Nasz rywal: Jagiellonia Białystok

Już o godzinie 20:30 drużyna Lecha Poznań rozpocznie walkę o przełamanie się w Białymstoku. Jedynym celem na piątkowy wieczór jest pierwsze zwycięstwo na Podlasiu od 29 kwietnia 2013 roku, które byłoby najlepszym dowodem na zachodzące zmiany w Kolejorzu.



Trwający tydzień w Lechu Poznań był bardzo spokojny. W Jagiellonii wręcz przeciwnie, białostoczanie od 18 września przegrali 2 spotkania, w których stracili aż 6 goli i przedłużyli swoją serię do 6 meczów bez zwycięstwa. Klubu z Podlasia nie ma już w Pucharze Polski, za to w Ekstraklasie zajmuje on dopiero 13. lokatę, choć jeszcze parę tygodni temu wraz z Kolejorzem plasował się na ligowym podium. Nic więc dziwnego, że w Jadze jest nerwowo, bardzo nerwowa była nawet wczorajsza konferencja prasowa z udziałem trenera Ireneusza Mamrota.

Szkoleniowiec Jagiellonii Białystok przez prawie 30 minut tłumaczył się z kryzysu, w jakim znajduje się jego drużyna, z systemu 3-5-2 w którym Jadze ewidentnie nie idzie a nawet z nieudanej wcześniejszej pracy w Arce Gdynia oraz w ŁKS-ie Łódź. Ireneusz Mamrot nie potrafił porozumieć się z dziennikarzami uważając, że ci nie rozumieją odpowiedzi na zadawane mu pytania. W dodatku narzekał na trudny tydzień podczas którego jego drużyna musi rozegrać 3 mecze w ciągu 6 dni nie ukrywając także sytuacji panującej w zespole, który po wtorkowej potyczce z Lechią Gdańsk 1:3 jest nieco zmęczony i poobijany.

Przed dzisiejszym meczem wszystkie sportowe atuty stoją po stronie Lecha, ekipa Jagiellonii ma po swojej stronie tylko statystyki. Poznaniacy na nowym obiekcie w Białymstoku jeszcze nigdy nie wygrali, podczas ostatnich 10 wizyt na Podlasiu zremisowali 5 razy i 5 meczów przegrali. – „Swojej wiary w zwycięstwo nie opieram tylko na historii rywalizacji z Lechem, który nie wygrał w Białymstoku od 2013 roku. Skupiam się na tym, co jest tu i teraz. Lech ma ogromny potencjał z przodu, więc nie możemy pozwolić sobie na takie błędy, jak ostatnio, ponieważ oni to wykorzystują. Wierzę w swoją drużynę, wierzę, że tanio skóry nie sprzedamy.” – powiedział na wczorajszej konferencji Ireneusz Mamrot.

Jagiellonia Białystok przed dzisiejszymi zawodami ma parę problemów kadrowych, czterech zawodników na pewno nie zagra, mało realny jest również występ najlepszego strzelca Jagi w tym sezonie, Jesusa Imaza. We wtorek Hiszpanowi odnowił się uraz żeber, na dodatek zawodnik doznał urazu stopy. Jego brak byłby dla białostoczan ogromnym osłabieniem i jednocześnie ulgą dla Lecha. Jesus Imaz grał z nami 11 razy, tylko w 2 spotkaniach przegrał, dotąd strzelił nam 4 gole i zaliczył 4 asysty. Większe szanse na występ ma inny napastnik o nieco innym profilu, rekonwalescent Michał Żyro, który we wtorek nie zagrał.



Podopieczni Ireneusza Mamrota nie są obecnie pewni swoich umiejętności i możliwości. Gołym okiem widać problemy gry tej drużyny w systemie 3-5-2 i w defensywie. Jagiellonia Białystok regularnie traci gole, często daje się pokonywać także przy okazji stałych fragmentów gry. Sam trener przeciwnika wie, jak trudne zadanie czeka dziś jego zespół muszący przede wszystkim w obronie zagrać o niebo lepiej aniżeli w poprzednich spotkaniach. Lech Poznań ma najlepszą ofensywę w lidze, w tym sezonie nie strzelił gola tylko w 1. kolejce, od 10 spotkań jest niepokonany udając się wczoraj na Podlasie z tylko jedną myślą.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej trener Ireneusz Mamrot doceniał siłę Lecha Poznań zwracając uwagę przede wszystkim na kadrowe możliwości Kolejorza. – „Mocnym atutem Lecha jest organizacja gry. Lech ma najsilniejszą albo jedną z dwóch najsilniejszych kadr w Ekstraklasie. Nie ma co wymieniać nazwisk zawodników, którzy grają, można wymieniać jedynie nazwiska rezerwowych. Większość z tych piłkarzy w innych klubach grałoby w pierwszym składzie, w Lechu jest duża rywalizacja przez którą trener ma pozytywny ból głowy. Morale Lecha po ostatniej wygranej na pewno są wysokie.” – oznajmił Mamrot.

W piątek o przełamanie powalczy też sam Maciej Skorża. Doświadczony szkoleniowiec przegrał z Jagą ostatnie 3 mecze, trenując Lecha w Białymstoku tylko przegrywał (2 razy). Skorża ostatni raz wygrał w Białymstoku dokładnie 21 września 2008 roku prowadząc jeszcze Wisłę Kraków. Wliczając wszystkie fronty i licząc wszystkie mecze nigdy w spotkaniu Lecha z Jagiellonią nie padł bezbramkowy remis. Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Raczkowskiego zabrzmi o godzinie 20:30. Mecz pokaże na żywo C+ Sport.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. 07 pisze:

    Uwazna gra z tyłu plus z przodu ofensywnie i szybkie tempo gry to klucz do zwycięstwa. Disci polo – Lech 0- 3.

  2. Sp pisze:

    Wychodzimy na nich na pełnej kurwie, szybko trzeba zdobyć gola bo Jaga będzie murować wiedząc o naszych możliwościach ofensywnych. Jak szybko otworzymy wynik meczu to liczenie zacznie się ile dostaną od 3 bramek

  3. Kuki pisze:

    Zbyt duża euforia panuje przed tym meczem. Według mnie Jaga wcale się nie cofnie, a przez pierwsze kilkadziesiąt minut będą biegać jak opętani. Mecz z liderem, drużyną w gazie – nie ma lepszego przeciwnika żeby się przełamać i odbudować morale.
    Spodziewam się nawałnicy Jagi od początku, by z czasem Lech zaczął zyskiwać coraz większą przewagę. Czas bedzie działać na korzyść Lecha, byle nie dać się zaskoczyć na początku jakimś farfoclem.