Tydzień z historią: Luty prestiżowych zwycięstw

Tydzień z historią – nowy cykl KKSLECH.com powstały przed sezonem 2021/2022 z okazji 100-lecia klubu. Pod koniec każdego tygodnia w sposób tekstowo-zdjęciowo-filmowy wspominamy ważne Lechowe wydarzenia, historyczne mecze czy inne istotne/ciekawe spotkania oraz rzeczy, które w konkretnym czasie miały miejsce w Kolejorzu.



Lech Poznań w miesiącu lutym rywalizuje od niedawna, jeszcze kilkanaście lat temu zimy w Polsce były ostrzejsze, kluby dysponowały dużo gorszą infrastrukturą, nie każdy stadion był zaopatrzony w podgrzewaną murawę, runda wiosenna w Ekstraklasie rozpoczynała się więc w marcu. Teraz start piłkarskiej wiosny w lutym jest już czymś normalnym, dziś w kolejnym odcinku z cyklu „Tydzień z historią” wracamy pamięcią i przypominamy w sposób tekstowo-zdjęciowo-filmowy najciekawsze, najbardziej emocjonujące ligowe mecze Kolejorza, które odbyły się w drugim miesiącu w roku.

Lech Poznań mistrzowską wiosnę 2010 zaczął dopiero 28 lutego, na inaugurację wygrał na wyjeździe z Polonią Warszawa 3:0. Dwa gole strzelił Robert Lewandowski, który w sezonie 2009/2010 zgarnął koronę króla strzelców Ekstraklasy.

Rok później mecz z Widzewem dnia 27 lutego był już czwartym spotkaniem Lecha w rundzie wiosennej, ale pierwszym ligowym. Poznaniacy na oczach prawie 20 tysięcy i na fatalnej murawie ograli u siebie łodzian 1:0 po golu Jakuba Wilka.

null
null

Dziewięć lat temu 24 lutego miał natomiast miejsce ostatni mecz wyjazdowy, w którym Lech Poznań na inaugurację wiosny umiał zwyciężyć. W spotkaniu z Ruchem w Chorzowie (4:0) ekipa Kolejorza wyszła na prowadzenie już w 2 minucie, w tamtym meczu błysnął debiutant Kasper Hamalainen (gol + 2 asysty).

14 lutego 2016 roku Lech Poznań rozbił u siebie Termalikę Nieciecza aż 5:2. W 42 minucie po golu debiutanta Nickiego Bille Nielsena prowadziliśmy już 2:0, po 49 minutach mieliśmy remis. W końcówce na boisko wszedł Dawid Kownacki, który w kilka minut dwiema bramkami pogrążył ekipę z południa kraju.

null

Dwanaście miesięcy później Lech Poznań kapitalnie zaczął rundę wiosenną. W lutym ograł Termalikę Nieciecza 3:0 po 3 rzutach karnych, wygrał z Piastem w Gliwicach 3:0 i takim samym wynikiem 24 lutego 2017 zwyciężył Pogoń w Szczecinie. Wtedy dwie bramki strzelił Dawid Kownacki czy były napastnik „Portowców”, Marcin Robak.

Po roku w lutym Lech też wygrał z Pogonią, lecz u siebie 2:0. Tamto spotkanie nie miało większej historii w przeciwieństwie do innego lutowego meczu ze Śląskiem Wrocław. 28 lutego 2018 w środku tygodnia i w temperaturze -11 stopni Lech walczył o wygraną. Na stadion przyszło tylko 4376 kibiców co jest ligowym antyrekordem frekwencji nowej Bułgarskiej. Tak niska frekwencja była spowodowana przeciętnym startem wiosny, meczem w tygodniu i arktycznym powietrzem, które w końcówce lutego 4 lata temu nawiedziło Poznań. W tamtym spotkaniu Lech w 80 minucie objął prowadzenie, po chwili wyrównał były lechita Marcin Robak, w 90 minucie Kolejorz zdobył zwycięską bramkę za sprawą Christiana Gytkjaera. Początkowo ten gol został nieuznany, dopiero VAR zmienił decyzję, dzięki czemu Lech wygrał 2:1.


23 lutego 2019 po 2 porażkach z Zagłębiem Lubin 1:2 i z Piastem Gliwice 0:4 podopieczni Adama Nawałki w 3 lutowym spotkaniu podejmowali Legię. Na oczach 24164 widzów lechici niespodziewanie wygrali 2:0 po golach Nikoli Vujadinovicia oraz Christana Gytkjaera. Poznaniacy byli wtedy bardzo dobrze przygotowani taktycznie i to dzięki taktyce udało im się zgarnąć pełną pulę.

null
null

23 lutego 2020 roku miał natomiast miejsce rekordowy mecz Lecha Poznań w lutym pod względem suchych liczb. W domowej konfrontacji z Lechią Gdańsk nasz zespół oddał aż 42 strzały w tym 14 celnych. Lechia grająca od 51 minuty w dziesiątkę nie dała rady zatrzymać Kolejorza, w 84 minucie gola po strzale z daleka zdobył Jakub Moder, w doliczonym czasie gry wynik na 2:0 ustalił Filip Marchwiński.

null
null

Oczywiście luty w ostatnich latach to nie tylko pamiętne mecze czy efektowne wygrane. Były też porażki takie jak z Ruchem w Chorzowie 0:3, z Podbeskidziem w Bielsku-Białej 1:4, z Pogonią w Szczecinie 1:5 czy z Piastem w Gliwicach 0:4. Rok temu natomiast Lech rozegrał w tym miesiącu aż 5 meczów, z trudem po karnych wyeliminował Radomiaka Radom z Pucharu Polski, w lidze bez większej historii ograł Śląska 1:0 oraz po niespełna 3 latach odrobił straty (z 0:1 na 2:1 z Wartą Poznań).



Poprzednie publikacje cyklu „Tydzień z historią”:

>> Śnieżne mecze w Europie
>> Bułgarska zimą
>> 65 lat nazwy Lech Poznań
>> Styczniowe granie w Arenie
>> Pucharowe wygrane 1:0 i rekordowe zwycięstwo
>> Rekordowa umowa, pucharowe ostatki i ostatni lider
>> Medialny trener i dwa cenne remisy w Europie
>> Jubileuszowy gol i ważna stadionowa inwestycja
>> Początek, koniec rekordowej serii i ostatni raz na Dębcu
>> Dwa pierwsze medale i 7:1 w drodze po tytuł
>> Karne z Barceloną i mglista Bułgarska
>> Manchester na kolanach i koniec najlepszej serii
>> Włosko-francuska sensacja i remis na Camp Nou
>> 12:11 w karnych i cud w Błażejewku
>> Grecki rewanż, efektowne wyniki i odsłonięta lokomotywa
>> Niezapomniana Austria Wiedeń i awans do Ligi Europy 2021
>> Cypryjskie 5:0 i otwarcie nowej Bułgarskiej
>> Niezapomniany 16 września i spektakularne wygrane
>> Lechowe początki, pucharowy debiut i kolejny Superpuchar
>> Letnie mecze na starej Bułgarskiej
>> 11:1, belgijski pech i otwarcie Bułgarskiej
>> Dwa awanse do Ligi Europy
>> Letnie pucharowe mecze
>> Hat-trick Gytkjaera i rekordowe 6:0 z Grasshoppers
>> Lech Cup 2003, wiele meczów w Europie i drugi Superpuchar
>> Awans po karnych i wyjazdowy rekord
>> Tytuł juniorów i emocjonujący dwumecz z Norwegami
>> 6 tys. kilometrów do celu i rekordowy dwumecz
>> Sparing z nadkompletem widzów i dwa Superpuchary
>> Pucharowy czerwiec i awans na oczach 60 tysięcy
>> Pierwszy tytuł i puchar po karnych
>> Nowy sponsor i jedyny dublet
>> Trzy czerwcowe mistrzostwa i srebro na Rynku
>> Gdańskie emocje, czwarty Puchar i pożegnanie zasłużonych
>> Dwa puchary, spadek i 6:0

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. klaus pisze:

    Wygrać z pogonią- to najważniejsze!! Za te bluzgi na nas w Gliwicach i za śpiewanie o mistrzostwie na nasze stulecie…Zajechać towarzystwo

  2. Toruń pisze:

    Sytuacja wygląda tak: Pogoń wygrała na słabym boisku ze słabiutkim Piastem (po którym spodziewałem się więcej, ale ich wyniki i ich sprawa). To jeszcze nie koniec rundy a paprykarze juz w LM….. fajnie, że pojechali tak….licznie……..(naprawdę śmiech na sali, no ale „specjalem” może powstaną z tego książki…kolorowanki….”). My w Krakowie ze zmiennym szczesciem, ale punkt z NAMI. A Oni Tam nie zdobeda nic oprocz kontuzji. Nigdy nic nie ugrali i na wiele bym na ich miejscu nie liczyl. Coz wiara umiera ostatnia. My robimy swoje I na boisku I poza nim!!!!!! Tylko KOLEJORZ!!!!!!!