10 powodów najlepszej jesieni od 13 lat

Pozycja lidera Ekstraklasy podczas przerwy zimowej z miejsca wlała w serca kibiców więcej wiary, entuzjazmu i nadziei. Latem 41 punktów po 19 kolejkach nikt się nie spodziewał, najlepsza jesień od 13 lat również wydawała się być mało prawdopodobna. Na szczęście Lech Poznań umiał pozytywnie zaskoczyć liderując od dawna jak najbardziej zasłużenie.



Mały sukces Kolejorza, który zwiastuje emocje wiosną byłby niemożliwy bez spełnienia wielu rzeczy. W końcówce 2021 roku postanowiliśmy znaleźć 10 powodów obecnego stanu, to głównie dzięki nim Lech Poznań pierwszy raz od 13 lat zimuje do wiosny na 1. miejscu w Ekstraklasie.

1) Długie letnie przygotowania

Przez najdłuższe Lechowe lato od 2008 roku, długie były także letnie przygotowania, te trwały aż 6 tygodni, a podczas nich był czas dosłownie na wszystko. Był czas na budowanie mentalności drużyny, na indywidualne rozmowy z piłkarzami, czas na szlifowanie taktyki, gry w obronie czy gry w ataku pozycyjnym. Lech Poznań miał ponad miesiąc na odpowiednie przygotowanie się do rundy jesiennej w tym na wypracowanie schematów. Dziś 30 grudnia śmiało można napisać o efektach pracy podczas długich letnich przygotowań.

2) Ważny mecz z Górnikiem

Lech zaczął sezon od przykrego remisu z Radomiakiem 0:0, w 2. kolejce w Zabrzu poznaniacy szybko stracili gola na 0:1 po którym grali jak w rundzie wiosennej. Nagle Lechowi udało się wyrównać, w drugiej połowie strzelić 2 gole, wygrać 3:1 i odrobić straty po raz drugi w 2021 roku. Spotkanie z Górnikiem Zabrze było ważnym punktem rundy jesiennej, Lech Poznań potrzebował zwycięstwa właśnie w taki sposób, potrzebował wygranej, by już na starcie jubileuszowych rozgrywek być w górnej połówce tabeli.

Pierwszy gol Lecha w sezonie 2021/2022

3) Mecze w piątki

Bardzo ważne okazały się piątkowe wygrane Lecha. Na starcie rozgrywek poznaniacy niemal cały czas grali w piątki, wygrywali w tych spotkaniach, w 3. kolejce zostali liderem mając na przełomie lipca oraz sierpnia 4 kolejne zwycięstwa. Lech piątkowymi meczami załatwiał nie tylko sobie dobry humor na cały weekend, a także nakładał presję na goniących go rywali rywalizujących w soboty oraz w niedziele. Letnie spotkania w piątki dawały kibicom mnóstwo frajdy, Lech już na starcie poszczególnych kolejek był pierwszy, w rundzie jesiennej rozegrał w piątki 8 meczów.

4) Trzy spotkania z Pogonią, Rakowem i Legią

Trzy mecze miały ogromny wpływ na to, gdzie teraz jesteśmy. W sierpniu Lech grający w dziesiątkę stracił gola z Pogonią i straciłby pozycję lidera, gdyby przegrał. Na szczęście w doliczonym czasie gry bramkę na 1:1 strzelił Pedro Tiba ratując Kolejorzowi cenny remis. W Częstochowie poznaniacy przegrywali już 0:2, w drugiej połowie podnieśli się, doprowadzili do wyniku 2:2 i zdobyli cenne oczko. W październiku po przerwie na kadrę było jeszcze lepiej. Po 7 kolejnych ligowych porażkach w Warszawie zespół Lecha w końcu się przełamał, wygraną nad Legią tylko mocniej się napędził samemu dobijając ustępującego Mistrza Polski, który po tamtej porażce o dogonieniu Kolejorza mógł sobie tylko pomarzyć.

Radość Kolejorza po golu z Pogonią w doliczonym czasie
null

5) Brak kontuzji

Jesienią w Lechu właściwie nie było poważnych kontuzji a już tym bardziej mięśniowych. Pecha miał tylko Mickey van der Hart oraz pod koniec roku Pedro Rebocho, który złapał uraz podczas zajęć. Innych piłkarzy omijały dłuższe przerwy, przez co np. trzeci napastnik w postaci Roko Baturiny był tak naprawdę zbędny. Po rundzie jesiennej można stwierdzić, że zatrudnienie Antonina Cepka było dobrym transferem, brak dłuższych kontuzji w Lechu jest na to najlepszym dowodem.

6) Transfery

Na ocenę letnich transferów jest za wcześnie, wielu piłkarzy przyszło tutaj po to, by w maju świętować sukcesy i dopiero po sezonie 2021/2022 będzie można ocenić przydatność letnich nabytków. Po rundzie jesiennej można natomiast stwierdzić jedno. Żaden z nowych graczy nie osłabił Lecha Poznań, wszyscy poza zbędnym Roko Baturiną coś wnieśli do drużyny, przed kontuzją bardzo dobrze wyglądał np. Pedro Rebocho.

7) Szeroka kadra

Tak szerokiej i wyrównanej kadry Lech nie miał od lat. W jubileuszowym sezonie zarząd oddał władze Maciejowi Skorży, który mógł sobie zbudować szerszy skład. Dzięki niemu w zespole na wielu pozycjach jest rywalizacja, niewielu jest zawodników pewnych regularnej gry, rywalizacja napędza wielu piłkarzy, pomaga im w rozwoju, a sztabowi szkoleniowemu przed meczami daje wiele do myślenia. Przez brak kontuzji trener Maciej Skorża w końcówce rundy musiał nawet więcej rotować, by poszczególni gracze łapali minuty. Dzięki szerokiej kadrze cała drużyna mentalnie może czuć się mocna.

Radość lechitów po jednej z jesiennych bramek
null

8) Maciej Skorża

Nie da się ukryć, że obecność w Lechu tego konkretnego trenera daje realne nadzieje na sukces. Maciej Skorża wie, jak zdobywać trofea, ma ogromne doświadczenie w codziennej pracy z drużyną, stawia spory nacisk na taktykę co było widać podczas minionej rundy. Jesienią Lech przepracował kilkanaście pełnych mikrocykli treningowych, pracę Skorży łatwo dostrzeże każdy kibic, Lech Poznań to teraz drużyna a nie zlepek piłkarzy, to zespół wiedzący przede wszystkim, jak chce grać i co jest jego celem.

9) Trochę szczęścia

W pewnych fragmentach jesieni lechitom dopisywało trochę szczęścia. Zdarzały się nawet dwie kolejki z rzędu, w których poznaniacy tracili punkty czego rywale nie umieli wykorzystać. Swego czasu ze spokojem chociaż na kilkadziesiąt godzin z pozycji lidera mogła nas strącić Lechia, ale nie wykorzystała naszych potknięć. W końcówce jesieni Pogoń w ostatnich 2 kolejkach straciła aż 4 punkty, a wystarczyło jej jedno zwycięstwo, żeby chociaż na chwilę być liderem. Na końcu Lech wziął sprawy w swoje ręce i wygraną nad Górnikiem odjechał wszystkim goniącym go ekipom.

10) Mecze przy Bułgarskiej

Mecze przy Bułgarskiej miały kolosalny wpływ na pozycję lidera Ekstraklasy zajmowaną przez Lecha już od 17 kolejek. Spośród 41 punktów aż 26 wywalczył przy Bułgarskiej, gdzie jeszcze nie przegrał tracąc tylko 3 bramki. Stadion Lecha stał się prawdziwą twierdzą, miejscem niegościnnym dla innych drużyn, w Poznaniu podopieczni Macieja Skorży wygrali w ostatnich 6 meczach ligowych.

Twierdza Bułgarska podczas meczu
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





5 komentarzy

  1. kibol z IV pisze:

    Dorzucę coś od siebie. Zarząd. Chyba nareszcie ktoś w tym klubie zrozumiał o co chodzi w sporcie. Jest to pierwszy lider tego zarządu po rundzie jesiennej od momentu objęcia sterów w Lechu . Chyba nareszcie ktoś w tym klubie zrozumiał , jakiemu klubowi prezesuje. Chyba nareszcie ktoś chce zrobić w tym klubie SUKCES SPORTOWY. Sukces sportowy , nie finansowy. Zatrudnienie Skorży ,dobre transfery. To daje nadzieje że obecny zarząd wreszcie….CHCE. Chce tego Mistrza w tym wyjątkowym sezonie.Nie wystawiam tym komentarzem laurki zarzadowi ,nie gloryfikuje go . Podaję obiektywny osąd obecnej pozycji Lecha w tabeli. Tak dobrze jesienią za tego zarżadu jeszcze nie było…nigdy. Tak ma funkcjonować dobrze prosperujący klub. NIE SPIERDOLCIE TEGO TYM RAZEM … Tego oczekują od Was kibole Lecha , w nadchodzącym sezonie. Nie spierdolcie a będziemy Mistrzem.

    Majster na stulecie

    • bezjimienny pisze:

      To żadne rozumienie, to po prostu rezultat posiadania latem większej ilości kasy do wydania.

    • kri$$ pisze:

      A mnie się wydaje że Zarząd chce coś zdobyć na okoliczność 100-lecia.
      Oczywiście chodzi o to, żeby zrobić to pod publikę. Udobruchać kibiców.
      Pewnie już w następnym sezonie wróci minimalizm.

  2. 100h2o pisze:

    Oj, z takim poziomem optymizmu jak u Was to nie otwierałbym butelki mojej ulubionej tequilli „Silver Patron” bo…. może to chińska podróba? Albo ktoś w sklepie rozcieńczył wodą?

  3. inowroclawianin pisze:

    Dla mnie powodów jest kilka. Przede wszystkim zatrudnienie Skorzy, wzmocniona kadra, brak gry w pucharach a co za tym idzie więcej czasu na przygotowania do sezonu i poszczególnych meczy, wiara oraz brak kontuzji.