Reklama

Zdecydowana poprawa

Ostatnie 2 mecze Lecha Poznań pozwoliły mu umocnić się na fotelu lidera na którym Kolejorz na pewno będzie również po najbliższej 9. kolejce PKO Ekstraklasy 2021/2022. Paru zawodników w ostatnich kilkunastu dniach znacząco poprawiło swoje liczby sprawiając, że te rozgrywki już na tym etapie są lepsze od poprzednich.



Już po 8. kolejce lepszy niż w całym zeszłym sezonie jest Jakub Kamiński. „Kamyk” w zeszłym sezonie ligowym miał na swoim koncie 1 bramkę i 2 asysty, obecnie może się pochwalić 2 golami oraz 2 asystami. Jednym z liderów klasyfikacji kanadyjskiej PKO Ekstraklasy 2021/2022 jest Joao Amaral (3 gole, 4 asysty). Portugalczyk wykręcił już identyczne liczby, jak przez całą jesień 2019, gdy 3 gole i 4 asysty miał w 15 ligowych spotkaniach niebiesko-białych.

Joao Amaral poprawił już oczywiście swoje liczby z zeszłego sezonu ligi portugalskiej (1 bramka, 3 asysty) goniąc aktualnie wynik z pierwszego sezonu w Kolejorzu – 2018/2019. Wtedy jego licznik zatrzymał się na 8 trafieniach i 3 asystach. Wraz z Portugalczykiem 1. miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej PKO Ekstraklasy po 8 kolejkach dzieli Mikael Ishak (6 bramek + 1 asysta). Szwed ma już połowę swojego dorobku strzeleckiego z zeszłego sezonu ligowego, w którym zdobył 12 goli.

null

Niedawno z Tymoteuszem Puchaczem (1 gol + 1 asysta przez cały sezon ligowy 2020/2021) zrównał się Barry Douglas. 101 obcokrajowiec w historii Kolejorza, Pedro Rebocho posunął się jeszcze dalej. Portugalczyk tylko w piątkowym debiucie wykręcił identyczne liczby, jak „Puszka” przez całe zeszłe rozgrywki PKO Ekstraklasy.

Ogromne postępy widać także w liczbach drużynowych. Lech Poznań wygrał już 5 meczów w tym 3 u siebie, przez cały zeszły sezon ligowy odniósł raptem 9 zwycięstw w tym zaledwie 4 przy Bułgarskiej. Tym samym już 2 października Kolejorz może mieć tyle samo wygranych na swoim obiekcie, co przez całe poprzednie rozgrywki 2020/2021. Wystarczy ograć wówczas niepokonany aktualnie Śląsk Wrocław.

null
null

Dnia 17 września około 22:30 zespół Lecha Poznań dobił w 8. kolejce do 18 punktów. W zeszłym sezonie Kolejorz zdobył 18 punkt (uwaga!) dopiero w rundzie wiosennej dnia 30 stycznia remisując w 15. kolejce z Górnikiem Zabrze 1:1. Przez całe rozgrywki 2020/2021 niebiesko-biali nie potrafili oddać w jednym meczu więcej niż 10 celnych strzałów na bramkę przeciwnika. W ostatnim spotkaniu z „Białą Gwiazdą” lechici wykonali 11 celnych uderzeń co przełożyło się na zwycięstwo różnicą 5 goli, którego w ubiegłym sezonie oczywiście nie było.

Obecnie Lech Poznań walczy o zapewnienie sobie fotelu lidera również na czas drugiej tej jesieni, październikowej przerwy na kadrę. Żeby podopieczni Macieja Skorży na 100% byli na prowadzeniu w polskiej lidze minimum do połowy października, muszą w piątek zwyciężyć na Podlasiu pierwszy raz od 8 lat.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. inowroclawianin pisze:

    Poprawa pod każdym względem widoczna jest gołym okiem, a może być jeszcze lepiej bo to początek sezonu i kilku zawodników jeszcze nie osiągnęło odpowiedniej formy.

  2. Tadeo pisze:

    Oby ta passa trwała aż do zakończenia sezonu i zdobycia upragnionego mistrzostwa.Oczywiscie że droga do tego celu jest jeszcze bardzo daleka , ale nam kibicom pozostaje żyć nadzieją i marzeniami , bo kiedy jak nie teraz mamy się cieszyć, i wymagać sukcesu jak klub będzie obchodził 100 lecie swojego istnienia.

  3. Sp pisze:

    Dobrze, że zawodnicy są w formie, którą muszą utrzymać. Jak widać następców Amarala i Ishaka nie widać, ale oni będą mieli okazje wykazać się w Pucharze Polski. Wygramy w Białystoku bo już konkretne liczby przełamujemy to i tam w końcu wygramy. To, że gramy w piątek działa na naszą korzyć bo znów to inne zespoły będą grać z presją. My na luziku będąc tak ofensywnym zespołem to nawet z Bednarkiem wygramy dużą przewagą bramek.