Wystaw swoje oceny po meczu z Jagiellonią
Skład Lecha Poznań:
Bednarek – Pereira (70.Kędziora), Salamon, Milić, Rebocho – Karlstrom (76.Tiba), Kvekveskiri – Ba Loua (70.Kownacki), Ramirez (46.Amaral), Kamiński (76.Marchwiński) – Ishak.
* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie
Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat. W razie problemów z odpowiednim wyświetleniem ocen na smartfonie – OBRÓĆ GO POZIOMO
—
—
Trener Maciej Skorża (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6
(ocenianie zakończone)
Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6
(ocenianie zakończone)
Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6
(ocenianie zakończone)
Najlepszy piłkarz w zespole rywala:
(ocenianie zakończone)
Wyniki głosowania przez internautów KKSLECH.com zostaną ogłoszone w poniedziałek o północy
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Mecz na 4.
Dwie różne połówki.
Co się zmieniło?
Najprostsza (i częściowo prawdziwa) odpowiedź to… obsada pozycji „10”.
Na dziś Amaral jest trzy poziomy wyżej niż Ramirez. Tak naprawdę chyba zawsze był. Dani to fajny chłopak, nic do niego nie mam, ale w lecie pożegnam bez żalu. Nie wiem, czy wracający Sykora będzie wystarczająco dobrym zmiennikiem Amarala, ale Ramirez już w Lechu pewnego poziomu nie przeskoczy.
Cieszę się, że odradza się powoli Ba Loua. Dziś zagrał całkiem przyzwoicie, i obecnie to on z Kamykiem powinni być podstawową parą skrzydłowych. Swoją drogą ciekawi mnie, dlaczego Velde nie było nawet na ławce…
Środek pola – Kvekve mnie nieustająco nie przekonuje. Nie wiem, czy partnerem Jespera powinien być Tiba czy Murawski, ale Gruzin nic wielkiego do gry nie wnosi. Zdaje się, że pozycja 6/8 będzie w lecie wymagać konkretnego wzmocnienia, żeby Karlstrom miał z kim grać.
Słabszy niż zazwyczaj występ bocznych obrońców. Na Jagę wystarczyło, ale obaj Portugalczycy muszą wrócić do formy z jesieni.
Fajnie odnajduje się Kownacki, dziś w drugiej połówce lepiej niż ostatnio wyglądali również Kamyk i Ishak.
Oby dalej to wyglądało tak jak dziś druga połowa. Od miasta do miasta… następny Wrocław.
#MajsterNaStulecie
2 połowy nie zmieniła żadna zmiana. Game changerem było cudowne zagranie Karlstroema i nic wiecej. Amaralowi nie ujmuję, bo fajnie wykorzystał miejsce na boisku, on to ma, za to obronię Ramireza, który jako jedyny kreował grę i grał z 1 piłki w momencie, gdzie była jedna wielka ciasnota w kolejnym meczu Skorży bez taktyki. Wygraliśmy indywidualnościami, bo ktoś zrobił po prostu coś więcej.
Gdyby nie akcja Jespera to kto wie czy udałoby się strzelić chociaż tą jedną bramkę.
Nie musimy się zgadzać ;).
Sam napisałem, że zmiana na „10” to tylko częściowo prawdziwa teza, bo świat aż tak prosty nie jest i wiele elementów gra tu rolę.
Dla mnie Ramirez usiłuje grać efektownie, ale gra kompletnie nieefektywnie. Z kolei Amaral jest bardzo efektywny (liczby!!!!!), a przy okazji bywa efektowny. Dlatego napisałem – dziś Dani nie ma do Joao podejścia, to było widać.
Czy się Lou Bega odradza zobaczymy ale faktycznie dziś wyglądał dobrze fizycznie była widoczna też lekkość ruchowa i zobaczmy ile znaczą mikrourazy w okresie przygotowawczym ponad miesiac był cieniem. Co do Sykory to tez miał właśnie problemy w przygotowaniach zawsze i tez go nie skreslam zwłąszcza ze w czechach notuje bardzo dobry sezon a u nas w dodatku go wystawiali na prawej stronie teraz bedzie mam nadzieję ciekawą alternatywą na wejście z ławki. Jeżeli chodzi o ramireza mu ewidentnie brakuje regularnej gry przeciez to zawodnik który robił grę za żurawia miał liczby przy czym ma inną charakterystykę od amarala więc dla mnie też jak najbardziej wartościowy zmiennik po prostu musimy mieć takich zawodników i skreślanie ich latem byłoby pochopne w kontekscie gry w pucharach. Teraz to trzeba bardziej sobie odpowiedzieć na pytanie czy warto zostawiać Tibę który jest w słabszej dyspozycji a fizycznie juz tez zaczyna odstawac i liczb nie notuje. Mental super jako osoba duzo wnosi do szatni na rezerwy za dobry i chyba by nie chciał się kopać z młodymi a i kwestia pieniezna wyklucza to. Szczerze to fajnie by było jakby w przyszłosci został u nas asystentem czy trenerem odpowiedzialnym za nauke techniki
Dla mnie Pereira,Ramirez najgorsi.Widzimy ile znaczy Amaral w formie!I na koniec,my już musimy wygrywać wszystko ,żeby zdobyć MP!Nie ma innego rozwiązania!Kolejorz!!!
Ciężki mecz do oceny. Trzeba to podzielić i zsumować.
1 połowa
Obrona: Bednarek okej, fatalny Pereira, niezłe przerzuty Salamona, ale cała obrona niepewna, Jaga miała sytuacje
Pomoc: fatalny Ba Luj, słaby Kamiński, średni Karlstroem i dobrzy Kvekve z Ramirezem, którzy byli najlepsi w 1 połowie. Dziwna decyzja Skorży o zdjęciu Ramireza.
Ishak bardzo słaby, mimo że aktywny.
2 połowa: obrona znacznie pewniejsza, dobry Rebocho, Pereira trochę lepszy
Pomoc: Kvekve zachował swój poziom, ale Karlstroem to bohater. Gdyby nie jego genialne zagranie głową to dalej bilibyśmy głową w mur. Dzięki niemu zrobiło się miejsce na boisku przez co super połowę zagrał Kamiński, świetna asysta i jeszcze lepsze kluczowe zagranie, a także Amaral. Bramka i asysta mówią same za siebie. Ba Loua też się poprawił, ale co zrobił Skorza? Zdjął go jak zaczął dobrze grać.
Atak: Ishak lepsza 2 połowa, Kownacki bramka. Więcej nie trzeba komentować.
Ocena trenera: niestety znowu graliśmy bez pomysłu. Skorżę uratował Jesper. Dzięki temu Jaga się otworzyła i indywidualności wygrały mecz. Taktyki jak nie było tak nadal nie ma. Może przerwa na kadrę coś zmieni i bardzo dobrze, że jest. Uważam, że mimo tej wygranej w kolejnym meczu byłyby ciężary.
Gdybym miał wybierać skład na podstawie dzisiejszego meczu na kolejny mecz to wyglądałby tak:
Bednarek – Kędziora, Salamon, Milić, Rebocho – Karlstroem, Kvekve – Ramirez, Amaral, Kamiński – Ishak
Pierwsi do wejścia Ba Loua i Kownacki
Chciałbym jeszcze uściślić odnośnie zmiany Ramireza. Uważam, że Amaral powinien był wejść, ale za Ba Louę, który był najsłabszy na boisku w 1 połowie.
sorry, ale Ramirez za dużo „wydziwia” na boisku bez widocznych pozytywnych rezultatów. Amaral gra szybciej i prościej i to daje efekty. Co do Kamyka…. najlepsza recenzja to gra w Krakowie ze Skisłą bez niego i gra dzisiaj (asysta i udział przy 3 golu).
Jak stoi drużyna w polu karnym to jak chcesz zaskoczyć przeciwnika? Już nie wspomnę o braku taktyki Skorży. Bo niestety, ale z Wisłą tydzień temu Amaral na boisku nie istniał, a Ramirez, ktory wszedł zrobił zamieszanie w szeregach Wisły właśnie swoimi „udziwnieniami”. On przynajmniej potrafi zagrać coś z pierwszej piłki. Gdyby nie zagranie Jespera do Ishaka to obraz gry w ogóle by się nie zmienił.
Na takie drużyny jak Jaga to powinniśmy rezygnować z jednego środkowego pomocnika i grać zarówno z Amaralem jak i z Ramirezem.
A może by spróbować ramireza nauczyć gry obok jaspera
Grywał na „8” już tak za Żurawia. Poradziłby sobie i może faktycznie najlepiej ze wszystkich
Czekam na „mecz Marchwińskiego”… naprawdę. Coś znowu pokazał w tym ogonie meczu. Ramirez nie gra efektywnie, a próby gry efektownej kończą się biegiem wszerz boiska i niecelnymi piętkami.
Amaral i Kamiński bezcenni dla Lecha. Jeden to żywioł i fantazja, drugi to dokładne granie mało głupich zagrań. Taki bardzo pragmatyczny futbol, no i ma te asysty. Musi popracować nad silnym strzałem z dystansu bo to jego słaba strona.
Ba Luj nareszcie sobie pograł! Karlstroem jak zwykle dobry no i asysta. Gruzin bladziutki. Jak słaby musi być Tiba skoro u Skorży nie gra?
Pereira niestety to słaby obrońca i Kędziora może go szybko wygryżć.
Ishak nadaje drużynie charakteru choć ze skutecznością tak sobie. Dziś zaskoczony zobaczyłem że mija rywala zwodem !
Co tu gadać. Jeśli teraz (wzmocnieni Kędziorą) nie ugrają Mistrza to przyjdzie nam czekać na to długie lata!
Odnośnie Marchwińskiego to tak sobie dziś pod koniec rowniez pomyślałem, ze chciałbym go zobaczyć od pierwszej minuty. Dla mnie dziś najlepszy Karlstroem.
Pytanie tylko na jakiej pozycji, ja bym go chętnie zobaczył jak w sparingach na ataku. Ale póki jest Kownacki to ciężko nawet o 15 min.
? lat obchodzi sie raz w życiu. Wszyscy 6, udanego wieczoru ?
Ramirez jest hamulcowym Lecha,na półfinał PP się nada.
Amaral w formie to klucz do MP,bez niego na boisku nie działo się zbyt wiele,ostatnie mecze miał nieco słabsze,ale oby to był znak,że wraca najlepsza wersja Amarala.
Wszystko się zmieniło jak wszedł na boisko,niby prosta gra,zagrał,wszedł w pole karne, kompletnie obrona Jagiellonii zgubiła go z radarów,i pojawiły się bramki.
Kamiński zaczął grać dużo lepiej.
Skorża musi wyciągnąć lekcje z 1 połowy,przede wszystkim więcej zawodników musi znajdować się w polu karnym albo w okolicy pola karnego przy defensywie grających zespołach.
Dzisiaj obaj boczni obrońcy z kluczowymi zagraniami przy bramkach.
Ach,szkoda,że Miliciowi zabrakło szczęścia.
Po prostu Ramirez i Amaral to zupełnie inni piłkarze.
Amaral ma w sobie taki instynkt łowcy bramek – często szuka po podaniu wolnej przestrzeni dla siebie, by zgubić obrońców i stworzyć koledze szansę na podanie zwrotne. Jest można powiedzieć wertykalny i dynamiczny, jeśli chodzi o jego sposób gry. Jest uzupełnieniem głównego napastnika i często wykorzystuje momenty, gdy dziewiątką ściągnie na siebie obrońców, którzy zapomną o nim – tak padł np. gol Joao dzisiaj, ale i z Piastem, czy na 3:1 z Cracovią.
Ramirez z kolei jest bardziej horyzontalny i stacjonarny. Szuka gry na jeden kontakt z kolegami, lubi dyrygować grą, cofać się z piłką i grać „po katalońsku” długimi fragmentami wymieniać piłki z kolegami, często w poprzek boiska. Niestety jego sposób gry do tego jaki styl ma dzisiaj Lech nadaje się średnio. Gdy gra Ramirez ewidentnie brakuje elementu zaskoczenia, często brakuje tego jednego dodatkowego gracza w polu karnym, który urwałby się obrońcom. To było widoczne długimi fragmentami dzisiaj, gdy Dani niby brał udział w akcjach, szukał sobie pozycji w różnych sektorach boiska, ale nie był zbyt dynamiczny, w związku z czym obrońcy mieli go nieustannie pod kontrolą.
Osobiście nie jestem wielkim fanem Daniego. Oczywiście doceniam, że w wielu meczach ciągnął tą naszą ubiegłoroczną lokomotywę, ale no właśnie – jest wyraźna różnica w grze, liczbie punktów, miejscu w tabeli czy liczbie strzelonych goli jeśli chodzi o Lecha z poprzedniego sezonu i dzisiejszego. Nie chce pisać, że jeśli na dziesiątkę bierzesz gracza z ŁKS-u, to w końcu zaczniesz robić wyniki zbliżone do tych ŁKS-u, ale uważam, że jednym z głównych powodów takich obrazów Lecha 20/21 i obecnego Kole100rza jest wyraźna różnica jakości między piłkarzami grającymi w tych zespołach na kierownicy.
W sezonie 19/20 pół sezonu na kierownicy był Ramirez i zdobyliśmy 2 miejsce. Obecnie jesteśmy na 3. Z nim na kierownicy awansowaliśmy do LE rozjeżdżając jak walec ekipy w eliminacjach.
@F@n masz rację z tą połową sezonu 19/20, aczkolwiek trzeba uczciwie powiedzieć, że nie było w tamtym czasie nawet momentu, gdy można było się łudzić, że wygramy mistrzostwo – sporo nadrobiliśmy na wiosnę, ale Legia tak naprawdę wygrała tamten sezon już wygranym meczem w Poznaniu 1:0. Kolejny ligowy sezon, gdzie Ramirez z braku sensownego zmiennika grał we wszystkich ligowych spotkaniach był już katastrofalny. Nie winię oczywiście za to tylko niego, ale moim zdaniem dołożył bardzo dużo od siebie do tamtej spektakularnej klapy. Nawet przyzwoite statystyki, bo dobrymi wobec aktualnych liczb Amarala, wobec rozegranej przez Daniego liczby minut w ubiegłym sezonie nie mogę ich nazwać nie zmienią mojego zdania. To według mnie nie jest zawodnik z którym w roli wiodącego gracza można walczyć o mistrzostwo. Nie ma w przeciwieństwie do Amarala umiejętności do tego, co potwierdza m.in. to w jakich klubach grali poza Lechem (Ramirez – drużyny rezerw hiszpańskich klubów + polskie pierwszoligowe vs Amaral – drużyny ekstraklasowe w Portugalii, gdzie potrafił być wiodącą postacią Vitorii Setubal. W tym sezonie rola Daniego w drużynie jest bardzo ograniczona i choć obecnie jesteśmy na 3 miejscu, to sytuacja jest o wiele lepsza niż 2 lata temu – od początku sezonu nie wypadamy poza podium, przez większą jego część byliśmy liderem i nadal tracimy zaledwie 1 punkt do lidera.
Jagiellonia bardzo słaba dziś.dlatego oceny też jakieś super nie będą. Obrońcy skrzydłowi do zmiany . czekam na Douglasa ciągle.kiedy on wydrowieje wreszcie . Tiba musi wreszcie zacząć grać w 1 składzie.kwe kwe to solidny ligowiec i nigdy więcej nie będzie z niego. Także Kędziora Douglas i Tiba na boisko. Amaral oczywiście też.choc Ramireza nie ma co się pozbywać jak będzie gra na 3 frontach
Lokomotywa zatoczyła koło. Mam wrażenie jakbym cofnął się do początków sezonu. Podobna pierwsza jedenastka, podobne schematy, nawet przebieg meczu. W dzisiejszym meczu byliśmy jak woda która drąży tamę. Raz po raz konsekwentnie cisnęliśmy przeciwnika. Aż w końcu coś puściło i cała Jagiellonia utonęła. Dokładnie tak jak na początku sezonu. Jestem bardzo zadowolony z postawy piłkarzy. Widać było w końcu zaangażowanie. Niektórzy powiedzą, że zbyt pasywna pierwsza połowa. Ja powiem, że właśnie taka miała być, pokazać przeciwnikowi, że dzisiaj nic nie pograją a jedynie mogą próbować się bronić a z każdą akacją przeciwnik był coraz słabszy a my staraliśmy się podkręcać tempo. Piszę staraliśmy się bo różnie to z tym bywało. Na duży plus po tym meczu tercet w ataku. Świetne wejście Amarala, który dał świetną zmianę gasnącemu Ramirezowi. Ishak jeszcze nie w topowej formie, widać że brakuje kondycji bo nie wraca tak w środek pola, nie zgrywa jak kiedyś, ale to pewnie też wróci. W końcu Kamyk z werwą, chyba ten Covid mu bardziej pomógł niż przeszkodził, bo widać było życie, przyśpieszenie i zacięcie. To wszystkie czego zupełnie nie było od paru dobrych spotkań. Były też niedociągnięcia. To podanie Rebocho czy strata KveKve który po raz kolejny potwierdza, że do obrony to on się nawet niech nie pcha. Ba Lua też raz zawalił krycie co z lepszym przeciwnikiem skończy się kiedyś bramką na wagę zwycięstwa. Poza tym bardzo pozytywny występ Adriela mógł spokojnie skończyć z asystą i bramką, widać było dynamikę i balans ciała. Nie skreślajcie tego zawodnika bo z niego jeszcze będzie grajek. Mam wrażenie że jakby dać mu czas i pozwolić grać tak jak dzisiaj trochę na wolnego elektrona. To chłopak mocno nam pomoże. Widać go było dzisiaj wszędzie od skrzydeł po środek a nawet atak. Z tego wiatru będzie jeszcze deszcz, tak czuję. Brawo Lech! Tak właśnie powinno się świętować 100-lecie klubu. Obyśmy wrócili na stare tory i nie odpuszczali już żadnego spotkania do końca sezonu. W tym momencie każdy remis to dla nas jak porażka.