Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Macieja Skorży oraz opiekuna gospodarzy Jerzego Brzęczka podczas pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 25. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2021/2022, Wisła Kraków – KKS Lech Poznań rozegranym w niedzielę, 13 marca, o godzinie 17:30.



Maciej Skorża (trener Lecha):„Mecz był bardzo trudny. Nie weszliśmy dobrze w to spotkanie, nie realizowaliśmy planu, nie utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce, nie zmusiliśmy Wisły do obrony. Nie mieliśmy rytmu, różne rzeczy się na to składały, za dużo było nerwowości, za rzadko zagrywaliśmy piłkę w sektory, w które mieliśmy grać. Straciliśmy przypadkową bramkę i stanęliśmy w trudnej sytuacji.”

„Po przerwie przejęliśmy inicjatywę, stworzyliśmy kilka sytuacji. Za bardzo byliśmy nerwowi po stałych fragmentach gry dla Wisły, Wisła napsuła nam w tym elemencie trochę krwi, muszę to przeanalizować. W końcówce szukaliśmy różnych ustawień, na szczęście graliśmy do końca, drużyna pokazała charakter i na szczęście zdobyliśmy jednego gola. Jestem zadowolony z faktu walki do końca, nie poddaliśmy się, w dziesięciu potrafiliśmy wyrównać, co dobrze świadczy o chłopakach. Przed meczem nie byłbym zadowolony z punktu, w obliczu tych wydarzeń mam nadzieję, że ten punkt będzie na końcu bardzo cenny.”

„Jakub Kamiński zmaga się z infekcją i z nami nie przyjechał. Uraz Bartka Salamona wyglądał nieciekawie, poważnie, nie chcę teraz nic mówić, bo nic nie wiem. Poczekajmy do jutra na badania, na razie Bartek jest opatrywany przez lekarza.”



Jerzy Brzęczek (trener Wisły):„Gratuluję chłopakom bardzo dobrego meczu z kandydatem do Mistrzostwa Polski. Bramka wyrównująca w ostatnich sekundach boli, ale silne drużyny w takich sytuacjach wychodzą obronną ręką. Wierzę, że mimo różnych niedogodności ta drużyna do końca będzie walczyć o utrzymanie w Ekstraklasie. W C+ stwierdzili, że bramka na 2:0 była prawidłowa. W Warszawie wszystko było okej, dziś już nie, panowie na wozie VAR popełnili błąd. W ostatnich spotkaniach decyzje sędziów są na naszą niekorzyść. Proszę ich o obiektywizm.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





30 komentarzy

  1. Pawel68 pisze:

    Stracili przypadkową bramkę?K..Laskowik się chowa z tym kabaretem,co ten trener opowiada?

  2. Wamp pisze:

    Ejjj, nie było nic o tym że trzeba wnioski wyciągnąć? Pobite gary!

  3. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Wuja zamknij ryj. Faul na bramkarzu był.

    • Radomianin pisze:

      Gdzie był faul. bądź obiektywny. Jakby to było w naszą stronę to tydzień byśmy jechali na sędziów że nas znów okradli w gola. Bednarek zjebał.wsadza ręce pod pachy Ondraska zamiast wyskoczyć i podniesc ręce nad nim. Fart to był że sędzia popełnił błąd i tyle.

      • Kibic z Bydgoszczy pisze:

        Jestem obiektywny, przytrzymał naszemu bramkarzowi rękę w polu karnym. Wcześniej ktoś pisał, że piłka się od niego odbijała. Tak np. w 26 minucie piłka się od niego odbiła. Obiektywnie dobrze gra na linii bramkowej, bardzo słabo na przedpolu. I też mnie wkurzają jego interwencje ale staram się właśnie oceniać obiektywnie. A przy straconej bramce nie miałoby nic do powiedzenia wielu bramkarzy. Gdybyśmy stracili taką bramkę jak Skisła to dopiero by było, że co to za bramkarz.

  4. Erwin pisze:

    Jakieś tam wnioski wyciągneliśmy, w porównaniu do meczu z Rakowem udało się zremisować, skoro nie mogliśmy wygrać, bardziej poważnie to nie boli mnie tak ten remis jak z drużyną z drugiej strony błoń.

  5. El Companero pisze:

    Brzęczek pierdoli bzdury jak potłuczony, bo pierwsza bramka dla zwisły padła po zgraniu ręką murzyna. Tego sędzie var oczywiście nie widział. Czyli remis sprawiedliwy.

  6. John pisze:

    Nie dla Kownackiego na skrzydle,zero pożytku.
    Jeśli Karlstrom to nie Murawski,Lech musi grać ofensywnie,mieć więcej kreatywnych zawodników, Kvekve albo Tiba do składu.
    Mówiłem ostatnio,że na Skóraś nie byłby gorszy od Velde czy Ba Loua,i chyba nie jest, problem w tym,że lepszy też nie.
    Więc,jeden ch*j kto zagra na prawej pomocy.
    Ku*wa,niby Lech tak tragicznie nie zagrał,ale sytuacji stwarza mało.
    Kolejny raz pierwsza połowa do zapomnienia.
    Skorża,ku*wa do roboty.

    • Radomianin pisze:

      Bardzo trafny komentarz. W lato potrzebujemy oprócz bramkarza i obrońcy conajmniej 2 skrzydłowych. Chyba jednak wolę Skorasia niż tamtych bo oni mnie denerwują jak przypomnę sobie za ile kasy przyszli.to już wolę Polaka

  7. Ekstralijczyk pisze:

    Na Salamona nie ma co już liczyć w tym sezonie. Musiałby jakiś cud się wydarzyć aby to nie była poważna kontuzja.

    Tak czy siak Lech teraz jest w dupie.

    Ma tylko Milica i Satkę.

    Niech teraz Rząsa z Rutkiem główkują się jak namówić Kędziorę do gry w Lechu.

    • Wamp pisze:

      Przed Jagą dowiemy się, że Salamon ma infekcję.

    • Radomianin pisze:

      Niech rutek wyciąga chajs i błaga by podpisał kontrakt.bo nie mamy obrońców na poziomie już. Chyba że Douglas będzie grał na środku…..:/

  8. Bart pisze:

    Ja do tej nieuznanej bramki Wisły nie mam przekonania. Spora kontrowersja. Sędzia pewnie się wybroni, ale to imo była sytuacja do puszczenia. Bramkarz musi w takich sytuacjach lepiej się zachować. W piątce to bramkarz ma rządzić.

    • rakuda pisze:

      Na tych powtórkach z VARu widać jak Ondrasek łapie Bednarka za rękę, którą on próbuje piąstkować. Gdyby bramkarz/obrońca tak złapał nogę napastnika kopiącego piłkę, to byłby ewidentny karny. Niektórzy „eksperci” zapomnieli, że bramkarz może grać rękami.
      A co do samego Bednarka to został w blokach jak pi*da, gdyby wyszedł jak normalny bramkarz to bez problemu wybiłby piłkę Ondraskowi, no ale niestety nie umie tego robić, więc bez Salomona to takich meczów jak z Pasami będziemy mieli do końca sezonu jeszcze kilka.

    • Bart pisze:

      Nie tylko eksperci zapomnieli że bramkarz może grać też rękami. Bednarek też nie zawsze o tym pamięta.

  9. klaus pisze:

    Nie, no nie ma co pierdolić. Sędziowie podarowali nam remis po ciotowatej interwencji naszego zdecydowanego bramkarza!!

  10. fox pisze:

    Nie podlega żadnych wątpliwości,że ten drugi gol dla Wisły był prawidłowy i mogą się czuć oszukani.

    • Pawel68 pisze:

      Huj wislacki przytrzymał parabramkarz i k…czego nie rozumiecie ,że wszystko było ok!!!

    • Pawel1972 pisze:

      Gówno prawda, Bednarek sam mu łapę włożył pod pachę.

  11. Lukas pisze:

    Bramkarz musi rządzić w swojej piątce a Bednarek grzecznie pyta napastnika czy może wybić. To nie jest bramkarz na Lecha.

    • Kuki pisze:

      No ale „to nie była wina Bednarka” i „Bednarek nic więcej nie mógł zrobić”. To wina Ramireza, że nie podbiegł za bramkę i krzykiem nie przestraszył Ondraska.

      Benny jest TOP!

      • rakuda pisze:

        Ale teraz to dyskutujesz ze swoimi urojeniami.
        Nikt nigdzie nie napisał, że Bednarek w tej sytuacji zachował się dobrze, miał furę szczęścia, że Ondrasek zgłupiał i chwycił go za rękę.

      • Kibic z Bydgoszczy pisze:

        Rakuda dobrze to napisałeś. To, że nasz bramkarz źle wychodzi albo w ogóle nie wychodzi do dośrodkowań to nie to samo, że faul jednak był. A jeśli chodzi o grę na przedpolu Bednarka to wszyscy wiemy jak ona wygląda.

  12. Mansfield pisze:

    Wója jak zwykle ma syndrom oblężonej twierdzy.
    Jak w Warszawce jego zawodnik wybijał piłkę z rak bramkarza to nie lamentował ze to nie fer.
    Jaki jest nasz bramkarz wszyscy wiemy ale on sam nie podpisał kontraktu tylko ktoś go chciał.
    Obrona obrona ale to ile nasi marnują setek to jest jakiś żart .Ishak powinien strzelić przynajmniej dwie bramki.

  13. inowroclawianin pisze:

    Bardzo słaby mecz w wykonaniu Lecha. Zrób coś z tym panie Skorża.

  14. El Companero pisze:

    pierwsza bramka skisły nie powinna byc uznana. Zawodnik tego klubu zagrał ręką. Var jakos zaspał a Brzęczek nie widział? Idiota? To o czym my tu mówimy. Zresztą płaczek nie potrafi się pogodzić z remisem. Gdyby skisłą chciała to by dowiozła 1-0 do końca. Ale Lech w 10-tkę pokazał że też potrafi i strzelił. Brzęczek jak zawsze madry po szkodzie.

    • rakuda pisze:

      Jeśli chodzi Ci o Cisse to była przypadkowa, a że nie była asystą czy przyjęciem przed strzałem, to nie podlega temu nowemu (dość dziwnemu IMHO) przepisowi, gdyby on tą ręką podał do Ondraska (lub gdyby Savic bezpośrednio po tym odbicu od ręki strzelił, zamiast podawać) wtedy tak, a że piłka odbiła się od jego ręki i wpadła pod nogi Saviciowi, który podał do Ondraska to już nie jest „ręka”.

      • El Companero pisze:

        no tak, gdyby trochę poszperać to nam takich bramek nie uznawali…