Nasz rywal: Piast Gliwice

O godzinie 20:00 drużyna Lecha Poznań podejmie przed 20 tysiącami ludzi zespół Piasta Gliwice, który przy Bułgarskiej wygrał raptem raz latem ponad 6 lat temu. Dziś zdecydowanym faworytem do wygranej jest Kolejorz muszący wieczorem przede wszystkim zagrać skuteczniej niż w ostatnich 2 kolejkach.



Dzisiaj przeciwnikiem niebiesko-białych jest drużyna, która na wyjazdowe zwycięstwo w lidze czeka od 28 sierpnia. Piast Gliwice ostatnio gra bardzo nierówno, w ostatnich 2 kolejkach ugrał raptem 1 oczko niespodziewanie przegrywając 2 tygodnie temu z Wartą Poznań u siebie 0:1. Niewiele wskazuje na to, aby zespół z Górnego Śląska przełamał się przy Bułgarskiej, trenerowi Waldemarowi Fornalikowi wiedzie się w Poznaniu gorzej niż Piastowi, doświadczony szkoleniowiec nie wygrał u nas od ponad 15 lat a w ostatnich 5 spotkaniach (dom i wyjazd) nie umiał znaleźć sposobu na Lecha. Polska liga jest jednak nieprzewidywalna, każdy może mieć słabszy dzień i właśnie w tym Piast Gliwice może upatrywać swojej szansy na odniesienie zwycięstwa.

Trener rywala z Górnego Śląska doskonale zdaje sobie sprawę ze skali trudności, jaka czeka dziś jego ekipę. – „Jedziemy do zespołu, który jest jednym z głównych kandydatów do Mistrzostwa Polski. Lech bardzo wzmocnił się przed sezonem chcąc uczcić 100-lecie mistrzostwem. Kadrowo to jedna z najsilniejszych lub nawet najsilniejsza drużyna w lidze. Żeby zdobyć punkty w Poznaniu trzeba zagrać na maksimum swoich możliwości i mieć czasami trochę szczęścia.” – powiedział na czwartkowej konferencji prasowej opiekun Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik.

Piast do meczu z Lechem podejdzie osłabiony. Na obozie kadry nos złamał podstawowy prawy obrońca i młodzieżowiec Arkadiusz Pyrka za którego prawdopodobnie będzie musiał zagrać Michael Ameyaw. W odwodzie spośród młodzieżowców nadających się do gry na ekstraklasowym poziomie jest jeszcze Mateusz Winciersz. Sztab szkoleniowy rywala podczas 2 tygodni listopadowej przerwy na kadrę ustalił zupełnie inny plan przygotowań niż trenerzy Lecha Poznań. W pierwszym tygodniu Piast wziął udział w aż 8 treningach, podczas gdy Lech tylko w 3 zajęciach. W tym tygodniu rywale również trenowali więcej, a dziś po 20:00 okaże się, kto miał lepszy pomysł na przygotowania.

W Gliwicach ostatnio dużo miejsca poświęcono na analizę bolesnej wpadki z Wartą Poznań. Piast przez cały mecz atakował, nie mógł przebić muru i dał się zaskoczyć „Zielonym” po jednej z nielicznych akcji. Dzisiejszy pojedynek ma już wyglądać inaczej, teraz to „Piastunki” mają grać z kontry, nie mają prowadzić ataku pozycyjnego i chcą szybko przechodzić z obrony do ataku. W sobotę wieczorem to Lech Poznań ma prowadzić grę, a Piast Gliwice ma grać podobnie, jak Warta Poznań na Górnym Śląsku 2 tygodnie temu.

Dla trenera Waldemara Fornalika bardzo dobrą wiadomością jest powrót już przed przerwą na kadrę lidera tylnej formacji Jakuba Czerwińskiego. Poza urazem Arkadiusza Pyrki problemy zdrowotne dopadły jeszcze rozgrywającego Michała Chrapka, jednak szkoleniowiec Piasta i tak jest zadowolony z obecnej sytuacji swojej drużyny. – „Patrząc na nasze ostatnie treningi wydaje się, że jesteśmy w bardzo dobrej dyspozycji.” – powiedział w czwartek trener gliwiczan. – „Gra w defensywie całego naszego zespołu będzie w Poznaniu bardzo istotna, ale też nie można się ograniczać tylko do obrony. Trzeba mieć swoje atuty jeśli chodzi o ofensywę. – dodał.

Wieczorem na oczach 20 tysięcy widzów prawdopodobnie padną bramki. W 36 meczach Lecha z Piastem na wszystkich frontach tylko 2 razy nie było goli. Ostatnim rywalem, którego Lech pokonał po przerwie na kadrę u siebie był właśnie Piast (3:0 w listopadzie 2019), arbitrem dzisiejszych zawodów będzie Daniel Stefański z Warszawy (Lech wygrał 3 ostatnie domowe mecze, które nam sędziował). Z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 18:35, pierwszy gwizdek zabrzmi o 20:00. W razie wygranej Kolejorz będzie liderował po 13 kolejce z rzędu.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <