Top 10 (14-20.10)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: deel do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Legią

„Jest dobrze? Nieźle? A może wreszcie jest normalnie? Lepszy zespół wygrał z gorszym. Ot, truizm. I część z Was napisze: teraz to już z górki! No nie. Tak nie będzie. Nigdy nie przemawiały do mnie wpisy w rodzaju: nieważne jaka pozycja w lidze, byle wygrać z Legią. No to wygraliśmy. Na wyjeździe. Co z tego wynika? Dopisaliśmy 3 punkty do dorobku sezonu. Nic więcej. Bardzo ważne punkty, ale to nie one zdecydują o mistrzostwie. Dopiero teraz okaże się co możemy a czego nie. Może na korytarzach klubu trzeba by rozwiesić żółto-czarne koszulki Jagiellonii? Tak dla pamięci, czym kończy się zlekceważenie rywala. A na nasze potknięcia czychają: Raków, Lechia, Pogoń. Pewnie nie wszystkie te zespoły dotrwają w dobrej formie do maja następnego roku. Ale na dziś to z nimi rywalizujemy o MP. A co do Legii to Piast pokazał, że można odrobić tak duże straty. Zatem wiemy, że nic nie wiemy. Cenię to zwycięstwo. Cieszę się nim. Przestrzegam jednak przed popadnięciem w „zajebistość”. To prawda, znana z innych lig, mistrzostwo wygrywasz goląc słabsze zespoły. Lech pokazał, że nie ustępuje najlepszym. Czas pokazać, że pozostałe zespoły są tylko tłem. Tego teraz oczekuję. Może niekoniecznie zdecydowanych zwycięstw, choć to byłoby miłe, ale zwycięstw. Sumiennie i rzetelnie zapracowaliśmy na to by być liderem ligi. Teraz każdy, za punkt honoru obierze sobie odebranie nam punktów. Trudny czas przed nami.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: Pięć szybkich wniosków: Legia – Lech 0:1

„Najważniejszym plusem meczu legii z Lechem są oczywiście trzy bezcenne punkty, oraz mentalne zwycięstwo nad odwiecznym rywalem. Warszawa to trudny teren, spotkanie miało swoje fazy, ale to Lech moim zdaniem był bardziej konkretny jeśli chodzi o grę w ataku. Osobnym tematem dla mnie jest gra naszego napastnika Ishaka. Z jednej strony piękna bramka dająca zwycięstwo z drugiej strony nasza dziewiątka mogła strzelić tych bramek dużo więcej. W polu karnym facet grał trochę zbyt nerwowo. Jak chodzi o niestrzelonego karnego no to niestety zdarzyło się, świetna interwencja młodego golkipera ległej i cóż….nerwówka w ostatnich minutach meczu. Ishak poza polem karnym grał dobrze to jest gracz, który potrafi przyjąć piłkę, przytrzymać ją w odpowiedni sposób rozegrać. Obrońcy słoików wielokrotnie faulowali Ishaka (zresztą nie tylko jego). Wydaje się, że gdyby Lech w ostatniej fazie ataku był mniej nerwowy to mógłby zamknąć ten mecz dużo szybciej. Amaral czy Adriel Ba Loua to szybcy i świetnie technicznie piłkarze, ale czasami grają zbyt indywidualnie, jeden i drugi parę razy mogli podać do lepiej ustawionych kolegów.
Dobra Piknik trochę ponarzekał, szukał dziury w całym. Najważniejsze, że wygraliśmy, moim zdaniem zasłużenie bo nasza drużyna taktycznie rozegrała bardzo dobre spotkanie niwelując atuty rywala. I cóż, mecz legii z Lechem to już przeszłość czas na kolejną stacje: spotkanie z Wisłą Płock.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Pięć szybkich wniosków: Legia – Lech 0:1

„Wczoraj drużyna zagrała bardzo dobry mecz i zasłużenie go wygrała. Fajnie oglądało się wczoraj grę naszego zespołu, w defensywie zagraliśmy mądrze, czujnie, a z przodu stwarzaliśmy sobie sytuacje. Zabrakło trochę skuteczności, mogliśmy wygrać ten mecz wyżej, szkoda zwłaszcza tego karnego Ishaka, ale najważniejsze jest to, że udało nam się wygrać i zdobyć 3 punkty. Wczorajsze zwycięstwo bardzo cieszy i za to jeszcze raz gratulacje dla trenera i drużyny! Jesteśmy nadal liderem, a przed nami kolejne mecze, tym razem już z teoretycznie na papierze ze słabszymi rywalami, mniej wymagającymi, mającymi inne cele. Ale mimo to nie lekceważyłbym ich, bo nie raz, w poprzednich latach z takimi rywalami traciliśmy punkty. Nasz cel to wygrać wszystkie mecze do następnej, listopadowej przerwy na kadrę, bo jest nas na to spokojnie stać i oby tak właśnie się stało. Robić swoje, zagrać tak jak wczoraj i będzie dobrze.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Dogrywka: Legia – Lech 0:1

„Rzeczywiście, to była najlepsza akcja w meczu przeprowadzona przez piłkarzy Lecha. Śmiało można tę akcję nazwać popisową, i szkoleniową. Wyszło tutaj doświadczenie i mądrość Douglasa, który nie dość że wygonił naszych pomocników od naszej bramki, to dalekim i celnym wyrzutem piłki na głowę Ishaka zapoczątkował kontratak. Bardzo waleczny napastnik Kolejorza w starciu z obrońcami potrafił zgrać piłkę do Ramireza, który nie tylko wykazał się znakomitą techniką ale i mądrością. Wszedł bowiem w pole karne piłkarz obdarzony umiejętnościami technicznymi domyślając się że goniący go przeciwnik będzie chciał szybko odebrać piłkę narażając swoją drużynę na spowodowanie rzutu karnego. Tak też się stało. Ishak w końcu musiał się pomylić przy wykonywaniu jedenastki, już jego poprzedni rzut karny , lekka podcinka, trochę nonszalancka, wskazywał że kiedyś musi źle strzelić . Stało się to teraz z Legią, przy prowadzeniu i w końcówce meczu, który udało się wygrać. Siła Lecha była tak duża, że nawet wybroniona jedenastka nie była w stanie napędzić piłkarzy z Warszawy do zdecydowanych ataków. A Mikael, pewnie znowu będzie miał długą serię wykorzystanych rzutów karnych.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Pyry z gzikiem: Gotowi na więcej

„Gotowi na więcej. Głodni. Wygłodniali. Tak jak Skorża chcemy wygrywać wszędzie, ze wszystkimi i wszystko co tylko można. Wreszcie jest tak, jak w Lechu być powinno od dawna. Skorża zaaplikował w szatni szczepionkę, odporność na „wronkowca złośliwego przegrywa” i jak widać świetnie działa. Organizm jej nie odrzucił. Szczepionka się przyjęła. Pacjent żyje, odżył, zmartwychwstał nawet, a my mamy znowu radość z kibicowania.
Chciałbym zwrócić uwagę na Ishaka. Pierwszy mecz po którym widać, że wybranie go na kapitana to świetna decyzja Skorży. Tiba wiadomo niczym nie ustępuje jeśli chodzi o zaangażowanie i charakter i pewnie jest bardziej zżyty z nami, nieraz pokazał, ale Ishak zaimponował mocno. Jako kapitan poprowadził nas do zwycięstwa. A teraz w relacjach po meczu widać, że zaangażował się w 100% i ten mecz, właśnie z kurwą, w Warszawie może być przełomowy także dla niego, jako kapitana. Widać w nim pasję, widać, że przeżywa ten mecz. Widać, że wie ile ten mecz znaczył dla nas i może i on podąży drogą Tiby, który chyba można tak już powiedzieć jest jednym z nas, stał się Lechitą. Chciałbym by Ishak też pokochał Lecha. Odnośnie tego właśnie to warto zwrócić też uwagę na relacje byłych piłkarzy Lecha po meczu, mam nadzieję, że nikogo nie pominę (Bednarek, Kędziora, Kownacki, Jóźwiak, Puchacz, Moder, Buric, Nicki Bille Nielsen, Aron Johannsson, Crnomarkovic oni też cieszyli się wczoraj ze zwycięstwa. Niby zwykła rzecz, a cieszy. ?⚪️?
ps. I tak radość w autokarze, z relacji Barrego 🙂 Jest drużyna!”

#MajsterNaStulecie

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Pięć szybkich wniosków: Legia – Lech 0:1

„Wczorajszym meczem zakończyliśmy spotkania z ubiegłosezonową czołówką ligi. Jesteśmy liderem, może ex-aequo z Rakowem, ale mamy relatywnie najłatwiejszy terminarz do końca tej rundy. Wygraliśmy z Lechią (D) i ległą (W), zremisowaliśmy na wyjeździe z Rakowem i u siebie z Pogonią. Teraz przed nami teoretycznie łatwiejsi przeciwnicy, a np. Raków do końca rundy ma jeszcze Pogoń u siebie i Lechię na wyjeździe, a betony oprócz Rakowa mają wyjazd do Szczecina. Pogoń ma w ogóle trudny kalendarz teraz, bo oprócz wcześniej wspomnianych jeszcze np. grają ze Śląskiem. Kluczowa jest teraz koncentracja i komplet punktów do końca rundy. To jest możliwe!!! Wówczas powinniśmy powiększyć przewagę nad przynajmniej częścią bezpośrednich rywali, którzy będą wykrwawiać się między sobą.

Potem jeszcze w grudniu dwa mecze rundy rewanżowej i przerwa zimowa. A wówczas: koncentracja w zarządzie i pionie sportowym. Oby nie zaspali i nie uwierzyli, że nie potrzeba dalszych wzmocnień. ŚO za Rogne to mus, przydałoby się też już w zimie pozyskać bramkarza i skrzydłowego, którzy MUSZĄ być od lata a POWINNI od zimy. Coraz większa nadzieja, że tym razem może się udać.
#Majster Na Stulecie”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Śmietnik Kibica

„Widzieliście ten filmik z szatni po meczu? W kulisach będzie więcej, ale, hmmm tak się zastanawiam, czy on nie wolałby właśnie tak żyć w Lechu? Wygrywać, wchodzić do szatni po takich meczach, cieszyć się z piłkarzami? Czy tak nie lepiej? Czy naprawdę woli być wiecznym przegrywem, wyzywanym, obrażanym, poniżanym? Wiem wolałby nie dawać bonusów, na lewo i prawo 🙂 Tibę za potrójny bonus chciał prawie pobić 🙂
Co jeszcze, widać, że Rutek nie ma posłuchu wśród piłkarzy. Traktują go jak kolegę. Widać, że nie rządzi twardą ręką, a nawet gdyby próbował, to szatnia i tak nie traktowałaby go poważnie. Dlatego gdy znowu będą plotki o tym, że Rutek wszedł wściekły do szatni, to można sobie to wsadzić między bajki. Wyśmialiby go. Premia dla piłkarzy i dla sztabu to fajny, dodatkowy kopniak motywacyjny. Podoba mi się to. Tak to powinno wyglądać. Wiedzą, że warto zapierdalać i warto wygrywać. Atmosfera będzie w szatni jeszcze lepsza. A w ogóle to morda Rutka nawet uśmiechniętego, nawet po takim meczu i tak irytuje. Niestety, tego nie zmieni jedno zwycięstwo.”

Autor wpisu: Muro do newsa: Nika Kvekveskiri ponownie przeprasza

„Cóż, idiota.
Niezły grajek, pewnie do tego sympatyczny kolo. A że Gruzin, to tym bardziej mi miło. Ale – prosty cymbał brzmiący i tyle w temacie.
Klub na niego liczy – stąd ta akcja, tajemnica, teraz zero konkretnej kary. „Poważna kara finansowa” to może być dwa tysiące złotych dla kogoś, kto nie ma stałej pracy, prawda?
Cóż – jedną rzecz klub zrobił dobrze: nie rozwiązał kontraktu. Powinni teraz przeciągnąć tego kopacza na lewo i na prawo, niech ora w pierwszej drużynie, niech ora w drugiej, niech ma permanentne poczucie winy i niech zapierdala na maksa wszędzie gdzie się da. A jeśli inaczej – to niech wypierdala z Klubu, bo hańbą jest już sam fakt posiadania w składzie trenerów kolegi reprezentanta naszego kraju, który po pijaku zabił osobę i – póki co – od lat żyje mniej lub bardziej swobodnie, bo jakoś się z tego wyłgał.
A że temat można pociągnąć – to jakby Kvekve zabił kogoś po pijaku jadąc samochodem i był reprezentantem Gruzji – to miałby jakiś handicap albo przywileje z tego tytułu, tak?
Tyle w temacie, ściema jak zawsze i jak zawsze wiadomo o co chodzi.
Jak dla mnie niech gra na maksa i niech do końca kariery zapierdala w Lechu – to zrozumiem. Jeśli nie, jeśli się kolo nie będzie starał – to niech nie tylko klub rozwiąże kontrakt z jego winy, ale i będzie domagał się odszkodowania z tytułu straty sportowej i wizerunkowej.
I na koniec: nie pijcie, panowie i panie, i jedźcie automobilami. Pijcie i bawcie się, róbcie swoje – ale po procentach ZAWSZE wracajcie taryfami/pieszo/komunikacją miejską/czymkolwiek ale nie własną bryką.
A wiem co mówię.”

Autor wpisu: Mateusz92 do newsa: Potrącona przez lokomotywę. Legia – Lech 0:1

„Mało się udzielałem ostatnio, ale tak już mam, że przed tymi najważniejszymi meczami lubię się zaszyć i w takich warunkach czekać na mecz. Już od środy żyłem meczem i pragnąłem, by to już się zaczęło.
Straciłem sporo nerwów, ale koniec końców było warto. Zwycięstwo smakuje wybornie. Wczoraj wygraliśmy pierwszy z 4-5 meczów w sezonie, które będą miały decydujący wpływ na końcową tabelę. Do tej pory coś mnie hamowało przed spontaniczną radością, ale dziś już bez hamulców:) doczekaliśmy się zespołu, który nie zawiódł w momencie największej próby. Zyski mentalne jakie niesie ze sobą to zwycięstwo są nieocenione. Mamy zespół zdolny do walki o Mistrzostwo Polski. A to czy je zdobędziemy to już inna sprawa, jestem jak najdalej od tego by po 11 meczach rozdawać medale. To będzie emocjonujący sezon, w którym realnie będziemy walczyć o trofea. Tyle dowiedziałem się po meczu w Warszawie. Co do samego meczu. Poza początkiem drugiej połowy, pełna kontrola nad meczem Skorża nakrył Michniewicza taktycznie, po zdobyciu bramki pokazaliśmy olbrzymią dojrzałość. W piątek kolejny mecz, który trzeba wygrać. To mecz pułapka. Wszystkie atuty będą po naszej stronie. Tutaj zadanie dla sztabu, aby sprawić by zespół pozostał na ziemi i nie uwierzył w swoją zajebistość. Jeśli ten warunek został spełniony czeka nas powtórka z Wisły/ Śląska.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Śmietnik Kibica

„Lech powinien już z nim rozmawiać, a nie dopiero się przygotowywać. To jest ostatni moment żeby zacząć rozmawiać z Amaralem o przedłużeniu kontraktu. Tylko czy sam Amaral chce przedłużyć? Jak to się stało że Amaralowi, z którego zaangażowaniem bywało różnie i który robił w przeszłości różne numery, teraz zachciało się grać i wykazywać się wzorowym zaangażowaniem? Efekt Skorży który potrafi pracować z piłkarzami z trudnymi charakterami? A może Amaral zaczął grać i się przykładać głównie dla siebie, żeby się wypromować i wybiegać sobie kontrakt życia gdzieś indziej? Jeśli zależy mu tylko na autopromocji i wybraniu spośród ofert kontraktu życia, to może się przeliczyć. Skoro Hamalainen czy Gytkjaer wcale nie przebierali w ofertach, to Amaral też nie będzie. Przecież to jest ktoś kto przez półtoraroczne wypożyczenie w Portugalii niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniał. Przed Lechem trudne zadanie – rozgryźć Amarala i podjąć odpowiednie kroki, ewentualnie przekonać go że Lech to klub skrojony pod jego możliwości i że nigdzie nie będzie mu lepiej.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <