Plusy i minusy: Pogoń – Lech 0:3

Mecz z Pogonią Szczecin przeszedł do historii tego sezonu i na pewno będzie jeszcze wspominany, gdy Lech Poznań utrzyma zajmowane obecnie 1. miejsce w ligowej tabeli. Kolejorz odniósł arcyważne zwycięstwo z psychologicznego punktu widzenia, które na pewno doda mu mentalnego kopa.



Największym plusem jest pewne zwycięstwo 3:0 nad Pogonią w Szczecinie, gdzie mecze z Lechem Poznań są traktowane szczególnie, jak święto. Gdyby obiekt „Portowców” miał np. 30 tysięcy miejsc, to wszystkie krzesełka byłby zajęte, a wtedy w Szczecinie jeszcze więcej ludzi obejrzałoby lekcję dla Pogoni. Należy zaznaczyć, że Lech wygrał w Szczecinie dopiero 13 raz w historii, w lidze zwyciężył po raz 10 i oczywiście najwyżej w historii rywalizacji sięgającej 1958 roku. Tej wizyty Kolejorza w Szczecinie tamtejsi kibice długo nie zapomną, całe miasto i okolice liczyło na pewną wygraną Pogoni i odskoczenie na 4 punkty, jednak rzeczywistość okazała się być dla gospodarzy bardzo brutalna.

Kolejny plus to błyskawiczny powrót Lecha Poznań na fotel lidera, który Kolejorz zajmował po 18 kolejkach z rzędu, od początku sierpnia. Lech stracił go, bo miał pecha w Krakowie i w Gdańsku, natomiast Pogoń w tym czasie odnosiła szczęśliwe zwycięstwa nie grając zbyt porywającego futbolu. Poznaniacy osiągnęli w Szczecinie sukces przede wszystkim dzięki przygotowaniu mentalnemu i taktycznemu. Wreszcie to Lech był mentalnie stroną dominującą, po strzeleniu gola na 1:0 dążył do zdobycia kolejnych bramek co bardzo podobało się Maciejowi Skorży, który podczas konferencji prasowej mówił o odpowiednim genie, jaki ma jego zespół.

Pierwsza połowa nie mogła podobać się kibicom lubiącym efektowny futbol, Lech oddał przez 45 minut tylko 1 niecelny strzał, jednak po przerwie zdobył 3 gole z 5 celnych uderzeń popisując się bardzo dobrą skutecznością, której nie było w Gdańsku. Duża konsekwencja w tym, co robiła drużyna pozwoliła Lechowi boleśnie wypunktować Pogoń. Po zmianie stron poznaniacy nieco zmienili styl gry, aktywniejsze stały się skrzydła w tym boczni obrońcy, to właśnie po akcji Pedro Rebocho poznaniacy oddali pierwszy celny strzał w tym meczu, kilkanaście minut później prawy defensor Joel Pereira zaliczył asystę przy golu na 2:0.

Zmiany to kolejny plus w tym meczu. Maciej Skorża miał nosa do wprowadzenia w tym konkretnym fragmencie meczu Dawida Kownackiego, niespodziewanie od początku wystawił Radosława Murawskiego, którego obecność w pierwszym składzie nie podobała się większości kibiców. Tym razem to jednak trener miał rację, Murawski był jednym z cichych bohaterów sobotnich zawodów zaliczając asystę drugiego stopnia przy golu na 1:0. Ostatnim plusem są przerwane złe passy Lecha Poznań, który wygraną przerwał jeszcze bardzo dobre serie Pogoni Szczecin.

Przede wszystkim Lech po 3 kolejnych ligowych meczach bez wyjazdowej wygranej wreszcie zwyciężył na obcym terenie i zachował czyste konto na wyjeździe pierwszy raz od października. Poznaniacy poprawili też bilans z ligową czołówką z którą w tym sezonie szło im przeciętnie, w dodatku Kolejorz tak mocnego rywala na wyjeździe jeszcze nie pokonał, z nikim nie wygrał też 3:0 na wyjeździe. Pogoń Szczecin w rywalizacji z Lechem Poznań przegrała u siebie pierwszy raz od 16 maja kończąc serię 11 kolejnych gier bez przegranej w tym sezonie. Wszystkie dobre passy „Portowców” zostały przerwane w bardzo bolesnym dla gospodarzy momencie i w sytuacji, w której Pogoń przed meczem była pewna swego.

Wczoraj nie było żadnych minusów. Zapewne wielu kibicom nie podobała się pierwsza, taktyczna połowa dla tzw. koneserów, ale właśnie tak wygląda wiele spotkań na szczycie, w których drużyny są dobrze ustawione taktycznie i nikt nie chce zbyt szybko popełnić kosztownego błędu. Pogoń Szczecin postawiła Lechowi Poznań trudne warunki, długo umiała powstrzymywać lepszych piłkarsko zawodników, których ma Kolejorz. Na końcu zwyciężył futbol + dobre przygotowanie mentalne i z tego możemy być wszyscy bardzo zadowoleni.



Plusy meczu z Pogonią 3:0

– Rozbicie groźnego rywala na jego terenie
– Powrót na 1. miejsce
– Konsekwentna, taktyczna gra
– Nos Skorży, dobre zmiany
– Zakończenie dobrych serii Pogoni, pokazanie jej miejsca w szeregu

Minusy meczu z Pogonią 3:0

(brak)

Plusy meczu z Lechią 0:1

– Duża przewaga i liczba stworzonych sytuacji
– Pełna kontrola nad meczem do 60 minuty

Minusy meczu z Lechią 0:1

– Porażka mimo przewagi
– Stracona pozycja lidera
– Kolejny rozczarowujący wynik na wyjeździe
– Brak ostatniego podania w pole karne/brak dobrego wykończenia

Plusy meczu z Termaliką 5:0

– Pewne zwycięstwo nad outsiderem
– Przedłużenie dobrych pass
– Polepszone liczby wielu piłkarzy
– Dobre zmiany
– Skuteczność

Minusy meczu z Termaliką 5:0

(brak)

Plusy meczu z Cracovią 3:3

– Szybkie odrobienie strat
– Duet Amaral & Ishak

Minusy meczu z Cracovią 3:3

– Kolejny mecz ze straconą bramką, trzecie z rzędu spotkanie, w którym Lech przegrywał
– Brak kontroli nad meczem, słaba obrona
– Nietrafione zmiany
– Stracone 2 punkty

Plusy meczu z Górnikiem 2:1

– Wyszarpana wygrana będąca pięknym świątecznym prezentem
– 6 domowe zwycięstwo z rzędu
– Charakter dzięki któremu Lech odrobił straty u siebie
– 3 gol Milicia w 3 kolejnym meczu.

Minusy meczu z Górnikiem 2:1

– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Brak kontroli nad meczem w drugiej połowie

Plusy meczu z Radomiakiem 1:2

(brak)

Minusy meczu z Radomiakiem 1:2

– Brak kontroli nad meczem w pierwszej połowie i brak pomysłu na grę
– Brak zaangażowania, woli walki i determinacji
– Zasłużona porażka po najsłabszym meczu w sezonie

Plusy meczu z Zagłębiem 3:2

– Wygrana kończąca złą serię z Zagłębiem
– Przedłużenie przyjemnych pass
– Efektowna pierwsza połowa

Minusy meczu z Zagłębiem 3:2

– Łatwo stracone gole po 2 rzutach rożnych
– Bardzo słaba gra między 61 a 74 minutą gry
– Duża nieskuteczność

Plusy meczu z Garbarnią 4:0

– Pewna wygrana Lecha, pierwsza w historii wyjazdowa nad Garbarnią
– Bezproblemowy awans do ćwierćfinału
– Efektowne 32 minuty i 3 gole

Minusy meczu z Garbarnią 4:0

(brak)

Plusy meczu z Wartą 2:0

– Kolejna wygrana, kolejny weekend z 1. pozycją w tabeli
– Przełamanie Ishaka
– Doskonała dyspozycja Bednarka

Minusy meczu z Wartą 2:0

– Brak pomysłu na sforsowanie ultradefensywnej taktyki Warty w I połowie
– Brak kontroli nad kontrami Warty

Plusy meczu z Piastem 1:0

– Wygrana pozwalająca utrzymać fotel lidera
– Bramka dzięki portugalskiemu duetowi
– Przedłużone dobre passy, kolejny mecz na 0 z tyłu, pełna boiskowa kontrola

Minusy meczu z Piastem 1:0

– Problemy w ataku pozycyjnym

Plusy meczu z Górnikiem Ł. 1:1

– Liczba strzałów

Minusy meczu z Górnikiem 1:1

– Duże problemy w ataku pozycyjnym
– Nietrafiony skład, nietrafione zmiany
– Brak kontroli nad meczem od 31 do 45 minuty
– Stracone 2 punkty z outsiderem po słabym spotkaniu
– Roztrwonienie przewagi w tabeli

Plusy meczu ze Stalą 0:0

– Liczba stworzonych sytuacji i dominacja nad Stalą przez cały mecz

Minusy meczu ze Stalą 0:0

– Nieskuteczność
– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Stracone 2 punkty
– Przerwanie dobrych pass i kontynuowanie złych ze Stalą

Plusy meczu z Unią 2:0

– Awans niskim nakładem sił
– Kolejny wygrany mecz i na 0 z tyłu
– Postawa Daniego Ramireza

Minusy meczu z Unią 2:0

– Duża nieskuteczność
– Rozczarowująca druga połowa
– Rozczarowująca gra wielu zmienników

Plusy meczu z Wisłą P. 4:1

– Efektowne zwycięstwo pozwalające utrzymać fotel lidera
– Aktywność Jakuba Kamińskiego
– Ciąg na bramkę wszystkich piłkarzy
– Wejście Amarala
– Ofensywne liczby zespołu

Minusy meczu z Wisłą P. 4:1

– Nerwowa gra do 30 minuty

Plusy meczu z Legią 1:0

– Kolejne zwycięstwo pozwalające utrzymać fotel lidera
– Zasłużona wygrana i kolejny mecz bez straconego gola
– Zakończenie wiele złych pass
– Mądry i dojrzały futbol
– Stałe fragmenty gry

Minusy meczu z Legią 1:0

(brak)

Plusy meczu ze Śląskiem 4:0

– Zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Dominacja w I połowie
– Kolejne efektowne zwycięstwo przed tysiącami ludzi
– Duża efektywność Kamińskiego
– Kolejny mecz na 0 z tyłu

Minusy meczu ze Śląskiem 4:0

(brak)

Plusy meczu ze Skrą 3:0

– Pewna wygrana, pewny awans
– Pełna boiskowa kontrola
– Aktywność Ramireza
– Oszczędzenie najlepszych piłkarzy na sobotę

Minusy meczu ze Skrą 3:0

(brak)

Plusy meczu z Jagiellonią 0:1

– Dominacja do 30 minuty

Minusy meczu z Jagiellonią 0:1

– Nieskuteczność i problemy w ataku pozycyjnym
– Rozczarowująca druga połowa
– Gra zmienników
– Porażka i przedłużenie wiele niekorzystny pass

Plusy meczu z Wisłą 5:0

– Pewne zwycięstwo, najwyższe w historii nad Wisłą
– Szybkie kontry, które przełożyły się na rekordowe liczby
– Gole Rebocho i Ba Loua
– Świetne liczby Ishaka oraz Amarala

Minusy meczu z Wisłą 5:0

– Kontuzja Van der Harta

Plusy meczu z Rakowem 2:2

– Udana zmiana Amarala
– Postawa Van der Harta
– Wyciągnięcie wyniku z 0:2 na 2:2, utrzymany fotel lidera

Minusy meczu z Rakowem 2:2

– Nietrafione ustawienie i wyjściowy skład
– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Kolejny mecz z Rakowem bez wygranej, kolejne spotkanie po kadrze bez zwycięstwa

Plusy meczu z Pogonią 1:1

– Świetne wejście Tiby
– Remis przy grze w dziesiątkę i przegrywaniu
– Utrzymanie pozycji lidera i spokojna przerwa na kadrę

Minusy meczu z Pogonią 1:1

– Bardzo słaba pierwsza połowa
– Głupia czerwona kartka dla Gruzina
– Stałe fragmenty gry
– Słabe statystyki, najgorsze w sezonie

Plusy meczu z Lechią 2:0

– Pewne zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Przedłużenie wielu dobrych pass
– Mecz na 0 z tyłu, 0 celnych strzałów rywala
– Pełna boiskowa kontrola

Minusy meczu z Lechią 2:0

(brak)

Plusy meczu z Termaliką 3:1

– Trzecie zwycięstwo z rzędu dające pozycję lidera
– Świetny, ofensywny początek w wykonaniu lechitów
– Dwie bardzo trafione zmiany Skorży (Milić, Kvekveskiri)

Minusy meczu z Termaliką 3:1

– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Nieskuteczność + przeciętna postawa indywidualna paru piłkarzy

Plusy meczu z Cracovią 2:0

– Zwycięstwo dające podium
– Wygrana pozwalająca przerwać wiele pass
– Kolejne liczby Kamińskiego
– Pełna kontrola nad meczem, dobre przygotowanie taktyczne

Minusy meczu z Cracovią 2:0

– Słaby mecz Tiby i Douglasa
– Wiele momentów nerwowej gry

Plusy meczu z Górnikiem 3:1

– Wygrana 3:1 i doskoczenie do czołówki
– Umiejętność odrobienia strat
– Pełen luz po golu na 3:1
– Udane zmiany

Minusy meczu z Górnikiem 3:1

– Słaba pierwsza połowa
– Ofensywne stałe fragmenty gry

Plusy meczu z Radomiakiem 0:0

– Niezła pierwsza połowa i dominacja od 29 od 45 minuty

Minusy meczu z Radomiakiem 0:0

– Strata 2 punktów
– Słaba II połowa
– Zmiany, które nic nie wniosły
– Przeciętna postawa wielu zawodników

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





7 komentarzy

  1. aaafyrtel pisze:

    tradycyjnie idąc klasykiem polszczyzny mówionej… pozytywnie pozytywny plus dodatni… sprintowanie pereiry po dalekim podaniu na dobieg od karlströma przy drugiej kaście…

    to była zresztą śliczna akcja kastowa od własnego pola karnego z licznymi podaniami… to jest to co lubię w piłce, zazwyczaj skróty ucinają te początkowe elementy akcji, a szkoda…

  2. kibol z IV pisze:

    Zagraliśmy bardzo mądrze.Mielismy pełną kontrolę na boisku.Bardzo dobry mecz zagrał blok defensywny, nie pozwalając sledzią na jakiekolwiek zagrożenie. Jeśli Lech w pozostałych do końca sezonu meczach zagra tak jak wczoraj. Nikt nie jest w stanie nas wyprzedzić. Będziemy mistrzem .

    #MajsterNaStulecie

  3. John pisze:

    Plus jest taki,że Karlstrom nie dostał kartki i będzie mógł zagrać z Rakowem.
    Dla mnie najlepszy zawodnik Lecha wczorajszego spotkania.
    Dużo pracy w defensywie,ale świetnie grał do przodu,szukał sobie miejsca,cały czas w ruchu.
    Bramka na 1-0, Karlstrom na LP, bardzo przytomne,i dokładne zagranie do Murawskiego.
    2-0,piłka do Pereiry,która zapoczątkowała akcję bramkową.
    Kapitalnie grał.
    Plus jest jeszcze taki,że Lech wygrał ten mecz niezbyt dużym nakładem sił.
    Tiba,Kvekve,Ba Loua,Kownacki w pełni sił na Piasta,jest Ramirez.
    Można było kilku zawodników odrobinę oszczędzić przed PP i meczem z Rakowem.

  4. Piknik pisze:

    Najważniejsze (jak zwykle zresztą) jest to, że Lech zgarnął trzy punkty w bardzo ważnym meczu. I zgadzam się z redakcją to jest najważniejszy plus. Podoba mi się mentalność tej drużyny. Szczerze początek tej rundy dla Lecha nie był idealny w trzech pierwszych meczach, Kolejorz zgarnął tylko cztery punkty, tymczasem śledzie wygrali wszystkie trzy spotkania. Mogłoby się wydawać, że pod względem mentalnym, psychicznym to Pogoń powinna mieć przewagę dodatkowo przecież grali u siebie na nowo budowanej Śledź Arenie, tymczasem to zawodnicy Lecha podrażnieni wygrywają wysoko tą rywalizacje.
    Brawo dla pana trenera, tym razem miał nosa co do zmian i też ciekawie ustawił całą drużynę. Murawski chyba lepszy jeden z lepszych meczy w Lechu. Często był faulowany, ładne kluczowe podanie do Kamińskiego, który popisał się ładną asystą. A jak już pysze o Kubie to wydawało się, że nie będzie to jego najlepszy mecz. Długi czas niewidoczny parę złych wyborów i nagle znowu ten przebłysk dużego talentu piłkarskiego i piękna asysta, na chłodno dograł do Ishaka. Panie Jakubie brawo.
    Już pisałem, że ten mecz jeszcze nie decyduje o mistrzostwie, ale jest taką mentalną trampoliną dla naszych graczy. Pozytywnie jestem też zaskoczony postawą zarządu. Według wielu specjalistów to Lech ma najsilniejszy skład w lidze tymczasem według niektórych mediów włodarze klubu szukają kolejnych wzmocnień drużyny. Jeśli to nie jest żadna kaczka dziennikarska i faktycznie Lech się jeszcze wzmocni to muszę stwierdzić że właściciele klubu pozytywnie mnie zaskakują.
    Wracając do wyborów trenera no to wpuszczenie Dawida Kownackiego to był strzał w dziesiątkę. Bałem się, że Dawid może nie odpalić w Lechu a tutaj już dwie bramki na koncie oraz wywalczony rzut karny. Oczywiście z ostateczną oceną tego wypożyczenia poczekam bo jeszcze nie wiem czy są to pojedyncze przebłyski tego gracza czy też może forma zawodnika będzie rosła i Dawid przyczyni się do spełnienia naszych marzeń.
    I kończąc ten referat piknikowych spostrzeżeń bardzo dziękuje jednemu użytkownikowi Pogoń SportNet za skomentowanie mojego wpisu na tym serwisie. (zresztą nie tylko mojego) Doceniam też wchodzę na serwisy innych klubów piłkarskich( Piknik jest ciekawy jak kibole innych ekip odbierają naszą piłkarską rzeczywistość) i cóż tak jak pisałem śledziki nikt w Poznaniu się nie boi grać z wami szacunek dla jakości sportowej, ale europejską potęgą piłkarską jeszcze nie jesteście, aby pisać czy mówić w Poznaniu o strachu przed jakimkolwiek przeciwnikiem z Ekstraklasy. Koniec tych wypocin.

  5. Michu73 pisze:

    Wspaniały mecz, jeden z najlepszych ostatnich pojedynków naszego LECHa! Jest radość, duma, i w końcu przekonanie, że jak przychodzi ten moment, mecz prawdy, to my możemy go pewnie rozstrzygnąć na swoją korzyść. Środek Karstroem+Murawski, na dzisiaj najlepsza opcja. Murawski wykorzystał szanse i udowodnił, ze zasługuje na plac, Ishak- lider, którego ostatnio nieco brakowało i świetne wejscie Kownasia, który dobił paprykarzy. Brawo drużyna, brawo trener, brawo KOLEJORZ!??

  6. inowroclawianin pisze:

    Minus jedynie za ofensywę w pierwszej połowie. Reszta same plusy łącznie z decyzjami trenera Skorzy. Oby tak dalej.

  7. J5 pisze:

    Lech po kilku bezbarwnych wyjazdowych meczach pokazal siłę i moc, oraz to że wpadka w Gdańsku podziałała na drużynę jak kubeł zimnej wody który bardzo mocno piłkarzy ożywił. Za tydzień, bez względu na wynik, można być pewnym że Kolejorz zrobi wszystko aby wygrać. Tak samo Pogoń za tydzień w starciu chyba z Radomiakiem pokaże, czy łomot od Lecha był końcem snu o potędze przereklamowanego paprykarza, czy będą potrafili się otrząsnąć. Mimo wszystko odnośnie Szczecinian stawiam na mocne ogłuszenie po deklasacji w meczu na szczycie.
    Ważne jest to że Skorża przestał kombinować ze zmianami, że wpuścił Kownackiego który w przeciągu pół godziny stał się jednym z architektów zwycięstwa, i dał pograć Radkowi Murawskiemu który zaliczył świetny występ. Tak samo trener przestał kombinować w obronie, wystawił Pereirę na prawą stronę i defensywa spisała się świetnie pod wodzą Salamona. Zejście ruchliwego Amarala z boiska spowodowało odprężenie szyków obronnych Pogoni, której to defensywa przestała chyba czuć się zagrożona, i pojawiły się przestrzenie dla Ishaka, Kamińskiego i Kownackiego. Ci piłkarze wsparci świetnymi wrzutkami bocznych obrońców i Murawskiego wybili Pogoni marzenia o mistrzostwie z głowy. Teraz tylko, w niedzielę, trzeba będzie wyprowadzić drugi tak silny cios. Powodzenia