Reklama

26 mecz Kolejorza o finał

Za 3 dni Lech Poznań powalczy o swój 11 w historii finał Pucharu Polski. Przed Kolejorzem już 26 mecz w ramach 1/2 finału Pucharu Polski, obecność naszej drużyny w półfinale często kończyła się już dojściem do wielkiego finału, o który w półfinale powalczymy 17 raz w historii.



Pierwszy półfinał z udziałem poznaniaków odbył się w 1968 roku i zakończył się naszą domową porażką z Górnikiem Zabrze 0:2. Lech drugi raz dotarł do półfinału Pucharu Polski w sezonie 1977/1978. Kolejorz po wyeliminowaniu Arkonii Szczecin 1:0, Zawiszy Bydgoszcz 1:0 i Wisły w Krakowie po dogrywce 3:1, w decydującym boju o finał niespodziewanie przegrał na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:3. Dwa lata później lechitom poszło już lepiej. Poznaniacy ograli na wyjeździe ŁKS Łódź 2:1, lecz w historycznym, bo pierwszym finale polegli z Legią Warszawa aż 0:5. W 1982 roku w 1/2 finału Kolejorz zwyciężył u siebie Arkę Gdynia 2:0, by w decydującym meczu wygrać z Pogonią Szczecin 1:0 i po raz pierwszy w swojej historii zgarnąć Puchar Polski. Po roku Lech Poznań w 1/4 potrafił ograć na wyjeździe Legię Warszawa 1:0, ale w starciu o finał znów sensacyjnie nie dał rady Piastowi Gliwice przegrywając tym razem na Górnym Śląsku wynikiem 0:1.

W sezonie 1983/1984, czyli w pierwszym w którym Lech Poznań w półfinale Pucharu Polski rozgrywał dwumecz łatwo poradził sobie z Ruchem Chorzów wygrywając 1:0 i 3:0. Sam finał też był zresztą udany dla Wielkopolan, bowiem niebiesko-biali zwyciężyli w nim Wisłę Kraków 3:0 sięgając po jedyny dotąd dublet. Cztery lata później lechici pierwszy raz musieli w półfinale odrabiać straty. Po porażce na wyjeździe z Górnikiem Wałbrzych 1:2 w Poznaniu padł wynik 3:0, zatem odrobienie strat udało się z nawiązką. W finale Pucharu Polski 1987/1988 zespół Kolejorza poszedł za ciosem i wygrał z Legią Warszawa po rzutach karnych 3:2 (w regulaminowym czasie było 1:1). Od tamtej pory lechici na kolejny udział w półfinale musieli czekać aż do połowy lat 90-tych. Wówczas ponownie o ich awansie do finału decydowało tylko jedno spotkanie.

Poznaniacy po remisie u siebie z GKS-em Katowice 1:1 przegrali w karnych 2:4 i odpadli z dalszej rywalizacji. Lech odegrał się na Ślązakach w rozgrywkach 2003/2004. Wtedy wygrał z „Gieksą” oba mecze odpowiednio 2:1 na wyjeździe i 4:2 u siebie. Wkrótce później po zwycięstwie u siebie nad Legią 2:0 oraz po porażce 0:1 w Warszawie zespół z Bułgarskiej prowadzony 18 lat temu przez Czesława Michniewicza zdobył Puchar Polski. Dwa lata później rezultat niebiesko-białych w półfinale pucharu krajowego był dla całego klubu wielkim rozczarowaniem. Po remisie w Płocku z tamtejszą Wisłą 0:0 u siebie lechici ulegli „Nafciarzom” 0:1 i odpadli. W 2009 roku Wielkopolanie musieli się jeszcze mocniej natrudzić, żeby wyeliminować swojego półfinałowego rywala. W pierwszym meczu w Poznaniu lechici zremisowali z Polonią Warszawa 1:1 i taki sam wynik padł także w stolicy. Karne lepiej wykonywali jednak gracze Kolejorza, którzy wygrali w nich 3:0. Niedługo potem Lech Poznań pokonał Ruch Chorzów na Stadionie Śląskim rezultatem 1:0 zdobywając swój ostatni do tej pory Puchar Polski w historii.

Półfinał w sezonie 2008/2009 nie był oczywiście ostatnim w historii Kolejorza. W 2011 roku Lech mierzył się z I-ligowym Podbeskidziem. U siebie zremisował 1:1 tracąc gola w 90 minucie, a na wyjeździe przegrywał już 0:2, ale po wejściu na boisko Semira Stilicia wszystko się zmieniło. Najpierw w 72 minucie Bośniak strzelił kontaktową bramkę, w 75 minucie do wyrównania doprowadził Artjoms Rudnevs, który przypieczętował awans do finału drugim trafieniem w ostatniej minucie. Lech Poznań wygrał wtedy w Bielsku-Białej 3:2, lecz trofeum nie zdobył. W Bydgoszczy lepsza w rzutach karnych okazała się trenowana przez wtedy Macieja Skorżę warszawska Legia (1:1, k.4:5).

Przed siedmioma laty lechici zafundowali swoim kibicom horror z happy-endem. Dnia 1 kwietnia 2015 roku mimo prowadzenia 1:0 poznaniacy niespodziewanie polegli w Stargardzie 1:3. W rewanżu przy Bułgarskiej zespół Błękitnych był już bez szans. Kolejorz wygrał wówczas 5:1 (w regulaminowym czasie było 3:1) dzięki czemu awansował do finału, pierwszego na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Przed sześciom laty niebiesko-biali będący w słabej formie poradzili sobie w półfinale Zagłębiu Sosnowiec. U siebie skromnie triumfowali 1:0 po trafieniu Vladimira Volkova. Z kolei na wyjeździe mimo bramki Macieja Gajosa w drugiej odsłonie Wielkopolanie nie dali rady dowieść zwycięstwa i awansować do finału Pucharu Polski bez straty gola we wcześniejszych fazach. W końcówce bramkę zdobył I-ligowiec, jednak remis 1:1 oczywiście dał podopiecznym ówczesnego trenera Jana Urbana przepustkę do finału. Przed pięcioma laty Lech Poznań znów przebrnął półfinał. Przy Bułgarskiej podopieczni Nenada Bjelicy łatwo rozbili Pogoń Szczecin 3:0. W rewanżu Kolejorz mógł już tylko zrobić kropkę nad i co się udało. Lech Poznań po golu Marcina Robaka wygrał z Portowcami 1:0 dostając się trzeci raz z rzędu do finału Pucharu Polski rozgrywanego na Narodowym.

Lech Poznań ostatni raz w 1/2 finału Pucharu Polski grał w lipcu 2020 roku i po 5 z rzędu awansach do finału wtedy odpadł. W pierwszym od 1983 roku półfinale, w którym rozgrywano tylko jeden mecz Kolejorz uległ u siebie Lechii Gdańsk po rzutach karnych (1:1 k.3:4). Tamte jedenastki były dramatyczne, w pewnej chwili karnego decydującego o awansie zmarnował Filip Marchwiński, kontuzji barku doznał jeszcze Mickey van der Hart, który po tym urazie pauzował przez wiele miesięcy.

W tym roku Lech Poznań zaliczy swój 26 mecz w półfinale Pucharu Polski docierając po raz 17 w swojej historii do półfinału pucharu krajowego. Jak dotąd poległ w 1/2 Pucharu Polski w sumie 6 razy (dwukrotnie z Piastem Gliwice i po razie z GKS-em Katowice, Wisłą Płock, Górnikiem Zabrze oraz z Lechią Gdańsk. Kolejorz sześciokrotnie rywalizował w 1/2 rozgrywek o Puchar Polski tylko w jednym meczu (2 awanse, 4 odpadnięcia). We wtorek, 5 kwietnia po godzinie 18:00 na stadionie III-ligowej Olimpii Grudziądz o awansie ponownie decyduje jedno spotkanie.



Historia gry Lecha Poznań w półfinałach Pucharu Polski:

1967/1968, Lech Poznań – Górnik Zabrze 0:2
1977/1978, Piast Gliwice – Lech Poznań 3:1
1979/1980, ŁKS Łódź – Lech Poznań 1:2
1981/1982, Lech Poznań – Arka Gdynia 2:0
1982/1983, Piast Gliwice – Lech Poznań 1:0
1983/1984, Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:1, 0:3
1987/1988, Górnik Wałbrzych – Lech Poznań 2:1, 0:3
1994/1995, Lech Poznań – GKS Katowice 1:1 k.2:4
2003/2004, GKS Katowice – Lech Poznań 1:2, 2:4
2005/2006, Wisła Płock – Lech Poznań 0:0, 1:0
2008/2009, Lech Poznań – Polonia Warszawa 1:1, 1:1 k.3:0
2010/2011, Lech Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1, 3:2
2014/2015, Błękitni Stargard Szczeciński – Lech Poznań 3:1, 1:5 d.
2015/2016, Lech Poznań – Zagłębie Sosnowiec 1:0, 1:1
2016/2017, Lech Poznań – Pogoń Szczecin 3:0, 1:0
2019/2020, Lech Poznań – Lechia Gdańsk 1:1 k.3:4

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. jerry21 pisze:

    Nie zlekceważyć Olimpii. Szybko zdobyć bramkę, wygrać oszczędzając siły na Legię. Hart-Pereira, Kędziora, Satka, Douglas -Skoraś,Kvekve,Tiba, Ramirez,Marchwiński-Kownacki.

    • Ostu pisze:

      O… I to jest konkret…
      A nie jakieś „powinniśmy wygrać” albo walczyć od początku” – bez asekuranctwa
      I mnie się ta Twoja propozycja składu podoba – zwłaszcza w kontekście sobotniej leglej…

  2. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Na chwilę obecną zero emocji wzbudza u nas ten mecz, a to ostatni krok do finału. Zapewne nikt z nas nie zakłada, że w finale nie zagramy jednak Olimpia nie jest tutaj przez przypadek.