Plusy i minusy: Lech – Śląsk 4:0
Lech Poznań rozegrał wczoraj bardzo dobre spotkanie, być może nawet najlepsze w tym sezonie. Kolejorz w meczu na szczycie otworzył wynik już w 2 minucie totalnie zaskakując Śląska Wrocław swoją zdecydowaną grą. Po 56 minutach z ekipy rywala nie było co zbierać.
Największym plusem sobotniej potyczki jest kolejne zwycięstwo pozwalające utrzymać Lechowi Poznań fotel lidera. Kolejorz był na 1. pozycji przed wrześniową przerwą na kadrę, jest nim również przed październikową odskakując wczoraj wciąż aktualnemu wiceliderowi na 4 oczka. Niebiesko-biali pokazali Śląskowi miejsce w szeregu, zakończyli jego passę 12 kolejnych ligowych spotkań bez porażki, wrocławianie polegli w PKO Ekstraklasie pierwszy raz od 23 kwietnia.
Lech totalnie zdominował Śląska. Od pierwszych sekund zachowywał się jakby ten mecz miał o czymś decydować, szybko zdobył gola na 1:0, który nie uspokoił naszego zespołu. Ta bramka na Lecha podziałała jeszcze mocniej, poznaniacy w środkowej strefie grali bardzo agresywnie, zdecydowanie, stosując wysoki pressing notowali mnóstwo odbiorów i przechwytów. Śląsk długimi fragmentami nie mógł wyjść z własnej połowy, nie potrafił zrobić tego za pomocą podań po ziemi. Poznaniacy w pierwszym kwadransie mieli aż 75% posiadania piłki, w drugim 60%, pierwszą odsłonę zakończyli z 56% posiadaniem. Kolejorz szczególnie w pierwszej części meczu zupełnie zaskoczył wrocławian, którzy grali zbyt spokojnie, nie wiedzieli tak naprawdę, co się dzieje, dlaczego Lech aż tak zdecydowanie na nich ruszył? To podobało się trenerowi Maciejowi Skorży, który po spotkaniu chwalił swoją drużynę za taką grę.
Latem dwa lata temu na oczach ponad 25 tysięcy i 32 tysięcy ludzi Lech uległ u siebie 1:2 i 1:3. Po nieco ponad 2 latach pokaźne frekwencje nie usztywniły Lecha. Tysiące kibiców niosło Kolejorza, doping napędza ten zespół, który na oczach ponad 26 i 28 tysięcy kibiców odniósł dwa efektowne zwycięstwa 5:0 oraz 4:0. Lech Poznań autorstwa Macieja Skorży zaczął porywać ludzi, wyzwalać z nich emocje, jakich nie było od miesięcy. Sprawił, że Bułgarska jest atutem poznańskiej drużyny, wysokie frekwencje tak samo, tłum niesie zespół a nie usztywnia go jak 2 lata temu.
Następnym plusem jest duża efektywność Jakuba Kamińskiego. 19-latek oddając 2 strzały i 2 celne zdobył 2 gole notując jeszcze asystę przy trafieniu na 4:0 autorstwa Mikaela Ishaka. Jakość „Kamyka” była wczoraj bardzo duża, wychowanek Lecha Poznań wykonał łącznie 2 kluczowe zagrania mając w sumie 85% celnych podań i 80% udanych odbiorów. Są to naprawdę dobre liczby lewego pomocnika Kolejorza, którego gol na 2:0 na dłużej zapadnie w pamięci kibiców.
Następnym plusem jest to, co Lech Poznań robi przy Bułgarskiej. Bilans w stolicy Wielkopolski wliczając jeszcze Puchar Polski robi wrażenie – 5-2-0, gole: 17:1. Spośród 7 rywali jedynie Pogoń Szczecin umiała nam strzelić bramkę zdobywając gola w momencie gry niebiesko-białych w dziesiątkę. Aż 4 drużyny w postaci Cracovii, Lechii, Wisły oraz Skry nie oddały przy Bułgarskiej żadnego celnego strzału, 2 zespoły w postaci Radomiaka i Śląska miały po 1 celnym uderzeniu. Poznań wreszcie stał się twierdzą, gdzie koncerty daje tylko Lech.
Plusy meczu ze Śląskiem 4:0
– Zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Dominacja w I połowie
– Kolejne efektowne zwycięstwo przed tysiącami ludzi
– Duża efektywność Kamińskiego
– Kolejny mecz na 0 z tyłu
Minusy meczu ze Śląskiem 4:0
(brak)
Plusy meczu ze Skrą 3:0
– Pewna wygrana, pewny awans
– Pełna boiskowa kontrola
– Aktywność Ramireza
– Oszczędzenie najlepszych piłkarzy na sobotę
Minusy meczu ze Skrą 3:0
(brak)
Plusy meczu z Jagiellonią 0:1
– Dominacja do 30 minuty
Minusy meczu z Jagiellonią 0:1
– Nieskuteczność i problemy w ataku pozycyjnym
– Rozczarowująca druga połowa
– Gra zmienników
– Porażka i przedłużenie wiele niekorzystny pass
Plusy meczu z Wisłą 5:0
– Pewne zwycięstwo, najwyższe w historii nad Wisłą
– Szybkie kontry, które przełożyły się na rekordowe liczby
– Gole Rebocho i Ba Loua
– Świetne liczby Ishaka oraz Amarala
Minusy meczu z Wisłą 5:0
– Kontuzja Van der Harta
Plusy meczu z Rakowem 2:2
– Udana zmiana Amarala
– Postawa Van der Harta
– Wyciągnięcie wyniku z 0:2 na 2:2, utrzymany fotel lidera
Minusy meczu z Rakowem 2:2
– Nietrafione ustawienie i wyjściowy skład
– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Kolejny mecz z Rakowem bez wygranej, kolejne spotkanie po kadrze bez zwycięstwa
Plusy meczu z Pogonią 1:1
– Świetne wejście Tiby
– Remis przy grze w dziesiątkę i przegrywaniu
– Utrzymanie pozycji lidera i spokojna przerwa na kadrę
Minusy meczu z Pogonią 1:1
– Bardzo słaba pierwsza połowa
– Głupia czerwona kartka dla Gruzina
– Stałe fragmenty gry
– Słabe statystyki, najgorsze w sezonie
Plusy meczu z Lechią 2:0
– Pewne zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Przedłużenie wielu dobrych pass
– Mecz na 0 z tyłu, 0 celnych strzałów rywala
– Pełna boiskowa kontrola
Minusy meczu z Lechią 2:0
(brak)
Plusy meczu z Termaliką 3:1
– Trzecie zwycięstwo z rzędu dające pozycję lidera
– Świetny, ofensywny początek w wykonaniu lechitów
– Dwie bardzo trafione zmiany Skorży (Milić, Kvekveskiri)
Minusy meczu z Termaliką 3:1
– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Nieskuteczność + przeciętna postawa indywidualna paru piłkarzy
Plusy meczu z Cracovią 2:0
– Zwycięstwo dające podium
– Wygrana pozwalająca przerwać wiele pass
– Kolejne liczby Kamińskiego
– Pełna kontrola nad meczem, dobre przygotowanie taktyczne
Minusy meczu z Cracovią 2:0
– Słaby mecz Tiby i Douglasa
– Wiele momentów nerwowej gry
Plusy meczu z Górnikiem 3:1
– Wygrana 3:1 i doskoczenie do czołówki
– Umiejętność odrobienia strat
– Pełen luz po golu na 3:1
– Udane zmiany
Minusy meczu z Górnikiem 3:1
– Słaba pierwsza połowa
– Ofensywne stałe fragmenty gry
Plusy meczu z Radomiakiem 0:0
– Niezła pierwsza połowa i dominacja od 29 od 45 minuty
Minusy meczu z Radomiakiem 0:0
– Strata 2 punktów
– Słaba II połowa
– Zmiany, które nic nie wniosły
– Przeciętna postawa wielu zawodników
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Do minusów można dopisać nieskuteczność zmienników. Wiem, czepiam się.
Jak jest dużo sytuacji bramkowych a połowa wpada, to jest dobrze.
Największy plus to spokojne 2 tygodnie.
Kolejna strata punktów przed meczem z Legią,zrobiło by się nerwowo.
A tak przekonujące zwycięstwo w świetnym stylu ze Śląskiem, który poniósł 1 porażkę w lidze.
do plusów zaliczyłbym brak symptomów jesiennego kryzysu.
Mysle ze coroczny jesienny kryzys mamy juz za soba. 1 zwyciestwo w 4 meczach mozna za takowy nazwac.
tradycyjnie idąc klasykiem polszczyzny mówionej… widzę aż dwa pozytywne plusy dodatnie… łypnięcie kamińskiego w stronę reboczo uruchamiające jego seryjną kiwkę przy 3 kaście… dymówę na początku drugiej połowy, a nie jak zazwyczaj po pierwszym gwizdku gwizdacza…
Minusem jest to, że Lech grał tylko do 60 minuty a potem odpuścił maliniokom. Inaczej byłby pogrom. Do tego dyspozycja Tiby, Ramireza mogła by być lepsza. Reszta wszystko na plus.