Przed meczem: Lech – Raków

Za 3 dni w niedzielę, 6 marca, o godzinie 17:30 w meczu 24. kolejki Ekstraklasy, Lech Poznań zagra u siebie z Rakowem Częstochowa. W spotkaniu lidera z trzecią drużyną w tabeli Kolejorz może odskoczyć temu rywalowi na aż 6 punktów.



Raków Częstochowa drugi sezon z rzędu utrzymuje się w czołówce. Aktualny wicemistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski również w trwających rozgrywkach 2021/2022 walczy o najwyższe laury celując tak jak Lech Poznań – w dublet. Klub, który w zeszłym sezonie obchodził swoje 100-lecie znajduje się już w półfinale pucharu krajowego, a w Ekstraklasie od dawna naciska na Pogoń Szczecin oraz na Lecha Poznań.

Podopieczni Marka Papszuna ostatni raz przegrali 15 grudnia, natomiast na wyjeździe 4 grudnia z Lechią w Gdańsku 1:3. Zimą Częstochowę opuściło aż 8 piłkarzy, ale byli to głównie rezerwowi lub niepotrzebni gracze. Raków ściągnął do siebie dwóch młodzieżowców w tym jednego piłkarza będącego jesienią na wypożyczeniu w I-lidze. Z Rumunii przybył prawy pomocnik Deian Sorescu oraz stoper Bogdan Racovitan, który niedawno w Zabrzu doznał kontuzji. W końcówce zimowego okienka transferowego przyszedł jeszcze białoruski napastnik wypożyczony ostatnio z Rosji na Ukrainę, Ilya Shkurin (jeszcze nie zadebiutował).

Raków Częstochowa tej wiosny punktuje lepiej niż Lech Poznań. Gracze Papszuna w 4 kolejkach zdobyli 10 punktów, we wtorek wywalczyli jeszcze już wspomniany wyżej awans do 1/2 finału Pucharu Polski. Niedzielny rywal Kolejorza w 5 wiosennych meczach stracił tylko jedną bramkę (w Zabrzu). Raków Częstochowa po 23 kolejkach z 45 punktami na swoim koncie i bilansem 13-6-4, gole: 42:23 zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli ze stratą 3 oczek do Kolejorza. Najlepszym strzelcem najbliższego przeciwnika Wielkopolan z 11 trafieniami jest Ivi Lopez. 7 goli ma Mateusz Wdowiak, 6 bramek w lidze zdobył dotąd Vladislavs Gutkovskis.

Raków ma drugą po Lechu najlepszą ofensywę w lidze. W tabeli wyjazdowej z bilansem 6-3-3, bramki: 17:15 jest pierwszy. Kolejorz przewodzi za to w ogólnym i domowym zestawieniu, przy Bułgarskiej stracił raptem 3 gole i jest jedynym zespołem, który u siebie jeszcze nie przegrał, dlatego tym bardziej niedzielny pojedynek na który wybiera się około 30 tysięcy ludzi zapowiada się na prawdziwy hit.

Początek meczu Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa dnia 6 marca, o godzinie 17:30. Bez względu na wynik piątkowej potyczki Pogoni Szczecin z Radomiakiem Radom, w niedzielę do utrzymania 1. pozycji w Ekstraklasie niebiesko-białym wystarczy nawet remis.



10 ostatnich meczów Rakowa Częstochowa:

Termalica Nieciecza – Raków Częstochowa 0:2 (PP)
Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa 3:1
Raków Częstochowa – Piast Gliwice 1:0
Raków Częstochowa – Górnik Zabrze 1:2
Raków Częstochowa – Jagiellonia Białystok 5:0
Raków Częstochowa – Wisła Kraków 2:0
Radomiak Radom – Raków Częstochowa 0:1

Górnik Zabrze – Raków Częstochowa 1:1 (1:1)
Bramki: 4.Krawczyk – 45.Lopez – k.
Skład: Kovacević – Racovitan (6.Długosz, 45.Wdowiak), Petrasek, Arsenić – Tudor, Papanikolaou, Lederman, Sturgeon (46.Sapała) – Lopez (77.Cebula), Gutkovskis (77.Musiolik), Kun.

Raków Częstochowa – Wisła Płock 2:0 (1:0)
Bramki: 32.Gutkovskis 59.Wdowiak
Skład: Kovacević – Tudor, Petrasek, Arsenić – Sorescu, Papanikolaou (87.Gvilia), Lederman (80.Czyż), Wdowiak (87.Musiolik) – Lopez (69.Sturgeon), Gutkovskis (80.Arak), Kun.

1/4 PP, Arka Gdynia – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
Bramki: 20.Musiolik 65.Gutkovskis
Bramki: Trelowski – Tudor, Niewulis, Arsenić – Sorescu (67.Petrasek), Czyż, Sapała, Sturgeon (46.Wdowiak) – Lopez (88.Długosz), Musiolik (55.Gutkovskis), Kun.

Zimowe sparingi Rakowa Częstochowa:

14.01, Rapid Bukareszt 1:2
19.01, Navbahor Namangan 3:0
23.01, Dinamo Batumi 3:3
27.01, Zorya Ługańsk 3:2

Zimowe transfery Rakowa Częstochowa:

Przyszli:
Szymon Czyż (Warta Poznań)
Oskar Krzyżak (Skra Częstochowa)
Deian Sorescu (Dinamo Bukareszt)
Bogdan Racovitan (FC Botosani)
Ilya Shkurin (CSKA Moskwa)

Odeszli:
Maciej Wilusz (wolny transfer)
Alexandre Guedes (wolny transfer)
Żarko Udovicić (wolny transfer)
Daniel Szelągowski (Warta Poznań)
Iwo Kaczmarski (Empoli)
Jordan Courtney-Perkins (Warta Poznań)
Miguel Luis (Warta Poznań)
Marko Poletanović (Wisła Kraków)

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





6 komentarzy

  1. inowroclawianin pisze:

    Gdyby nie sędzia to w Zabrzu by przegrali. Sportowo Lech ma lepszą ekipę i w niedzielę trzeba to pokazać na boisku. Raków podobnie jak Pogoń jedzie trochę na farcie w niektórych meczach. Jeżeli Lech zagra na swoim wysokim poziomie to Raków nie ma szans. Nie mogę się doczekać 🙂

    • ArekCesar pisze:

      Też tak myślę, ze na farcie trochę jechali i nie tylko w tych meczach, ale wcześniej też.
      A te farciarskie wygrane z Piastem po golu we mgle w doliczonym w ostatniej akcji i po golu z dupy w 1 minucie z Radomiakiem nie świadczą o nie wiadomo czym. Po prostu trzeba wyjść jak po swoje. Zaburza nasz spokój jedynie środek obrony teraz, ale będzie OK.

  2. Wielkopolanin pisze:

    Jak to trener Orest Lenczyk mówił ,,kto ma formę w lutym ten nie zdobywa mistrzostwa” więc skoro Pogoń i Raków chwyciły formę w lutym to oby te słowa były prorocze bo Lech się rozkręca i widać że z początkiem marca jest silniejszy fizycznie i drużynowo niż w lutym. Oczywiście Raków się przed nami nie położy i wszystko jest możliwe ale najważniejsze abyśmy po tym meczu wrócili z tarczą.

    • rakuda pisze:

      Pogoń miała taką formę w lutym, że ledwo wygrała z daremnym Zagłębiem, ze Stalą wyciągnęła 3 punkty po samobóju bramkarza w 93. minucie. A z nami w pięć minut przyjęli tyle bramek u siebie, co my przez cały sezon.
      Ja wiem, że w mediach centralnych się nad śledziami spuszczali, bo w telegazecie 9/9 punktów fajnie wyglądało, a gruziński Maciuś z Klanu raz ładnie przymierzył, ale my może przestańmy opowiadać, że byli w jakiejś zajebistej formie.

      • inowroclawianin pisze:

        O tej ich mocnej formie to mówił bodajże Dąbrowski po mecze Pogoni w Mielcu. Gdyby nie ten Mongoł to by mieli z 4 punkty mniej.

  3. Jakub80 pisze:

    Mecz trudny, uważam Raków za lepszy zespół niż Pogon. Niemniej jednak gramy u siebie, jesteśmy faworytem tej ligi więc jak przystało na klasową drużynę naszym obowiązkiem jest to wygrać. Podejście do każdego kolejnego przeciwnika musi być identyczne.