Oko na grę: Pedro Tiba

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.



Pedro Tiba w piątkowy wieczór niespodziewanie pojawił się w wyjściowym składzie Lecha Poznań. Gra Portugalczyka od początku była zatem idealną okazją, by pierwszy raz w tym sezonie i już ósmy w historii bliżej przyjrzeć się jego postawie w ramach cyklu „Oko na grę”.

Opis gry:

Pedro Tiba po 9 meczach z rzędu, w których wchodził z ławki rezerwowych, wczoraj pojawił się w wyjściowym składzie pierwszy raz od 6 listopada 2021 roku, od wyjazdowego spotkania z Górnikiem Łęczna (1:1). Portugalczyk dostał szansę od początku przede wszystkim dzięki niedawnej przerwie na kadrę. Otóż lider środka pola Jesper Karlstrom fizycznie nie był gotowy na pełne 90 minut podobnie jak Nika Kvekveskiri, który późno wrócił do Polski po zgrupowaniu swojej reprezentacji narodowej.

Według trenera Pedro Tiba dobrze grał w pierwszej połowie, ponieważ wraz z Joao Amaralem i Radosławem Murawskim środek pola „utrzymywał koncentrację i dyscyplinę taktyczną w środku pola”. Maciejowi Skorży zależało na takiej taktycznej grze w środkowej strefie, by wyłączyć atuty Śląska Wrocław. Niestety optycznie Tiba prezentował się przeciętnie, nic nie wnosił do ofensywnej gry Lecha Poznań, z jego strony brakowało przede wszystkim podań do jakich nas przyzwyczaił. Kiedyś Portugalczyk zagrywał więcej niekonwencjonalnych piłek do przodu, brał na siebie ciężar rozgrywania akcji, podejmował ryzyko w podaniach. Wczoraj w pierwszej połowie nie oglądaliśmy Tiby z poprzednich sezonów, Lechowa ósemka zagrywała tylko wzdłuż boiska, Lech z jego podań nie miał za wiele pożytku.

Po zmianie stron zmienił się Lech, więcej z przodu dawał też Pedro Tiba mający z upływem meczu więcej miejsca na boisku. Lepiej od niego wyglądali jednak m.in. Dawid Kownacki, Joao Amaral czy wprowadzony Michał Skóraś. Obserwowany w piątek doświadczony portugalski zawodnik nie rzucał się w oczy tak jak wyszczególnieni zawodnicy. Trener Maciej Skorża dał pograć Tibie do 77 minuty, kiedy wpuścił za niego Nikę Kvekveskiriego. Za piątkowy występ można wlepić Portugalczykowi mocną trójkę. We Wrocławiu można było spodziewać się mimo wszystko nieco lepszej, bardziej odważnej gry Tiby w ofensywie.

Ocena gry: 3

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





11 komentarzy

  1. Didavi pisze:

    Pedro wypadł słabiej niż Murawski, który był aktywniejszy i przede wszystkim super pracował w środku. Od Tiby wymagamy więcej, więcej w ofensywie. Właśnie tych podań prostopadłych brakowało. W pierwszej połowie też mało był pod grą, nie cofał się po piłkę do rozegrania jak kiedyś i przez to mieliśmy problemy z wyjściem z pressingu. Satka musiał grać często do Harta. Może to brak rytmu meczowego, może forma. Mimo tego środek nie wyglądał źle. Murawski lepiej pasuje do Tiby niż Karlstroma.

    • Ostu pisze:

      Ja od dawna postuluję by „popróbować tego brodu” czyli zagrać w zestawieniu Kalstrom – Tiba….
      I tu jedna uwaga natury ogólnej – jeśli dostaje się szansę po długiej przerwie to nie gra się fajerwerków tylko gra odpowiedzialnie z szacunkiem dla swoich kolegów i piłki – a zatem nie można się spodziewać finezyjnej gry Tiby a takiej jaką wyznaczył Pan Maciej…
      Zwracam uwagę że my gramy 1 połowy „asekuracji” i to od dłuższego czasu, tak jakby pan Maciej nie był pewny swoich rozwiązań na dany zespół – to jest realny problem z oceną rzeczywistości – i dopiero po „rozpoznaniu walką” wyznacza na drugą połowę właściwy sposób grania…

  2. Kuki pisze:

    No niestety Tiba nie wykorzystał szansy. I chyba już nie wykorzysta. Rozumiem całą sympatię do tego zawodnika, ale na chwilę obecną zasłużenie siedzi na ławce.
    Należy powoli się z tym oswajać, ale czas Tiby w Lechu już minął. Na tę chwilę potrzeba w środku kogoś bardzo mobilnego, który z piłką przy nodze będzie mógł zdobyć trochę przestrzeni.
    Wielkie dzięki Pedro za niezapomniany mecz z Apollonem, ale chyba czas pożegnać się z honorami, bo im dalej w las będzie tylko gorzej, a ja sam wolę pamiętać tylko dobre momenty.

  3. Pawelinho pisze:

    To nie był wybitny mecz w wykonaniu Pedro Tiby, ale w zasadzie tak można skwitować całą drużynę, który wg mnie zagrał solidne spotkanie i ta nota to odzwierciedla. Portugalczyk to wciąż duża piłkarska jakość, ale też niestety widać w jego zagraniach brak rytmu meczowego i to, że jest tylko i aż rezerwowym w tym momencie. Solidny aczkolwiek bez fajerwerków tak bym określił jego piątkowy występ ze Śląskiem.

  4. John pisze:

    Ja tam w Pedro wierzę, długo nie grał.
    To jest lider dać mu grać a z meczu na mecz będzie lepszy.
    W życiu bym z gościa nie zrezygnował,za duża klasa,ale kasę też sporą pobiera.

  5. Tadeo pisze:

    Czas Tuby chyba się w Lechu kończy. Latka robią swoje , może więcej czasu spędzonego na boisku by tę sytuację zmieniło. Tiba chyba sam doszedł do wniosku że czas już z Lechem się pożegnać.

  6. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Tiba mało gra w tym sezonie, no i starzeje się chłop 34 lata. Ale spójrzmy na przykład na Trałkę 37 lat i nadal dobrze gra. Więc wg mnie to kwestia małej liczby minut na boisku żeby się trochę bardziej rozkręcił. Jeszcze rok można z nim kontrakt przedłużyć, no ale pod warunkiem że będzie grał.
    Porównując go jednak ze Skórasiem, który zagrał podobną liczbę minut w sezonie to widać jednak, że na ten moment Skóraś wchodzi z ławki i jest w stanie zmienić obraz gry, Tiba niestety już nie.

    • tomasz1973 pisze:

      No tak, ale Trałka dobrze gra w Warcie, w Lechu w pewnym momencie też już nie dał rady, podejrzewam, że Tiba w Warcie też byłby wyjściowym zawodnikiem.

  7. inowroclawianin pisze:

    Olbrzymi zjazd formy jeśli chodzi o ten sezon. Młodszy nie będzie. Trzeba znaleźć następcę na lato. Co najmniej takiego jak Tuba w szczycie swej dyspozycji.

  8. jerry21 pisze:

    Po takiej przerwie bez gry w 11 trudno spodziewać się fajerwerków. Tiba grał bez ryzyka , wiadomo brak rytmu meczowego.Ale umiejętności się nie zapomina. Myślę, że nadal będzie potrzebny i duy może

  9. jerry21 pisze:

    Dużo może dać zespołowi