Mistrzostwo niezależne od Lecha
Dzień 20 kwietnia 2022 roku był bardzo ważny dla układu czołówki PKO Ekstraklasy 2021/2022. Wtedy awansem grali finaliści Pucharu Polski w postaci Lecha Poznań oraz Rakowa Częstochowa, którzy wygrali swoje spotkania w ramach 31. kolejki i to między nimi rozstrzygnie się to, kto zdobędzie tytuł Mistrza Polski.
W środę doszło do niecodziennej sytuacji, ewenementu na skalę Europy. Lech Poznań po 2 zwycięstwach z rzędu i to bez straty gola stracił pozycję lidera Ekstraklasy na rzecz Rakowa Częstochowa. Obrońca Pucharu Polski oraz aktualny wicemistrz Polski ma tyle samo punktów co Kolejorz, ale na 4 kolejki przed końcem to on jest na 1. miejscu z racji lepszego bilansu w dwumeczu (2:2 i 1:0). Raków to w tej chwili faworyt do dubletu, Lech wciąż o niego walczy, na finał Pucharu Polski ma wpływ, na zdobycie Mistrzostwa Polski już nie. Nawet komplet 12 oczek w ostatnich kolejkach może nie dać poznaniakom mistrzowskiego tytułu.
Raków Częstochowa – 62 punkty:
Raków do końca ligowego sezonu zagra u siebie aż 3 razy i tylko raz na wyjeździe. W niedzielę tuż po meczu Lech – Stal spotka się u siebie z będącym blisko degradacji Górnikiem Łęczna. Po finale podejmie Cracovię, która o nic już nie walczy, następnie w 33. kolejce uda się do Lubina. Zagłębie mocno bije się o utrzymanie, mało prawdopodobne jest, aby przed przedostatnią serią spotkań miało pewny byt w lidze. Na koniec sezonu 2021/2022 częstochowianie przed własną publicznością podejmą Lechię mającą w tej chwili 5 oczek przewagi nad walczącym jeszcze o puchary Piastem. Przy tym terminarzu podopieczni Marka Papszuna są faworytem do mistrzostwa.
24.04, Raków – Górnik Ł. (15:00)
02.05, Lech – Raków (16:00) – PP
08.05, Raków – Cracovia (15:00)
13-15.05, Zagłębie – Raków
21.05, Raków – Lechia (17:30)
Lech Poznań – 62 punkty:
Obowiązkiem Lecha jest ogranie Stali tak jak obowiązkiem było środowe pokonanie Górnika. Po finale Pucharu Polski poznaniaków czekają 2 kolejne wyjazdy. Piast obecnie znajduje się w gazie, może jeszcze łudzić się pucharami. Jego passa nie będzie jednak trwała wiecznie. W 33. kolejce Lecha czeka drugi z rzędu wyjazdowy mecz, tym razem w derbach poznaniacy spotkają się z Wartą będącą bardzo blisko utrzymania. Na koniec 21 maja na Bułgarską przyjedzie Zagłębie, z którym Lech nie wygrał u siebie od grudnia 2015 roku. Terminarz Kolejorza do końca ligowego sezonu 2021/2022 nie jest zły, aczkolwiek Raków wydaje się mieć dużo lepszy układ gier.
24.04, Lech – Stal (12:30)
02.05, Lech – Raków (16:00) – PP
08.05, Piast – Lech (17:30)
13-15.05, Warta – Lech
21.05, Lech – Zagłębie (17:30)
Pogoń Szczecin – 59 punktów:
Pogoń tej wiosny przegrała u siebie już 3 razy, poległa m.in. z Lechem czy z Rakowem. Od początku szczecinianie nie byli traktowani zbyt serio, z grona trzech kandydatów do tytułu pod każdym względem wydawali się być najsłabsi. Raków wczorajszym zwycięstwem w Szczecinie wybił z głowy Mistrzostwo Polski drużynie Pogoni. „Portowcy” mają niekorzystny bilans w dwumeczu z Lechem oraz z Rakowem, tym samym nie tracą do poznaniaków i częstochowian 3 oczek tylko tak naprawdę 4 punkty. Na dodatek w 3 najbliższych kolejkach mają bardzo trudny terminarz, Pogoń zmierzy się z medialnymi rywalami, w 32 i 33. kolejce zaprezentuje się na wyjazdach. Realnie szczecinianie wypadli już z wyścigu o tytuł Mistrza Polski, mają wakacje, mogą już powoli myśleć o nowym sezonie w tym o 2 z rzędu starcie w europejskich pucharach.
24.04, Pogoń – Legia (17:30)
07.05, Śląsk – Pogoń (17:30)
13-15.05, Lechia – Pogoń
21.05, Pogoń – Termalica (17:30)
Wnioski końcowe:
Raków jest obecnie głównym faworytem do Mistrzostwa Polski, na papierze ma najprostszy terminarz, wszystko zależy tylko od niego. W 30. kolejce wygrana Rakowa nad Górnikiem Łęczna to obowiązek, dla Lecha pokonanie Stali tak samo. Z psychologicznego punktu widzenia arcyważnym spotkaniem będzie finał Pucharu Polski dnia 2 maja. Zwycięzca tego meczu zyska nie tylko trofeum, ale także otrzyma mentalnego kopa przed ostatnimi 3 kolejkami mając wtedy spore szanse na dublet. W przypadku Lecha Poznań nie ma już żadnego marginesu błędu, porażka Pogoni Szczecin w środowy wieczór mocno skomplikowała naszą sytuację, w której trzeba liczyć na co najmniej jedną wpadkę Rakowa i samemu wygrać wszystko co się tylko da. Po środzie finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym zapowiada się jeszcze ciekawiej, za 11 dni 2 maja ktoś może przegrać więcej niż finał jednych rozgrywek.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Ja uważam, że Raków wcale nie ma lepszego terminarza. Betony walczą o 4 miejsce, a Cracovia ma patent na zatrzymywanie faworytów. Poza tym może Łęczna będzie miała swój dzień?? W sporcie nigdy nic nie wiadomo. Nie takie cuda widziałem. Najpierw niech Lech wygra wszystko do końca.
No i jeszcze mają Zagłębie, które na tą chwilę nie jest pewne utrzymania.
Z punktu widzenia psychologicznego zwycięstwo w PP będzie miało jakieś znaczenie w kontekście dalszej walki o tytuł. Jednakże nie uważam że Raków wszystko wygra do końca. Polska liga ma to do siebie że nie takie mecze już widziała. To raz. Dwa , we wczorajszym meczu z Pogonią Gutkovskis oddał strzał życia. Śmiem twierdzić że nigdy już takiej bramki nie strzeli. Poza tym mają zawsze nie wygodną i nieobliczalna Cracovie., walczace o utrzymanie Zaglebie oraz Lechię. Walka trwa nadal i wierzę ze to Lech będzie mistrzem.
Redakcjo proszę o więcej optymizmu 😉
Mistrzostwo jest nadal zależne od Lecha, ponieważ my mamy jeszcze pracę do zrobienia czyli wygrywać wszystko do końca sezonu.
Kolejorz NSNP!!! A zwłaszcza w tym momencie!
Właśnie tak jak napisaliście o to chodzi, że Raków to są aktualnie wicemistrzowie Polski i zdobywcy Pucharu Polski. Czyli nie takie cieniasy jak niektórzy sobie uważają.
Ja wierzę jednak do końca w dublet 2022 dla Lecha Poznań.
To nie jest artykuł czy się uda coś zdobyć czy nie, bardziej informacyjny, jaka jest sytuacja i kto na papierze ma najłatwiej a kto najtrudniej. Resztę zweryfikuje już boisko.
Rozumiem temat. Liczę jednak na więcej optymizmu, bo duch bojowy jest nam teraz bardzo potrzebny.
Miałem taką nauczycielkę języka polskiego, która kiedyś zapytała piłkarza z naszej klasy: „Kiedy drużyna przegrywa? Bo przecież są sytuacje, że ostatnia drużyna wygrywa z pierwszą”
I co on wtedy odpowiedział?
„Kiedy traci tego ducha bojowego”.
Przemek pozdrawiam 😉
My razem jesteśmy drużyną. Piłkarze się zmieniają, ja zmieniałem miejsca zamieszkania. Ale za Lechem będę zawsze!
A ja myślę, że wszystko zależy od Lecha ale pod warunkiem, że Lech wygra wszystkie pozostałe mecze. Raków rzeczywiście w rundzie wiosennej gra bardzo efektywnie i skutecznie (czasami nawet szczęśliwie) nie chce mi się wierzyć, że utrzyma tę skuteczność i szczęście do końca sezonu. Jeśli Lech wygra wszystkie mecze to będzie MP.
I to jest właśnie nasza Wiara taki Krzys 😉 ale też tak uważam.
Kierujemy się na pewno sercem do Lecha, ale proszę mi pokazać tabelę na koniec sezonu jeśli Lech wygra wszystkie mecze.
Szczęście i decyzje sędziowskie to jest patent Rakowa na zdobywanie punktów w tym sezonie. Pytanie jakie trzeba sobie zadać to czy dojadą na tym szczęściu – fuksie jeszcze 4 – 5 meczy.
PP moim zdaniem przegrają medaliki gładko.
Pozostałe mecze to już zależy od taktyki przeciwnika. Jeśli wszyscy po kolei będą stawiać autobus to papszuny stracą jakieś punkty , natomiast przy otwartej grze dowiozą komplety punktów.
Na fuksie?? Reakcja trenera na wydarzenia boiskowe jest u nich MISTRZOWSKA…do tego dochodzi najlepszy napastnik w lidze i porządni rozgrywający…Dla mnie nie mają fuksa, dla mnie są poukładani i z jajami
?
Jest niemożliwym, aby 2 drużyny miały serię 6 kolejnych zwycięstw.
Raków miał serie 3 zwycięstw z rzędu w tym sezonie 4x.
Licząc puchar doszli 2x do 4 zwycięstw.
Lech 2x seria 4 zwycięstw. Licząc puchar, była i seria 5 zwycięstw.
W niedzielę obie drużyny grają o 3 zwycięstwo z rzędu.
Jedni i drudzy stracą punkty. Oby Lech mniej.
Zaciekawił mnie Twój post. Pisałem już w śmietniku, żeby nie ulegać złudzeniu gracza (paradoks hazardzisty). Historia zna różne przypadki. Możliwe, że obie drużyny będą mieć serię 6 wygranych bo… czemu by nie 🙂 Szanse na to oczywiście są dużo mniejsze. Przejrzałem rezultaty w lidze i wyszły mi inne wyniki niż Tobie (Lech z tylko jedną serią 4 kolejnych zwycięstw):
Lech zwycięstwa „z rzędu”:
4, 1, 3, 3, 1, 1, 1, 2, 2
Raków zwycięstwa „z rzędu”:
1, 1, 2, 3, 1, 1, 3, 3, 1, 2
Problem w tym, że Raków po prostu obecnie dobrze wygląda. Jak musi wygrać to wygrywa. Marzenie to „drugi Jop” w ostatnich minutach meczu z Cracovią. Kolejorz nie będzie co prawda grał równocześnie z Ruchem Chorzów, ale za to jest Piast Gliwice.
Nie warto się oszukiwać,to Raków jest zdecydowanym faworytem,trzeba liczyć,że ktoś pomoże,tylko kto?
Raczej nie Łęczna, Cracovia,też wątpię,Lechia w ostatniej kolejce musiała by chyba o puchary grać,a Lech Piasta musi ograć.
Ciężki temat,ale trzeba wierzyć.
Lech na pewno nie może stracić punktów
Patrze przez różowe okulary i teorie dziejów obmyśliłem że łęczna specjalnie grała ujowo bo oszczędzała siły na rakow ;d
Grossadmiral
Wiesz co? Ta teoria może być całkiem prawdopodobna bo ta liga jest tak nieobliczalna oraz pozbawiona logiki, że w zasadzie żadnego rozstrzygnięcia nie można być pewnym. Dla przykładu niech posłuży tytuł MP dla Piasta Gliwice, gdzie większość tzn „znafców w ówczesnym sezonie przyznała tytuł tęczowym odchodom z gównianej 3. Także na ten moment ciężko przewidzieć przyszłość jest parafrazując słowa pewnego małego zielonego mistrza z pewnego gwiezdno wojennego uniwersum.
Nie lekceważyłbym Cracovii! I jeszcze wspomnisz moje sława. Mariusz Jop aleale! Trzeba pamiętać takie rzeczy.
Dokładnie! Niech te zgody się w końcu do czegoś przydadzą.
Nie potrzebujemy Jopa, wystarczy nam 0:0 i Zieliński który wie jak „smakuje” mistrzostwo Lecha w Poznaniu i Wielkopolsce.
Panowie! Trzeba wygrać swoje mecze! Nie myślmy o Rakowie, a już tym bardziej o Pogoni. Skupmy się na KOLEJORZU! Jest formą , jest moc , oby to kontynuować to będzie dobrze. Teraz Stal i tylko Stal! Wygrać , pokonać kolejną przeszkodę.
Prawda nie zależy od nas,więc należy spróbować wygrać te 4 mecze!Poza tym oczekuje od naszej ekipy przekonującej wygranej na Narodowym!A to może też mieć wpływ na MP!
Jedyne co jeszcze zależne od Lecha to wygrać z 3 do 0 co najmniej na Narodowym by morale i pewność siebie im siadła. To może pomóc