Obcokrajowcy dający najwięcej jakości

Wielu zagranicznych piłkarzy już na zawsze zapisało się na kartach historii Lecha Poznań. Tacy gracze jak Manuel Arboleda, Semir Stilić, Artjoms Rudnevs, Zaur Sadaev, Ivan Djurdjević, Dimitrije Injac czy Gergo Lovrencsics byli, są i będą wspominani przez kibiców, a przecież historię nadal piszą Pedro Tiba i Barry Douglas.



Bez obcokrajowców nie ma Lecha Poznań. Nie byłoby także pojedynczych sukcesów w ostatnich latach w tym trzech awansów do fazy grupowej Ligi Europy. Bez zagranicznych piłkarzy z jakością nie byłoby także Kolejorza na 1. miejscu po 8 kolejkach. Obcokrajowcy obecnie wiodą prym w zespole Macieja Skorży, stanowią o sile drużyny ciągnąc Lecha Poznań do zwycięstw.

W trwającym sezonie ligowym obcokrajowcy zdobyli aż 14 z 18 bramek. Ostatnich 13 goli dla Kolejorza strzelili tylko zagraniczni piłkarze, którymi byli Nika Kvekveskiri, Barry Douglas, Pedro Tiba, Pedro Rebocho, Adriel Ba Loua, Mikael Ishak oraz Joao Amaral. Bez ostatniej dwójki Lech by nie istniał. Ta dwójka zdobyła już razem 9 goli i zaliczyła 5 asyst. Portugalsko-szwedzki duet w tym sezonie PKO Ekstraklasy robi furorę, obaj zagraniczni zawodnicy przewodzą w klasyfikacji kanadyjskiej stanowiąc o sile także polskiej ligi.

Mikael Ishak & Joao Amaral
null

Mikael Ishak aktualnie jest jednym z głównych faworytów do zdobycia korony króla strzelców PKO Ekstraklasy 2021/2022, która pozwoliłaby mu pójść w ślady Artjomsa Rudnevsa oraz swojego poprzednika Christiana Gytkjaera. Z kolei Joao Amaral rozpoczął walkę o miano najlepszego asystenta ligi a być może nawet o tytuł najlepszego zawodnika trwających rozgrywek Ekstraklasy.

Ofensywny pomocnik w 8 meczach zanotował 4 asysty wyprzedzając w Lechowej klasyfikacji Antonio Milicia, Joela Pereirę, Lubomira Satkę, Barrego Douglasa, Mikaela Ishaka oraz Pedro Rebocho. W tym sezonie przy golach asystowało 8 różnych piłkarzy, aż 7 z nich to obcokrajowcy, jedynie młodzieżowiec i wychowanek Kolejorza, Jakub Kamiński (2 asysty) spośród Polaków dał dotąd jakość.

Pedro Tiba
null

Aktywni na starcie rozgrywek 2021/2022 są portugalscy piłkarze. Spośród 21 zawodników z Portugalii zgłoszonych do rozgrywek PKO Ekstraklasy 2021/2022 aż 4 występuje w naszym klubie. Lechowi Portugalczycy w 8 kolejkach zdążyli strzelić 5 goli i zaliczyć 6 asyst. Arcyważne trafienie zanotował przede wszystkim Pedro Tiba, który w doliczonym czasie meczu z Pogonią Szczecin zapewnił Lechowi grającemu w dziesiątkę 1 punkt, który pozwolił wtedy utrzymać fotel lidera.

Aktualnie w kadrze Lecha Poznań znajduje się 15 obcokrajowców, z grupy zagranicznych zawodników w tym sezonie w seniorskim Kolejorzu jeszcze nie zagrali Roko Baturina mogący być 102 obcokrajowcem w historii klubu oraz Thomas Rogne. W tej chwili więcej obcokrajowców (po 17) znajduje się w kadrze Rakowa Częstochowa i Cracovii Kraków. Najmniej zagranicznych piłkarzy jest w Górniku Łęczna (tylko 4).

Radość Lechowych obcokrajowców
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. Pawelinho pisze:

    Jeśli dany piłkarz prezentuje odpowiednią jakość to narodowość nie na tak dla mnie żadnego znaczenia czy piłkarz jest z WKSu, Portugalii czy Szwecji lub Polakiem. Poza tym ciężko jest zbudować w Polsce drużynę z samych polaków, których jakość jest mocno przereklamowany i chociaż zdarzają się od czasu do czasu piłkarze tacy jak Jóźwiak, Moder czy inne tego typu przypadki, które jak tylko zagrają jeden dobry sezon to chcą odejść i tak wygląda. Dlatego nie ma co się bulwersować bo tak to wygląda w polskiej lidze, która zbyt dobrą ligą nie jest i to z wielu przyczyn, które większość z nas wie.

  2. Sp pisze:

    To jest najlepszy przykład, że przepis o młodzieżowcu jest konkretnie bez sensu. Nie mówię, że jak by go nie było to za Kamyka grał by inny obcokrajowiec. Ale w końcu mamy w drużynie piłkarzy z jakością i odeszliśmy od Klimczakowego planu by upychać młodych bo można ich sprzedać, a dojście w kolejny sezonie do III rundy pucharów nam w zupełności wystarczy. W końcu również mamy Pana Trenera na ławce który umie odpowiednio zmotywować jak i zarządzać grupą piłkarzy by nie było kwasów w drużynie. Zaraz PP i zmiennicy będą mieli okazje się wykazać, taki Alan już 3 szanse będzie miał. Amaralowi dać nowy kontrakt może na przełomie listopada a grudnia by za szybko przypadkiem nie obniżył lotów, chyba że chłopak wie, że tu może wykręcić bardzo dobre liczby i jako gwiazda ligi odejść na ostatni bardzo komfortowy kontrakt do innej ligi.