Mecz w Skierniewicach z małą liczbą widzów

Za niespełna tydzień Lech Poznań powróci do rywalizacji w Pucharze Polski i uda się na teren III-ligowca. Kolejorz w starciu z Unią Skierniewice zagra głębokimi rezerwami, 26 października wystąpią przede wszystkim zmiennicy w tym dwóch młodzieżowców. Skład niebiesko-białych będzie podobny do tego, który wystąpił przeciwko Skrze Częstochowa.



Mecz z Lechem Poznań w Skierniewicach nie będzie aż tak dużym świętem futbolu, jak pojedynek 1/32 finału Pucharu Polski w 2019 roku. Wtedy Unia przegrała z ówczesnym Mistrzem Polski, Piastem Gliwice ulegając mu dopiero po dogrywce 1:5, a tamten mecz przyciągnął na stadion 1500 osób. Konfrontację z Kolejorzem będzie mogło obejrzeć maksymalnie 999 kibiców, gdyż III-ligowiec nie może zorganizować imprezy masowej.

Klub Unia Skierniewice nie otrzymał od policji oraz od władz 50-tysięcznego miasta zgody na organizację imprezy masowej, zatem sam ma wybrać kibiców, którzy we wtorek, 26 października zasiądą na trybunach kameralnego obiektu mieszczącego się przy ulicy Pomologicznej. Na meczu z Kolejorzem mają pojawić się głównie dzieci, rodziny piłkarzy, ludzie blisko związani z Unią, przedstawiciele władz miasta czy lokalnych firm sponsorujących III-ligowca.

Powodem ograniczenia liczby widzów jest oczywiście stan stadionu Unii Skierniewice i brak możliwości zapewnienia bezpieczeństwa w razie przybycia sporej części kibiców. Obiekt mieszczący się przy ulicy Pomologicznej pamięta jeszcze odległe czasy, składa się z dwóch kameralnych trybun, z czego na jednej z nich znajdują się jeszcze stare drewniane ławki. Na stadionie, którym opiekuje się miejscowy OSiR nie ma sztucznego oświetlenia, a sam malutki budyneczek klubowy wygląda jak wygląda.

Fot: uniaskierniewice.pl, polskiestadiony.pl, eku24.net
null
null
null
null
null

Kanał Polsat Sport już wcześniej zdecydował się transmitować ten mecz, który ze względu na brak sztucznego oświetlenia na stadionie rozpocznie się już o godzinie 13:30. Wokół godziny tego spotkania wcześniej nie brakowało zamieszania. Polsat chciał grać o 17:30, jednak było to niemożliwe, później mecz miał się zacząć o 13:00, o 14:00, ostatecznie stanęło na godzinie 13:30. Przez grę Unii w sobotę, 23 października skierniewicki klub chciał zmierzyć się z Kolejorzem w środę, 27 października, lecz ten termin był nierealny, bowiem już 29 października Lech Poznań zaprezentuje się w Mielcu.

Warto przypomnieć, że Unia Skierniewice dotarła do 1/16 finału Pucharu Polski 2021/2022 po wcześniejszym wyeliminowaniu innego III-ligowca, Concordii Elbląg. Awans do tej fazy pucharu krajowego to dla Unii założonej w 1945 roku największy sukces w historii. W zespole ze Skierniewic zajmującym 2. pozycję w grupie 1 III-ligi gra 19-letni Damian Makuch występujący w juniorach i w rezerwach Lecha Poznań w latach 2015-2020. Ten zawodnik trafił do naszej akademii właśnie ze Skierniewic.

Więcej o pucharowej rywalizacji Kolejorza z Unią Skierniewice będziemy pisać od niedzielnego popołudnia.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





7 komentarzy

  1. Kosi pisze:

    To po co im ten mecz? Nic nie zarobia, przez transmisje stadionu nie wypelnia, mozna bylo to zagrac ponownie u nas

    • aaafyrtel pisze:

      u nas? pewnikiem rekord antyfrekwencji na obecnym stadionie zostałby pobity…

      • Sp pisze:

        No ale jak by był u nas to minimum godzina 18. Wtedy miasto Skierniewice powinno załatwić autokary dla swoich mieszkańców, by Ci mieli niesamowite przeżycie. Chyba Stargard tak zrobił jak graliśmy z nimi. Ze Skierniewic nie jest jakoś daleko i droga chujowa, bo prawie cały czas A2 więc wykonalne jak najbardziej.

    • Pawelinho pisze:

      No dokładnie. Lepiej żeby mecz był w Poznaniu i wtedy byłaby większa szansa na normalną godzinę meczu niż na 13:30.

    • tolep pisze:

      Po to by

      „dzieci, rodziny piłkarzy, ludzie blisko związani z Unią, przedstawiciele władz miasta czy lokalnych firm sponsorujących III-ligowca”

      mogli się nacieszyć „największym sukcesem w historii” i przyjazdem wielkiego Lecha Poznań. Rozgrywki Pucharu Polski są między innymi właśnie po to.

      Może to będzie dodatkowy impuls do zainwestowania nieco w stadion?

  2. inowroclawianin pisze:

    Szkoda, że tak to wygląda. Chętnie bym się wybrał na taki egzotyczny wyjazd.