Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Macieja Skorży oraz opiekuna gospodarzy Tomasza Kaczmarka na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 22. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2021/2022, Lechia Gdańsk – KKS Lech Poznań rozegranym w niedzielę, 20 lutego, o godzinie 17:30.



Maciej Skorża (trener Lecha):„W pierwszej połowie kontrolowaliśmy ten mecz, graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Stwarzaliśmy też sytuacje, ale byliśmy nieskuteczni, i za ten właśnie brak skuteczności zapłaciliśmy w drugiej połowie, gdzie po piętnastu minutach drugiej połowy ta kontrola nam się trochę wymykała i zostawialiśmy Lechii trochę przestrzeni w drugiej linii i mogli prez to wyprowadzać więcej kontr. Ale tak naprawdę nic złego nie wynikało dla nas z tych kontr, niestety jeden stały fragment gdzie nasza strefa nie wygrała piłki, ta wpadła pod nogi zawodnika Lechii i zdobyli bramkę. Wynik jest dla nas okrutny, nie ma co mówić czy sprawiedliwy czy niesprawiedliwy bo taka jest piłka, ale nie mamy czasu by popadać w złe, tragiczne nastroje. Mamy krótki czas, by przygotować się przed następnym meczem, mam nadzieję, że nasza siła ofensywna będzie w Szczecinie trochę mocniejsza. Parę plusów w naszej grze też widzę, nasi zawodnicy poo kontuzjach grają coraz więcej, dzisiaj Joao Amaral trochę minut zagrał i mam nadzieję, że szybko wrócimy na właściwe tory i takie mecze jak dzisiaj będziemy rozstrzygać na naszą korzyść.”

„W przerwie mocno się uczulaliśmy na to, by grać z przyspieszeniem pod bramką przeciwnika. Oczywiście muszę przeanalizować ten mecz, ale tak jak już zostało wspomniane, w tej drugiej połowie zostawiliśmy przeciwnikowi za dużo miejsca. Myślę że dyscyplina taktyczna trochę się zmieniła, ale nie sądzę by to było w wyniku naszego błędu mentalnego. Doskonale wiemy o co gramy i zawodnicy są bardzo umotywowani przed każdym meczem.

Joao Amaral miał jeden trening przed tym meczem z drużyną, sztab medyczny sugerował by nie zagrał w meczu więcej niż 20 minut. Ta sytuacja na boisku, gdy widzieliśmy że w drugiej połowie brakuje nam utrzymania piłki pod polem karnym przeciwnika, tego ruchu w przestrzeń za linią obrony Lechii uznałem wtedy, że Joao powinien wejść wówczas na boisku, ale nie ma się co oszukiwać, że to nie był ten Joao z Krakowa.”

„Liczę na to, że po utracie lidera mecz w Szczecinie nas jeszcze bardziej zmobilizuje do tego, żeby tam wygrać i tę pozycję odzyskać.”



Tomasz Kaczmarek (trener Lechii):„Wygrana 1:0 bardzo cieszy, to ważne dla naszej mentalności i świadomości. Nie zagraliśmy na naszym najwyższym poziomie, mieliśmy za dużo szacunku dla przeciwnika, Lech w pierwszej połowie bardzo dobrze operował piłką, a my mieliśmy kłopot z pressingiem. Za wolno graliśmy piłką i zostaliśmy zdominowani. Po zmianie stron byliśmy wtedy drużyną lepszą dobrze zareagowaliśmy. Nie stworzyliśmy sobie za dużo okazji. Takie zwycięstwa pozwalają zespołowi wejść na wyższy poziom, pozwalają uwierzyć, że możemy wygrywać z najlepszymi. Gratuluję zawodnikom dzisiejszego sukcesu.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





23 komentarze

  1. F@n pisze:

    No a skąd się ta przestrzeń w drugiej linii wzięła? Stąd, że Skorża ujebał sobie, by grać praktycznie 4-4-2. Z Amaralem to wychodzi, a z Ramirezem nie. Mówił Maciej na początku, że chce grać 4-3-3, no to była ku temu okazja. Cofnąłby Daniego, który gra dobrze na małej przestrzeni, a do pressingu poszliby skrzydłowi z Kownackim. Gramy ciągle to samo, nie dostosowujemy taktyki do zawodników, a takie było narzekanie, że Żuraw gra to samo. Widać wyraźnie od kogo Darek pobierał nauki.
    Nikt nie miał takiej kadry jak Skorża, bardzo mu kibicuję, ale jak nie będzie MP to będzie to tylko i wyłącznie jego wina.

  2. bombardier pisze:

    Słowa, słowa, słowa – tysiące słów na usprawiedliwienie, że obecny
    Lech jest … słaby. Bezpłciowy jest także trener.
    Jak w PRL-u „wicie, rozumicie – następnym razem będzie lepiej.
    Lepiej podaj wiadro – będę rzygał.
    Cytat z Monthy Pythona – sens życia – Pan Gruby do kelnera!

  3. Ostu pisze:

    Panie Macieju – zaczynasz Pan pierdolić jak Darek – fajne graliśmy ale przejebalismy….
    No jestem zajebiście ciekaw jakie wnioski Pan wyciągniesz i jak przygotujesz zespół na mecz w Szczecinie…

  4. gs pisze:

    Denerwują mnie ciągłe kontuzje Ishaka. Transfery to jedna wielka wtopa. Oddajemy na wypożyczenie Sykore, a ściagamy Ba Loua. Norweg też dzisiaj beznadziejny. Straczek bronił z nami super, a Pogoni dał wygraną w doliczonym czasie. Ile wart jest ten zespół pokaże mecz w Szczecinie.

  5. Bart pisze:

    Mecz z Pogonią to będzie najważniejszy mecz sezonu. Mecz o wszystko którego absolutnie nie wolno przegrać. Jeśli wrócimy ze Szczecina z czterama punktami straty do lidera, to ten sezon będzie już trudny do uratowania.

    • Pawelinho pisze:

      Te stracone punkty były tylko i wyłącznie tak trochę stracone na własne życzenie. Zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie bo i podobnie było w Białymstoku, gdzie mecz wyglądał jak istne deja vu, z którego Skorża nie wyciągnął żadnych wniosków to raz, a dwa to spotkanie pokazało również, że owszem Lech ma szeroką kadrę, ale w tej kadrze jest tak pierwszy skład i potem długo długo nic gdzie nie tylko brakuje odpowiedniej jakości zmienników co do dobitnie pokazały przeciętne, żeby nie napisać dramatycznie słabe występy strzelających fochy Ramireza czy Satki oraz przede wszystkim bramkarza, który tak trochę powinien mimo wszystko ruszyć dupę, aby interweniować, a stać i się gapić z wyrazem na twarzy w stylu „O K…a!Wpadła!?Co jest?!” i tak w zasadzie można skwitować ten mecz, który niestety jest kolejną wpadką lub jak kto woli kompromitacją w tym jeszcze trwającym sezonie. Generalnie sezon nie jest jeszcze przegrany przez Lecha, ale ostatnie brak skuteczności czy jak widać brak wniosków po meczu spartolonym z Cracovią widać, że Lech trenera Skorży nie potrafi zaskoczyć rywala ani trochę co dobitnie pokazał frajersko trochę przegrany mecz z Lechią w Gdańsku, gdzie owszem rywal był słaby, ale Lech grający o tytuł MP powinien pokazać większą jakość z tym co ma, a nie pokazał dosłownie nic poza tak trochę bezcelowym waleniem głową w przysłowiowy mur.

      • Pawelinho pisze:

        Jak można to proszę moderacje o usunięcie tego wpisu bo nie tutaj miał pójść.

  6. Krzys pisze:

    W sobotę mecz prawdy w Szczecinie. To że zespół się zmobilizuje to nie mam wątpliwości. Moim zdaniem Lech jest mocniejszy od Pogoni, Lechii i Rakowa. Teraz jest moment żeby udowodnić czy Lech ma też mental zwycięzcy? Jezeli tego nie zrobi to o mistrzostwie nie ma co marzyć, bo samo się nie wygra a szczęścia ostatnio nie mamy.

  7. Pawel68 pisze:

    Bez bramkarza MP nie będzie!Jakie MP?Pobożne życzenia!W 2 połowie szmaciarze betonów nas tłamsili!Śledzie nas zjedzą z tym Bednarkiem w bramce!K…!Znowu balonik pękł…!

  8. Bart pisze:

    No i kolejny wniosek: Kownacki średnio nadaje się do gry na dziewiątce. Rola Ishaka jest kluczowa w sposobie naszej gry. Dzisiaj bardzo mocno widać było brak Szweda pełniącego funkcję kapitana. Kownacki nie potrafi grać tak jak Ishak. On w ogóle nie jest typową dziewiątką. Powinien grać w roli zbliżonej do Amarala, czyli jako ofensywny pomocnik/cofnięty napastnik szukający sobie przestrzeni. Różnica jest jednak taka, że klasą piłkarską Amaral go przerasta o kilka klas. Dzisiaj Kownacki jakoś w drugiej połowie dostał fajne podanie od Rebocho, po ziemi i za linię obrony, ale nie potrafił przyjać piłki. Amaral w meczu z Cracovią po podobnym podaniu Ishaka potrafił przyjąć piłkę w taki sposób, że samym przyjęciem przedryblował dwóch obrońców i przygotował sobie piłkę do strzału. To są te detale. Kownackiego w obecnej układance widzę tylko i aż jako pierwszego zmiennika Amarala.

    • Ostu pisze:

      Zgodzę się ale rozwinę kilka rzeczy…
      Kownacki sam mówi, że „wolałby grać bardziej z tyłu…’ a chyba gdzieś nawet powiedział, że jego docelową pozycja jest prawa obrona – no bo jego „walory” ruchowe jak i waga go do tego predystynują…
      Skoro Ishak jest kluczowy a bez Amarala nie można grać tak jakby on był to rolą trenera – zwłaszcza najlepszego taktyka jak mówią niektórzy – jest jednak opracowanie jakiejś innej taktyki i sposobu gry uwzględniającego indywidualne zdolności, umiejętności i możliwości „zmienników”…
      A tak przy okazji warto jednak zwrócić uwagę na słowa Amarala, że choć owszem Pan Maciej jest dużo lepszym taktykiem niż Pan Darek to jednak i tak w Portugalii dużo, dużo więcej pracował nad taktyką…

      • F@n pisze:

        Niby dobry taktyk Skorża, a kolejny mecz, w którym to trener rywali przechytrza Skorżę

  9. Pawelinho pisze:

    Te stracone punkty były tylko i wyłącznie tak trochę stracone na własne życzenie. Zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie bo i podobnie było w Białymstoku, gdzie mecz wyglądał jak istne deja vu, z którego Skorża nie wyciągnął żadnych wniosków to raz, a dwa to spotkanie pokazało również, że owszem Lech ma szeroką kadrę, ale w tej kadrze jest tak pierwszy skład i potem długo długo nic gdzie nie tylko brakuje odpowiedniej jakości zmienników co do dobitnie pokazały przeciętne, żeby nie napisać dramatycznie słabe występy strzelających fochy Ramireza czy Satki oraz przede wszystkim bramkarza, który tak trochę powinien mimo wszystko ruszyć dupę, aby interweniować, a stać i się gapić z wyrazem na twarzy w stylu „O K…a!Wpadła!?Co jest?!” i tak w zasadzie można skwitować ten mecz, który niestety jest kolejną wpadką lub jak kto woli kompromitacją w tym jeszcze trwającym sezonie. Generalnie sezon nie jest jeszcze przegrany przez Lecha, ale ostatnie brak skuteczności czy jak widać brak wniosków po meczu spartolonym z Cracovią widać, że Lech trenera Skorży nie potrafi zaskoczyć rywala ani trochę co dobitnie pokazał frajersko trochę przegrany mecz z Lechią w Gdańsku, gdzie owszem rywal był słaby, ale Lech grający o tytuł MP powinien pokazać większą jakość z tym co ma, a nie pokazał dosłownie nic poza tak trochę bezcelowym waleniem głową w przysłowiowy mur.

  10. Pawel68 pisze:

    Jakie MP?,Jaki PP należy się obudzić!Bez bramkarza k..nic się tu nie ugra?A przygotowanie fizyczne?Zieliński po Cracovii mówił,że zabiegali Lecha,a teraz ponoć 7 km różnicy?Cały czas skuteczność jesteśmy lepsi i który raz w cymbał: Cracovia,Stal,Jagiellonia,Lechia i nie pamiętam więcej jesteśmy lepsi ale ….!

    • Pawel68 pisze:

      Poczytałem co kibice betonów piszą i do 60 min powinno być 3:0 dla Lecha i na polską eklapę wystarczy 10 minut dobrej gry ,żeby frajera wysłać do domu…

      • Pawel68 pisze:

        Teraz śledzie czekają na frajerów i już się śmieją w głos…!

      • inowroclawianin pisze:

        Nawet bez bramkarza ten mecz powinniśmy wygrać i to po 10-15 minutach. Lechia nic specjalnego dziś nie pokazała. Żadnych sytuacji nie tworzyli a my mieliśmy mnóstwo.

  11. gs pisze:

    Z Cracovia Murawski wybija piłkę na róg, którą można było spokojnie wybić na aut i bramka z rogu.
    Podobnie dzisiaj Milic.

  12. aaafyrtel pisze:

    cóż,wieloaspektowa nieporadność naszej eki, zarówno całościowo, jak i indywidualnie, poraża…

  13. aaafyrtel pisze:

    cóż,wieloaspektowa ciamajdowatość naszej eki, zarówno całościowo, jak i indywidualnie, poraża…

  14. Wielkopolanin pisze:

    Dla mnie ten mecz jak i z Cracowią to frajerstwo trenera, z każdym takim meczem traci w moich oczach. Jakiś nieznany nikomu nastolatek wciska nam gówno bramkę, który to już taki mecz. Poprzednio rezerwowi Cracowi co o nich Polska nie słyszała wcisnęli nam dwie bramki. Cofając się wstecz kiedyś w meczu z Legią na Łazienkowskiej jesienią 2019 r. remisowaliśmy 1;1 a wpuszczają jakiegoś nieznanego nikomu Rosołka wówczas 18latka który wciska nam gola na 2;1. Cała Polska już okrzyknęła go objawieniem ligi bo strzelił gola Lechowi i gdzie jest dziś Rosołek, mało kto wie ale Lechowi gola wówczas wbił. Takich historii jakby się cofnąć wstecz to kilkanaście by się znalazło. A pan Skorża jak chce być trenerem panem trenerem przez duże ,,P” to niech przestanie robić zasłony dymne przed meczami co jest z zawodnikami bo ta polityka klubu prowadzona od kilku lat tylko wkurza własnych kibiców którzy tak naprawdę martwią się o zdrowie zawodników a tu się toczy jakaś gra pół słówek i kibice z FB czy TT muszą się z jakiś anonimowych wpisów dowiadywać co z zawodnikiem. Kolejna rzecz to chyba Rutkowski ze Skorżą uwierzyli w to co warszawscy dziennikarze mówią, że jaką to w Lechu kadrę szeroką mamy i pół ligi by naszych rezerwowych w podstawowym składzie chciało mieć i przez to nie ma tych wzmocnień. 12 meczów zostało za chwilę ani się nie obejrzymy i liga będzie się kończyła a Rutkowski żadnego kozaka do Lecha nie sprowadził. Chciałbym wiedzieć czy Skorża się na brak transferów godzi ? Żeby Piotrze Rutkowski nie było w maju, że chcieliśmy, ze próbowaliśmy a wyszło jak zawsze. UPOKORZENIE

  15. Rysiu pisze:

    Trenerze, obecnie interesuje nas tylko jedna rzecz- mistrzostwo i puchar. Nie obchodzi nas jak Lech przeważa, kontroluje. Robicie te same błędy i tak samo tracicie bramki. WYniki, tak jak Pogoń, strzelać w końcówkach a nie tracić w końcówkach.