Top 10 (28.10-03.11)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Spośród setek komentarzy oddanych w newsach na KKSLECH.com w ciągu 7 dni wiele wpisów skłania do refleksji, a innych użytkowników m.in. do rozwinięcia dyskusji. Cykl o nazwie „Top 10” ma za zadanie co tydzień w środę lub w czwartek wyróżniać najlepsze wpisy kibiców Lecha Poznań oddane w wiadomościach na KKSLECH.com oraz w „Śmietniku Kibica”.

Autor wpisu: deel do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu ze Stalą

„Większość piłkarzy dostaje ode mnie wyjściowe 3, paru ciut lepiej.
Generalnie poznaliśmy odpowiedź na pytanie dlaczego ci ludzie grają w Lechu a nie innym Realu. Bo nie potrafią trafić w bramkę a jeśli już trafiają to większość z nas będąc bramkarzem Stali też zachowała by dzisiaj czyste konto bramkowe.
Wielu z Was pisze o meczach z drużynami pokroju Radomiaka, Stali, Łęcznej czy Warty: mecze pułapki. Nie. To są mecze prawdy. Odpowiadają na pytanie w jakim miejscu jesteśmy jako zespół. Myślę, że w połowie drogi. Co najwyżej. I tu widzę kamyszek do ogródka Skorży. Dopóki graliśmy z rywalami otwartymi na grę, wymianę ciosów, to taktyka się sprawdzała. Ci sami piłkarze, no większość, sprawdzali się w takiej grze również rok temu, za Żurawia. Wtedy trener tłumaczył się brakiem czasu na opracowanie innej taktyki. Bo mecz, regeneracja, przejazd, mecz itd. Dzisiaj Lech tego problemu nie ma. Ale nie ma też innego schematu gry. Patrzyliśmy dzisiaj na niemoc Lecha. Stal zamknęła się pod własnym polem karnym. I nagle Kamiński czy BaLoua okazali się bezproduktywni. Nie mieli miejsca by się rozpędzić. Wrzutki bocznych obrońców też nic nie dawały, bo trafić Ishaka w głowę, kiedy naokoło niego jest 5-6 graczy Stali to jak wygrać w Lotto. Przestrzeń przed polem karnym zamurowana na całego. Może gdyby te strzały z dystansu były groźne to rywal by musiał się inaczej ustawić, ale był to wyłącznie pokaz zimnych ogni.
Co symptomatyczne, trener dokonał tylko trzech zmian. Wszedł Pereira, co odbiło się na defensywie, Ramirez, który wciąż nie doszedł do formy i Sobiech. Ten ostatni kopnął wogóle piłkę? Takie mamy zaplecze. Papierowe, bo na papierze wygląda dobrze. Goście znani z jednego, może dwóch dobrych meczów. Dawno temu.
Zespoły ligowe przestały nas lekceważyć. Każdy się na nas spina. Tu nie wystarczy dobry mental. Tu trzeba znaleźć WYJŚCIE AWARYJNE.”

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu ze Stalą

„Przez większość meczu pełna dominacja i… uj. Dwa punkty poszły się walić. Takimi meczami przegrywa się mistrzostwo, choć mam nadzieję, że to niepotrzebne krakanie.

Kogo winię?

1. Trenera. Oczywiście nadal go wspieram bo kierunek rozwoju jest słuszny, ale dziś pobłądził. Satka na PO to jest dobry pomysł WYŁĄCZNIE na mocne ekipy, gdzie musimy mieć szczególną moc z tyłu. Tam, gdzie będziemy dominować i grać w ataku pozycyjnym, tam lepiej sprawdzi się Pereira, który daje dużo więcej z przodu. Błąd w zestawieniu pierwszej jedenastki oczywisty, Satka powinien dziś zacząć na środku lub na ławce. Oprócz słusznej zmiany na PO w przerwie, trener nie potrafił też dać jakiegoś mocnego impulsu innymi zmianami, choć to nie tylko jego wina (patrz punkt 3).

2. Ishaka. Chyba pierwszy raz odkąd jest u nas został przeze mnie najniżej oceniony. Fatalna skuteczność, a najbardziej mi żal sytuacji, w której mieliśmy jedną z niewielu szybkich kontr i zamiast obsłużyć wychodzącego na czystą pozycję i mającego wuchtę miejsca Ba Loua podał niecelnie bodaj do Amarala. Gorszy mecz może się przytrafić każdemu, szkoda że jemu akurat dziś.

3. Niewystarczającą kadrę. Tak, to nie pomyłka! Oczywiście w tym sezonie mamy szerszy i lepszy jakościowo skład niż w ostatnich latach, ale nadal brakuje jakościowego bramkarza (co dziś akurat nie przeszkodziło) i skrzydłowego, o czym jako o priorytecie piszę od dawna. W Mielcu Kamyk i Adriel (szczególnie ten drugi) zagrali mocno przeciętne zawody. I co z tego, skoro brak na ławce jakiegokolwiek jakościowego zmiennika na bok? Skóraś to jest żadna opcja, poza tym, że młodzieżowiec. Jeśli gramy o majstra, MUSIMY wzmocnić skrzydła zimą. Brak impulsu z ławki, bo oprócz Daniego nie miał kto tego impulsu dać. Może co najwyżej trzeba było wcześniej wpuszczać Sobiecha? Niby opowiadamy, jaką to mamy mocną ławkę, a na skrzydłach i na szpicy jak podstawowi gracze grają słabiej, to nie ma kim postraszyć.

Słabsze mecze mogą się zdarzyć. Zarówno poszczególnym piłkarzom, jak i zespołowi jako całości. Szkoda, że akurat dziś, ale może to potrzebny kubeł zimnej wody, że jeszcze nic nie wygraliśmy, w każdym meczu trzeba spinać poślady i zapieprzać, a klub musi co okno szukać wzmocnień i poprawiać jakość kadry.

#Majster Na Stulecie”

Autor wpisu: Bart do newsa: Lechowy Flesz (16-31.10)

„Chyba za wcześnie żeby mówić że Puchacz jest skreślony. Union to nie jest na tyle zamożny klub żeby po pół roku skreślać piłkarza za którego zapłacił 2,5 mln euro. Niemieckie kluby są zbyt gospodarne i pragmatyczne, żeby wyrzucać pieniądze na piłkarzy. To nie Anglia żeby wydawać po kilka mln na przepłaconych piłkarzy którzy są średnio potrzebni. Na pewno jednak Puchacz mocno odbił się od ściany, a jego kariera stanęła na zakręcie. W Bundeslidze żaden obcokrajowiec nie dostanie z marszu miejsca w składzie, tylko musi go sobie wygryźć. Początki Lewandowskiego, Piszczka czy kurwa Roberta Gumnego też były różne.

Swoją drogą, sytuacja Puchacza to niezły dowód na to jak niektóre europejskie kluby przepłacają piłkarzy i kupują piłkarzy bez zastanowienia. Przecież za Puchacza ktoś jeszcze rok temu chciał zapłacić z 7-8 mln euro. Tego samego Puchacza który póki co w Bundeslidze pograć może tylko na playstation, tego który w obecnym Lechu nie miałby szans w rywalizacji z Rebocho i Douglasem, i co najwyżej grałby w rezerwach, albo był rzucany po skrzydle.”

Autor wpisu: Mateusz92 do newsa: Stal na torach. Stal – Lech 0:0

„Trenerzy się zmieniają, zawodnicy się zmieniają, ale dwie rzeczy pozostają niezmienne. Po pierwsze to porażająca nieskuteczność w niemal w każdym meczu.
Druga sprawa jest taka, że jeśli rywal okopie się na własnej połowie, to istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że tego meczu nie przegra.
Gramy tą swoją tiki- takę, która w starciu z takimi murarzami, nie przynosi rezultatów. Brakowało strzałów z dystansu, a jeśli już jakieś były to lepiej je przemilczeć. Żaden zawodnik nie potrafił wymusić faulu blisko pola karnego i wypracować rzutu wolnego. Mieliśmy trochę rogów, ale tylko jeden z nich mógł zakończyć się bramką. Nikt nie wystawiał się na pozycję, brak prostopadłych podań, które mogłyby rozerwać linię obrony Stali… musimy zrozumieć, że noga to nie łyżwiarstwo figurowe, „brzydkie ” zwycięstwo ze Stalą miałoby taką samą wartość jak efektowne i wysokie zwycięstwo z Wisłą. Skoro rywal postawił na efektywność należało odpowiedzieć tym samym. Było już kilka meczów, w których należało wykazać się efektywnością (Radomiak, Cracovia, Jaga, Stal) i wypadły one słabo. Wygraliśmy tylko z Cracovią. Jedną z bramek strzelił wtedy Salamon po uderzeniu z dystansu pod poprzeczkę. Trzeba częściej uderzać, nie w każdym meczu da się wejść z piłką do bramki!!!
Terminarz mamy jaki mamy. Nie wiem jak Piast podejdzie do meczu z nami, ale pozostali będą się bronić (inna sprawa, że Zagłębie i Zabrze za bardzo tego nie potrafią i tutaj powinno być łatwiej). Mecze z Łęczną, Wartą i Radomiakiem to będzie mordęga i walenie głową w mur. Czas wreszcie wyciągnąć wnioski i wypracować konkretny sposób burzenia murów, bo w przeciwnym razie kolejne straty punktów przed nami. W meczach z Łęczną, Wartą i Radomiakiem obowiązkowo Barry w podstawie.”

Autor wpisu: Pawelinho do newsa: 10 lat obecnego prezesa

„Mizernie to wygląda tak naprawdę jeśli weźmiemy chociażby sam wynik sportowy w klubie takim jak Lech, gdzie raz na jakiś czas uda się wygrać tytuł (jeden na 10 lat prezesury to jednak jest kompromitacja dla aktualnego księgowego). Dla mnie to jest nie pojęte jak można tak marnować potencjał Lecha tak jak robią to obecne niekompletne władze klubu od 2010 roku kiedy został zmieniony Kadziński na te dwie pomyłki, które nie uczą się na swoich błędach przy czym obrażając nas kibiców tak jak robi to tolepek w ich imieniu. Dlatego jestem bardzo wstrzemięźliwy z oceną tego sezonu nawet jeśli skończy się on tytułem/dubletem i będę chciał się przekonać czy to są długofalowe działania w celu zdominowania ligi czy jednorazowy wypadek jak to miało miejsce w przeszłości. Swoją drogą aż przypomniał mi się tzw plan 2020, gdzie Lech miał być na równi z takimi tuzami europejskiej piłki jak Chelsea, bajern, BVB, real madryt czy barcelona. Jakoś cicho sza tym ze strony tych nieudaczników podobnie jak o przeprosinach za poprzedni sezon, kiedy to Lech był 11 w tabeli. Reasumując te 10 lat Klimczaka można skwitować w jednym prostym słowie: sinusoida bo tak to niestety wygląda od kiedy tych dwóch kieruje Lechem.”

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Śmietnik Kibica

„Siłą Kolejorza w tym sezonie jest względnie szeroka i jakościowa kadra. W najbliższych dwóch okienkach nie trzeba robić rewolucji. W każdym z nich powinny wystarczyć max 3-4 jakościowe transfery, które muszą uzupełnić braki (bo te mimo wszystko nadal są) plus wymienić najsłabsze ogniwa. Wiele też zależy od odejść. Mam nadzieję, że zimą pozbędziemy się jedynie Rogne (bez utraty jakości zespołu), a w lecie odejdzie jedynie Kamiński plus max. 1-2 podstawowych graczy. Ubytków spodziewałbym się niestety z grona Satka, Ishak, Karlstrom, ale wiele zależy od tego, jak skończymy ligę, i w których eliminacjach pucharowych ewentualnie zagramy. No i odejść powinien przynajmniej jeden z podstawowych bramkarzy plus pewnie przynajmniej jeden młody.

Właśnie o obsadzie bramki myślę ostatnio najwięcej.

Pierwsza teza (chyba dość oczywista): ani FB ani MvdH nie powinien być podstawowym goalkeeperem w przyszłym sezonie. Potrzebujemy znacznie lepszej jedynki na bramce. Być może to powinien być najdroższy transfer najbliższych dwóch okienek (chyba, że będzie trzeba zastąpić Ishaka). Ale co z bramkarzem nr2? Zostawić Bednarka lub Harta czy dać szansę młodemu, a jeśli tak, to któremu?

Obserwowałem ostatnio występy Mrozka (PP) i Mleczki (rezerwy) i wypadli całkiem spoko, tylko że na tle tak słabych rywali, że nie sposób na tej podstawie wyciągać jakichkolwiek wniosków. Z wypożyczenia wróci też pewnie Bąkowski. Czy ktoś z tej trójki się nadaje? Bąkowski może jeszcze spędzić kolejny rok na wypożyczeniu, ale dla Miłosza i Bartosza ciągłe grzanie ławy jako trzeci w kolejce lub poziom rezerw mogą nie być ciekawe.

Może trochę kontrowersyjnie, ale ja w meczach z Łęczną i Wartą (w zależności od losowania być może również w PP) sprawdziłbym młodego. Wprawdzie te mecze trzeba koniecznie wygrać, ale wierzę, że strzelimy więcej plus mamy niezłą obronę. Więc odrobinę na bramce można zaryzykować. Przecież jak nie dostaną szansy teraz, to już później może nie być okazji. Jeśli któryś z nich się nadaje, to w przyszłym sezonie można by odpalić zarówno FB jak i MvdH i oprócz nowego kozaka mieć naszych młodych. W przeciwnym razie pewnie trzeba będzie młodych puścić w świat, a jednego z obecnych asów zostawić jako dwójkę.”

Autor wpisu: paj2 do newsa: Sonda: Przyszłość Czerwińskiego

„Potrzebujemy rywalizacji w drużynie na każdej pozycji. Jak dla mnie to na prawej obronie powinien jako pierwszy grać Joel Pereira, a Alan powinien być drugim. Niech walczy o miejsce w składzie. W PP na tle kolegów moim zdaniem nie wyglądał tak słabo żebyśmy się mieli go od razu pozbywać. W dodatku myślę, że gdyby ostatnio adresatem jego podań był Ishak a nie Sobiech to miałby asystę. Przychodził do nas jako najlepszy Polak na tej pozycji w lidze. W ubiegłym sezonie na tle reszty drużyny również się dobrze prezentował. Potrzebujemy graczy na zmianę i do utrzymania rywalizacji w drużynie. Jeśli chodzi o występy Satki na prawej obronie to moim zdaniem mogłyby mieć ewentualnie miejsce kiedy chcemy zagrać bardziej defensywnie z mocniejszym rywalem. Tyle że w tej rundzie już takich nie mamy, a moim zdaniem Satka lepiej wprowadza piłkę niż Milić.”

Autor wpisu: krys_pl do newsa: Śmietnik Kibica

„Kolejka trochę ułożyła się pod nas. Raków niespodziewanie stracił 2 punkty, a mogł stracić nawet 3. Śląsk ostatnio ma obniżkę formy i stracił całą pulę. W następnej kolejce my gramy z GŁ który w meczu z Rakowem nie pozwolił sobie wbić gola. Duża w tym zasługa Gostka który wyczyniał momentami cuda w bramce. No i oczywiście Tudora… – mocny kandydat do kiksu kolejki. Obok Ishaka, oczywiście. Patrzę na tabelę i rzuciło mi się w oczy coś takiego: Lech – 8-4-1, GŁ – 1-4-8 – lustrzene odbicie. Do tego różnica w bramkach: L +20, GŁ -20. No i pozycje też „podobne”: Lech pierwszy, GŁ też pierwszy, tylko od końca 🙂 Ale bez wątpienia jest to”mecz-pułapka”. Zbliżamy się do połowy sezonu i drużyny z dołu tabeli walczą już naprawdę o KAŻDY punkt. Zwłąszcza u siebie. Pamiętajmy że taki GŁ, Termalika, Warta czy inna Stal mają zupełnie inne cele niż Lech, Raków, Lechia czy Śląsk. Ich kibice też, a co za tym idzie każdy wywalczony punkt z takim Lechem czy Rakowem jest fetowany jak zwycięstwo. To ich napędza, dodaje wiary i sił. Widzielismy to w Mielcu, ale także w Łęcznej. Nawet w Grodzisku, bo tylko frajerstwo Warty w końcówce pozwoliło zgarnąć pełną pulę Lechii. Tam każdy biega za dwóch i daje z siebie owo mityczne „wszystko” co zacznie się przekładać na urywanie punktów faworytom. Z drugiej strony ciekawe jak do tego meczu podejdą zawodnicy Lecha? Jeżeli podobnie jak po meczu z Jagą to powinno być dobrze. O ile sztab odrobi lekcję i nie przekombinuje ponownie…”

Autor wpisu: Ostu do newsa: Pyry z gzikiem: Robić swoje

„Już wiemy, że nie ma „po dwóch równorzędnych grajków na każdej pozycji” a jeśli dołożyć do tego starą piłkarską zasadę że DRUŻYNĘ na puchary buduje się zimą to trzeba POWAŻNIE się zastanowić kogo i gdzie potrzebujemy…
Jeśli założyć idealny dla nas scenariusz że zdobywamy w tym sezonie Ósmego Majstra to jest to dodatkowo ta wartość że po ostatniej rewolucji UEFA dostanie się do grupy przez MP jest najłatwiejsze i bardzo realne a zatem MUSIMY już TERAZ budować DRUŻYNĘ
Zdobycie MP i ewentualną możliwość pokazania się w Europie na pewno wpłynie na decyzję wielu zawodników, wśród których są:

Ishak
Satka
Kamiński – z tym że ten przypadek jest trochę inny
Bo na pewno trzej wyżej wymienieni dostaną kolejne oferty a ponieważ będą wyższe to klub może się zdecydować na ich sprzedaż – a zwłaszcza w przypadku Kamińskiego nie będzie się czemu dziwić – a czy dwaj kolejni zdecydują się pozostać w Lechu to już inna kwestia….
W każdym razie chcąc zagrać w tej grupie MUSIMY BEZWZGLĘDNIE pozyskać
– topowego BRAMKARZA,
– dwóch środkowych obrońców – a może nawet trzech – bo Rogne wiadomo, Salamon nie przekonuje a Satka może zechcieć odejść
O „sile skrzydeł” już napisano wiele i Skóras to chyba nie jest „wystarczająca moc” a Kamiński wiadomo – to klucz do tej układanki – trzeba zatem założyć że będzie trzeba znaleźć i przekonać do gry dwóch jakościowych skrzydłowych…
Atak – jak pokazał ostatni mecz – też wymaga zmiany i wzmocnienia. Ishak już ostnio mówił, że były oferty na około 2 mln euro ale klub zdecydował że chce go zostawić
Jednakże​ po zdobyciu MP i ewentualnego, bardzo prawdopodobnego króla strzelców cena za Ishaka może tylko wzrosnąć a wtedy będzie loteria – zostawić wiekowego zawodnika czy sprzedawać za dobrą cenę…
No i MUSIMY mieć jeszcze jednego równorzędnego napastnika – czas najwyższy ZACZĄĆ MYŚLEĆ REALNIE o grze na dwóch napastników – zwłaszcza jeśli.wyglada na to że będziemy dominować w tej lidze…
A zatem mamy połowę !!! składu do uzupełnienia/zmiany – przynajmniej 6 grajków – i pytanie czy należy „polegać” na „profesjonalizmie” kłamliwego Tomka, na dziwnej dewizie biznesowej księgowego z krwi, kości i stanu umysłu Karola K czy.moze jednak UWIERZYC w Piotrka że spodobało mu się to skakanie z zespołem w szatni po wygranych WAZNYCH meczach…

W każdym razie czekają na BARDZO ciekawe czasy…
Osobna kwestią – specjalnie ja zostawiłem – jest Amaral…
Renesans formy tego grajka jest nieprzypadkowy i raczej mnie osobiście nie przekonuje, że to Pan Maciej jest odpowiedzialny za ten renesans – że przekonał, że uwierzył, że dał szansę… – jestem raczej skłonny zaufać swej intuicji, rozumowi i wnioskowaniu, że renesans formy jest BEZPOŚREDNIO związany z Nowym Kontraktem…
Wielu Forumowiczów uważa, że „natychmiast przedłużać” – a jak słychać rozmowy nie idą łatwo – i niechaj Amaral gra dalej tak jak gra…
Ja natomiast uważam, że Amaral albo dostanie gigantyczna podwyżkę i opcje długiego kontraktu – na taką podwyżkę raczej się klub nie zgodzi – albo znowu strzeli focha i tyle z tego będzie…
Moim osobistym​ zdaniem należy przedłużyć kontrakt na 1+1, ponegocjować wysokosc kontaktu i sprzedawać…
No ale wtedy dochodzi KONIECZNOSC perspektywy pozyskania BARDZO jakościowego zawodnika – ale to już będzie SIÓDMY…!!!
No więc „Houston – Mamy Problem…!!!”
Takie jest moje osobiste zdanie…
A Wasze…?
Jestem bardzo ciekaw Waszych…”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Pyry z gzikiem: Robić swoje

„Remis w meczu ze Stalą to wypadek przy pracy, który jednak nie powinien był się wydarzyć. Ten mecz mogliśmy spokojnie wygrać, bo było wiele okazji do strzelenia bramki, tylko niestety piłkarze byli bardzo nieskuteczni. To, że Skorża podszedł ze zbyt dużym respektem do rywala to moim skromnym zdaniem nic złego, bo to znaczy, że myśli o tym, jak przechytrzyć, rozgryźć rywala i z nim wygrać, myśli o taktyce na mecz, o ustawieniu i innych rzeczach. Dziwić mogą tylko słowa Skorży, który był zdziwiony dlaczego Stal zagrała aż tak defensywnie. To raczej normalne, bo od lat drużyny, zwłaszcza te walczące o utrzymanie, stawiają na defensywę w meczach z nami i grają, by nie przegrać, bo wiedzą, że pójście na wymianę ciosów z naszą drużyną (zwłaszcza w formie i strzelającą dużo bramek) to samobójstwo. Dlatego Skorża nie powinien być tym aż tak bardzo zdziwiony, bo to po prostu już klasyka gatunku. Jeszcze co do meczu, to na nasze szczęście Raków również stracił punkty w swoim meczu, dlatego strata punktów w meczu ze Stalą aż tak nie boli i nie ma aż tak dużych konsekwencji, na nasze szczęście. Natomiast w takim meczu nie może, przynajmniej nie powinno być tak, że trener nie wierzy w to, że zmiennicy mogą coś zrobić, zdziałać, bo to jest błąd. Jeśli trener w to nie wierzy, nie wierzy w nich, to godzi się z wynikiem meczu. Myślę, że tak jak ktoś pisał w komentarzu po meczu, że można było przeprowadzić jakąś zmianę w środku pola, na przykład Murawskiego wpuścić na boisko i może to coś by dało. I jeszcze trener Skorża przeprowadził tylko 3 zmiany zamiast 5 możliwych. Z jednej strony zawiodła skuteczność, ale z drugiej strony część winy ponosi trener. Wiem, że nie było zbyt dużego wyboru na ławce rezerwowych, ale niezależnie od tego może warto było zaryzykować, wcześniej wpuścić na przykład Sobiecha i zagrać na dwóch napastników lub, tak jak napisałem wyżej, zmienić kogoś w środku pola. To teraz gdybanie tylko, nie mniej jednak szkoda tej straty punktów, bo mecz był do wygrania, ale oby to był tylko wypadek przy pracy i drużyna z trenerem zrehabilitowali się w kolejnym meczu z Górnikiem.

Jeśli chodzi o kształt kadry, ewentualne transfery, to wszystko zostało już powiedziane. Bramkarz, środkowy obrońca, skrzydłowy – to najpilniejsze transfery. Stoper w miejsce Rogne to oczywista sprawa, bo po jego odejściu zostajemy tylko z Salamonem, Satką i Miliciem, a trójka stoperów to trochę za mało (jest jeszcze Skrzypczak, ale pomimo sympatii do wychowanka, to nie jest ten poziom). Do końca sezonu, jeśli nic się nie wydarzy, to obecna kadra spokojnie powinna wystarczyć do walki na dwóch frontach (no chyba, że będzie fala kontuzji, zwłaszcza kluczowych graczy, ale oby nie, bo wtedy może być problem), natomiast jest teraz czas, by pomyśleć o wyglądzie kadry na następny sezon. Ale to już zadanie dla trenera i Rząsy. Oby letnie okienko transferowe nie było jednorazowym działaniem, tylko czymś powtarzalnym, permanentnym.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <