińskim nie wspomnę.

  6. Kosi pisze:

    Dobry mecz, w meczach gdzie trzeba atakowac przyda sie mocno, tam gdzie bedzie trzeba zabezpieczyc lepszy bedzie Satka. Czerwinskiego w Lechu juz nie widze

  7. ArekCesar pisze:

    Myślę, że Alan i Dani mogą zostać, bo potrzebni będą w takich meczach jak ten w PP ze Skrą. Tutaj będą mieli szansę udowodnić, że nadal są potrzebni Lechowi. Trzeba jednak przyznać, że zarówno Pereira jak i Rebocho dają jakość. Rebocho to tak mi przypomina grą Jordi Albę.