Oko na grę: Dani Ramirez

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Dani Ramirez skorzystał na nieobecności Adriela Ba Loua i po raz drugi w ciągu 4 dni wystąpił w pierwszym składzie. Pierwszy ligowy mecz Hiszpana od początku w sezonie 2021/2022 był idealną okazją, by bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Powrót Daniego Ramireza na pozycję ofensywnego pomocnika i przesunięcie Joao Amarala bliżej prawej flanki spowodowało zmianę ustawienia. Lech z 1-4-2-3-1 przeszedł wczoraj na system 1-4-3-3, w którym obserwowany Hiszpan czasami schodził bliżej lewej strony. Ramirez od początku meczu był bardzo aktywny, toczył pojedynki 1 na 1 z rywalami, grając na ważnej pozycji wdawał się w dryblingi i w walkę o piłkę w środkowej strefie boiska. Jak na Ramireza pod tym względem było naprawdę dobrze, lewonożny pomocnik miał 8 prób odbiorów, w środku pola przez 90 minut stoczył 21 pojedynków 1 na 1 wygrywając 7 z nich.

null

O dużej aktywności Daniego Ramireza świadczy liczba podań (52 i 43 celne), pod tym względem lepszy od Hiszpana spośród środkowych pomocników Kolejorza był tylko Jesper Karlstrom. Ramirez najlepszy był za to w liczbie wykonanych kluczowych zagrań, miał ich łącznie 4, przy golu na 3:0 autorstwa Jakuba Kamińskiego zaliczył premierową asystę w ligowym sezonie 2021/2022. Dla samego Daniego Ramireza to niezwykle ważne, dotąd Hiszpan zapisał się w ekstraklasowych protokołach tylko 2 żółtymi kartkami, wczoraj dostał szansę od początku podczas której powinien dać jakość. Ramirez dał wspomnianą jakość, dał konkretne liczby, mimo 9 strat i kilku niecelnych podań, które rzucały się w oczy, odegrał ważną rolę w sobotnim zwycięstwie, widać było duże zaangażowanie tego zawodnika, który zrobił sporo, by utrzymać miejsce w składzie.

null

Dani Ramirez nie ma ostatnio łatwo, z lidera Lecha Poznań w zeszłym sezonie stał się tej jesieni zmiennikiem Joao Amarala, który jest nie do wygryzienia. Ci dwaj zawodnicy grali razem w przedsezonowych sparingach, później w spotkaniach o stawkę trener Maciej Skorża odszedł już od tego ustawienia, wczoraj pierwszy raz w tym sezonie ligowym Amaral wraz Ramirezem zagrali razem w meczu o stawkę. To wypaliło. Jeśli Maciej Skorża będzie konsekwentny, a Dani Ramirez dobrze pracuje październikową przerwę na kadrę, to być może dostanie szansę od początku również w Warszawie, gdzie kluczem może być wygranie walki w środku pola. Dani Ramirez ma spore możliwości, w sobotę znowu to udowodnił, za występ przeciwko Śląskowi Wrocław otrzymuje mocną czwórkę.

Ocena gry: 4

null



10. Dani Ramirez
Mecz: Lech Poznań – Śląsk Wrocław 4:0 (02.10.2021)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: ofensywny pomocnik
Gole: 0
Asysty: 1
Żółte kartki: 0
Czerwona kartka: 0
Kontakty z piłką: 79
Faule popełnione: 2
Był faulowany: 0
Podania: 52
Celne podania: 43
Zagrania kluczowe: 4
Strzały: 4
Strzały celne: 1
Spalone: 0
Dośrodkowania: 0
Pojedynki: 21
Wygrane pojedynki: 7
Odbiory: 3
Straty: 9
InStat index: 332 (2 wynik na 15 sklasyfikowanych piłkarzy Lecha)

Dani Ramirez w meczu ze Śląskiem
null
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





7 komentarzy

  1. patko78 pisze:

    No ja mam odmienne zdanie..Fakt po udanym, obiecującym występie w PP ze Skrą Częstochowa /nie ukrywajmy przeciwnik niskich lotów i każdy zawodnik powinien wyśrubować swoje staty/ podejrzewałem, że może się znaleźć w pierwszej 11 ale za kogo..? Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy..Dziś już tak, drobna kontuzja Ba Lou. W innym przypadku wszedłby na drugą połowę..Powiedzmy sobie szczerze, rok temu był podstawowym zawodnikiem Lecha nawet jak nie miał formy..dziś nawet jak dojdzie do siebie to nie wygryzie Amarala który jest o klasę lepszy..na tym właśnie polega progres drużyny, że w jednym sezonie dany zawodnik gra pierwsze skrzypce, jest na fali, a w drugim grzeje ławkę bo jest ktoś lepszy od niego..U nas nie było dawno czegoś takiego bo bano się zachwiać równowagą, bano się zachwiać moralem szatni, posadzeniem kogoś ważnego na ławkę..a dziś to mamy! Tak szczerze, poza asystą Ramireza to zagrał przeciętnie..w zeszłym sezonie byli byśmy zadowoleni ale niestety mamy innych zawodników, którzy robią robotę..Dziś dużo niedokładnych podań, spóźnionych odbiorów, niecelne strzały „Panu Bogu w oknu”. Najważniejsze, że go mamy i zawsze jest lepszym zmiennikiem aniżeli podstawowym zawodnikiem w wielu innych klubach..

  2. Ostu pisze:

    1/3 wygranych pojedynków 1/1 to nie jest dobry wynik dla dobrego technika dryblera – którym być może nie jest – ale utrzymanie piłki i niedopuszczenie do straty to ABSOLUTNA podstawa w dzisiejszej piłce… utrzymanie się przy pilce, obrót z nią w wybranym kierunku w którym chce się rozwijać akcje to naprawdę nic ponad wymagania dzisiejszej piłki nożnej…
    Osobną kwestią jest pudło Ramireza ze swojej lepszej nogi gdy z 16 metrów nie trafił nawet w bramkę – ale to sytuacja z tymi niecelnymi strzałami , która trzeba koniecznie poprawić…

  3. Didavi pisze:

    Pierwsza połowa bardzo słaba w jego wykonaniu, moim zdaniem. W drugiej już grał dużo lepiej. Przed meczem pisałem, że nie oczekuje od Ramireza od razu bramki czy asysty (a tę miał), oczekiwałem walki, zaangażowania, kreatywności. Pod tym względem właśnie w 2 połowie wyglądał dobrze, obok Karlstroma przebiegł najwięcej. Ale nie postawiłbym na niego w meczu z ległą, gdy wszyscy będą zdrowi, a Ba Loua w szczególności. Przyda nam się szybkość na obu skrzydłach. Amaral lepiej pressuje. Gdybyśmy chcieli zagęścić środek, to lepszy byłby Kvekveskiri. Ramirez będzie przydatny na mecze ze Stalą, Płockiem, Łęczną, gdy będziemy grać 80 minut w ataku pozycyjnym, a posiadanie piłki będzie na poziomie 70%. Wtedy gdy trzeba będzie klepać i szukać dziury w całym.

    • 100h2o pisze:

      Zgoda. Tym bardziej że Skorża chyba stawia na grę do przodu skrzydłami ( La Boua, Kamiński) a nie wożenie piłki w poprzek boiska co często robi Ramirez.T o fajne np ze Skrą może z Łęczną ,ale gdy w „lepszej” Ekstra środek zapchany nijak tak grający Ramirez nie napędza gry. No i prowokuje bezsensowne faule na nim, albo sam fauluje po stracie piłki. Moło w jego grze pragmatyzmu, a jego „artyzm” to chyba nie w tej lidze.

  4. mario pisze:

    też go tak oceniłem ale ocena była trochę na wyrost. Mało wygranych pojedynków 1 na 1, w pierwszej połowie dość dużo strat. To wciąż nie ten Ramirez którego braliśmy z ŁKS.

  5. inowroclawianin pisze:

    Zaangażowania nie można mu odmówić, ale trzeba przyznać, że nie jest w formie. Fajnie, że chociaż asystę zaliczył.

  6. Ekstralijczyk pisze:

    Występ na ”+”.