Kontrolować aspekt nieprzewidywalności

W sobotę, 19 marca, o godzinie 20:00 poznański Lech zagra o zwycięstwo z Jagiellonią Białystok, która według Macieja Skorży jest zespołem nieprzewidywalnym. Trener Kolejorza nie boi się o aspekt mentalny swojej drużyny, chce natomiast, aby jego piłkarze kontrolowali to, co robi przeciwnik, który ma na nas patent.



O problemach w Krakowie

„Byłem rozczarowany grą w Krakowie, Wisła przewyższała nas elementem determinacji w wielu fragmentach spotkania co było nie do przyjęcia. Przed meczami wyjazdowymi muszę jeszcze mocniej popracować nad przygotowaniem mentalnym drużyny. Zawodnicy chyba potrzebują innego przygotowania niż ostatnio.”

„Przeżywamy najgorszy okres w sezonie jeśli chodzi o punktowanie, zdobyliśmy mało punktów w tym roku i rozumiem niepokój kibiców. Nie jesteśmy jednak w kryzysie, nie jesteśmy w dołku, szatnia jest zdeterminowana, jutro chcemy to pokazać.”

O rzekomej pomocy arbitrów (słowa Marka Papszuna)

„Mam nadzieję, że środowisko sędziowskie jest odporne na presję. W przypadku Rakowa też znalazłoby się wiele kontrowersji, nie zamierzam iść taką drogą, co Marek Papszun. Odkąd wróciłem do Polski dużo się zmieniło w sędziowaniu, podoba mi się profesjonalizm sędziów, jest duży progres pod tym względem. Wierzę, że sędziowie będą odporni na presję wywieraną przez innych trenerów.”

O meczu z Jagiellonią

„Mecz z Jagiellonią ma swoją wagę, otoczkę i ciężar gatunkowy. Drużyna musi biegać, walczyć, operować piłką i zrealizować plan taktyczny. Jest praca do wykonania, mam nadzieję, że atmosfera na stadionie doda chłopakom animuszu. Zastanawiałem się już, którzy zawodnicy mogą mieć jutro problem mentalny? Szybko porzuciłem te myśli, bo wierzę w każdego zawodnika, który zagra. Żadna presja nie będzie czymś, co by nam przeszkadzało.”

„Nie wolno nam lekceważyć Jagiellonii. We wrześniu wydawało się, że Jagiellonia balansuje na krawędzi, a straciliśmy w Białymstoku cenne punkty ponosząc pierwszą porażkę w sezonie. Jagiellonia od września mocno się zmieniła, trener Piotr Nowak mocno rotuje systemami gry, zespół w czasie meczu potrafi zmieniać ustawienia, gra w różnych jedenastkach. Jagiellonia ma aspekt nieprzewidywalności, ale jestem przekonany, że jeśli będziemy zdyscyplinowani oraz będziemy realizować plan na ten mecz, to będziemy go kontrolować.”

„Chcemy wygrać dla kibiców, przed nami historyczny mecz, jest motywacja, by dać jeszcze więcej z siebie. Historia gier z Jagiellonią jest ważna, jest z tyłu głowy. Poza Arturem Sobiechem oraz Mateuszem Skrzypczakiem wszyscy będą w sobotę do mojej dyspozycji, dawno nie było takiej sytuacji.”

O transferze Kędziory

„Tomasz Kędziora będzie gotowy na jutrzejszy mecz, rano został zatwierdzony do gry. Jest brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecz z Jagiellonią. Możliwe, że już jutro zobaczymy Tomka na boisku.”

„Tomek Kędziora to zawodnik, który wyrasta poza poziom Ekstraklasy, w każdej drużynie byłby wzmocnieniem. Kędziora to uniwersalny piłkarz, może grać w różnych systemach gry i na różnych pozycjach. Jest rozpatrywany także pod kątem gry na środku obrony.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





7 komentarzy

  1. Ostu pisze:

    „Muszę jeszcze popracować nad przygotowaniem mentalnym drużyny…”
    Jeśli Pan, Panie Macieju musi pracować nad przygotowaniem mentalnym w takim sezonie, w dziewięciu pozostałych do końca sezonu meczach, przed możliwością zdobycia ponownie Majstra, po siedmiu długich latach przerwy to;
    – albo są to piłkarze, którzy nie powińi nigdy znaleźć się w Lechu
    – albo gra Pan składem „nieodpowiednim” do takiej gry – tu ciągle powstają pytania o Tibe…
    – albo nie potrafił Pan przekazac drużynie jako całości i poszczególnym grajkom o co chodzi w tej grze w tym sezonie…
    Albo sam Pan jest pogubiony w pień…
    Ale naprawdę Pana rozterki mnie nie interesują i ciągle „wyciąganie wniosków” – niechże w końcu Pan jakieś konkretne wyciągnie i wprowadzi je w życie – bo nawet dobre wnioski bez umiejętności ich wprowadzenia to nie warte funta klaków są…
    I żadnych wymówek !!!
    Żadnych, bo ma Pan w końcu najsilniejszy skład w lidze – a może jeśliby go jeszcze trochę wzmocnić to miałby Pan rzeczywiście skład jak to mówił Pana szef „na trzy fronty” – i jeśli w takiej sytuacji nie zdobędzie Pan Majstra to jest pan pizdą nie trenerem – i obym kurwa się mylił…

  2. Kuki pisze:

    Papuszyn to niech zamknie ryja lepiej, bo to jak sędziowie skręcili Górnika w ich meczu, albo jak sędzia doliczył 8 czy 9 minut w meczu z Piastem to się nie mówi, bo to Raków i „fajny” projekt.
    Zaczyna mnie ten Raków mocno wkurwiać mówiąc szczerze.

    • J5 pisze:

      Mnie też wk…..

    • Didavi pisze:

      Nie ma Probierza (i dobrze) to Papszun przejął rolę. Wszyscy przeciwko niemu, cała Ekstraklasa. Biedny.

    • Erwin pisze:

      Jak Lech będzie mistrzem, to na pewno dzięki pomocy sędziów, normalnie powinien być Raków bo się należy i ch.., może śledzie ich wyjaśnią, albo najlepiej niech się razem wyjaśnią i zremisują.

  3. MaPA pisze:

    Z wypowiedzi Skorży w tegorocznych konferencjach wynika że czas pracuje dla Lecha.To znaczy że ma być lepiej.Tymczasem jest odwrotnie.Im więcej czasu upływa tym Lech gorzej wygląda.Nie jestem fachowcem od treningu i analiz meczowych ale widzę że słaba postawa naszych graczy to wina Skorży.Sam mówi że ma pelny komfort w sprawie obsady meczowej,na papierze najlepsza kadra w lidze a punkty koncertowo tracimy i to zarówno z mocnymi jak i słabymi drużynami.Widać że coś w pomyśle Skorży zawiodło a planu”B” nie widac. Metodami prób i błedów ustala się skład i taktykę na kolejne mecze.Wchodzimy w decydujące fragmenty sezonu i każda strata punktów jest bardzo poważnym hamulcem do zdobyćia tytułu.A tak na koniec bardzo mnie ciekawi jaka będzie atmosfera na stadionie gdy wynik dzisiejszego meczu będzie niekorzystny dla nas.