Najlepsze mecze Tomasza Kędziory

Dwumiesięczny powrót Tomasza Kędziory na Bułgarską pozwala napisać wychowankowi Kolejorza kolejne fajne historie oraz zdobyć to, czego nie udało się wygrać „Kendiemu” w latach 2012-2017. Jeden z najlepszych wychowanków Lecha Poznań wywalczył już tytuł Mistrza Polski i Superpuchar Polski, do sięgnięcia po wszystkie możliwe trofea w naszym kraju brakuje mu tylko Pucharu.



Tomasz Kędziora może być wzorem dla każdego dziecka marzącego o zrobieniu międzynarodowej kariery w futbolu. Prawy obrońca po spędzeniu w pierwszej drużynie kilku lat, po zdobyciu Mistrzostwa i Superpucharu Polski, a także rozegraniu 151 meczów, wyjechał do lepszego klubu, gdzie uczynił jeszcze większy progres. Prawonożny defensor nie tak dawno rywalizował z Dynamem Kijów w Lidze Mistrzów grając m.in. z Juventusem Turyn czy z FC Barceloną, kolekcjonował trofea na Ukrainie, w zeszłym sezonie wywalczył nawet dublet będąc zawodnikiem z sukcesami, którym akademia Lecha Poznań może się szczycić.

null

151 meczów „Kendiego” w pierwszej drużynie Kolejorza to kawał historii. Podczas jego pierwszej przygody z Lechem Poznań nie brakowało złych momentów takich jak np. trzy z rzędu przegrane finały Pucharu Polski na Stadionie Narodowym, ale były też dobre mecze, piękne chwile, ważne bramki i występy, które wykorzystując marcową przerwę na kadrę warto dziś przypomnieć.

Tomasz Kędziora zadebiutował w seniorskim Kolejorzu dnia 27 października 2012 roku wchodząc na boisko w drugiej połowie domowego meczu z Jagiellonią Białystok 0:2. 18-letni wtedy prawy obrońca zadebiutował w lidze za kadencji Mariusza Rumaka. Jeszcze w grudniu „Kendi” pojawił się w wyjściowym składzie Kolejorza, pierwszą bramkę strzelił 25 lipca 2013 w rewanżowym spotkaniu eliminacyjnym Ligi Europy z Honką Espoo 2:1. Wychowanek Lecha Poznań zdobył wtedy gola głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, 5 maja 2014 roku strzelił debiutancką bramkę ligową wpisując się na listę strzelców w wygranym meczu z Zawiszą w Bydgoszczy 2:1. W nim „Kendi” również zdobył gola głową po wrzutce z rzutu rożnego.

null

Z pewnością do dziś wielu kibiców pamięta mecz w Gdańsku dnia 10 sierpnia 2014 roku. Wtedy Lech Poznań był krótko po odpadnięciu ze Stjarnanem, Mariusz Rumak był już pogrzebany, krótko po spotkaniu z Lechią został zwolniony. Wcześniej Lech przegrywając w Gdańsku 0:1 wygrał 2:1 za sprawą 2 asyst Tomasz Kędziory, który 2 razy efektownie wrzucił piłkę prosto na głowę Łukasza Teodorczyka.

Jeszcze w tej samej rundzie jesiennej „Kendi” błysnął formą już za kadencji Macieja Skorży. W listopadzie w wygranym meczu przy Bułgarskiej z Górnikiem 3:0 zdobył gola, po paru dniach strzelił jeszcze bramkę w Krakowie przy Reymonta. Wtedy Lech przegrywał do przerwy 0:1, krótko po wznowieniu gry Kędziora strzałem po ziemi w polu karnym wyrównał.

null

Tomasz Kędziora błyszczał również w pucharowych meczach. Na przykład w lipcu w Superpucharze Polski 2015 przy Bułgarskiej wygranym z Legią Warszawa 3:1 wszystkie 3 gole strzelili wychowankowie – kolejno Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński i Karol Linetty. Krótko później „Kendi” przypieczętował awans do fazy grupowej Ligi Europy zdobywając bramkę na Węgrzech w rewanżu z Videotonem.


W ostatnim sezonie Kędziory w Lechu, którym były rozgrywki 2016/2017 nowy stary-lechita coraz częściej zakładał kapitańską opaskę. Był kapitanem np. w listopadowym rewanżu w ramach 1/4 finału Pucharu Polski z Wisłą w Krakowie 4:2. Było to brawurowe spotkanie w wykonaniu Kolejorza, w którym nasz zespół do przerwy prowadził 3:0 i po remisie 1:1 u siebie był naprawdę bliski awansu.

Tomasz Kędziora w latach 2012-2017 strzelił dla Lecha Poznań łącznie 10 bramek. Po powrocie na Bułgarską ma szansę dołożyć do swojej kolekcji drugi tytuł Mistrza Polski oraz zdobyć ten nieszczęsny Puchar Polski. W finale na Stadionie Narodowym w Warszawie grał 3 razy, za każdym razem notował komplet minut.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Pamiętam jak wyjeżdżał, większość zgodnie twierdziła, że przestał się rozwijać i miała rację. Po wyjeździe za granicę stał się jeszcze lepszym piłkarzem. Przydałoby się nie tylko nam ale i „Kędzikowi” zdobyć w końcu ten puchar, ale również mistrzostwo Polski. Wtedy Tomasz byłby nie tylko wzorem ale także bardzo utytułowanym wzorem Lecha. W złotej jedenastce 100-lecia Lecha Poznań jednak się nie znalazł więc wszystko przed nim. Szansa znakomita, dużo zależy od niego samego. Trzeba zagrać 9 bardzo dobrych meczy.