Plusy i minusy: Lech – Wisła 5:0
Wynik 5:0 mówi wszystko. Mecz z Wisłą Kraków był najlepszym spotkaniem w wykonaniu Lecha Poznań tej jesieni, potwierdzają to także statystyki drużynowe i indywidualne, które ciężko będzie poprawić w następnych kolejkach.
Lech Poznań wygraną 5:0 umocnił się na 1. miejscu w ligowej tabeli i przedłużył swoją serię bez porażki do 10 spotkań. Kolejorz ograł Wisłę najwyżej w swojej historii, odniósł prestiżowe zwycięstwo z odwiecznym rywalem, który w tym sezonie regularnie zbierał punkty zajmując przed tą kolejką wysokie 4. miejsce. Wisła do wczoraj miała na swoim koncie tyle samo strzelonych goli co Lech, tym razem w Poznaniu nie oddała na naszą bramkę ani jednego celnego strzału. To kolejny plus w piątkowym meczu, który do 20 minuty wcale nie był jednostronny.
Lechici w piątkowy wieczór zagrali trochę inaczej niż w poprzednich spotkaniach. Częściej stwarzali zagrożenie po kontrach, bardzo dobrze wykorzystywali dużo wolnej przestrzeni w środku pola, poznaniacy nieźle czuli się fizycznie, dynamiczni Ba Loua czy Amaral byli zbyt szybcy dla wiślaków, którzy nie kontrolowali gry w środkowej strefie. Kolejorz oddał w piątek na bramkę Pawła Kieszka aż 20 strzałów w tym 11 celnych. Są to oczywiście najlepsze Lechowe liczby w tym sezonie, na dodatek wszyscy piłkarze grający od początku oprócz stoperów i bramkarza zanotowali wczoraj co najmniej 1 kluczowe zagranie oraz oddali minimum 1 strzał.
Następnym plusem jest już indywidualna postawa paru piłkarzy. Pedro Rebocho w swoim debiucie zdobył gola i zanotował asystę wykręcając tylko w 1 meczu ligowym takie same liczby co Tymoteusz Puchacz przez cały zeszły sezon. Z kibicami przy Bułgarskiej świetnie przywitał się również Adriel Ba Loua strzelając bardzo ważną bramkę na 2:0. Doskonały mecz rozegrał także kapitan Mikael Ishak (2 gole, 1 asysta), który jest teraz liderem klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy czy Joao Amaral (1 bramka, 2 asysty). Portugalczyk pewnie przewodzi w klasyfikacji Lechowych asystentów i zapewne pod tym względem będzie najlepszy do samego końca sezonu 2021/2022.
W grze czy w postawie drużyny nie było wczoraj żadnego minusa, był to najlepszy mecz Lecha Poznań w sezonie 2021/2022, a wygrana na 5:0 nad czołową drużyną bieżących rozgrywek musi budzić respekt. Jedynym minusem jest kontuzja mięśniowa Mickiego van der Harta, który w 21 minucie musiał opuścić boisko. Według Macieja Skorży ten uraz prawdopodobnie jest poważny, Holender może wypaść na parę tygodni, choć po spotkaniu bramkarz nie był załamany. Z uśmiechem podszedł pod Kocioł świętując wraz z innymi zawodnikami efektowne zwycięstwo. O tym, jak długo potrwa przerwa Van der Harta wiadomo będzie po badaniach na początku tygodnia.
Plusy meczu z Wisłą 5:0
– Pewne zwycięstwo, najwyższe w historii nad Wisłą
– Szybkie kontry, które przełożyły się na rekordowe liczby
– Gole Rebocho i Ba Loua
– Świetne liczby Ishaka oraz Amarala
Minusy meczu z Wisłą 5:0
– Kontuzja Van der Harta
Plusy meczu z Rakowem 2:2
– Udana zmiana Amarala
– Postawa Van der Harta
– Wyciągnięcie wyniku z 0:2 na 2:2, utrzymany fotel lidera
Minusy meczu z Rakowem 2:2
– Nietrafione ustawienie i wyjściowy skład
– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Kolejny mecz z Rakowem bez wygranej, kolejne spotkanie po kadrze bez zwycięstwa
Plusy meczu z Pogonią 1:1
– Świetne wejście Tiby
– Remis przy grze w dziesiątkę i przegrywaniu
– Utrzymanie pozycji lidera i spokojna przerwa na kadrę
Minusy meczu z Pogonią 1:1
– Bardzo słaba pierwsza połowa
– Głupia czerwona kartka dla Gruzina
– Stałe fragmenty gry
– Słabe statystyki, najgorsze w sezonie
Plusy meczu z Lechią 2:0
– Pewne zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Przedłużenie wielu dobrych pass
– Mecz na 0 z tyłu, 0 celnych strzałów rywala
– Pełna boiskowa kontrola
Minusy meczu z Lechią 2:0
(brak)
Plusy meczu z Termaliką 3:1
– Trzecie zwycięstwo z rzędu dające pozycję lidera
– Świetny, ofensywny początek w wykonaniu lechitów
– Dwie bardzo trafione zmiany Skorży (Milić, Kvekveskiri)
Minusy meczu z Termaliką 3:1
– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Nieskuteczność + przeciętna postawa indywidualna paru piłkarzy
Plusy meczu z Cracovią 2:0
– Zwycięstwo dające podium
– Wygrana pozwalająca przerwać wiele pass
– Kolejne liczby Kamińskiego
– Pełna kontrola nad meczem, dobre przygotowanie taktyczne
Minusy meczu z Cracovią 2:0
– Słaby mecz Tiby i Douglasa
– Wiele momentów nerwowej gry
Plusy meczu z Górnikiem 3:1
– Wygrana 3:1 i doskoczenie do czołówki
– Umiejętność odrobienia strat
– Pełen luz po golu na 3:1
– Udane zmiany
Minusy meczu z Górnikiem 3:1
– Słaba pierwsza połowa
– Ofensywne stałe fragmenty gry
Plusy meczu z Radomiakiem 0:0
– Niezła pierwsza połowa i dominacja od 29 od 45 minuty
Minusy meczu z Radomiakiem 0:0
– Strata 2 punktów
– Słaba II połowa
– Zmiany, które nic nie wniosły
– Przeciętna postawa wielu zawodników
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
tradycyjnie idąc klasykiem polszczyzny mówionej… pozytywny plus dodatni… „interwencja” pałkarskiego bramkarza przy pierwszej kaście…
byłbym zapomniał, a nie powinienem… drugi pozytywny plus dodatni… nasza akcja rozklepująca pałkarzy przy trzeciej kaście… coś takiego rzadko się u nas ogląda, schematyczne a nudne kontry są na porządku dziennym albo inne rykoszety, stałe fragmenty…
Plus też ,że w końcu gwizdacz nas nie skrzywdził!Bo nie daliśmy mu argumentów!
wewnętrzna sprzeczność wypowiedzi
odczep sie od kibicow
Dodam do wykazu plusów : Duża ilość kiboli na trybunach stadionu na Bułgarskiej. Bo aż zazdrość zżera kiedy widzi się pełne trybuny w Niemczech czy Anglii. Minuty na boisku Kozubala.
Minus : nie zobaczyłem nawet na 15 ostatnie minuty Sobiecha ( dla mnie to na razie napastnik widmo), niby fajnie ale 2 Polaków w wyjściowej 11ce, nieco słabe ( choć zrozumiałe jeśli celem nr 1 jest wynik).
PS; Z sentymentem (jednak) wspominam Lecha z Moderem, Puchaczem, Józiem, Kamykiem, Gumą. Ot tak mam.
Po stronie plusów na pewno wynik, skuteczność, kolejne czyste konto, agresywność w grze, ofensywa, obrona, nowi zawodnicy. W tym meczu minusów nie było, nawet sędzia dał radę co rzadko się zdarza.
trzeba podkreślić szeroki repertuar kast… był kontratak, dośrodkowanie, z dystansu, karny i klepka…zwłaszcza ta klepka dobrze rokuje w obliczu meczyków z autobusami murującymi…
Jest jednak jakiś minus. Wygraliśmy wysoko ale żaden z naszych zawodników nie odnotował w statystykach „wg fyrtla” kasty wygrywającej. Masz ci los!??
tak, masz rację… chciałoby się przeżyć meczyk naszej eki z długotrwałym remisem 2:2 i kastą wygrywającą na 3:2 lub, jeszcze lepiej, na 2:3… taki meczyk byłby jeszcze bardziej pamiętny od tego piątkowego, nazbyt jednostronnego przecież, z pałkarzami…