Reklama

Nasz rywal: Lechia Gdańsk

O godzinie 17:30 zespół Lecha Poznań zagra na wyjeździe z jednym z kandydatów do europejskich pucharów, Lechią Gdańsk. Rywal Kolejorza znad morza ostatnio nie gra dobrze, nie jest już tą drużyną, w której swego czasu świetnie zadziałał efekt tzw. „nowej miotły”.



Jesienią był okres, kiedy zespół Tomasza Kaczmarka na 2 frontach wygrał 5 meczów z rzędu, teraz biało-zieloni grają w kratkę zdobywając w ostatnich 7 kolejkach jedynie 7 punktów. Piąta Lechia Gdańsk po 22. kolejce na pewno niżej nie spadnie, może za to zrobić kolejny krok w kierunku awansu do europejskich pucharów. Klub znad morza jest wymieniany w gronie kandydatów do postraszenia faworyzowanej trójki w postaci Lecha Poznań, Pogoni Szczecin i Rakowa Częstochowa, które w sezonie 2021/2022 powalczą o tytuł Mistrza Polski. Lechia marząc o pucharach musi przede wszystkim poprawić grę na wyjazdach, domowy bilans 7-2-1, gole: 19:8 jest już całkiem niezły, dlatego Kolejorz chcąc zdobyć Gdańsk musi dziś zagrać na naprawdę dobrym poziomie.

W niedzielę po 17:30 zapowiada się bardzo ciekawy pojedynek m.in. ze względu na styl gry obu drużyn. Lech będzie atakował, Lechia również zamierza postawić na ofensywę, bo taka jest filozofia jej trenera. – „My chcemy grać na naszych warunkach, taki jest cel, chcemy grać w piłkę, tylko wtedy staniemy się dobrym zespołem. Czasem może się zdarzyć gorszy dzień, ale musimy mieć odwagę w tym, co robimy. Chciałbym zakwalifikować się do Europy, ale prawda jest taka, że w ostatnich 30 latach Lechia może raz grała w pucharach. Jeśli chcemy dołączyć do czołowych drużyn w Ekstraklasie, to tylko mając swój styl. Nie da się osiągnąć tego w 4 miesiące. Jurgen Klopp dopiero po 4 latach wygrał tytuł.” – powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej opiekun biało-zielonych.

Lechia Gdańsk w niedzielę będzie stanowiła zagadkę, a to za sprawą kontuzji, których w zeszły piątek w Krakowie nabawili się czołowi zawodnicy tego klubu. Bramkarz Dusan Kuciak oraz lewy obrońca Conrado, który przy Kałuży zszedł w przerwie, w tygodniu już trenowali, dlatego dziś raczej będą mogli zagrać. W przegranym meczu z Cracovią 0:2 już w pierwszej połowie murawę opuścił za to rozgrywający Marco Terrazzino. Badania nie wykazały groźnego urazu, przerwa tego piłkarza w grze nie powinna potrwać długo, ale nie wiadomo, czy Tomasz Kaczmarek zdecyduje się zaryzykować i wystawić Niemca na boisko już w starciu z Kolejorzem.

Lech Poznań wygrał z Lechią Gdańsk ostatnich 5 meczów ligowych, w 4 z nich nie stracił gola co nie oznacza łatwego zwycięstwa. Kolejorz jeszcze nigdy nie rywalizował z Tomaszem Kaczmarkiem, trener Maciej Skorża mający patent na lechistów (11 zwycięstw, 5 z Lechem) tak samo. Znany jest tylko styl preferowany przez biało-zielonych od września zeszłego roku. Jest on inny od stylu, który prezentowała Lechia Gdańsk za Piotra Stokowca m.in. w sierpniu przy Bułgarskiej. – „Oglądałem pierwszy mecz Lechii w Poznaniu, było to pół roku i od tego czasu dużo się zmieniło. Nie chcemy grać z Lechem defensywie, bo nic nam to nie da. Nie możemy się bać, musimy mieć odwagę, bez niej do niczego nie dojdziemy.” – zapowiedział 3 dni temu szkoleniowiec piątej drużyny PKO Ekstraklasy.

Zespół Lechii Gdańsk po 17:30 nie ma nic do stracenia, mimo ostatnich 5 goli strzelonych przez Kolejorza gospodarze nie cofną się chcąc wykorzystać mankamenty w grze defensywnej naszej drużyny. – „Lech to zespół, który w większości spotkań dominuje, gra w piłkę, ma sporą jakość ofensywną. Lech jest bardziej przyzwyczajony do atakowania niż do bronienia, to drużyna, która czuje się komfortowo mając piłkę przy nodze.” – ocenił Tomasz Kaczmarek. – „Lech ma mocną i szeroką kadrę, na każdej pozycji ma dwóch równorzędnych piłkarzy. Lech zapracował sobie na takie możliwości wieloma latami pracy z młodzieżą w akademii.” – dodał na przedmeczowej konferencji były asystent Kosty Runjaicia w Pogoni Szczecin komplementując nasz klub.

Lechiści w trwającym sezonie stracili u siebie punkty tylko z Radomiakiem, Górnikiem i z Jagiellonią, która jako jedyna wygrała w Gdańsku, natomiast lechici ostatni raz na 0 z tylu w lidze zagrali w Mielcu. Dzisiaj z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo tym razem prosto ze stadionu Lechii w Gdańsku ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 16:15, jak zwykle podczas relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z Polsat Plus Areny. Spotkanie oprócz C+ Premium pokaże dodatkowo otwarty kanał TVP Sport (decyzja w tej sprawie zapadła w piątek). Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Raczkowskiego z Warszawy zabrzmi o 17:30.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. 07 pisze:

    Trener sam juz wyraznie dał do zrozumienia ze wynik jest dla nich sprawą drugorzędną bo maja ze stylu defensywnego przejść na ofensywny…..