Lechowe finały: Krwawa Częstochowa 1980 i złoty gol Okonia 1982

Za 25 dni w swoim 11 finale Pucharu Polski zespół Lecha Poznań powalczy o 6 krajowy puchar w historii z obrońcą trofeum Rakowem Częstochowa. W krótkim cyklu „Lechowe finały” składającym się z łącznie 5 części przypomnimy kibicom wszystkie poprzednie finały Pucharu Polski z udziałem Kolejorza.

W pierwszym odcinku wspominamy pierwszy i drugi finał Lecha Poznań w historii z roku 1980 oraz 1982. Kolejne 4 finały Pucharu Polski z udziałem Kolejorza przypomnimy w przyszłym tygodniu, przed spotkaniem z Wisłą Płock.



Sezon 1979/1980 jak wiele poprzednich nie obfitował w zbyt dobre wyniki Lecha Poznań. Kolejorz w 30 ligowych kolejkach ugrał zaledwie 30 oczek plasując się na 10. pozycji. Lechitom znacznie lepiej niż w lidze wiodło się w Pucharze Polski, w którym poznaniacy osiągnęli spory sukces, jakim 42 lata temu było dojście do finału. Kolejorz po wyeliminowaniu jesienią 1979 roku Radomiaka Radom (2:1 na wyjeździe) i Wisły Kraków (1:0 u siebie) już wiosną 1980 grał w ćwierćfinale z Polonią Bytom, którą na Górnym Śląsku pokonał 2:1. Kolejorz górą był również w półfinale, gdzie po zwycięstwie nad ŁKS-em w Łodzi wynikiem 2:1 zapewnił sobie udział w historycznym finale Pucharu Polski. W nim niebiesko-biali mierzyli się z warszawską Legią, która w tym samym sezonie zajęła w lidze 3. miejsce i o zaledwie 3 punkty przegrała mistrzostwo kraju z Szombierkami Bytom.

Kibice Lecha Poznań jak i Legii Warszawa na finał Pucharu Polski w 1980 roku szykowali się już od dłuższego czasu. Z Wielkopolski do Częstochowy pojechało 15 tysięcy osób, ze stolicy naszego kraju na finał wybrało się 10 tysięcy ludzi. Obie grupy kibiców jadąc na finał były do siebie bardzo agresywnie nastawione. Po przyjeździe na miejsce kibice Lecha walczyli z wojskową Legią, która do Częstochowy dojechała szybciej co skutkowało zniszczeniem miasta. Zamieszki trwały przed meczem, w jego trakcie oraz po spotkaniu. Zdemolowane zostały także okoliczne osiedla i praktycznie wszystko to, co stanęło na drodze kibicom obu klubów. Dnia 9 maja 1980 roku do Częstochowy zjechały się również liczne grupy kibiców z Bytomia i Szczecina przez co służby porządkowe kompletnie nie mogły sobie poradzić z krewkimi kibicami.

Milicja 42 lata temu podała jakoby w zamieszkach ucierpiało zaledwie kilka osób, lecz tak naprawdę bilans tych starć był o wiele bardziej tragiczny. Rannych zostało kilkaset osób, do tego co najmniej kilku kibiców straciło życie podczas wyjazdu do Częstochowy. Ówczesne władze państwowe utajniały wiele informacji na temat poszkodowanych w zajściach, zatem oficjalnego bilansu kibicowskiej wojny w Częstochowie zapewne nie poznamy już nigdy, po tylu latach nikt nie będzie wracał do teraz sprawy. Po wielu, wielu latach mówi się tylko o śmierci 18-letniej dziewczyny, która została stratowana na ulicy. Mimo ogromnych przedmeczowych zamieszek burdy na ulicach Częstochowy nie spowodowały wówczas odwołania meczu, choć telewizja zastanawiała się nad przełożeniem tego spotkania. Ostatecznie finał doszedł do skutku, a według oficjalnych danych na obiekcie Miejskim w Częstochowie zasiadało 25 tysięcy kibiców, którzy podczas trwania meczu wyrywali ławki, rzucali nimi, używali też kamieni do walk. Na samym boisku do 24 minuty konfrontacja Lecha z Legią była wyrównana, jednak potem na murawie zaczęli dominować legioniści, którzy będąc drużyną o wiele bardziej skuteczną prowadzili do przerwy 3:0. Po zmianie stron legioniści strzelili kolejne 2 gole rozbijając Kolejorza w jego pierwszym finale 5:0.

Lech Poznań przed historycznym finałem nie był faworytem, więc jego porażka nie była niespodzianką. Wynik być może byłby lepszy, gdyby w Częstochowie mogli zagrać Teodor Napierała oraz Marek Skurczyński. W finale pucharu krajowego 1980 jedną z bramek strzelił nam Mirosław Okoński odbywający wtedy w Legii służbę wojskową podobnie zresztą jak wielu innych dobrych piłkarzy. Tamta porażka dla podopiecznych legendarnego Wojciecha Łazarka była dobrą lekcją, jednak w Polsce od lat nie mówi się o wyniku tamtego meczu tylko o krwawych walkach w Częstochowie. Starsi kibice słysząc o finale Pucharu Polski w 1980 roku od razu myślą nie o łomocie 0:5 tylko o wydarzeniach, które później w Polsce już na szczęście nigdy nie miały miejsca.

Puchar Polski 1979/1980:

1/16, Radomiak Radom – Lech Poznań 1:2
1/8, Lech Poznań – Wisła Kraków 1:0
1/4, Polonia Bytom – Lech Poznań 1:2
1/2, ŁKS Łódź – Lech Poznań 1:2
Finał, Legia Warszawa – Lech Poznań 5:0

Finał Pucharu Polski 1979/1980 – Stadion Miejski w Częstochowie (09.05.1980)
Legia Warszawa – Lech Poznań 5:0 (3:0)
Bramki: 24 i 57.Kusto 34.Okoński 37.Topolski 54.Sikorski
Sędzia: Jerzy Kacprzak (Gdańsk)
Widzów: 25000
Legia: Kazimierski – Topolski, Załężny, Janas, Milewski – Baran, Kakietek, Majewski – Kusto, Sikorski, Okoński.
Lech: Mowlik – Pawlak, Szewczyk, Grześkowiak, Barczak – Woliński (46.Grobelny), Krawczyk, Piekarczyk – Szpakowski (28.Marchlewicz), Stelmasiak, Chojnacki.

Dwa lata później Lech Poznań doszedł do drugiego w historii finału Pucharu Polski. Tamten sezon w Ekstraklasie (dawniej I-lidze) także nie wypadł zbyt dobrze. Zawodnicy Lecha Poznań uplasowali się w drugiej części tabeli zajmując dopiero 11. miejsce wywalczając 28 punktów. Jego rywale w postaci Pogoni Szczecin byli ciut wyżej – zdobyli 33 oczka plasując się na koniec sezonu 1981/1982 na 6. pozycji. W maju jedyną szansą na awans do europejskich pucharów dla obu klubów było zdobycie Pucharu Polski. Lech wydawał się być faworytem tego spotkania, za to Pogoń grała w finale drugi raz z rzędu marząc o pierwszym trofeum, którego ostatecznie nie wywalczyła aż do teraz.

Lech Poznań do finału Pucharu Polski 1981/1982 dotarł po wyeliminowaniu Stilonu Gorzów Wielkopolski (4:1 na wyjeździe), Zagłębia Sosnowiec (3:0 u siebie), Widzewa Łódź (1:1 i w karnych 5:4), a także Arki Gdynia (2:0 u siebie). Nie da się ukryć, że droga do finału byłaby wtedy o wiele bardziej wyboista, gdyby Lech miał jechać do Łodzi czy Gdyni, ale 40 lat temu szczęście było po stronie poznaniaków. Drużyna Kolejorza udając się na finał Pucharu Polski odbywający się na stadionie Śląska Wrocław mogła liczyć na liczne wsparcie, do stolicy Dolnego Śląska pojechało 7 tysięcy kibiców.

Stadion przy Oporowskiej blisko 40 lat temu nie zapełnił się do ostatniego miejsca, według oficjalnych danych finał Pucharu Polski w 1982 roku obejrzało w sumie 15 tysięcy widzów. Mecz nie było już tak jednostronny, jak pierwszy finał z udziałem Kolejorza. W 38 minucie rzut wolny z lewej strony boiska wykonywali poznaniacy i za jego sprawą wyszli na prowadzenie. Wtedy z dystansu mocno po ziemi uderzył jeden z graczy Lecha, bramkarz Pogoni sparował piłkę przed siebie popełniając wówczas duży błąd. Najszybszy w polu karnym okazał się Mirosław Okoński, który zdobył bramkę. Ten gol okazał się zwycięski, więcej trafień w finale Pucharu Polski 1981/1982 już nie było, przez co Kolejorz zdobył swoje pierwsze trofeum w historii, natomiast legendarny „Okoń” zanotował udany powrót do Lecha Poznań po odbyciu służby wojskowej w Legii Warszawa.

Cichym bohaterem starcia z „Portowcami” okazał się bramkarz, Piotr Mowlik, który bronił lepiej niż 2 lata wcześniej w Częstochowie popisując się kilkoma dobrymi interwencjami. Zdobycie Pucharu Polski przez poznaniaków w sezonie 1981/1982 i to w rywalizacji z od lat niewygodną Pogonią Szczecin było też pierwszym poważnym sukcesem ówczesnego szkoleniowca niebiesko-białych, Wojciecha Łazarka. Puchar Polski wywalczony 40 lat temu zapoczątkował piękną erę Lecha Poznań dominującego pod wodzą tego trenera. 12 miesięcy później Kolejorz został w końcu Mistrzem Polski a w 1984 roku sięgnął po jedyny dotąd dublet. Na koniec można wspomnieć o tym, że finał Pucharu Polski 1982 miał się odbyć na stadionie Gwardii Warszawa, jednak pamiętając o wydarzeniach z Częstochowy 1980 postanowiono przenieść mecz na obiekt Śląska Wrocław przy Oporowskiej.

Puchar Polski 1981/1982

1/16. Stilon Gorzów Wlkp. – Lech Poznań 1:4
1/8, Lech Poznań – Zagłębie Sosnowiec 3:0
1/4, Lech Poznań – Widzew Łódź 1:1 k.5:4
1/2, Lech Poznań – Arka Gdynia 2:0
Finał, Lech Poznań – Pogoń Szczecin 1:0

Finał Pucharu Polski 1981/1982 – Stadion Śląska we Wrocławiu (19.05.1982)
Lech Poznań – Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Bramka: 38.Okoński
Sędzia: Aleksander Suchanek (Kraków)
Widzów: 15000
Lech: Mowlik – Szewczyk, Pawlak, Adamiec, Barczak – Krzyżanowski, Strugarek, Oblewski – Niewiadomski, Skurczyński, Okoński.
Pogoń: Szczech – Ostrowski, Kozłowski, Sokołowski, Czepan, Włoch, Piekarczyk (46.Krawczyk), Wolski, Biernat, Stelmasiak, Turowski.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <