Reklama

Wiosenne rysy

Trwająca runda wiosenna w lidze nie przebiega na razie tak jak powinna. Lech Poznań stracił podczas niej pozycję lidera, w 7 kolejkach wygrał raptem 3 razy, jest dopiero siódmą siłą PKO Ekstraklasy 2022 roku punktując tej wiosny tak jak ostatnia w tabeli Termalica Nieciecza.



Ligowy bilans 2022 roku szału nie robi – 3-2-2, 15:6. Lech Poznań tej wiosny poniósł już tyle samo porażek co w rundzie jesiennej, na dodatek nie potrafił pokonać znajdującej się w strefie spadkowej Wisły Kraków, która jest najgorzej punktującym zespołem w trwającej rundzie. Jest kilka rys na piłkarskiej wiośnie, które zepsuły jej obraz doprowadzając do utraty 1. miejsca w tabeli zajmowanego po 18 kolejkach z rzędu.

Wyjazdowe mecze

Z pięciu wiosennych meczów na wyjeździe Kolejorzowi wyszły dwa spotkania w tym jedno pucharowe. W Szczecinie udało się po tygodniu odzyskać pozycję lidera za sprawą efektownej wygranej nad Pogonią 3:0, po paru dniach Lech Poznań trzeci raz w sezonie ograł Górnika Zabrze i po zwycięstwie 2:0 pewnie awansował do 1/2 finału Pucharu Polski. W pozostałych trzech wyjazdowych meczach w ramach Ekstraklasy straciliśmy bardzo cenne punkty. Najbardziej boli wynik spotkania przy Kałuży, gdzie Lech prowadząc 3:1 stracił 2 oczka, co najmniej remis powinno się za to ugrać w Gdańsku, gdzie poznaniacy przegrali bardzo pechowo i tylko wyłącznie przez swoją nieskuteczność.

06.02, Cracovia – Lech 3:3
20.02, Lechia – Lech 1:0
26.02, Pogoń – Lech 0:3
02.03, Górnik – Lech 0:2 (PP)
13.03, Wisła – Lech 1:1

Pierwsza domowa porażka

Były już sezony, w których Lech Poznań sięgał po tytuł Mistrza Polski nie ponosząc u siebie żadnej porażki. W tych rozgrywkach Kolejorz przegrał raz i być może po raz ostatni. Dnia 6 marca w meczu na styku uległ Rakowowi Częstochowa 0:1. Lechici mogli mieć 6 oczek przewagi nad Rakowem, a po przegranej dali się dogonić częstochowianom i wyprzedzić przez lepszy bilans w dwumeczu rywala.

null

Stałe fragmenty gry

Stałe fragmenty gry w defensywie tej wiosny mocno kuleją. Przy Kałuży najpierw straciliśmy gola po złym wybiciu piłki po rzucie rożnym a na końcu po wyrzucie z autu i dośrodkowaniu. Lech nie popisał się również w Gdańsku, gdzie Lechia strzeliła zwycięską bramkę po dośrodkowaniu futbolówki z rzutu rożnego, wielkie problemy miał również przy Reymonta, gdzie nawet Wisła strzeliła gola po kornerze, ale sędzia go nie uznał.

Forma bramkarzy

W lidze numerem 1 między słupkami jest Filip Bednarek, w Pucharze Polski wiosną raz zagrał Mickey van der Hart. Holender nie potrafi wygrać rywalizacji z Bednarkiem, który wiosną gra co najwyżej przeciętnie zbierając dużo negatywnych opinii. Podstawowy bramkarz Lecha Poznań ma problemy przede wszystkim w powietrzu, przy stałych fragmentach gry, rywale już o tym wiedzą, wiedzą w jaki sposób najłatwiej jest zagrozić Kolejorzowi.

null

Forma ofensywnych piłkarzy

Suche liczby niektórych piłkarzy nie są złe. Na przykład Joao Amaral na 2 frontach tej wiosny wykręcił wynik 5 bramek i 2 asyst. Wiosną 4 gole oraz 2 asysty zanotował Mikael Ishak, a Jakub Kamiński ma wiosną 2 trafienia i 3 asysty. Problem jest z ustabilizowanie formy tych i innych piłkarzy, na przykład Ishak przy Reymonta czy z Rakowem zagrał bardzo słabo, Amaral z Kamińskim również mieli w 2022 roku słabsze momenty. Lepsze mecze z gorszymi przeplatają też m.in. Pedro Rebocho czy Jesper Karlstrom. Wielu zawodników nie jest w optymalnej formacji, inni mają problem z ustabilizowaniem swojej formy.

Wciąż tylko jeden klasowy skrzydłowy

W Lechu Poznań wciąż jest tylko jeden klasowy skrzydłowy w postaci Jakuba Kamińskiego. Inny młodzieżowiec Michał Skóraś nie dorasta mu do pięt, wiosną najlepiej spisywał się w roli pomocnika wchodzącego z ławki. Adriel Ba Loua dopiero w ostatnich dwóch meczach grał lepiej, wcześniej nic nie pokazywał, czasami nie łapał się nawet do meczowej dwudziestki. Problemy z przystosowaniem się do gry w polskiej lidze ma nowy nabytek Kristoffer Velde. Norweg w swoim debiucie z Termaliką zaliczył asystę, później mocno obniżył loty. W Krakowie nie zagrał, w sobotę w ogóle nie znalazł się w kadrze meczowej.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Kosi pisze:

    Ofensywa polegajaca tylko na Amaralu, Ishaku i Kaminski to za malo. Widac, ze bez ich liczb nie ma Lecha i jego ofensywy. Za 2 miesiace zostajemy bez Kaminskiego czego sobie nie wyobrazam. Skorza powinien wiec wydobyc z Ramireza, ktory moim zdaniem jest szczuty.