Nasz rywal: Legia Warszawa

Już o godzinie 17:30 w klasyku polskiej ligi Lech Poznań postara się potwierdzić dobrą formę, utrzymać 1. miejsce w ligowej tabeli zajmowane przed 11. kolejką Ekstraklasy i odskoczyć Legii Warszawa na aż 15 punktów. Stawka niedzielnych zawodów dla obu ekip jest bardzo duża, więcej pass do przełamania ma Kolejorz.



O serii porażek w Warszawie czy o passach bez wygranej po kadrze wie każdy kibic Lecha Poznań interesujący się losami Kolejorza nie tylko w dni meczowe. Legia Warszawa również ma o co walczyć i co przełamywać. Drużyna z Łazienkowskiej poniosła porażki w ostatnich dwóch kolejkach tracąc aż 6 goli, obecnie zajmuje 15. miejsce w tabeli mogąc upatrywać swojej szansy na dogonienie czołówki m.in. w zaległych dwóch spotkaniach, które ma przed sobą oraz w takich meczach, jak ten dzisiejszy.

Podczas ostatnich dwóch wizyt przy Łazienkowskiej drużyna Lecha Poznań prowadziła 1:0 a jednak zeszła z boiska pokonana wynikiem 1:2. Legia Warszawa domowymi wygranymi nad Kolejorzem w 2019 i 2020 roku napędzała się, nasz zespół dawał tlen rywalowi, który od spotkań z nami zaczął regularnie punktować. Ciężko przewidzieć, kto dziś będzie prowadził grę i jakim rezultatem zakończy się niedzielny klasyk. Po 17:30 niemal na pewno padną gole, ostatni raz mecz Legii z Lechem przy Łazienkowskiej, w którym nie było bramek miał miejsce dokładnie 15 listopada 1997 roku.

Niedzielny bój będzie także bezpośrednim starciem dwóch utytułowanych szkoleniowców. Były trener Lecha, Czesław Michniewicz święcił mistrzostwo w Warszawie, natomiast były trener Legii, Maciej Skorża cieszył się z tytułu w Poznaniu. Michniewicz, który ponad 17 lat temu zdobył z Kolejorzem krajowy puchar docenia pracę, jaką podczas tej jesieni wykonuje Skorża. – „Lech dobrze funkcjonuje jako drużyna, ma doświadczonego trenera, kilka indywidualności, jest w dobrej formie, ma mocną ławkę i dużą rywalizację o miejsce w składzie. Lech ma też dużo czasu na przygotowania do meczów i to widać.” – ocenił podczas piątkowej konferencji prasowej opiekun przeciwnika. – „Lech dobrze rozpoczął sezon, wygrywa, strzela dużo bramek. Czeka nas ciekawy mecz, ostatnio mieliśmy czas, żeby dobrze się przygotować i myślę, że będzie to widać na boisku.” – dodał.



Skład Legii Warszawa a nawet ustawienie to spora zagadka. W niedawnym sparingu z zespołem CLJ trener Czesław Michniewicz kładący na przygotowanie taktyczne spory nacisk testował nawet system z czterema obrońcami, w którym legioniści normalnie nie grają. Szkoleniowiec stołecznych ostatnio sporo pracował z zawodnikami, którzy nie wyjechali na obozy reprezentacji narodowych i to ci piłkarze mają dziś stanowić o sile Legii Warszawa.

Nie tylko trener Legii, ale także wszyscy w Warszawie liczą, że w niedzielę po 17:30 zobaczą zespół pokazujący się z dobrej strony w europejskich pucharach, a nie ten, który w PKO Ekstraklasie ograł tylko będącą w strefie spadkowej Wartę Poznań, Górnika Łęczna i Wisłę Płock, która na wyjazdach przegrała wszystkie mecze (7 w tym 6 ligowych). – „Wynik jest sprawą otwartą, ale myślę, że zagramy dobre spotkanie. Musimy zagrać tak jak w Europie, a wtedy możemy myśleć o zwycięstwie. Drużyny Macieja Skorży grają w określony sposób, przypadek jest ograniczony do minimum. Bardzo trudno gra się przeciwko jego zespołom, na mecz z Lechem rzucimy wszystkie siły.” – oznajmił w piątek Czesław Michniewicz.

Trener Maciej Skorża prowadząc Lecha w trzech ligowych meczach przeciwko Legii jeszcze nigdy z tym rywalem nie przegrał, a w dwóch spotkaniach w Warszawie ugrał 4 oczka. Przy Łazienkowskiej nie poniósł porażki od 13 lat, ale to Czesława Michniewicza nie ograł na wyjeździe od 2007 roku. 138 szlagier i 124 ligowy w historii pokaże na żywo C+ Premium, C+ 4K oraz TVP Sport. Mecz poprowadzi Tomasz Musiał z Krakowa, pierwszy gwizdek sędziego w spotkania Legia – Lech zabrzmi o godzinie 17:30.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. MaPA pisze:

    Ten mecz okrślam mianem „psychologiczny”.Owszem bedzie walka o 3 pkt ale każda z drużyn w przypadku swojego zwycięstwa skorzysta bądż nie psychicznie.Zakładając że Legia wygra to zapewne zakończy nieciekawą postawę w lidze i podbuduje psychicznie swoje ego.Natomiast przegrana Legii spowodować może utratę pracy przez Czesia.Zmiana trenera powoduje początkowo zament w drużynie co może na pewien czas utrzymac Legię w swej ligowej beznadziejności.W przypadku zwycięstwa Lecha gracze naszego zespołu również się dowartościują.Z tym że w naszym przypadku istnieje możliwość że zawodnicy zbytnio uwieżą że są w lidze najlepsi i osiądą na laurach doprowadzając do corocznego „kryzysu jesiennego”.W tym przypadku duże zadanie dla sztabu i Skorży aby do tego nie dopuścić.Natomiast nasza porażka w sumie nic nie zmieni.Tak jak było po Jagielloni.Kibice będą temat drążyć przez 2-3 dni aż do meczu z Wisłą P. którą Lech załatwi 4-0 i znowu będzie ok.Ja jednak oczekuję pewnego zwycięstwa.

    • Skorzewianin pisze:

      Nie zwolnią Czesia, za dużo zrobił w pucharach. Michniewicz będzie trzymany tak długo jak Żuraw, tylko że legła prędzej czy później i tak zacznie wygrywać. Myślę, że do końca tego roku może być spokojny o posadę.