Pyry z gzikiem: Dobry kierunek
Pyry z gzikiem – szybkie, luźne, szczere, obiektywne i swobodne podsumowanie każdego tygodnia w Lechu Poznań. Alternatywa dla cyklu „Na chłodno” lub jak kto woli – „Na chłodno mini” bądź „express”.
Poniedziałek i wtorek – Bardzo przyjemny początek tygodnia dla wszystkich kibiców Kolejorza mogących wreszcie cieszyć się z konkretnych zwycięstw, które umacniają drużynę na 1. miejscu. Każdy wie, że w niedzielę Lech zdobył/wygrał coś więcej niż 3 punkty. Zespół znajdujący się w fazie budowy jeszcze bardziej zyskał mentalnie, taki mecz, w którym Lech zwyciężył jak najbardziej zasłużenie pokazuje piłkarzom, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Warto jest tyle pracować w ciągu tygodnia, ufać trenerowi, współpracować z nim, bo wszystko to, co robią piłkarze, daje efekty. Krótko po meczu w mediach społecznościowych zawodników zaczęły wypływać takie oto filmiki, które najlepiej oddają obecną atmosferę nie tylko wśród piłkarzy.
?#LEGLPO
IG: @barrydouglas03 pic.twitter.com/xTVSS1Y9gK— pilarz (@Pilarzz_) October 17, 2021
Niespodziewane wygrane Lecha Poznań w klasykach, niespodziewane przed sezonem 1. miejsce już po 9 kolejkach z rzędu pozwala również zwrócić uwagę na nasz klub jeszcze większej liczbie ludzi. Oczywiście w miesięcznym zestawieniu, ponieważ analizując liczby mieliśmy tu w niedzielę 10 tysięcy mniej odsłon niż po zeszłorocznej porażce Lecha w Warszawie 1:2 po golu w ostatnich sekundach. Z każdym miesiącem Lech medialnie rośnie w siłę, przykuwa uwagę także fanów innych drużyn, więcej się o nim trąbi w internecie, prasie i w telewizji, gdzie w takich programach, jak GOL czy Liga+ Extra zespół Kolejorza zaczyna dominować. Sytuacja naszego klubu czy tej witryny jest zupełnie inna niż wiosną, choć we wrześniu dużo straciliśmy. Według danych Similarweb.com w poprzednim miesiącu ruch straciły jednak wszystkie witryny klubów Ekstraklasy (zarówno nieoficjalne jak i oficjalne), a powodem takiego stanu była oczywiście wrześniowa przerwa na kadrę, podczas których wielu kibiców robi sobie tak jakby przerwę od piłki, od swoich drużyn, od spraw z nimi związanych.
Liczba użytkowników stron we wrześniu 2021 (w tysiącach):
500,60 – KKSLECH.com
421,05 – lechpoznan.pl
89,78 – forum.kibicelecha.pl
Mimo różnych spadków i tak nie ma co narzekać. Tej jesieni jest lepiej niż miało być, w dodatku treści prezentowane tutaj na temat Lecha Poznań wreszcie są miłe, optymistyczne, tworzy się je wesoło, w końcu można podawać masę optymistycznych rzeczy. W nagłówkach KKSLECH.com dotyczących meczów obieramy powoli sagę kolejową (tory, lokomotywa, stacja), ponadto niebawem skontaktujemy się z użytkownikami, którzy w ostatnich miesiącach z różnych względów przestali się udzielać (kiedy mają wrócić jak nie teraz?). Zbliżając się powoli do końca rundy jesiennej powoli rozpoczynamy prace związane z usprawnieniem logowania. Plan jest taki, by je trochę zmienić, ułatwić użytkownikom biorącym udział w dyskusjach logowanie na KKSLECH.com, ma być one dużo prostsze i przyjemniejsze. Celem jest zakończenie wszystkich prac najpóźniej w styczniu.
Na początku tygodnia LechTV w kulisach pomeczowych ukazało spontaniczną radość szatni, a przede wszystkim Piotra Rutkowskiego. I co? fajnie było przeżyć coś takiego? Na pewno fajnie. Piotr Rutkowski w tym jednym dniu mógł się poczuć wygrany i na pewno poczuje się nim jeszcze wiele razy, gdy klub nie zrezygnuje ze strategii, którą obrał tego lata głównie dzięki trenerowi. Doświadczony szkoleniowiec z sukcesami + obcokrajowcy z jakością sprowadzeni za konkretne pieniądze + jeden konkretny wychowanek + wielu doświadczonych piłkarzy = regularne wygrywanie, dobra atmosfera wokół klubu i wysoka frekwencja na stadionie. Nie strategia 2019 będąca tutaj regularnie wyśmiewana, nie plan z którego nic już nie pozostało i który poszedł do śmietnika a coś takiego, co mamy teraz w Lechu Poznań na pewno da sukces Kolejorzowi, jeśli Piotr Rutkowski nadal będzie się otaczał takimi fachowcami, jak Maciej Skorża oraz jego sztab.
Szczęśliwy Rutkowski to naprawdę fajny widok, wypada mieć nadzieję, że jeszcze ujrzymy go takiego uśmiechniętego i zadowolonego w maju 2022. Wypada wierzyć, że takie chwile, jak ta niedzielna w szatni czegoś go WRESZCZIE nauczą, coś mu uświadomią oraz doprowadzą, by sam czekał na możliwość przeżycia czegoś podobnego w niedalekiej przyszłości. To Piotr Rutkowski jest teraz właścicielem Kolejorza, jego prezesem, bardzo ważną osobą w Lechu Poznań, która musi czuć ten klub, znać kibicowskie nastroje, wiedzieć o ich marzeniach, potrzebach i wymaganiach. Wielu kibiców naprawdę chciałoby widzieć częściej Rutkowskiego w takim stanie, jak w kulisach LechTV a nie w memach czy na zdjęciach z finałów Pucharu Polski 2015-2017. Niech to, co działo się w szatni w niedzielę uświadomi, że kibice nie są jego wrogami. Po cichu też mu kibicują, ponieważ Rutkowski będąc właścicielem jest częścią naszego klubu.
OGŁOSZENIE ? Wiemy, że czekacie na kulisy meczu #LEGLPO. Materiał pojawi się jutro na kanale #LechTV, ale poniżej mała zapowiedź ?
Będzie ciekawie! ? pic.twitter.com/KTuYCBZg54
— Lech Poznań (@LechPoznan) October 18, 2021
Środa – Wracając jeszcze na chwilę do niedzielnego meczu. Na stronie legia.net nielubiany przez kibiców i zawodników innych drużyn Artur Jędrzejczyk chlapnął coś takiego:
– „Kiedyś sędzia by wskazał na środek, a dziś jest VAR”. I tu jest klucz. Kiedyś sędzia pomagał, strzelało się gole ze spalonych, po faulach, tak się wygrywało trudne mecze na styku a teraz już nie można oszukiwać. Sędziowie niestety nie pomagają, trzeba strzelać gole prawidłowo. W tym przypadku VAR nawet nie interweniował, nie był on potrzebny, arbiter od razu dostrzegł rękę, którą odgwizdał. W takiej sytuacji tylko nienormalni mogli protestować.
Tego samego dnia klub wydaje materiał pokazujący kolejną akcję integracyjną piłkarzy Lecha Poznań. Latem był paintball, teraz to. Tego typu bardzo przyjemne filmiki pokazują, że Lech jest drużyną zarówno na boisku jak i poza nim. Nic nie buduje lepiej atmosfery, jak regularne wygrane, dobre wyniki, które teraz są, a sztab szkoleniowy Kolejorza organizując tego typu wypady dodaje do nich jeszcze coś ekstra. Próbuje jeszcze mocniej scalić drużynę dbając również o sferę mentalną, o dobre samopoczucie zespołu, który pomiędzy meczami nie musi myśleć tylko o piłce.
Czwartek – W niedzielę w studio C+ po meczu z Legią o rotacjach mówił Maciej Skorża, w czwartek o tym samym podczas konferencji gadał Rafał Janas. Po co? W jaki sposób po takim meczu, jak z Legią wysłać kogoś na ławkę tylko dlatego, że ktoś inny jest niezadowolony i jest za mało meczów, w których mógłby grać? Przykładowo wysłanie teraz na ławkę Pedro Rebocho (najwyższa średnia ocen po meczu z Legią) byłoby niesmaczne, posadzenie Jespera Karlstroma od którego trener zwykle zaczynał ustalanie składu tak samo. Nie daj Boże rotacja nie uda się, Lech straci punkty i co wtedy? kto będzie winny? Oberwie się wówczas zmiennikom i bądź co bądź – trenerowi, który cieszy się ogromnym poparciem, a także zaufaniem, które powinien jeszcze pogłębiać. Jakiekolwiek zmiany personalne w celu zadowolenia wszystkich piłkarzy trzeba naprawdę dobrze przemyśleć, nie może dojść do sytuacji, w której po wygranej z Legią zespół nagle nie będzie już regularnie zwyciężał. Każdy doskonale wie, że każde następne spotkanie jest za 3 punkty, wygrana w tabeli jest tak samo cenna, bez względu na klasę rywala. Oby tylko ewentualnymi rotacjami na siłę sztab szkoleniowy nie rzucił kamieni pod rozpędzającą się lokomotywę.
Piątek – Jeszcze przed meczem Głos Wielkopolski -> (tutaj) publikuje wywiad z Tomaszem Rząsą. Wywiad dobry, ciekawy, tylko odpowiedzi dyrektora kiepskie. Po jego słowach można wysnuć kilka wniosków:
– Rząsa obrał taką samą medialną strategię, co Klimczak z Rutkowskim – „wszyscy są winni tylko nie my i nie przeprosimy”
– Nikt nie odpowiada za hańbiące 11. miejsce a już na pewno nie zarząd
– Rok temu jesienią kadra była na 3 fronty, była równie liczna jak ta obecna, tylko za mało jakościowa
– Wicemistrzostwo z Żurawiem i rozczarowujące transfery były ok, ponieważ było 2. miejsce, które na tamten moment było sukcesem
– Rząsa zachowuje się, jakby u niego było wszystko w porządku, był w 100% zadowolony ze swojej pracy i w ogóle nie rozumie, o co ludziom chodzi
Podsumowując: Niech dyrektor się cieszy, że udało się zatrudnić Macieja Skorżę, ponieważ bez niego nie byłoby teraz niczego. Nie byłoby 1. miejsca, nadziei na trofea, tych wszystkich transferów czy dobrej atmosfery. Nie byłoby NIC. Kolejny raz można napisać to samo: niech zarządowy tercet lepiej schowa się do przysłowiowej nory, nie wtrąca się teraz w pracę Pana Trenera i wyjdzie najwcześniej w maju po odbiór medali (najlepiej złotych).
Wieczorem dokładnie 20077 osób przyszło wspierać Kolejorza w walce o utrzymanie fotelu lidera. Jak na piątek 20:30, silny wiatr, deszcz, +6 stopni, 22 października i klasę rywala frekwencja była naprawdę dobra. Większości kibiców nie podobały się te rotacje, na stadionie w okolicach 30 minuty były pojedyncze gwizdy, internauci, którzy zostali w domach także pisali o bezsensowych rotacjach. Te niestety miały wpływ na niezadowalającą, nerwową grę Kolejorza, zespól nie rozumiał się tak dobrze, jak drużyna np. z Amaralem, Karlstromem czy z Satką, dopiero po 31 minucie zaczęliśmy widzieć Lecha, który przyzwyczaił już do efektownej gry w piłkę.
Druga połowa była już demonstracją mocy zespołu, trener Maciej Skorża mówił po meczu, że mimo rozczarowującej postawy nie chciał przeprowadzać zmian już w przerwie licząc na metamorfozę piłkarzy, którym zaufał i których wystawił od początku. Na szczęście Lech po zmianie stron był zupełnie inną drużyną, przede wszystkim Kolejorz grający szybciej potrafił optyczną przewagę zamienić na konkretne akcje podbramkowe a później na gole. Wynik drugiej połowy 3:0 mówi właściwie wszystko, właśnie tak powinien wyglądać Lech w meczach u siebie i grając z drużynami pokroju Wisły Płock. Pierwszy z paru meczów określonych jako „pułapka” został wygrany, ponieważ w odpowiednym momencie poznaniacy obudzili się, do wysokich umiejętności dołożyli cechy wolicjonalne, o których często mówi Maciej Skorży doskonale zdający sobie sprawę z sytuacji.
Sobota – Po piątkowej wygranej i utrzymaniu lidera kibice Kolejorza mogli czekać na niespodzianki w domowych meczach Rakowa, Pogoni oraz Lechii. Wyłożyła się tylko ostatnia drużyna, która cały czas nie mogła przecież wygrywać, kiedyś tzw. „efekt nowej miotły” musiał się skończyć i skończył się w bolesnym dla gdańszczan momencie, gdy na stadion przyszło wielu kibiców.
Wieczorem coś dziwnego stało się w Krakowie przy Reymonta. Klub, który ma wszystko, by być w czołówce, latem przeprowadził ciekawe na papierze transfery i ściągnął konkretnego trenera, ośmieszył się już kolejny raz. Lata mijają a Wisła wciąż jest w drugiej połówce tabeli, jej szkoleniowiec Adrian Gula, którego dawniej obserwował Lech Poznań pracując w Ekstraklasie na razie niszczy sobie nazwisko. Przegrać w polskiej w lidze dwa razy w ciągu miesiąca aż 0:5 to naprawdę duża sztuka, tak wysoko nie przegrywa nawet Górnik Łęczna, trener Gula wszedł w niesamowite bagno na pewno tracąc w oczach zarządu Kolejorza, który do dziś przygląda się Słowakowi w kontekście jego pracy u nas np. za parę lat.
Niedziela – Legia już definitywnie wypisuje się z walki o tytuł, straty są za duże, jej kryzys jest zbyt głęboki, jakieś zaległe spotkania nie będą miały znaczenia. Ten sezon zaczyna przypominać trochę rozgrywki 1982/1983 i 1983/1984, w których Lech zdobył jedyny dublet. Wtedy legioniści nie liczyli się w walce o tytuł, nie byli na podium, wówczas w grze był Lech, Pogoń a przede wszystkim dwa razy Widzew, którego dwa razy po zaciętych bojach i szczęśliwie udało się wyprzedzić. W sezonie 2021/2022 takim Widzewem można uznać Raków Częstochowa, prawdopodobnie to z nim Kolejorz powalczy o 1. miejsce i to ten zespół na ten moment trzeba traktować najpoważniej. A inni? Pogoń nie ma odpowiedniej mentalność, nie ma jej trener „Portowców”, Lechia przynajmniej tej jesieni ma za wąską kadrę, Śląsk to samo, inne ekipy niczym specjalnym nie wyróżniają się i raczej wiosną nie będą mocniejsze kadrowo. Wspomniana Pogoń, Lechia czy Śląsk mogą zagrozić Lechowi jedynie w pojedynczych meczach, ale to Raków wydaje się być na ten moment tą drużyną, która przede wszystkim chce być mistrzem mogąc wywalczyć tytuł. Po 12 kolejkach widać już, kto i mniej więcej o co będzie grał, Lech podchodzi do wszystkiego z pokorą, skupia się na pracy, wielu kibiców też ma w sobie dużo pokory, chłodno podchodzi do sytuacji, co wydaje się być bardzo zdrowym, wyważonym podejściem do Lechowych spraw.
Zdjęcie tygodnia
W dzisiejszych „Pyrach z gzikiem” zdjęciem tygodnia a właściwie zdjęciami jest radość Jakuba Kamińskiego po golu z Wisłą Płock, który już definitywnie rozstrzygnął te zawody. Kolejne fajne ujęcia wylądowały w galerii KKSLECH.com za ten sezon, szkoda braku zdjęć z Warszawy, tydzień temu trochę skomplikowały się niektóre sprawy, jednak do maja 2022 jest daleko, z paru wyjazdów galerii meczowych na pewno nie zabraknie.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Niech w przerwie kupią jeszcze bramkarza i jakiegoś skrzydłowego i może wystarczy do upragnionego MP!Rutkowski podobał mi się ze swym entuzjazmem w szatni!Panie właścicielu wystarczy tylko zatrudnić odpowiednich ludzi ,którzy znają się na piłce i kupić trochę jakościowych zawodników i wszystko gra!Czytałem wywiad z Rząsą!?Człowiek mnie nie przekonuje!Nie nadaje się na pewno na dyrektora takiego klubu jak Kolejorz!!!!
„Kiedyś sędzia by wskazał na środek, a dziś jest VAR” – z przypadku fama na temat tego, że gdzie legła nie może tam sędziego pośle nie jest tylko frazem i nie wzięła się z niczego tylko prawdą. Mając na względzie ból dupy jędrzejczak pokazuje w jak wielkim gównie są i na jakie tak naprawdę sobie zasłużyli przez lata będą najbardziej znienawidzonym klubem w Polsce (za wyjątkiem syfnowca i Radomia) właśnie za arogancje i pomocną dłoń od sędziów, którzy zawsze tym szmaciarzom pomagali.
Z VAR’em też próbują, ale już nie tak łatwo przekręcić Lecha i inne drużyny, gdzie niestety przez lata to była norma bo gówno jest ze stolicy. Polonia też jest, a nie miała takich chodów, a gdzie jest to niestety widać, a ległej to życzę wszystkiego co najgorsze ze awansem do Fortuna Pierwszej Ligi włącznie.
Co do wypowiedzi rząsy to tylko potwierdza, że jest zwykłą kukłą wręcz statystą zarządu, który nie potrafił i nigdy nie będzie umiał przyznać się do błędów bo jak jest ok to są super jak nie to wszyscy wkoło są winni tylko nie oni, a najbardziej to ci „hejterscy kibicie” – to jest niestety ich sposób rozumowania i zaklinania rzeczywistości.
Jest na ten moment naprawdę nieźle, ale to dopiero początek sezonu i przed Lechem wbrew pozorom dużo cięższe spotkania niż ten z tęczowymi. Nie piszę tutaj o spotkaniu w PP z Unią Skierniewice, gdzie zwycięstwo Lecha jest wręcz obowiązkiem z takim rywalem tylko o meczach ligowych z takimi rywalami jak m.in Stal Mielec, Górnik Łęczna.
Tutaj niby wiadomo, że należy w ciemno brać komplet punktów, ale to jest polska liga, gdzie taka Stal Mielec zajmuje 9 miejsce. Łęczna walczy o każdy punkt, a Piast Gliwice rozgromił rozbite tęczowe gówno. Tak jak wyglądał mecz z Wisłą Płock tak również mogą wyglądać kolejne mecze z najbliższymi rywalami.
ps
Jak zwykle świetne „Pyry z Gzikiem”.
nie tak łatwo przekręcić Lecha, gdy jest var? Faulem na Ishaku w polu karnym nawet się nie zajęli. Bramka dla Wisły z 70 cm spalonego. To tylko dwa przykłady z dwóch ostatnich meczów. Jak się chce to można i to bardzo łatwo.
Zacytuję samego siebie: „Z VAR’em też próbują”, ale jest już pod względem trudniej niż było. To miałem na myśli bo owszem pomyłki i próby przekrętów będą, ale już nie takie jak były bez VAR’u.
Brawo Kolejorz ???? Rząsy nigdy nie potraktuje poważnie
A moim zdaniem to dobrze, żeby raz na jakiś czas dać szansę w lidze kilku rezerwowym. Jeden mecz PP w miesiącu to trochę za mało, żeby poczuli rytm meczowy.
Co do Rutkowskiego, to mam nadzieję, że w tym sezonie naocznie się przekonają z Klimczakiem, że jednak opłaca się inwestować w jakość zamiast brnąć w skąpstwo i minimalizm. Może coś im wreszcie „przeskoczy w głowie”, jak mawiał klasyk.
Jeśli chodzi o Gulę, fajny do trenowania i rozwijania dzieciaków z Żylinie, ale chyba nie nadaje się do klubów z dużą presją.
Czy właściciel Lecha czegoś się nauczy? Czy zrozumie, że obecna strategia, szukanie na rynku transferowym piłkarzy z dużą jakością i umiejętnościami oraz danie kredytu zaufania trenerowi i nie mieszanie się, nie wtrącanie w nic to klucz do sukcesów, trofeów, które Lech może zdobywać? Chciałbym, by tak się stało, ale tak szczerze to mam co do tego wątpliwości. Ale tutaj czas pokaże.
Co do wypowiedzi Rząsy, to opowiada po prostu głupoty, jego słowa mijają się z prawdą. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet prosty kibic nie zgodzi się ze słowami Rząsy, z wnioskami podanymi wyżej, które można wysnuć na podstawie wywiadu z dyrektorem, bo kibic zna prawdę, ale on ma swoje zdanie i nie widzi/nie zdaje sobie sprawy, że w swoich wypowiedziach mija się z prawdą. Nie wiem, dlaczego tak jest, czy po prostu mówi tak, jak mu każą, czy po prostu wzoruje się na wypowiedziach Klimczaka i Piotrusia czy może ma wysokie mniemanie o sobie i uważa, że wszystko, co robi, robi dobrze. Brak słów.
Jeśli chodzi o rotację, to tutaj każdy ma pewnie inne zdanie, nie mniej jednak od czasu do czasu jakieś zmiany będą, bo albo ktoś dozna kontuzji albo będzie musiał pauzować za kartki albo będzie mocno wyeksploatowany, bo gra praktycznie wszystko od deski do deski plus rozgrywa jeszcze mecze w reprezentacji i będzie potrzebował odpoczynku. Oby tylko nasza gra nie ucierpiała poprzez rotacje w składzie, a będzie dobrze.
Co do wypowiedzi Jędrzejczyka odnośnie VAR-u – moim skromnym zdaniem brak słów i szkoda czasu na takie wypowiedzi. Nie raz przed wprowadzeniem VAR-u sędzia pomógł Legii i to nie jest jakiś mój atak, kłamstwo skierowane przeciwko temu klubowi, tylko fakt, choćby w meczach z nami nie raz sędzia swoją decyzją im pomógł, na przykład gol ze spalonego Judasza Hamy (przepraszam, ale nie jestem w stanie wypowiedzieć jego imienia i nazwiska), a w meczach z innymi drużynami przypomina się sytuacja, chyba w meczu z Wisłą Kraków, gdzie bramka padła po podaniu, gdy piłka ewidentnie wyszła za linię bramkową, a sędzia bramkę uznał. Teraz sędziowie nie mogą im tak pomóc, jak kiedyś, ale to też nie jest powód, by mówić takie rzeczy, trzeba też umieć przegrywać, a winy szukać u siebie, w swojej grze. Takie wypowiedzi mogą powiedzieć coś o człowieku, jaki jest i jak reaguje na porażki.
Tak na koniec bardzo cieszy zwycięstwo z Wisłą Płock, nadal jesteśmy liderem i oby tak dalej. Zostają nam trzy mecze do listopadowej przerwy na kadry i mam nadzieję, że te mecze wygramy i pozostaniemy na fotelu lidera oraz awansujemy do kolejnej rundy Pucharu Polski. Oby nasza drużyna nie zanotowała jakiejś wpadki w tych meczach i żaden z kluczowych graczy nie doznał kontuzji. Podejść do tych meczów z pokorą, tak jak do tej pory, bez lekceważenia rywala, zrobić swoje na boisku i będzie dobrze. Co do mistrzostwa to wolę o tym teraz nie mówić, wiadomo, że serce by tego chciało, najlepiej dubletu, ale za wcześnie, by o tym mówić. Może w rundzie wiosennej, gdy w lutym, w marcu będziemy albo liderem albo blisko lidera i faktycznie będziemy walczyć o mistrzostwo, to wtedy można powiedzieć o tym głośno, ale nie teraz, bo jeszcze dużo może się do końca sezonu wydarzyć. Przynajmniej takie jest moje skromne zdanie na ten temat. Teraz takim realnym celem jest raczej bycie liderem na koniec roku i awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, to myślę, że jest w naszym zasięgu i tego życzę wszystkim kibicom Lecha.
A pamiętasz 83 cm spalonego w meczu że szmatą, gdzie później sędzia przepraszał, ale tak dopiero po fakcie i żadnych punktów to nie dało, a smród po przekręcie i tak pozostał. Tak więc bardzo dobrze, że w polskiej lidze jest VAR. Praktycznie nie ma w Polsce drużyny, która nie została przekręcona pod tęczową szmate z L3. Dlatego mają to na co zasłużyli latami.
Mamy lidera i poza Piastem przecietnych rywali do końca rundy. Trudno nie pisać i nie oczekiwac M.P.
Co do Rząsy. On codziennie spotyka sie z Klimczakiem i juniorem. Jest takie przysłowie- „Dostałeś sie miedzy wrony – musisz krakać jak i one”. Szkoda, bo gada od rzeczy.
Powiem tak- Na dziś bronią ich wyniki. Zaczeli wychodzić z nory. Poki co zespół jest rozpedzony i nie przeszkadzajmy w tym. Zobaczymy co zrobią zimą i po sezonie. Moje zdanie jest takie, że jesli sprerd..ą kolejny raz taką sytuację to udowodnią tylko, że prowadzenie klubu sportowego to zadanie ktore ich przerasta.
07
Mam bardzo podobne zdanie w kwestii zarządu, którego nie zmieniłem i śmieszą mnie wpisy ludzi pod filmikami na YT, że gdzie są tacy krytyczny wobec zarządu jak ja. Obserwuje bo nikt zarządu do tej pory nie przeprosił za poprzedni jakże kompromitujący sezon z panem „mamy kadrę na trzy fronty” etc. Zauważalna jest pewna prawidłowość jak jest dobrze to się wychylają bredząc na prawo i lewo, ale jak jest źle to się chowają. Przypadek? Nie sądzę cytując klasyka.
@07
Co do Rząsy to zgadzam się z tym, co napisałeś. Coś w tym jest, a może do tego jest tak, jak w pewnym przysłowiu, że „z kim poprzestajesz, takim się stajesz”. Kto wie. Nie mniej jednak szkoda, że mówi takie głupoty, bo tylko traci w oczach kibiców.
Jeśli chodzi o kwestie mistrzostwa, to aktualna tabela Ekstraklasy na pewno przyznaje ci rację, że Lech to poważny kandydat do mistrzostwa. Trochę racji masz, ale moje skromne zdanie jest inne i przedstawiłem je wyżej. Może też dlatego tak jest, że wolę się dać pozytywnie zaskoczyć niż rozczarować. To, że jesteśmy teraz liderem to jedno, ale jak pokazuje historia nie ma to aż tak wielkiego znaczenia i dużo może się jeszcze wydarzyć. Pierwszy przykład z brzegu to nasz Lech z sezonu 2017/2018, kiedy byliśmy liderem i w jesieni na jakiś czas i potem na wiosnę na koniec rundy zasadniczej. Ostatecznie wyłożyliśmy się na ostatniej prostej mimo, że byliśmy w bardzo dobrej sytuacji i blisko wywalczenia Mistrzostwa. Piast w sezonie 2015/2016 również grał bardzo dobrze w jesieni, liderował, a na wiosnę dał się przegonić i mistrzem nie został. Swego czasu Jagiellonia, Górnik i inne zespoły również w jesieni były liderami, były mistrzami jesieni, a mistrzostwa również nie zdobyły. Dlatego tak moim skromny zdaniem trochę za wcześnie, by mówić o mistrzostwie, jeśli drużyna utrzyma równą formę, pozostanie liderem i najlepiej będzie stopniowo powiększać przewagę nad resztą rywali, to wtedy na wiosnę jak najbardziej można będzie mówić o mistrzostwie. A co do rywali, to oprócz Rakowa, są jeszcze inne zespoły, które mogą napsuć krwi i powalczyć do końca o podium, szkoda było by te kluby lekceważyć, bo zawsze może pojawić się jakiś nieoczekiwany kandydat do mistrzostwa, jak Piast w sezonie 2018/2019. Ale oczywiście to tylko moje skromne zdanie, z którym masz prawo się nie zgodzić. Nie chodziło mi w komentarzu wyżej, jak i w tym, by się wymądrzać, bo taki nie jestem, tylko przedstawić swój punkt widzenia na pewne kwestie.
Mechanizm wychodzenia z nory i chowania się do niej jest od lat taki sam. Mamy sukcesy – wychodzimy, wiedzieliśmy, działamy itd. Brak sukcesów – w trakcie sezonu nie udzielam wywiadów, dajemy się wykazać trenerowi, siedzimy cicho, a na koniec jesteśmy najbardziej wkurzeni na świecie i nigdy się nie poddamy.
Redakcja opublikowała jakiś czas temu artykuł z liczbą punktów zdobytych w tym wieku po 10 kolejkach przez liderów. Mieścimy się w zakresie, a lider po 10 kolejkach wcale nie tak często zostawał mistrzem. Tak że – wyniki cieszą, pozycja w tabeli idealna, ale jeszcze daleka droga. Dobrze, że trener i zawodnicy mają tego świadomość (oby to nie były tylko słowne deklaracje).
Cieszy mnie, że będą zmiany w logowaniu. Na telefonie nie mogę się zalogować ani ocenić piłkarzy po meczu. Właściwie mogę dać im max. 3. Z tego co piszecie to inni też mają z tym problemy. Zmieniłem telefon a problemy pozostały więc pozostaje komputer stacjonarny.
Jaki komunikat wyskakuje przy logowaniu na telefonie? W przypadku ocen wystarczy obrocic telefon poziomo. Widnieje nawet taki tekst w ocenach.
Droga Redakcjo CUD. Wszystko działa. Wystarczy pomarudzić i proszę:). Przyznam, że ostatnio oddałem telefon informatykowi żeby on zobaczył dlaczego nie mogę się logować i komentować z telefonu no i chłopak się poddał. A tu proszę po tygodniu działa. I logowanie i możliwość wystawiania ocen. Tak więc przepraszam za zamieszanie.
To jest niemożliwe, ponieważ nikt nic nie robił, nie zmieniał. Wcześniej musiało się dać zalogować.
Próbowałem przez jakieś dwa lata, na dwóch modelach telefonu i oczywiście co jakiś czas ale nic z tego nie wychodziło. Może przyszła jakaś aktualizacja i załatwiła sprawę. Nie wiem dla mnie to czarna magia. I tak najczęściej używam kompa więc mi to szczególnie nie przeszkadzało. Pozdrowienia.
Jeśli już mowa o zmianach przy logowaniu to co mnie bardzo irytuje to fakt, że po jakimś czasie system sam wylogowuje, a raz kosztowało mnie to zmianę hasła (pisałem o tym do was i od tamtej pory mam zbliżone hasło). Także warto pomyśleć nad taką opcją.
Ja na telefonie już przestałem się próbować logować, więc na powrocie z wyjazdów tylko czytam 🙁
Na kompie średnio po3 tygodniach system mnie wylogowuje.
Co to znaczy przestałeś próbować? Przecież logowanie na telefonie jest o wiele prostsze niż na komputerze, korzysta z niego 94% użytkowników. Jaki komunikat wyskakuje?
Co 2 tygodnie albo częściej ktoś pisze że nie może oceniać zawodników na telefonie bo ma tylko oceny do 3 …. przepraszam, ale nie trzeba być geniuszem by się zastanowić nawet bez opisu jak pisze Moderacja że jak zawsze jest 1-6 i na telefonie widzę 1-3 i brakujące cyferki powinny być dalej w prawo… to jak je zobaczyć? hmm może przekręcę telefon by ,,widzieć” szerszy obraz?
Naprawdę tak wielu osobom nie przyszło to do głowy od razu za pierwszym razem po zmianie kilka miesięcy temu widoku strony głównej itd.?
😀 🙂 🙂
mi obracanie ekranu nie pomagało.
A co do wypowiedzi Jedrzejczyka to wydrukować i oprawić w ramkę i przesłać mu na koniec sezonu z gratulacjami że się utrzymali albo nie.
A może tekst na na oprawę meczu rewanżowego?
Miło słyszeć prawdę od kapitana L że nawet im sędziowie nie pomagają….. kto wymyślił ten pierd…y var???? 😉 ?
Apeluje zatem do prezesa Cezarego K. aby juz w tym sezonie nie wysyłali ekipy z varem na mecze L bo nam jeszcze spadnie kolejny atrakcyjny rywal do I ligi i zamiast do Warszawy będziemy jeździć do…. Kielc i Legnicy….
„Kiedyś sędzia by wskazał na środek, a dziś jest VAR” to jak najbardziej dobre hasło na oprawę w rewanżu. To wręcz MUSI się znaleźć na oprawie. Takie teksty rzucane przez Jędzę są obrzydliwe i karygodne. Wstyd że taki ktoś grał w reprezentacji. To jest zachowanie niegodne reprezentanta kraju. Ba, to nawet jest zachowanie niegodne sportowca.
Świetny odcinek. Wywiad z Rząsa tragedia. Udowadnia cały czas, że tu nie pasuje. Nie ma mentalności zwycięzcy, nie kumam, że tu trzeba co roku mistrza zdobywać i co roku grać w pucharach. Nie kumam że takie transfery jak w ubiegłych latach to wstyd i uwstecznienie Klubu. Na siłę chciałby wychowanków wpychać. Nie rozumie, że najpierw oni powinni dać ku temu argumenty, wygryzc liderów itd. Na ta chwilę tylko Kamiński się nadaje i nikogo nie widać. Zakłamuje rzeczywistośc. Scauting leży. Do akademii żadnych wzmocnień nie robią z kraju, zamiast brać najlepszych oraz szukać w biedniejszych krajach nastolatków by podnieść poziom, który jest obecnie. Nie pomyśli by sprowadzić fachowców z zachodu. Bez Skorzy i kibiców to by niczego nie było. Ten gość ogarnia więcej niż powinien bo taki Rząsa nic nie kuma. Nie potrafi się do błędów przyznać. Nadal jestem na NIE jeśli o niego chodzi i ten wywiad tylko utwierdził mnie w przekonaniu.
Cieszy atmosfera w Klubie, to buduje. Naprawdę chciałbym aby Rutek tak w każdym sezonie się cieszył bo to byłby dowód na to, że w Klubie do rzęs się dzieje. Niestety mam obawy odnośnie tego co będzie za pół roku i dalej.
Cieszą tracone punkty przez betonów, legle. Cieszy lider, pewne zwycięstwa i marsz coraz dalej, kolejne rekordy.
Co do Jędzy to miło czytać takie rzeczy. Z drugiej jest to dowód na korupcję wśród sędziów na korzyść tirówki w minionych sezonach. Musiał tym razem nie popełnił większych gaf na niekorzyść Lecha tydzień temu. Trzeba też podziękować Czechowi za świetną robotę na rzecz Lecha, Rząsa niech się uczy 😉
Co do rotacji to uważam, że to dobre i wskazane. Popieram to co robi Skorza.
Chciałbym aby Rutek wyciągnął wnioski z tego czasu, który był jeszcze pół roku temu, z tego czasu co obecnie. Żeby w końcu zrozumiał, ze zgoda buduje, a do sukcesów Lecha, jego rozwoju potrzebne są inwestycje, przede wszystkim odpowiednie wzmocnienia pierwszej drużyny. Przyniesie to potem zyski. Bez wsparcia nie ma sukcesów. Akademia to jest tylko dodatek. Na tą chwilę nie są w stanie co sezon produkować kilku zawodników gotowych do gry w zespole, którego interesuje tylko MP i gra w pucharach. Sp Luluś również o tym mówił. Marzę by Rutek w końcu zmienił podejście do Kolejorza. Boję się, że to nigdy nie nastąpi.
Miało być „nie kuma”.
Myślę że 2-3 zmiany z takim przeciwnikiem jak Wisła czy Górnik Ł. są wręcz wskazane, zawsze na podmęczonego rywala, w ostatnich 30 minutach można „rzucić” pierwszy skład. Poza Sobiechem chyba już wszyscy piłkarze rozpoczynali ligowy mecz w pierwszej jedenastce, a to wpływa na atmosferę w drużynie. Ego zawodników siedzących na ławce to jedno, drugie to kasa która zapewnie jest inna jeśli rozpoczynają mecz na boisku, a inna jeśli na nie wchodzą w 70/80 minucie.
I jeszcze jeden Apel do Rutka i Skorzy, zróbcie jakieś wzmocnienia zimą, chociaż 1-2 zawodników. Nie przespijcie tego okresu. Latem to samo. A teraz po prostu skupcie się na najbliższym meczu i tak mecz po meczu.
Przeczytałem też tę drugą część wywiadu z Rząsą i nie ma w niej odpowiedzi na żadne z pytań. Takiego wodolejstwa to nawet Klimczak nie uprawia. A może po prostu Rząsa czeka na wytyczne Skorży. Tak byłoby najlepiej. Pionek zarządu na niczym się nie zna, za nic nie odpowiada, nic nie robi, więc nie dziwi, że nie potrafi odpowiedzieć konkretnie na żadne z pytań.