Potrącona przez lokomotywę! Legia – Lech 0:1
O godzinie 17:30 na stadionie im. Wojska Polskiego mieszczącym się przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie, początek meczu 11. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2021/2022, pomiędzy drużyną Legii Warszawa a zespołem Lecha Poznań. Wszystkich kibiców Kolejorza zapraszamy do śledzenia naszego tradycyjnego meczowego raportu NA ŻYWO z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com.
Przed meczem Legia – Lech (17.10.2021)
7 kolejnych ligowych porażek w Warszawie (ostatnia wygrana w lipcu 2016 – 4:1 w Superpucharze, ostatnie ekstraklasowe zwycięstwo – 1:0 w październiku 2015)
13 wygranych Lecha w Warszawie, 11 ligowych, 7 wynikiem 1:0
W 30 ostatnich meczach obu ekip na wszystkich frontach tylko raz w kwietniu nie było goli
Lech nie wygrał po kadrze od listopada 2019, na wyjeździe od marca 2018, na wyjeździe po październikowych obozach reprezentacji od 2013 roku
2 mecze Skorży z Lechem przy Łazienkowskiej, 0 porażek – 2:2 w 2014 i 2:1 w 2015 roku
55 oficjalny mecz obu drużyn od 2002 roku, w ostatnich 23 spotkaniach na wszystkich frontach 9 razy wygrał Lech, 13 razy zwyciężyła Legia, 1 raz padł remis
W ramach „Oko na grę” obserwowany będzie dziś Lubomir Satka
Raport NA ŻYWO (mecz)
Aby widzieć wprowadzane przez nas zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie
1 – 15 minuta
1 min. – Gramy! Mecz rozpoczął się z małym opóźnieniem, spotkanie rozpoczęła Legia.
1 min. – Pierwszy faul na Amaralu. Oczywiście faulował Jędrzejczyk.
2 min. – I pierwsza próba podania w pole karne. Bardzo źle zagrał Tiba.
4 min. – Drugi faul, teraz przewinił Satka. Poznaniacy nie weszli w to spotkanie tak dobrze, jak w mecz ze Śląskiem. Na razie biegają za piłką.
4 min. – Po rzucie wolnym i zamieszaniu w polu karnym do naszej siatki trafił Jędrzejczyk, ale wcześniej pomógł sobie ręką. Nie ma gola.
5 min. – Co za odpowiedź Lecha! Ba Loua uderza w słupek!
7 min. – Kolejny rzut wolny dla Legii z podobnego miejsca. Niecelnie głową uderzył Wieteska.
9 min. – Trochę zbyt wysoka wrzutka Rebocho z rożnego na główkę Salamona. Nasz stoper nie dał rady dobrze uderzyć.
11 min. – Drugi korner dla Lecha. Legioniści zdołali wybić piłkę po złym rozegraniu piłki przez poznaniaków.
13 min. – Po dobrym początku dla Legii oba zespoły zaczęły grać bardzo nerwowo.
15 min. – Jak niewiele brakowało! Kamiński w swoim stylu uderzył, celował w długi róg bramki Tobiasza. Było naprawdę blisko!
16 – 30 minuta
19 min. – Mecz się uspokoił, gra toczy się w środkowej strefie.
22 min. – Trzy minuty Lecha w ataku pozycyjnym. Po uderzeniu Amarala, które i tak zostało zablokowane na spalonym był Ishak.
25 min. – Lech jeszcze bez celnego strzału.
25 min. – Kartka dla Milicia. Legia będzie miała dobrą okazję z rzutu wolnego.
27 min. – Josue po uderzeniu z rzutu wolnego trafia w poprzeczkę!
30 min. – Trudne minuty dla Lecha. Poznaniacy cofnięci do defensywy.
31 – 45 minuta
31 min. – Legia dobrze bije stałe fragmenty gry, lechici muszą być naprawdę bardzo czujni.
32 min. – Bardzo zły strzał Tiby z daleka, Portugalczyk powinien to zrobić dużo lepiej. Lechici po tym uderzeniu domagali się jeszcze rzutu rożnego.
33 min. – Kartka dla Karlstroma za faul taktyczny.
35 min. – Indywidualna akcja Ba Loua na prawej stronie, płaskie podanie w pole karne, Ishak trafił w boczną siatkę!
37 min. – Parada Tobiasza ratuje Legię po dośrodkowaniu Rebocho z wolnego. Wieteska był bliski samobója!
39 min. – Znowu było groźnie! Amaral przetrzymał piłkę, podał do Satki, ten wstrzelił w pole karne, gdzie Ishak został źle trafiony piłką. Szkoda.
40 min. – Pierwszy celny strzał Lecha. Płasko uderzył Tiba.
40 min. – Drugi w tym meczu dobry okres Kolejorza. Oby poznaniacy nie zwolnili tempa.
44 min. – Dobre wyjście Bednarka z bramki. Nasi stoperzy byli zbyt wysoko ustawieni.
45 min. – Jędrzejczyk ostro potraktował Ishaka, Szwed upadł na murawę i trzyma się za żebra. Gdzie kartka?
45 min. – Do przerwy 0:0. Wyrównany mecz, ale dzięki ostatnim minutom to Lech miał więcej okazji do zdobycia gola.
46 – 60 minuta
46 min. – Przed II połową: Lech spośród 25 goli strzelonych na 2 frontach aż 16 bramek zdobył po zmianie stron. Poznaniacy w Ekstraklasie szczególnie groźni są między 51 a 60 minutą gry notując w tym przedziale czasowym aż 6 trafień.
46 min. – Lechici zaczęli drugą połowę.
48 min. – Luquinhas wymanewrował Salamona i wrzucił prosto na głowę Emreliego, który fatalnie chybił! To była setka dla Legii!
49 min. – Legia bardzo dobrze weszła w drugą część.
51 min. – Poznaniacy próbują odebrać piłkę. Kiepsko wygląda początek tej połowy.
52 min. – Ishak świetnie zastawił się z piłką i podał do Ba Loua. Iworyjczyk niestety nie oddał nawet strzału, takie okazje trzeba tu wykorzystywać!
54 min. – GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!! Dośrodkowanie Rebocho z rzutu wolnego, wrzutkę na drugim słupku zamknął Ishak! 1:0!
Ishak (8 bramka w sezonie)
Rebocho (2 asysta w sezonie)
57 min. – Trzeci kolejny mecz przy Łazienkowskiej z prowadzeniem. Poprzednio było 1:2, zatem spokojnie. Jeszcze ponad 30 minut.
58 min. – Są też dobre statystyki. W poprzednich 6 jesiennych meczach, w których Lech prowadził 1:0 (5 ligowych) – zwyciężał.
60 min. – Sędzia przypadkowo przerwał akcję Kamyka. Rzadki widok.
61 – 75 minuta
61 min. – Na razie jest dobrze. Legia nie obudziła się po golu, Lech ma kontrolę, jednak za chwilę będą zmiany w zespole rywala.
63 min. – Brakuje szybkiej bramki na 2:0 jak za Skorży w maju 2015.
66 min. – Legia zaczęła więcej grać piłką.
66 min. – Kontra lewą flanką Ba Loua, Tobiasz wypuścił piłkę z rąk, lecz naprawił swój błąd.
68 min. – Sporo dymu nad murawą po piro. A Legia będzie miała rzut wolny.
68 min. – Niech ten dym szybko zdmuchnie wiatr, poznaniacy mają problemy.
69 min. – Bardzo dobra okazja dla Lecha po podaniu Ba Loua, Ishak znów trafił w boczną siatkę!
70 min. – A teraz Kamiński uderzając zza pola karnego oddał strzał tuż obok prawego słupka bramki Tobiasza! Mogło już być po meczu.
72 min. – Skóraś za Kamyka.
76 – 90 minuta
76 min. – Ostatni kwadrans + kilka minut doliczonych. Oby to się nie skończyło jak ostatnio, oby Lech się teraz nie cofnął.
76 min. – Ramirez za Ba Loua, Kvekveskiri za Karlstroma.
79 min. – Ufff. Niecelny strzał Slisza z daleka.
81 min. – Dym nad murawą wciąż się utrzyma. Po rożnym źle uderzył Milić.
81 min. – Następny fatalny strzał Tiby z daleka. Wcześniej akcję prawą stroną przeprowadził Skóraś.
84 min. – Świetna interwencja Salamona, po niej kontra Lecha i aż 2 kartki dla legionistów. Po faulu na Ishaku będzie rzut wolny.
87 min. – Czas ucieka a to Lech gra na połowie Legii.
88 min. – Tobiasz znów ratuje Legię. Dobra interwencja młodego bramkarza.
89 min. – Teraz musimy już bronić. Jest naprawdę blisko przełamania wielu, wielu złych pass.
90+1 min. – Pereira za Amarala, Douglas za Rebocho.
90+1 min. – Jeszcze aż 4 minuty.
90+2 min. – Jest karny dla Lecha! Faulowany był Ramirez po kontrze i indywidualnej akcji!
90+4 min. – Tobiasz broni karnego uderzanego przez Ishaka …
90+7 min. – Ile on przedłużył?! Już dawno powinien skończyć!
90+8 min. – KONIEEEEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
11. kolejka PKO Ekstraklasy 2021/2022, niedziela, 17 października, godz. 17:30
Legia Warszawa – KKS Lech Poznań 0:1 (0:0)
* – W 94 minucie Ishak nie wykorzystał rzutu karnego (Tobiasz obronił)
Bramki: 54.Ishak
Asysty: 1:0 – Rebocho
Żółte kartki: Wieteska, Slisz, Jędrzejczyk, Lopes – Milić, Karlstrom
Widzów: 25702
Sędzia: Musiał (Kraków)
Sędzia techniczny: Myć
Sędziowie boczni: Siejka, Mucha
Sędziowie VAR: Marciniak, Sokolnicki
Legia: Tobiasz – Johansson, Jędrzejczyk, Wieteska, Ribeiro (71.Mladenović) – Josue, Slisz (88.Kharatin) – Kastrati (71.Kostorz), Muci (65.Lopes), Luquinhas – Emreli (65.Pekhart).
Rezerwowi: Miszta, Rose, Mladenović, Nawrocki, Kharatin, Martins, Kostorz, Lopes, Pekhart.
Lech: Bednarek – Satka, Salamon, Milić, Rebocho (90.Douglas) – Karlstrom (76.Kvekveskiri), Tiba – Ba Loua (76.Ramirez), Amaral (90.Pereira), Kamiński (72.Skóraś) – Ishak.
Rezerwowi: Mrozek, Skrzypczak, Douglas, Pereira, Kvekveskiri, Murawski, Skóraś, Ramirez, Sobiech.
Kapitanowie: Jędrzejczyk – Ishak
Ustawienia: 1-4-2-3-1 – 1-4-2-3-1
Trenerzy: Michniewicz – Skorża
Obserwacja „Oko na grę”: Satka
Stan murawy: Bardzo dobry (równa płyta boiska)
Pogoda: +9°C, pochmurno
Miejsce: Stadion im. Wojska Polskiego (ul. Łazienkowska 3, Warszawa)
>> Przeczytaj więcej o meczach w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
LEGŁA LEGŁA WARSZAWA 😀
Jestem szczęśliwy!!!
ale szkoda tego karnego
Nie ma znaczenia. Żyjemy Kurwa!!!
Mamy to !!! ? Brawo Kolejorz ?
Jazda z kurwami! Teraz koncentracja i nie spierdolić tego. Każdy następny mecz jest równie ważny.
odliczam sekundy do pożegnana Cześka ze stoliczną…
Niech tAm ich trenuje dalej …
Dokładnie im dłużej tym lepiej może poprowadzi ich do historycznego mistrzostwa/spadku do pierwszej ligii czego im generalnie życzę i mam nadzieje, że to będzie ten sezon, kiedy tam „awansują”. Tak wiem jestem złośliwy, ale komu jak komu im się to zwyczajnie należy.
Mam to! Brawo Panowie Piłkarze brawo Panowie trenerzy! Po latach upokorzeń mamy to zwycięstwo!!!! Teraz nie zepsuć tego w piątek!!
Od stacji do stacji po mistrzostwo!!!
Po przerwie reprezentacyjnej. Na wyjeździe. Z Legią. W Warszawie. Jakie to jest zajebiste uczucie!
tak jest!!!
Pieknie, w drugiej polpwie poza poczatkiem Lech praktycznie kontrolował przebieg meczu. Po raz kolejny zmiany trenera Skorży zrobiły różnicę. Sędziowanie przemilcze…
Gratulacje!!! Brawo Lech!!!
Nareszcie, jestem taka szczęśliwa. Myślałam, że to już się nie zdarzy. Mój Lech, ile potrafi dać czlowiekowi radości. Po tych wszystkich smutnych meczach na Ł3, w końcu jest cudnie. Dzięki Trenerze, brawo Drużyna ????
Bardzo przyjemny weekend. A teraz się podelektuję bólem *upy na prolegijnych warsiawskich mediach. Kowal nadchodzę!
A ja poproszę o relacje z kurewskiego forum – cweLowski ból dupy jest bezcenny…
Salamon jaki szef z tą koszulką
Kulesza prezesem PZPN, czyli przyjaciółka w życiu nie zrobi w tym sezonie majstra.
Skorża, jak Ty mnie normalnie zaimponowałeś dzisiaj. 🙂
Tru
Soku oby Twoje słowa były prorocze, ale po co się ograniczać tylko i wyłącznie na ten sezon.
Ogólnie to Lech mi podniósł humor, bo Górnik wdupił u siebie z milicją, ale akurat o utrzymanie KSG jestem spokojny. A Skorża? Wydaje mi się, że ma teraz nieco więcej swobody i to on ustala skład a nie ludzie_z_tylnej_ławki_nie_do_końca_się_na_futbolu_znający.
😉
Klozetowi nie zrobią w tym sezonie wyniku, bo zwyczajnie mają za dużą stratę do czołówki. Moim pobożnym życzeniem byłoby, żeby skończyli niżej niż Zabrze w tabeli, oby faktycznie tak się stało. 🙂
Co jak co, ale Maciej Kędziorek to szef. Zespół wisi mu flaszkę.
No i pan trener Skorża wpuścił Cześka w maliny, właśnie w studiu powiedział, że tak chciał aby kurwiszon wyszedł 4 obrońców. Hahahahha Czesiek wyruchany!
Panowie dawać następnych do golenia!
Brawo drużyna i trener.
Ps. Szkoda karnego Mikaela, ale gdyby nie on wcześniej to zwycięstwa by nie było:)
Jest powód żeby pierdol…ć whisky!
Legia zagrażała właściwie tylko po stałych fragmentach, jedna setka z akcji. My powinniśmy co najmniej jedną jeszcze wcisnąć, nie licząc karnego. Coś dobrego się rodzi… Gra w defensywie bardzo dobra minus, minus za setkę. Skóraś to niestety dramat, nie mamy na ten moment drugiego młodzieżowca i to jest nasz największy problem. Problem bramkarza niweluje dobra gra obrony.
Jeden strzał celny tęczowych frajerów. Jeden. Na L4. Europejska potęga, klękajcie narody
Z wrażenie aż otworzyłem drugą flaszkę…
Jak przyjemnie jest się napić za swoje…
Zwłaszcza w TAKIEJ sytuacji – Zlegla Warszawa…
Nie przyłączę się do toastu, niestety, bo jutro pobudka o 3:45. Ale co dzisiaj było do golnięcia… golnąłem. 🙂
@Ostu, ale Ty masz mocną głowę:). Ja mecz oglądałem na trzeźwo jak zawszę, ale że zwycięstwo nad szmatą trzeba oblać to szybciutko po meczu do sklepu ( nazwy już nie będę wymieniał by nie robić reklamamy), po browarki, bo do 20 był tylko otwarty. I teraz w pełni delektuje się zwycięstwem nad szmatą!
Tu nie chodzi o głowę ale o wątrobę – a dokładnie o wytworzone ścieżki metaboliczne…
Choc z drugiej strony to o głowę też – bo pić trzeba umic…
Wygrywamy spektakularnie. Wygrywamy odrabiając straty. Remisujemy w 10, w ostatnich minutach. Remisujemy, przegrywając 2-0. Wygrywamy taktycznie, po przerwie, w Warszawie, na zero z tyłu. Potrafimy zrobić wszystko. W końcu mamy ten mental. Skorża Król. Kędziorek z tymi SFG kozak. Rebocho i jego wrzutki sztos. Ishak rewelacja. No mamy drużynę! Ludzie mamy drużynę!
100% racji!
Kamyk z jaką koszulką. Ale odpowiedź na koszulkę kurwy w meczu z Leicester XD
…i łącze się z Tobą @Didavi…
Bednarek w tvp sport też.
I już jęki, że to „buractwo”, bo jest tylko „gospodarz”
Po takim meczu wszystko wygląda lepiej i browar smakuje bardziej 😉 a legła dzięki nam znowu na skraju strefy spadkowej. Ważne że nadal mamy lidera i po latach upokorzeń wnerwiliśmy wszystkich cwaniaczków grających i kibicujących tęczowej ekipie z Warszawy. Szkoda że Ishak nie strzelił karnego… ale może w rewanżu wygramy wyżej. MajsterNaStulecie!
Jak wyglądała tabela po tej samej kolejce rok temu?
Miód na serce każdego kibica Kolejorza.Coś pięknego.Do niczego się właściwie nie można do doczepić,no może oprócz zmarnowanego karnego Ishaka ale z kolei gdyby nie on nie było by trzech punktów.Myślę,że on więcej się nie pomyli w tym elemencie.
Michniewicz płacze, że był faul. Oglądają 6 razy. Widać, że nie było kontaktu, a on dalej swoje. Smutni panowie zaraz się popłaczą 🙂
A Czesiek z twarzy taki coraz bardziej kwadratowy…
Ale po takim.meczu dedykuję Wszystkim – i polecam do posłuchania – utwór nieistniejacego już niestety NDK – Natural Dread Kilaz – może niektórzy kojarzą jego lidera Mesajah – pod tytułem „budzisz się rano…”
Radzę wsłuchać się w tekst…
Ja z przebojów na dzisiejszy wieczór proponuję Czecha z warszawskiej szatni z 2004 r 😀
KLASYKA 🙂
MAJSTER NA STULECIE
Pan TRENER załatwił szmatę taktyczne! Jak ja tego gościa lubię, to najlepszy trener, w Polsce nie ma lepszego. Przed nami jeszcze daleka droga, ale mistrz będzie nasz Pan TRENER Skorża o to zadbać, a jeśli on nad tym wszystkim czuwa to ja jestem spokojny. He Sierra Sierra Kolejorz 3 punkty ma!!!
A Kowal w Lidze Minus to jest chyba po paru głębszych bo gada głupoty, język mu się plącze, jąka, duka..hehee Piękny wieczór, Gratulacje Panowie! Hej Lech!
Nie zgodzę się z kolegą. Kowal wyjątkowo dobrze dysponowany jak na standardy ligi -. Piękne było, że sami się dyscyplinowali, że nie mówią o Kolejorzu. Pół godziny o tirówie, i dziesięć minut o Lechu, a i tak im temat w kierunku Azji uciekał
A oglądasz od początku czy od momentu mojego komentarza? Na pewno sobie golnął ze 2-3 kielichy..w miarę upływu czasu gadał bardziej składnie..no ale później sam już domagał się przerwy..nie ma co się spinać tylko się śmiać z Wawy 🙂
Moder, Jóźwiak, Burić, Bednarek świętują wygraną z nami i uwaga Nicki Bille Nielsen też wrzucił na insta fotę po wygranej. LEGENDA! 🙂
co do karnego to po prostu Ishak źle go wykonał, bo kopnął niemal w środek bramki. Musi walić przy słupku. W Ogóle warto spojrzeć na wykonywane karne. Większość bramkarzy rzuca się w swoją prawą stronę bo większość jest praworęczna. Karne uderzane w lewy róg bramkarza kończą się w większości golami. Tu Ishak źle wybrał i źle wykonał. Na szczęście że to i tak nic nie zmieniło.
Ale większość zawodników z pola też jest prawonożna.
Brawo Kolejorz ??? brawo Skorża ???
Wreszcie mądra gra zawodników i widać inny mental drużyny.Brawo Kolejorz i wielkie ukłony dla całego sztabu.
Pan Piotrek TEŻ świętował w szatni z zawodnikami .Był niesamowicie uchachany !
Miejmy nadzieję, że ten mecz zwiększy jeszcze bardziej pewność siebie, aby jak najdłużej w tym sezonie grać pewnie i skutecznie. Brawo Kolejorz!!
Uśmiech Kamińskiego w pomeczowym wywiadzie bezcenny ?? i ta koszulka 0:1 ?
Eh , jakże piękne wydaje się życie po takim meczu 🙂
Panie trenerze , panowie piłkarze : macie absolutnie WSZYSTKO by zdobyć tego wymarzonego MastraNaStulecie .Wszystko ! Jedyne ,co możecie zrobić to spierdolić to. Tylko sami ze sobą możecie przegrać. Więc nie przegrajcie
2184 dni minęły od ostatniej wygranej w stolycy …..
Brawo trener ,piłkarze, kibole ….tylko kolejorz!!!
Legia może i stwarzała sytuacje, ale to Lech byl konkretniejszy i strzelił bramkę na wagę zwycięstwa.
Brawo.! 🙂
Lech rzucił dziś grosz pogardy skomlącej kurwie.Bezceremonialnie splunął na jej wyblaklą koronę. Największa szmata w Polsce przy pełnym audytorium swych entuzjastów dostała skromną zapłatę. Lech przybył , zagrał , zwycięzył. Lech pokazał dziś miejsce w szyku , tym którzy jeszcze wczoraj marzyli by z nim wygrac. Dziś cała brać alfonsów wspomagjących swą nierządnicę wsłuchana jest w śpiew Czesia z 2004 r…a nadworna pogodynka tvn .., Tomek Z, chcąc nie chcą musi zapowiedzieć. – 15 w warszawie. Aż „strach” pomyśleć co będzie w grudniu :D…Nie stać ich na futra , co najwyżej na jutowe worki 🙂 Dupa marznie już teraz…Odmrożenia będą jeszcze bardziej dokuczliwe. Wszak zima dopiero nadejdzie. W innej cywilizowanej częsci naszej krainy…Lśniąca blaskiem Lokomtywa mknie do celu. Cel jest jeden , stacja jedna. INNEJ TRASY NIE MA 🙂
Tekst patetyczny , wyniosły , ironiczny , pełen pogardy ? TAK…Zbyt długo byliśmy cicho.Skorża i jego drużyna wie gdzie jedzie , po co jedzie i gdzie jest jej miejsce.
Majster na stulecie
Patrzmy na siebie, opuśćmy głowy i pracujmy żeby w tym sezonie nikt się z nas nie śmiał. Ciężki okres przed nami, bo w meczach z ogórkami nie potrafimy grać – włączą murator i będą liczyli na kontry i stałe fragmenty. Nasza skuteczność jest dramatyczna-niestety. Tiba i Kamyk wczoraj to udowodnili…Musimy być dumni w maju, teraz pokora i walka do krwi
Mało się udzielałem ostatnio, ale tak już mam, że przed tymi najważniejszymi meczami lubię się zaszyć i w takich warunkach czekać na mecz. Już od środy żyłem meczem i pragnąłem, by to już się zaczęło.
Straciłem sporo nerwów, ale koniec końców było warto. Zwycięstwo smakuje wybornie. Wczoraj wygraliśmy pierwszy z 4-5 meczów w sezonie, które będą miały decydujący wpływ na końcową tabelę. Do tej pory coś mnie hamowało przed spontaniczną radością, ale dziś już bez hamulców:) doczekaliśmy się zespołu, który nie zawiódł w momencie największej próby. Zyski mentalne jakie niesie ze sobą to zwycięstwo są nieocenione. Mamy zespół zdolny do walki o Mistrzostwo Polski. A to czy je zdobędziemy to już inna sprawa, jestem jak najdalej od tego by po 11 meczach rozdawać medale. To będzie emocjonujący sezon, w którym realnie będziemy walczyć o trofea. Tyle dowiedziałem się po meczu w Warszawie.
Co do samego meczu. Poza początkiem drugiej połowy, pełna kontrola nad meczem Skorża nakrył Michniewicza taktycznie, po zdobyciu bramki pokazaliśmy olbrzymią dojrzałość.
W piątek kolejny mecz, który trzeba wygrać. To mecz pułapka. Wszystkie atuty będą po naszej stronie. Tutaj zadanie dla sztabu, aby sprawić by zespół pozostał na ziemi i nie uwierzył w swoją zajebistość. Jeśli ten warunek został spełniony czeka nas powtórka z Wisły/ Śląska.
Zasłużona wygrana. Lech był konkretniejszy. Legia nie stwarzała zagrożenia. Jeden celny strzał tirówki. Kto nie pojechał niech żałuje. Trudno kogoś specjalnie wyróżnić, bo wszyscy zrobili co należy. Wynik mógł być wyższy. Sędzia nie popełnił większych błędów, o dziwo. Super oprawa Lecha, doping dość słaby zarówno legły jak i nasz. Tragiczna organizacja przyjęcia kibiców gości w Warszawie. Z sezonu na sezon coraz gorzej. Są nieprzygotowani organizacyjne na mecze Ekstraklasy. Chamstwo milicji do tego, gazowanie inwalidów itp. Legła straciła szansę na tytuł, Lech ma już praktycznie autostradę, jedynie Raków może realnie konkurować na tą chwilę. Spodziewałem się więcej po tirowce, zagrali bardzo słabo. Brakowało im werwy i konkretów. Oni chyba już zmęczeni sezonem są, takie wrażenie odnoszę. Jesli by wyrzucili Czecha to już kompletnie by się posypali.
Dokładnie tak jak piszesz. Dramat przy kołowrotkach, a o wyjściu ze stadionu to już całkowicie. Zamiast wpuszczać jednocześnie ludzi i analizować oprawę to główny organizator wstrzymuje tłoczących się ludzi i sobie każdą fanę po kolei ogląda. Kpina. Mi się udało akurat szybko wejść, ale współczuję tym co wchodzili później.
A mecz poezja, o to chodziło. Strzelić gola i wyczekiwać. Szkoda niewykorzystanych kolejnych strzałów Ishaka i Kamińskiego, bo mogło być ze 3,4:0. Najważniejsze, że się udało wygrać. Wróć nie udało, że to pewnie wygraliśmy i pokazaliśmy im miejsce w szyku. Doping średni, ale nie aż tak słaby jak to w tv było słychać, bo wszystkie głośniki niemal pod sektor uległy chyba ustawili.
Mój trzeci wyjazd na klozetową i 2 wygrana, więc bilans niezły. Fajnie się wracało w dobrym humorze.
Znów pokonane miasto, znów pokonany klub, legia to stara kur.. i ch…jej za to w dziób.
Ja dopiero w 15 minucie wszedłem, a byli tacy co dopiero na drugą połowę się załapali. Doping dość słaby z obu stron. Jeżdżę od lat więc wiem co mówię.
Tak Klima musiał ostro boki naganiać. Jak na taki kocioł to powinno być mocniej. Tylko momenty były lepsze.
O właśnie. Następnym razem będzie lepiej, tylko niech wpuszczają jak należy.