Top 10 (21-27.10)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Pyry z gzikiem: Dobry kierunek

„Czy właściciel Lecha czegoś się nauczy? Czy zrozumie, że obecna strategia, szukanie na rynku transferowym piłkarzy z dużą jakością i umiejętnościami oraz danie kredytu zaufania trenerowi i nie mieszanie się, nie wtrącanie w nic to klucz do sukcesów, trofeów, które Lech może zdobywać? Chciałbym, by tak się stało, ale tak szczerze to mam co do tego wątpliwości. Ale tutaj czas pokaże.

Co do wypowiedzi Rząsy, to opowiada po prostu głupoty, jego słowa mijają się z prawdą. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet prosty kibic nie zgodzi się ze słowami Rząsy, z wnioskami podanymi wyżej, które można wysnuć na podstawie wywiadu z dyrektorem, bo kibic zna prawdę, ale on ma swoje zdanie i nie widzi/nie zdaje sobie sprawy, że w swoich wypowiedziach mija się z prawdą. Nie wiem, dlaczego tak jest, czy po prostu mówi tak, jak mu każą, czy po prostu wzoruje się na wypowiedziach Klimczaka i Piotrusia czy może ma wysokie mniemanie o sobie i uważa, że wszystko, co robi, robi dobrze. Brak słów.

Jeśli chodzi o rotację, to tutaj każdy ma pewnie inne zdanie, nie mniej jednak od czasu do czasu jakieś zmiany będą, bo albo ktoś dozna kontuzji albo będzie musiał pauzować za kartki albo będzie mocno wyeksploatowany, bo gra praktycznie wszystko od deski do deski plus rozgrywa jeszcze mecze w reprezentacji i będzie potrzebował odpoczynku. Oby tylko nasza gra nie ucierpiała poprzez rotacje w składzie, a będzie dobrze.

Co do wypowiedzi Jędrzejczyka odnośnie VAR-u – moim skromnym zdaniem brak słów i szkoda czasu na takie wypowiedzi. Nie raz przed wprowadzeniem VAR-u sędzia pomógł Legii i to nie jest jakiś mój atak, kłamstwo skierowane przeciwko temu klubowi, tylko fakt, choćby w meczach z nami nie raz sędzia swoją decyzją im pomógł, na przykład gol ze spalonego Judasza Hamy (przepraszam, ale nie jestem w stanie wypowiedzieć jego imienia i nazwiska), a w meczach z innymi drużynami przypomina się sytuacja, chyba w meczu z Wisłą Kraków, gdzie bramka padła po podaniu, gdy piłka ewidentnie wyszła za linię bramkową, a sędzia bramkę uznał. Teraz sędziowie nie mogą im tak pomóc, jak kiedyś, ale to też nie jest powód, by mówić takie rzeczy, trzeba też umieć przegrywać, a winy szukać u siebie, w swojej grze. Takie wypowiedzi mogą powiedzieć coś o człowieku, jaki jest i jak reaguje na porażki.

Tak na koniec bardzo cieszy zwycięstwo z Wisłą Płock, nadal jesteśmy liderem i oby tak dalej. Zostają nam trzy mecze do listopadowej przerwy na kadry i mam nadzieję, że te mecze wygramy i pozostaniemy na fotelu lidera oraz awansujemy do kolejnej rundy Pucharu Polski. Oby nasza drużyna nie zanotowała jakiejś wpadki w tych meczach i żaden z kluczowych graczy nie doznał kontuzji. Podejść do tych meczów z pokorą, tak jak do tej pory, bez lekceważenia rywala, zrobić swoje na boisku i będzie dobrze. Co do mistrzostwa to wolę o tym teraz nie mówić, wiadomo, że serce by tego chciało, najlepiej dubletu, ale za wcześnie, by o tym mówić. Może w rundzie wiosennej, gdy w lutym, w marcu będziemy albo liderem albo blisko lidera i faktycznie będziemy walczyć o mistrzostwo, to wtedy można powiedzieć o tym głośno, ale nie teraz, bo jeszcze dużo może się do końca sezonu wydarzyć. Przynajmniej takie jest moje skromne zdanie na ten temat. Teraz takim realnym celem jest raczej bycie liderem na koniec roku i awans do ćwierćfinału Pucharu Polski, to myślę, że jest w naszym zasięgu i tego życzę wszystkim kibicom Lecha.”

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Unią

„Słaby mecz, chociaż wynik się zgadza. Z tego i wyłącznie z tego powodu większość zawodników dostanie ode mnie wyjściowe „3”. Za kilkoma wyjątkami opisanymi niżej nikt nic specjalnego nie pokazał ani nie dał jakość strasznie ciała. Bez historii, zadanie wykonane bez kontuzji i bez polotu.

Mrozek w bramce: w sumie to miał więcej kontaktów z piłką niż powinien mieć w takim meczu, ale do żadnego poważnego wysiłku nikt go nie zmusił. Natomiast we wszystkich tych sytuacjach mniejszego kalibru, do których doszło, wyglądał pewnie. Podobało mi się, że każdorazowo błyskawicznie szukał opcji do wyprowadzenia piłki do przodu. Chętnie zobaczyłbym go na tle jakiegoś poważniejszego przeciwnika.

Rogne – o szklanym zdrowiu wiedzieliśmy od zawsze (nawet przed transferem), ale w rzadkich chwilach kiedy był zdrowy prezentował się przyzwoicie. natomiast dziś… szkoda słów. Moim zdaniem wyglądał gorzej niż Mati Skrzypczak. Ten Mati Skrzypczak!

Czerwiński – w pierwszej połowie naprawdę słabo, ale po przerwie trochę się ogarnął, szczególnie z przodu. Z jednej asysty okradł do Amaral, z drugiej Skóraś. Całościowo jednak w obecnej formie nie ma szans na wygryzienie ani Satki, ani Pereiry.

Skóraś – gdyby nie ładna asysta przy pierwszej bramce byłby czysty dramat, a tak jest po prostu słabo. To nie jest skrzydłowy na miarę Lecha. Nieustająco uważam, że ta pozycja wymaga najpilniejszego (obok bramkarza i ŚO za Rogne) wzmocnienia.

Ramirez – choć czasami mnie irytował, to jednak na tle ślepców jednooki jest królem. Dziś gracz meczu z bramką i asystą, ale miejsca w pierwszym składzie na Ekstraklasę nie wywalczył. Z przodu tylko kwartet Amaral, Ba Loua, Ishak i Kamiński!

Na koniec jeszcze do kolegów chcących jak najszybszego odpalenia graczy typu Baturina czy Czerwiński. Nie do końca się zgadzam (szczególnie z Alanem). To są obecnie zawodnicy trzeciego wyboru na swoich pozycjach. Siłą Lecha w tym sezonie jest szeroka kadra, i taka powinna pozostać. Przypominam, że Ishak w poprzednim sezonie całkiem sporo pauzował, dziś w takim przypadku mamy Sobiecha w pierwszym składzie i potrzebujemy kogoś na ławkę. I do tego Baturina jest jak znalazł – nawet jeśli Pacławski jest lepszy, to Norbert musi przede wszystkim regularnie grać, więc lepiej żeby był jedynką w rezerwach niż „trójką” w pierwszej drużynie. Podobnie (a nawet bardziej) Alan. Satka może być potrzebny na środku, Joel może złapać kontuzję lub kartki i wtedy back-up jest potrzebny. W normalnych warunkach żaden kozak na taką rolę się nie zgodzi, więc Alan jest ok. Dopiero w przypadku odejścia Satki będziemy potrzebować wzmocnienia do poważnej rywalizacji.

Dziś było słabo, ale wynik się zgadza a na kilku pozycjach grał trzeci wybór, który czasami też jest potrzebny. Kiedy jak nie dziś mieli łapać minuty?”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Śmietnik Kibica

„I tu jest klucz. Jeżeli stawiasz w końcu na wynik. Robisz konkretne wzmocnienia, częściowo rezygnujesz z promowania na siłę młodych i przyniesie to zamierzony efekt, czyli majstra tzn. tak trzeba to robić dalej. Nie zmieniać tej strategii. Zarabiasz? Wydawaj! Liczę, że Skorża jako ten motor napędowy zmian i dzięki któremu to ewentualne mistrzostwo możemy zdobyć, będzie pilnował tej strategii i nie pozwoli wrócić do opcji promowania, zarabiania, przegrywania. Wydając więcej na transfery (Ba Loua), płacąc wyższe kontrakty Douglas, Rebocho. Masz lepszych graczy i to widać już po 12 kolejkach. Nikt się nie aklimatyzuje. Na nikogo nie trzeba czekać. Wchodzi i gra. Za wyższe pieniądze jest wyższa jakość, proste. Jeśli taki jest efekt. Tego się trzymaj. I szeroka kadra. Jak wyglądał Lech w pucharach i w lidze z wąską i słabą kadrą, każdy widział. Każdy widzi jak wygląda legia. Skoro już to wiesz, buduj kadrę już teraz z myślą o tym co będzie latem, skoro jesteś liderem i zmierzasz po majstra, żeby nie było zaskoczenia. Widząc Rutka w szatni po meczu w Warszawie, chciałbym wierzyć, że zrozumiał swoje błędy, że będzie słuchał Skorży i będzie chciał częściej skakać z radości niż być wyzywanym.”

Autor wpisu: slavus do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Wisłą P.

„Dla mnie nr 1 w Lechu jest Ishak. To jest kapitan, jakiego w Lechu dawno nie było. I nie chodzi o same liczby, których akurat w meczu z Płockiem nie było, tylko o postawę. Zwróćcie uwagę, ile od niego zależy. To on samodzielnie decyduje o założeniu wysokiego lub średniego pressingu. Jeżeli naciskamy w wysokim pressingu, to jego rola jest nieoceniona. W meczu z Płockiem nie miał asysty ani przy drugim, ani przy trzecim golu, ale jego rola przy drugiej bramce była kluczowa (dobiegnięcie do piłki niemal wylatującej na aut), a jego wkład w trzeciego gola była ważniejsza niż asystującego Amarala (rewelacyjne przepuszczenie piłki, co dało Amaralowi autostradę niemal do pola karnego). W tym meczu gola nie strzelił, ale też nic nie zmarnował. Po prostu nie dostał podań, ale skupiał na sobie tyle uwagi przeciwników, że inni nasi piłkarze mogli hasać. Dlatego dla mnie on był piłkarzem meczu. I jeszcze ta jego akcja z Lopesem tydzień temu – opoka spokoju po zmarnowanym karnym i odpowiednia reakcja po ostatnim gwizdku. Wręczenie mu opaski kapitańskiej było kolejną, kluczową i doskonałą decyzją Pana Trenera.”

Autor wpisu: Kuki do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Unią

„Mecz do zapomnienia. Wygrana, mały nakład sił i to najważniejsze.
Jednak, po takim meczu nie można powiedzieć że my mamy szeroką kadrę, oj nie.
Niestety, niektórzy się nie nadają nawet na ławkę, a co dopiero mówić o jakiejś rywalizacji czy walce o pozycje.
Baturina – człowiek chyba wzięty na sztukę, do odpalenia po tym sezonie.
Czerwiński – chyba ze 2 dobre, fajne zagrania, był bo był.
Skóraś – dzisiaj zmarnował chyba ze 3 dobre okazje do zdobycia gola. Z 3cio ligowcem…
Sobiech wygląda jakby przyjechał tutaj na wakacje, jemu też wypada podziękować.
Douglas też niestety wygląda bardzo przeciętnie.
Tyle. Nie wiem po co wchodził Amaral czy Ba Loua, bo ryzyko kontuzji było spore. Szkoda że tak mało młodych, bo Pacławski czy Kozubal wcale nie wyglądali gorzej od Kvekve czy Baturiny.”

Autor wpisu: El Companero do newsa: Lokomotywą przez Wisłę. Lech – Wisła 4:1

„Od tygodnia po meczu z Gegią wszyscy dziennikarze na różnych portalach i programach ciągle tylko o jednym: Lech kiedy kryzys, Lech w meczach ze słabszymi rywalami nie będzie skoncentrowany, Lech nie odskoczy, Raków przeskoczy a Lechia doskoczy itd. Dziś przed meczem więcej o Płocku niż Lechu. I ciągle w kółko to samo: co z tego że Wisła przegrywa wszystko na wyjeździe skoro dziś ma szanse wygrać, a może będzie niespodzianka, a może ukłują Lecha a może, może może… itd. Rzygać się chciało. Ani razu nie padały słowa: Lech na fali, rozpędzony, gra świetnie, powinien rozbić kolejnego rywala itd. Pomyślałem, że tam chyba wszyscy muszą być przeraźliwie głupimi ludźmi w tych mediach. Potem mnie naszło, że oni tak gadają bo do teraz rozpamiętują porażkę legii zarówno na boisku jak i na trybunach. Są wściekli i bezradni, jedyne co im zostało to złośliwości w mediach. A Lech po prostu im gra na nosie dobrą grą i jest na tyle dobrze przygotowany do sezonu, że prędzej kryzys dotknie konkurencję niż Lecha. Stracona bramka przypomniała mi mecz ze Stalą, rzut z autu i kopanina w polu karnym. To trzeba ogarnąć w końcu. No i ten Bednarek. Jeśli zagramy z drużyną, która odda w całym meczu jeden celny strzał to Bednarek i tak wpuści. Tak nie może być, w ostatnich 3 meczach conajmniej 4 strzały przeciwników, przy których nasz bramkarz stoi jak słup soli. On musi to poprawić, albo zimą szukamy kogoś, kto nie zachowuje się w bramce tak jakby spojrzał w oczy Bazyliszkowi.”

Autor wpisu: inowrocławianin do newsa: Pyry z gzikiem: Dobry kierunek

„Świetny odcinek. Wywiad z Rząsa tragedia. Udowadnia cały czas, że tu nie pasuje. Nie ma mentalności zwycięzcy, nie kumam, że tu trzeba co roku mistrza zdobywać i co roku grać w pucharach. Nie kumam że takie transfery jak w ubiegłych latach to wstyd i uwstecznienie Klubu. Na siłę chciałby wychowanków wpychać. Nie rozumie, że najpierw oni powinni dać ku temu argumenty, wygryzc liderów itd. Na ta chwilę tylko Kamiński się nadaje i nikogo nie widać. Zakłamuje rzeczywistośc. Scauting leży. Do akademii żadnych wzmocnień nie robią z kraju, zamiast brać najlepszych oraz szukać w biedniejszych krajach nastolatków by podnieść poziom, który jest obecnie. Nie pomyśli by sprowadzić fachowców z zachodu. Bez Skorzy i kibiców to by niczego nie było. Ten gość ogarnia więcej niż powinien bo taki Rząsa nic nie kuma. Nie potrafi się do błędów przyznać. Nadal jestem na NIE jeśli o niego chodzi i ten wywiad tylko utwierdził mnie w przekonaniu.
Cieszy atmosfera w Klubie, to buduje. Naprawdę chciałbym aby Rutek tak w każdym sezonie się cieszył bo to byłby dowód na to, że w Klubie do rzęs się dzieje. Niestety mam obawy odnośnie tego co będzie za pół roku i dalej.
Cieszą tracone punkty przez betonów, legle. Cieszy lider, pewne zwycięstwa i marsz coraz dalej, kolejne rekordy.
Co do Jędzy to miło czytać takie rzeczy. Z drugiej jest to dowód na korupcję wśród sędziów na korzyść tirówki w minionych sezonach. Musiał tym razem nie popełnił większych gaf na niekorzyść Lecha tydzień temu. Trzeba też podziękować Czechowi za świetną robotę na rzecz Lecha, Rząsa niech się uczy 😉
Co do rotacji to uważam, że to dobre i wskazane. Popieram to co robi Skorza.
Chciałbym aby Rutek wyciągnął wnioski z tego czasu, który był jeszcze pół roku temu, z tego czasu co obecnie. Żeby w końcu zrozumiał, ze zgoda buduje, a do sukcesów Lecha, jego rozwoju potrzebne są inwestycje, przede wszystkim odpowiednie wzmocnienia pierwszej drużyny. Przyniesie to potem zyski. Bez wsparcia nie ma sukcesów. Akademia to jest tylko dodatek. Na tą chwilę nie są w stanie co sezon produkować kilku zawodników gotowych do gry w zespole, którego interesuje tylko MP i gra w pucharach. Sp Luluś również o tym mówił. Marzę by Rutek w końcu zmienił podejście do Kolejorza. Boję się, że to nigdy nie nastąpi.”

Autor wpisu: patko78 do newsa: Oko na grę: Alan Czerwiński

„Właśnie przy cyklu „oko na grę” można poruszyć temat głębiej… a mianowicie Alan nie jest „osamotniony” w tej pejoratywnej ocenie. Koleś przychodził do Lecha jako czołowy prawy obrońca Ekstraklasy.. coś tam pokazał w zeszłym sezonie ale fajerwerków nie było… Każdy czekał aż odpali wzniesie się na co najmniej poziom gry w Zagłębiu… przyszedł nijaki Joel Pereira /pamiętam latem te szydercze wpisy i głębokie niezadowolenie, że kolejny szrot etc/. Ile osób widziało go w gierkach wewnętrznych? No właśnie… Wszedł w lidze, dostał szansę i ja wykorzystał. Wiecie dlaczego? Bo ma lepszą motorykę, percepcję, polot, taką lekkość, witalność, no i technikę… Alan zobaczył kolesia i się pogubił, wpadł w kompleksy bo myślał, że jak przyszedł do Lecha to miejsce ma z urzędu, bo nie po to przyszedł by grzać ławę.. idźmy dalej, przykład Ramireza. Przychodził z ŁKS i szybko stał się może nie gwiazdą ale bardzo wartościowym zawodnikiem, takim playmakarem kreującym grę… Fajnie to wyglądało… Tylko zauważmy, że otaczali go nieco inni zawodnicy niż obecnie, a poza tym nie miał doskonałej konkurencji w postaci Amarala…i tu już zaczynają się schody dla Ramireza. Byliśmy przyzwyczajeni do jego gry ponieważ nie miał konkurencji, starał się dać Nam namiastkę Jevticia, a wcześniej Stilicia. Fakt miał spadek formy ale nawet taki zawodnik bez formy potrafi nie istnieć przez większość meczu by dwoma, trzema zagraniami wpłynąć na wynik meczu.. i tutaj należy wspomnieć o roli Amarala, który jest przynajmniej o poziom wyżej i tak już zostanie… Ramirez nigdy nie wygryzie Amarala/ który ma niesamowity przegląd pola, nietuzinkowe zagrania, taką werwę, chęć gry, chęć wygrywania, bycia w każdym meczu lepszym/. Brawa należą się Panu Maciejowi, że zaufał, przekonał, dał szansę, zmobilizował etc. Ramirez może wygryźć tylko w jednej sytuacji Amarala – wtedy kiedy puści focha, coś mu nie przypasuje etc. Południowcy tak mają i trzeba o nich dbać, pokazać, że są ważni, bardzo ważni to wtedy się odwdzięczają tym co mają najlepsze… a taki Darek Żuraw dał doopy, byłem bardzo zawiedziony po jego nonszalanckich i niekontrolowanych decyzjach..bo jak można posadzić na ławkę kurę znoszącą złote jajka? Przecież wszyscy widzieliśmy jaki potencjał ma Amaral! I dziękuję Panu Maciejowi, że zaufał, dał szansę, odbudował psychicznie tak jak wcześniej, a raczej ujarzmił Sadajewa. Wcześniej była sonda notabene Amarala… z tego co pamiętam to wyszło, że ludzie są zaskoczeni formą Amarala… ja nie, bo wiedziałem i widziałem jaki ma potencjał ten człowiek! Darek spierdolił koncertowo to wszystko. Ramirez powoli się odbudowuje… dobrze pokazał się w PP ze Skrą Częstochowa, coś tam pokazał z Unią Skierniewice… rozruszał atak z Wisłą Płock /wywalczył rzut karny/. Mówi się, że nie doszedł jeszcze do formy… a może doszedł??? Tylko niestety pamiętamy tylko to, że grał fajnie, a patrzymy przez pryzmat Amarala, którego nie było, który go przyćmił w każdym calu? Może tu jest problem z obiektywną oceną..? Kolejny zawodnik, Barry Douglas… każdy pamięta tego sympatycznego człowieka o zajebiście ułożonej lewej nodze… o jego ofensywnych inklinacjach… i właśnie z taką łatką przychodził do nas… jakiś czas później przychodzi nikomu nieznany Pan Rebocho, gdzie wygryzł sympatycznego Barry’ego… Dlaczego? Bo się okazało, że jest szybszy, zwrotniejszy, też ma ciąg na bramkę, ofensywne predyspozycje, nieźle ułożoną lewą nogę, a i w obronie jest kozak… Dlaczego gra nikomu nieznany Rebocho? Bo jest lepszy! Nie mam zamiaru rozwijać już tego wątku ale przejdę teraz do kolejnej pozycji, prawego pomocnika, gdzie gra Skóraś… dużo się mówiło o tej newralgicznej pozycji latem..2-3 zawodników odmówiło, znaleźli sobie nowy klub… Kądziora też nie wzięliśmy… jakie wtedy było ogólne niezadowolenie, wkurwienie… ja też po części się do tych osób zaliczam, bo widząc te „kieszonkowe węże” naszego zarządu trudno o optymizm.. no i przyszedł Pan piłkarz Adriel Ba Loua… od razu widać, może nie z innej planety, ale robi dobrą robotę… dośrodkowuje, asystuje, kluczowe podania, szkoda tych słupków – wiadomo ale jest o kilka razy niż Skóraś, który pamiętam w jednym z wywiadów powiedział, że tak łatwo miejsca nie odda i Adriel będzie musiał sobie walczyć..haahaha uśmiałem się wtedy bo to było zaklinanie rzeczywistości… Dlaczego Skóraś nie gra? Bo jest słaby! I teraz dlaczego rozwinąłem ten temat bardziej? Bo każdy z tych zawodników, którzy przyszli nie tyle co dodali wartość dodaną, nie tyle co wskoczyli do pierwszej jedenastki ale zawyżyli poziom, gdzie zmiennicy nie wygryzą ich..i tu nasuwa się kolejny motyw… żeby drużyna się rozwijała musi być co rundę, a już co sezon wzmacniana i te osoby, które stanowią podstawę składu, za rok, dwa powinni mieć konkurencję taką, że usiądą na ławce… i niestety trzeba wydać przynajmniej milion, półtora lub dwa euro by wszystko zagrało… Obecny Lech to jest Lech o innej mentalności, niż pół roku temu, inny niż parę lat temu.. Lech który jest mocny psychicznie, w pierwszym składzie nie ma przegrywów lub bawidamków, pajaców..za to są zawodnicy wiedzący czego chcą, zawodnicy stanowiący zwarty kolektyw, zwodnicy, którzy nawet jak przegrają mecz, zremisują to nie dopuszczą do jesiennego kryzysu jak to zawsze bywało… ja w nich wierzę, to widać… To jest zespół nie tyle co aspirujący na MP, to jest zespół dojrzalszy niż kiedykolwiek, zespół, którego się nie obawiam… nie wstydzę… i śmiem twierdzić, że to Przyszły, Nowy Mistrz Polski! Nie to, że my na niego wyczekujemy i że Nam się należy..to jest zespół godny piastować te miano! Zespół najlepiej grający w piłkę! Oby jak najdłużej i co rok :)”

Autor wpisu: jager1989 do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Wisłą P.

„Najlepsza ocena oczywiście Kamiński. Wyróżnia się na tle innych zawodników. Obrońca Płocka ewidentnie sobie nie radził z młodym lechitą. Jedyne czego mu brakuje to lepszego wykończenia, bo drybling i szybkość ma znakomitą. Co mnie martwi to postawa Iworyjczyka na drugim skrzydle, który ewidentnie nie radzi sobie w ataku pozycyjnym, i dużo nie daje drużynie. Może to kwestia zgrania, ale póki co nie wygląda to dobrze. Ludzie chwalili myślę za wcześnie. Dla mnie Skóraś robi więcej szumu w ataku, ale to moje zdanie. Nie twierdzę, że jest słaby, ale oczekuję więcej pojedynków 1 na 1, więcej dośrodkowań.

Linia obrony Salomon i Milić, daje mega spokój w obronie, i cieszy mnie to, że na boczny tor został odstawiony Rogne, który wg mnie ma jakość na drugą ligę – niestety. Mając jeszcze Satke lech może spać spokojnie. Pereira i Douglas wg mnie solidnie. I myślę, że boki obrony u Lecha wyglądają znakomicie. Patrząc, że jest jeszcze Reboco i Czerwiński, chyba nie ma drugiego takiego zespołu w lidze z takimi zawodnikami na bokach obrony.

W środku dość przeciętnie zagrał Tiba, co mu się zdarza coraz częściej. Kalstrom gra wg mnie zdecydowanie lepiej i jest obecnie nr 1 w środku. Gruzin ma u mnie minus za brak chłodnej głowy. W tym meczu zagrał za krótko, żebym postawił opinię. Kwekwe czasami w ogóle nie myśli i już raz za bardzo głupi faul dostał czerwień, i obawiam się, że podejmuje zbyt duże ryzyko w swoich poczynaniach. Ramirez też zagrał bardzo przeciętnie, choć uważam tego zawodnika za bardzo dobrego jak na naszą ligę. Dziś dużo niepotrzebnych strat i nie ma co się dziwić, że Amaral jest brany w pierwszej kolejności do ustawiania składu na ważne mecze, bo pokazuje, że jest na mega gazie. Duet Amaral , Kamiński daje dużo w ataku i myślę, że Ishak ma z czego zdobywać gole : ). Dziś trochę go omijali podaniami, sam pracował solidnie jak zawsze : )
Pozdrawiam.”

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Wisłą P.

„To nie był mecz wybitny w wykonaniu Kolejorza, w pierwszej połowie nie był nawet przyzwoity. Na szczęście po przerwie się ogarnęli i było już znacznie lepiej. Wynik bardzo dobry, szczególnie biorąc pod uwagę słabe pierwsze 45 minut.

Oceny indywidualne:
Bednarek za wiele okazji by się wykazać nie miał, przy straconej bramce chyba wiele więcej zrobić się nie dało, ale przy dośrodkowaniach znowu przyspawany do linii. Nowy bramkarz o wyższej jakości powinien być priorytetem transferowym, o czym wszyscy wiemy.

Obrona: W porządku, choć pogubili się przy straconej bramce. Nadal wprawdzie nie mam pewności, czy tam nie było spalonego, ale i tak po wrzutce z autu kryminał. Praca, praca i jeszcze raz praca (!!!!), bo generalnie uważam, że trójka Salamon, Milić i Satka to jest czołówka ligi na stoperze. Salamon dołożył dziś bramkę, brawo.

Pereira daje radę, szczególnie w ofensywie. Wrzutka do Kamińskiego palce lizać, szkoda, że nie udało się zamienić na bramkę. Douglas ok, ale na dziś chyba jednak słabszy niż Rebocho. Barry powinien jednak zagrać w PP, bo ze Stalą i tak pauzuje za kartki.

Środek pola: Tiba w porządku, szczególnie w defensywie dawał radę. Murawski bez szału, w pierwszej połowie był jednym z głównych kandydatów do zmiany. Niemniej trzeba przyznać, że przy strzelonej bramce wyszło jego doświadczenie i czytanie gry. Brawo! Karlstroma raczej z podstawowej jedenastki nie wygryzie, ale jako rezerwowy daje radę. Za Kvekve nie przepadam, ale dziś nie mam się o co przyczepić. Świetny przegląd pola i duży spokój w rozegraniu. Dobra zmiana, jest jakość.

„10”. Mój Boże, Dani! Po kilku meczach, kiedy dał dobrą zmianę z ławki, dziś zagrał taki paździerz, że oczy bolały. Najsłabszy zawodnik Lecha, jedynki nie dostał ode mnie tylko dzięki asyście z rożnego. Na drugim biegunie Amaral: wszedł i zrobił różnicę. Dziś na tej pozycji nie ma rywalizacji, bo Joao bije Daniego na głowę!!! Co ten gość gra od początku sezonu to ja nie mam pytań!

Na skrzydełkach słabo w pierwszej połowie, w drugiej Kamyk znacznie lepiej (no i kolejna brameczka). Ba Loua niby dziś bez szału, ale i tak widać, że gość ma to coś. Z kolei Skóraś kolejny raz udowodnił, że Lech to dla niego za duży rozmiar kapelusza. Obok Daniego najsłabszy na boisku i to w okresie, kiedy już kontrolowaliśmy mecz. Oprócz bramkarza skrzydłowy powinien być najwyższym priorytetem transferowym, bo Kamyka i Adriela nie ma kto zmieniać.

Ishak jak zwykle harował jak wół i za to szacun. Dziś liczb nie ma, ale wstydu też nie (jak zwykle zresztą).

Fajnie będzie w trakcie weekendu obserwować na luzie, czy inni tracą punkty. Miłe uczucie, oby w kolejny weekend było tak samo po piątkowym meczu w Mielcu, ale nadal jest nad czym pracować.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <